z dawna, przed Ludowikiem jeszcze, węgierskim i polskim królem, drogie z siebie wydawając metale, i nam samym w sarmackich równinach wiekopomnym swej sławy rozłojem tychże drogich udzieliły chryzelitów, ile kropel, tyle mężnych Herkulesów i odważnych wydając Achillesów.
Nie mam po temu tak bystrego dowcipu, abym mógł być zgodnym Twej zacnej parenteli panegirystą W. M. P. S. K. Skosztować tylko herbownych likworów Twoich, a nie pić umyśliłem. Przebacz, proszę, niedościgłemu zgodnie Twych starożytnych klejnotów dowcipowi, który nic więcej nad to wypisać nie może, że ile ozdób w swej koronie Orzeł polski nosi, tyle pereł sławnych Tetys Komorowskich rodzi.
z dawna, przed Ludowikiem jeszcze, węgierskim i polskim królem, drogie z siebie wydawając metale, i nam samym w sarmackich równinach wiekopomnym swej sławy rozłojem tychże drogich udzieliły chryzelitów, ile kropel, tyle mężnych Herkulesów i odważnych wydając Achillesów.
Nie mam po temu tak bystrego dowcipu, abym mógł być zgodnym Twej zacnej parenteli panegirystą W. M. P. S. K. Skosztować tylko herbownych likworów Twoich, a nie pić umyśliłem. Przebacz, proszę, niedościgłemu zgodnie Twych starożytnych klejnotów dowcipowi, który nic więcej nad to wypisać nie może, że ile ozdób w swej koronie Orzeł polski nosi, tyle pereł sławnych Tetys Komorowskich rodzi.
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 20
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
inaczej nie wsiądzie do karety, tylko założywszy za pas parę
pistoletów; dwie większe strzelby bierze z sobą do tejże karety zawsze. Okazją powiedziano tego poróżnienia, lubo przedtem jeszcze niedobrze z sobą żyli, że na jakimś bankiecie imp. wojewodzina połocka wziąć miejsce chciała pierwsze imp. wojewodziny trockiej, mieniąc się lepiej urodzoną z parenteli, czego gdy jej ustąpić nie chciała, powadzili się z sobą wprzód, potem się ta sprawa wytoczyła do mężów. Ichmpp. mężowie wojewodowie trochę się powadzili o to i prędko potem pojednali; po pojednaniu w półtory niedziele na uczcie pewnej przypomnieli sobie dawne i świeże zadatki nieprzyjaźni. Pisano to do drugich, ale ja
inaczej nie wsiądzie do karety, tylko założywszy za pas parę
pistoletów; dwie większe strzelby bierze z sobą do tejże karety zawsze. Okazyją powiedziano tego poróżnienia, lubo przedtem jeszcze niedobrze z sobą żyli, że na jakimś bankiecie jmp. wojewodzina połocka wziąć miejsce chciała pierwsze jmp. wojewodziny trockiej, mieniąc się lepiej urodzoną z parenteli, czego gdy jej ustąpić nie chciała, powadzili się z sobą wprzód, potem się ta sprawa wytoczyła do mężów. Ichmpp. mężowie wojewodowie trochę się powadzili o to i prędko potem pojednali; po pojednaniu w półtory niedziele na uczcie pewnej przypomnieli sobie dawne i świeże zadatki nieprzyjaźni. Pisano to do drugich, ale ja
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 338
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
w Małżeń- stwo, now’o obranemu Królowi, która, usłyszawszy rozgowor, o urodzie młodego Walewskigo, wzięła ją chęć wielka go widzic: kazała tedy prosić Pana Wojewodę, żeby jej był na usługę dany do dworu, lub za Pacholę, lub też za Pokojowego. J. Mość P. Walewski, będąc wielkiej parenteli, jako też i Substancyj, nie potrzebując też dworskiej łaski, nieco przedłużał temu żądaniu dosyć uczynić. Jednak, że niechcąc w tak słusznej mierze Królowej przeciwnym być, posłał do Dworu Syna swego. Mile, i według zamysłów Wojewodzic u Dworu był przyjęty, widząc że dalieko urodziwszym był, niżeli go ludzka wieść opisała
w Małżeń- stwo, now’o obranemu Krolowi, ktora, usłyszawszy rozgowor, o urodźie młodego Walewskigo, wźięła ią chęc wielka go widźic: kazała tedy prośić Pana Woiewodę, żeby iey był ná usługę dany do dworu, lub zá Pacholę, lub też zá Pokoiowego. J. Mość P. Walewski, będąc wielkiey parenteli, iako też y Substancyi, nie potrzebuiąc też dworskiey łaski, nieco przedłużał temu żądaniu dosyć ucżynić. Jednak, że niechcąc w ták słuszney mierze Krolowey przećiwnym być, posłał do Dworu Syná swego. Mile, y według zamysłow Woiewodzic u Dworu był przyięty, widząc że dalieko urodziwszym był, nizeli go ludzka wieść opisała
Skrót tekstu: PrechDziałKaw
Strona: 2
Tytuł:
Kawaler polski z francuskiego przetłumaczony
Autor:
Jean de Prechac
Tłumacz:
Jan Działyński
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1722
Data wydania (nie wcześniej niż):
1722
Data wydania (nie później niż):
1722