27 produkt 11340, da liczbę guntów jednej strony dachu. która wzięta dwa kroć, da guntów w liczbie 22680; to jest kop 378. Wtenże sposób, wyrachujesz wiele tarcic wynidzie na położenie Sale długiej, na łokci 28. szerokiej na łokci 16. Wiedżyawszy długość tarcic, i ich szerokość. Także wiele tarcic potrzebuje parkan, długi na 600 łokci, wysoki na 5. Wiele potrzeba szyb do okien: Bratnali, Guntowych gwoździ; Blachy, Dachówki na dachy: Cegły na połogę, abo opaskę drewnianego budynku: na komin: i w wielu inszych okazjach, których Architekt mój nie przepomni. Czego jeżeli nie potrafisz wyrachować, znacznie cię Rzemiślnicy
27 produkt 11340, da liczbę guntow iedney strony dachu. ktora wźiętá dwá kroć, da guntow w liczbie 22680; to iest kop 378. Wtenże sposob, wyráchuiesz wiele tarćic wynidźie ná położęnie Sale długiey, ná łokći 28. szerokiey ná łokći 16. Wiedżiawszy długość tárćic, y ich szerokość. Tákże wiele tárćic potrzebuie párkan, długi ná 600 łokći, wysoki ná 5. Wiele potrzebá szyb do okien: Brátnali, Guntowych gwoźdźi; Blachy, Dáchowki ná dáchy: Cegły ná połogę, abo opaskę drewniánego budynku: ná komin: y w wielu inszych okázyách, ktorych Architekt moy nie przepomni. Czego ieżeli nie potráfisz wyráchować, znácznie ćię Rzemiślnicy
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 77
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
budynku podać, Eżby sam roboty przyjrzał pilnie żądać, Tudzież aby intraty trzecią część obrócił I darował, a robił, by się czas nie krócił.
Tymże sposobem stawiać zamki od Kijowa Począwszy ponad Nieprzu aż do Oczakowa, Które dobyć łatwiej jest niżeli Smoleńsko, Bo nie ma takich murów, ale dość błażeńsko I nieporządnie parkan lepiony gliniany. Jest wprawdzie zameczek, lecz niewielki, ceglany. To wszytko w krótkim czasie mógłby łatwie sprawić, Chociaj też i nad morzem twierdzę trzeba stawić Od gęby Dniepru, aże gdzie bystry Niestr wpada. A byłby z tego kąta pożytek nie lada, Kolonije, jako się powie, osadziwszy, Także nawigacyją
budynku podać, Aeżby sam roboty przyjrzał pilnie żądać, Tudzież aby intraty trzecią część obrócił I darował, a robił, by się czas nie krócił.
Tymże sposobem stawiać zamki od Kijowa Począwszy ponad Nieprzu aż do Oczakowa, Które dobyć łatwiej jest niżeli Smoleńsko, Bo nie ma takich murów, ale dość błażeńsko I nieporządnie parkan lepiony gliniany. Jest wprawdzie zameczek, lecz niewielki, ceglany. To wszytko w krótkim czasie mógłby łatwie sprawić, Chociaj też i nad morzem twierdzę trzeba stawić Od gęby Dniepru, aże gdzie bystry Niestr wpada. A byłby z tego kąta pożytek nie lada, Kolonije, jako się powie, osadziwszy, Także nawigacyją
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 310
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Visitatio Bonorum 1722 - MŁYNISZCZA
Anno quo supra die 26 septembris . Przyjachaliśmy do Zamku Młynisckiego, który zostaje w Okopie. Z jednej strony rzeka, wkoło okrążająca Zamek, z drugiej strony na tej rzece staw, zdezolowany, z dawna trzciną zarosły.
Na wałach parkan, miejscem nadrujnowany, potrzebujący reparacjej, miejscem dobry. Bram dwie, jedna pobita za Imci ks. Archidiakona, druga zła z gruntu, potrzebuje reparacjej. — Na tychże bramach izdebki bez okien. Item przy bramach obydwóch chałupki pod gontami, reparacjej potrzebujące. Baszt wszystkich sześć, na niektórych dachy jeszcze niezłe, drugie
Visitatio Bonorum 1722 - MŁYNISZCZA
Anno quo supra die 26 septembris . Przyjachaliśmy do Zamku Młynisckiego, który zostaje w Okopie. Z jednej strony rzeka, wkoło okrążająca Zamek, z drugiej strony na tej rzece staw, zdezolowany, z dawna trzciną zarosły.
Na wałach parkan, miejscem nadrujnowany, potrzebujący reparacjej, miejscem dobry. Bram dwie, jedna pobita za Jmci ks. Archidiakona, druga zła z gruntu, potrzebuje reparacjej. — Na tychże bramach izdebki bez okien. Item przy bramach obydwóch chałupki pod gontami, reparacjej potrzebujące. Baszt wszystkich sześć, na niektórych dachy jeszcze niezłe, drugie
Skrót tekstu: DwórMłynGęb
Strona: 25
Tytuł:
Opis dworu w Młyniskach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
, Z figurami murowana, Przy niej studnia budowana; A żupa tuż z drugiej strony, Ma sól zawsze dla obrony. Dwór książęcia Jego Mci Radziwiła
Za nią powyż Radziwiła Dwór książęcia wystawiła
Ręka ciesielska na stronie; I ten stoi w swej obronie. Wyszedł z nim opodal w pole, Aż po same dworskie role. Parkan wkoło, placu wiele, Dworów takich w grunt nie wiele. Pałac Króla Jego Mości, Pana mego Miłościwego, z ogrodami, z stajniami, na Krak. Przedm.
Bieżę dalej, widzę stajnie Królewskie, o tym nie tajnie; Pałac Pański tuż za niemi, Mało go widzieć przed niemi. Wnidę w bramę,
, Z figurami murowana, Przy niej studnia budowana; A żupa tuż z drugiej strony, Ma sól zawsze dla obrony. Dwór książęcia Jego Mci Radziwiła
Za nią powyż Radziwiła Dwór książęcia wystawiła
Ręka ciesielska na stronie; I ten stoi w swej obronie. Wyszedł z nim opodal w pole, Aż po same dworskie role. Parkan wkoło, placu wiele, Dworów takich w grunt nie wiele. Pałac Króla Jego Mości, Pana mego Miłościwego, z ogrodami, z stajniami, na Krak. Przedm.
Bieżę dalej, widzę stajnie Królewskie, o tym nie tajnie; Pałac Pański tuż za niemi, Mało go widzieć przed niemi. Wnidę w bramę,
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 65
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
Gościńca trochę ustąpię. Widzę ołtarz, dwie kaplice, Z boku na krzyż, od ulice. W nim są formy tak sadzone, Drzewem czarnym wygładzone; Zdadzą się być malowane, Kształtnie wypolerowane. Nade drzwiami jest ganeczek, Z dołu do niego wschodeczek. Cmentarz dosyć jest przestrony, Szpital z szkołą z drugiej strony. Parkan wkoło i dzwonica Zboku, a przy niej ulica. Przeciwko apostołowie, Na krzyżu Pan, z ciernia w głowie Korona tkwi: żałobliwa Twarz niebieska świątobliwa. Pod krzyżem pewne figury, Jakby płakały z natury. To ksiądz proboszcz renowował, Ozdobił i poprawował. Kaplica Moskiewska
Niedaleko tuż kaplica. Moskiewska, na niej tablica Marmurowa
Gościńca trochę ustąpię. Widzę ołtarz, dwie kaplice, Z boku na krzyż, od ulice. W nim są formy tak sadzone, Drzewem czarnym wygładzone; Zdadzą się być malowane, Kształtnie wypolerowane. Nade drzwiami jest ganeczek, Z dołu do niego wschodeczek. Cmyntarz dosyć jest przestrony, Szpital z szkołą z drugiej strony. Parkan wkoło i dzwonica Zboku, a przy niej ulica. Przeciwko apostołowie, Na krzyżu Pan, z ciernia w głowie Korona tkwi: żałobliwa Twarz niebieska świątobliwa. Pod krzyżem pewne figury, Jakby płakały z natury. To ksiądz proboszcz renowował, Ozdobił i poprawował. Kaplica Moskiewska
Niedaleko tuż kaplica. Moskiewska, na niej tablica Marmurowa
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 74
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
do księcia lotaryńskiego, aby z swoją kawalerią szedł zaraz za nami. Straży zaś rozkazałem, aby szli przodem, aby czajki na Dunaju pozabierali dla Kozaków, a sami aby mię o milę od mostu czekali; a żeby wprzód przed sobą posłali: jeżeliby z tego miasteczka, co przy moście, które się zowie Parkan, mieli na tamtą stronę do Granu uciekać i most za sobą zbierać, to okupujemy to miasteczko; a jeśliby zaś miało być jakie wojsko, żeby się tam bronić chciało, to staniemy sobie o milę, czekając na cesarską piechotę i na działa, które jeszcze o kilka mil od nas. Straż tedy, nie
do księcia lotaryńskiego, aby z swoją kawalerią szedł zaraz za nami. Straży zaś rozkazałem, aby szli przodem, aby czajki na Dunaju pozabierali dla Kozaków, a sami aby mię o milę od mostu czekali; a żeby wprzód przed sobą posłali: jeżeliby z tego miasteczka, co przy moście, które się zowie Parkan, mieli na tamtą stronę do Granu uciekać i most za sobą zbierać, to okupujemy to miasteczko; a jeśliby zaś miało być jakie wojsko, żeby się tam bronić chciało, to staniemy sobie o milę, czekając na cesarską piechotę i na działa, które jeszcze o kilka mil od nas. Straż tedy, nie
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 552
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Węgrowie ze wszystkich stron gromadzą się do mnie i wszystkie zamki poddają się. Dziś posłałem dwie partie do małych tureckich zameczków, z których albo już uciekli, albo się poddadzą pewnie. Za wzięciem tedy tej fortecy, już Nowe Zamki trzeba mieć za zgubione i nie trzeba będzie stracić człowieka jednego ani funtu prochu, bo Parkan i Strygonium odjęły im komunikację z Budą, ta zaś forteca odejmuje im z Agrią. W tej to fortecy najwięcej bywało zbójców, których zowie imć ks. kamieniecki martawcami czy-li martelauzami, co chodzywali do nich aż pod Muran, kiedy tam mieszkali. Jutro, da P. Bóg, w obudwu meczetach każemy zaśpiewaćTe Deum
Węgrowie ze wszystkich stron gromadzą się do mnie i wszystkie zamki poddają się. Dziś posłałem dwie partie do małych tureckich zameczków, z których albo już uciekli, albo się poddadzą pewnie. Za wzięciem tedy tej fortecy, już Nowe Zamki trzeba mieć za zgubione i nie trzeba będzie stracić człowieka jednego ani funtu prochu, bo Parkan i Strygonium odjęły im komunikację z Budą, ta zaś forteca odejmuje im z Agrią. W tej to fortecy najwięcej bywało zbójców, których zowie jmć ks. kamieniecki martawcami czy-li martelauzami, co chodzywali do nich aż pod Muran, kiedy tam mieszkali. Jutro, da P. Bóg, w obudwu meczetach każemy zaśpiewaćTe Deum
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 586
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Baptistae proxime venturo anno 1747. Daje arendy na ten rok pruskiej monety fl. 900. Wieś Grzybno
Wjazd do dworu z wrotami na biegunach, u wierzchu z kunami żelaznymi, u wrót starych i słupów u dołu nadgniłych kuna z skoblami żelaznymi. U forty żelaznych zawias 2 z klamką żelazną. Przy tej bramie alias wrotach parkan w dyle łupane, słupy kopane z murłatami, dylów 3 nie dostaje. Przy tymże parkanie fortka do wychodzenia na wieś na pałąkach drewnianych. Dalsze parkany około dworu i ogroda złe i stare. Od fortki do dworu idąc, ogródek w drążki noviter upleciony. Koło obory i dalszych ogrodów płoty w chrust ogrodzone. Dwór
Baptistae proxime venturo anno 1747. Daje arendy na ten rok pruskiej monety fl. 900. Wieś Grzybno
Wjazd do dworu z wrotami na biegunach, u wierzchu z kunami żelaznymi, u wrót starych i słupów u dołu nadgniłych kuna z skoblami żelaznymi. U forty żelaznych zawias 2 z klamką żelazną. Przy tej bramie alias wrotach parkan w dyle łupane, słupy kopane z murłatami, dylów 3 nie dostaje. Przy tymże parkanie fortka do wychodzenia na wieś na pałąkach drewnianych. Dalsze parkany około dworu i ogroda złe i stare. Od fortki do dworu idąc, ogródek w drążki noviter upleciony. Koło obory i dalszych ogrodów płoty w chróst ogrodzone. Dwór
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 79
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
izbie i w komorze na zawiasach, hakach żelaznych; w sieni na bok ku stawowi drzwi. Komin nadmurowany u wierzchu i spodem lepiony, naprawy potrzebuje. Piec zły, okien szklanych prostych czworo. Za sienią krownia wcale zła. To wszytko z gruntu nowego stawiania potrzebuje; drzwi z tej krowni na podwórze. Przy drodze parkan nowy z wrotami., forta bez drzwi. Sołek z drzewa budowany, pod nim piwnica do mleczna wcale zła, z złym dachem; drzwi na zawiasach i hakach żelaznych. Kowalski budynek z drzewa w węgieł budowany, dach zły, tarcicami i guntami pokryty. W sieni komin murowany, drzwi sześcioro na zawiasach i hakach
izbie i w komorze na zawiasach, hakach żelaznych; w sieni na bok ku stawowi drzwi. Komin nadmurowany u wierzchu i spodem lepiony, naprawy potrzebuje. Piec zły, okien szklanych prostych czworo. Za sienią krownia wcale zła. To wszytko z gruntu nowego stawiania potrzebuje; drzwi z tej krowni na podwórze. Przy drodze parkan nowy z wrotami., forta bez drzwi. Sołek z drzewa budowany, pod nim piwnica do mleczna wcale zła, z złym dachem; drzwi na zawiasach i hakach żelaznych. Kowalski budynek z drzewa w węgieł budowany, dach zły, tarcicami i guntami pokryty. W sieni komin murowany, drzwi sześcioro na zawiasach i hakach
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 132
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
bosy refami opatrzony ze wszystkim porządkiem 1, wagów okowanych 2, słów konopnych z postronkami 4, uzdeczek konopnych z wędzidłami 4, fasów do kapusty 7, łańcuch w ogniw 37, koło i hak, siekiera 1, ławy stare 2. Ogród włoski alias sad, bo tylko kilka kwater, drzewa różnego trocha, wkoło parkan stary, pochylony, nowego trzeba, bo słupy już pougniły. Tarnia w polu pod Tynwałd w szachulec z dachem dobrym; lny w niej mieszczanie cierają i płacą od izby wytarcia po fl. 1; uczyni to circiter do roku fl. 20. E. Ordynaria ogrodników i powinność. Mają wolne mieszkanie z ogrodami i
bosy refami opatrzony ze wszystkim porządkiem 1, wagów okowanych 2, słów konopnych z postronkami 4, uzdeczek konopnych z wędzidłami 4, fasów do kapusty 7, łańcuch w ogniw 37, koło i hak, siekiera 1, ławy stare 2. Ogród włoski alias sad, bo tylko kilka kwater, drzewa różnego trocha, wkoło parkan stary, pochylony, nowego trzeba, bo słupy już pougniły. Tarnia w polu pod Tynwałd w szachulec z dachem dobrym; lny w niej mieszczanie cierają i płacą od izby wytarcia po fl. 1; uczyni to circiter do roku fl. 20. E. Ordynaria ogrodników i powinność. Mają wolne mieszkanie z ogrodami i
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 133
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956