KONIUNKCJA SZCZĘŚLIWA DWÓCH HERBOWNYCH PLANETÓW OSTOJE I PÓŁKOZICA, WCHODZĄCYCH PRZY WESOŁYCH GODACH JEGO MOŚCI P. JANA Z SOLCA SOLECKIEGO Z JEJ MOŚCIĄ PANNĄ LUDWINĄ Z PRZYBYSŁAWIC MINORÓWNĄ HYMEN ABO POWINSZOWANIE WESOŁE NOWO ZAWZIĘTEJ PRZYJAŹNI ICHMOŚCIOM
Kwitni, o paro szczęśliwa! Niech cię żadna myśl troskliwa Nie dotyka! Kwitnij wiecznie, Trwając w miłości statecznie. Inaczej nic po żywocie, Jeśli kto żyje w kłopocie. Tęskni żywot, by niemiła Godzina serce chłodziła.
Szczęsne niech wam płyną lata, Póki tylko zstaje świata, Jeden sposób do wesela, Komu da Bóg przyjaciela. Więcej
KONIUNKCJA SZCZĘŚLIWA DWÓCH HERBOWNYCH PLANETÓW OSTOJE I PÓŁKOZICA, WCHODZĄCYCH PRZY WESOŁYCH GODACH JEGO MOŚCI P. JANA Z SOLCA SOLECKIEGO Z JEJ MOŚCIĄ PANNĄ LUDWINĄ Z PRZYBYSŁAWIC MINORÓWNĄ HYMEN ABO POWINSZOWANIE WESOŁE NOWO ZAWZIĘTEJ PRZYJAŹNI ICHMOŚCIOM
Kwitni, o paro szczęśliwa! Niech cię żadna myśl troskliwa Nie dotyka! Kwitnij wiecznie, Trwając w miłości statecznie. Inaczej nic po żywocie, Jeśli kto żyje w kłopocie. Tęskni żywot, by niemiła Godzina serce chłodziła.
Szczęsne niech wam płyną lata, Póki tylko zstaje świata, Jeden sposób do wesela, Komu da Bóg przyjaciela. Wiecej
Skrót tekstu: CezKonBar_II
Strona: 162
Tytuł:
Koniunkcja szczęśliwa dwóch herbowych planetów
Autor:
Franciszek Józef Cezary
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1651 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
zmartwychwstałem, Tłukłem się, przeklinałem, łajałem, szalałem,: Lecz gdy ciebie znajduję, przyjmijże łaskawie, Ożeń z Dellą, niech z nią wiek w twej usłudze strawię. Della, Mając wzajemnie w afekt serce zniewolone, Chciej nas złączyć, niosę ci prośby uniżone. Zemruda. Zjiże Paro szczęśliwa w szlubnej tajemnicy, Jedźmy weseli Królu do twojej Stolicy, Dziękując za zysk BOGU, że potym frasunku, Tysiącznych łask w dziedzicznym sadza nas szafunku Niech daje wieczną chwałę serc naszych życzliwość, Wam zaś pociechę za tę, dziś dla nas cierpliwość.
KONIEC KOMEDYJ DZIEWIĄTEJ.
zmartwychwstałem, Tłukłem się, przeklinałem, łaiałem, szalałem,: Lecz gdy ciebie znayduię, przyimiyże łaskawie, Ożeń z Dellą, niech z nią wiek w twey usłudze strawię. Della, Maiąc wzaiemnie w affekt serce zniewolone, Chciey nas złączyć, niosę ci proźby uniżone. Zemruda. Zyiże Paro szczęśliwa w szlubney taiemnicy, Iedźmy weseli Krolu do twoiey Stolicy, Dźiękuiąc za zysk BOGU, że potym frasunku, Tysiącznych łask w dźiedzicznym sadza nas szafunku Niech daie wieczną chwałę serc naszych życzliwość, Wam zaś pociechę za tę, dźiś dla nas cierpliwość.
KONIEC KOMEDYI DZIEWIĄTEY.
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: H2
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Z nich plemienia ludzkiego nieprzebrana tłuszcza Rojąc się, światu temu zgrzybieć nie dopuszcza, Coraz pod stare strychy młódź nową podsadza, Którą śmierć zatrzymawa, czas łakomy zdradza. Samego tylko stanu małżeńskiego ksieni Wszytkokrotna nie przetrwa, ani wykorzeni; Insze stany prędko by dawnością ustały, Gdyby z małżeństwa świeżych posiłków nie brały.
Trzykroć szczęśliwa Paro, z ciebie, jako z płodnych Dwu szczepów, wiele wznidzie owoców dorodnych.
Bezpieczniej polatują dwie synogarlice, Ochotniej pnie się wzgórę bluszcz, wsparty na tyce, Wdzięczniejszy odgłos bije z dwu spinetów zgodnych, Większy zapach z dwu lilij wypada ogrodnych, Bystrzej płyną dwie rzece do kupy spuszczone, Trwalsze w ciągnieniu konie do pary
Z nich plemienia ludzkiego nieprzebrana tłuszcza Rojąc się, światu temu zgrzybieć nie dopuszcza, Coraz pod stare strychy młódź nową podsadza, Którą śmierć zatrzymawa, czas łakomy zdradza. Samego tylko stanu małżeńskiego ksieni Wszytkokrotna nie przetrwa, ani wykorzeni; Insze stany prędko by dawnością ustały, Gdyby z małżeństwa świeżych posiłków nie brały.
Trzykroć szczęśliwa Paro, z ciebie, jako z płodnych Dwu szczepów, wiele wznidzie owoców dorodnych.
Bezpieczniej polatują dwie synogarlice, Ochotniej pnie się wzgórę bluszcz, wsparty na tyce, Wdzięczniejszy odgłos bije z dwu spinetów zgodnych, Większy zapach z dwu lilij wypada ogrodnych, Bystrzej płyną dwie rzece do kupy spuszczone, Trwalsze w ciągnieniu konie do pary
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 24
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
oddaję do progu twojego Wieniec, jaki natenczas z Helikonu panny Uwiwszy, poświęciły dniowi świętej Anny I imieniu twojemu, nie z ziela więdłego, Nie z kwiecia lada wiatrem opadającego, Lecz z całej uprzejmości serca powolnego, Którym życzę, byś szczęsna do wieku późnego Mogła w szczęściu obchodzić imieniny swoje, Ażeby, o cna paro, te wasze podwoje Za Boskim wspomożeniem kwitnęły bez miary I w potomka lubego i w obfite dary. Tym cię wiążą natenczas Jowiszowe cory, Tym złoty Phoebus, a ten pojrzawszy tu z góry
Jaśniejsze nad obyczaj pokazał swe lice, A stary winolejca, w ulżeniu tęsknice, Wyniosł z chłodnego lochu piwa wystałego, Nie chcąc
oddaję do progu twojego Wieniec, jaki natenczas z Helikonu panny Uwiwszy, poświęciły dniowi świętej Anny I imieniu twojemu, nie z ziela więdłego, Nie z kwiecia lada wiatrem opadającego, Lecz z całej uprzejmości serca powolnego, Ktorym życzę, byś szczęsna do wieku poźnego Mogła w szczęściu obchodzić imieniny swoje, Ażeby, o cna paro, te wasze podwoje Za Boskim wspomożeniem kwitnęły bez miary I w potomka lubego i w obfite dary. Tym cię wiążą natenczas Jowiszowe cory, Tym złoty Phoebus, a ten pojrzawszy tu z gory
Jaśniejsze nad obyczaj pokazał swe lice, A stary winolejca, w ulżeniu tesknice, Wyniosł z chłodnego lochu piwa wystałego, Nie chcąc
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 276
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
:
Aleć ja usnąć muszę, I stać się Memnonem,
Niewystarczając moim Twej pochwale Tonem;
W krótkim zawieram pieniu Setnych votów echo,
Żyj, panuj, króluj świata Polskiego Pociecho;
KsIĘZNO i Pani Można, Pędź swe złote lata,
Niech ci Pogonia goni I rozpędza fata,
Żyj! pomyślnie Anielska Wielkich Książąt Paro,
Nieś! w Niebiosa te Państwo Duchowna Ofiaro;
Aby Potomstwem Senat Zdobili i Trony,
To Kościelne uproszą I ogłoszą tony.
Z tym się i Jasna Cora Wiernie kontestuje,
I za Wasz wiek nadsetny Przed Panną votuje:
Precz! przeciwność i wszelka Fatalna ruino,
Żyj! szczęśliwie z Hektorem Nimfo Heroino:
Płyń
:
Aleć ia usnąć muszę, Y stáć się Memnonem,
Niewystarczáiąc moim Twey pochwale Tonem;
W krotkim záwieram pieniu Setnych votow echo,
Zyi, pánuy, kroluy świátá Polskiego Poćiecho;
XIĘZNO y Páni Można, Pędź swe złote látá,
Niech ći Pogonia goni Y rozpędzá fátá,
Zyi! pomyślnie Anielska Wielkich Xiążąt Paro,
Nieś! w Niebiosa te Páństwo Duchowna Ofiáro;
Aby Potomstwem Senat Zdobili y Throny,
To Kośćielne uproszą Y ogłoszą tony.
Z tym się y Iásna Corá Wiernie kontestuie,
Y zá Wász wiek nádsetny Przed Pánną votuie:
Precz! przećiwność y wszelka Fátálna ruino,
Zyi! szczęśliwie z Hektorem Nimfo Heroino:
Płyń
Skrót tekstu: JunRef
Strona: b6
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
że to wszytko stało sięz osobliwego Boskiego zrządzenia. Oświadczam się tedy, że gdybym był na początku wiadomość miał, o tak statecznej, i nieporownanej miłości tej Pary szczęśliwej, raczejbym był na własną śmierć zezwolił, a niżeli, aby się tak szczere kochanie, z mojej przyczyny, rozrywać miało. O szczęśliwa w miłości Paro! deklaruję Was, i ogłaszam wolnymi, tak z interesu, który mnie tyka, jako też, i z strony pretensyj Bellimata, dla wspomnionych przyczyn od tego wiernego Bellarysa, któremu zdobrej woli kondonuję urazę moję, życząc sobie, aby mi w rekompensę Niebo, tak życzliwych przysposobiło Sług i Przyjaciół, bardziej pragnąc tego,
że to wszytko stało sięz osobliwego Boskiego zrządzenia. Oświadczam się tedy, że gdybym był ná początku wiádomość miał, o ták stateczney, y nieporownaney miłośći tey Pary szczęśliwey, ráczeybym był ná własną śmierć zezwolił, á niżeli, áby się ták szczere kochanie, z moiey przyczyny, rozrywać miało. O szczęśliwa w miłośći Paro! deklaruię Was, y ogłaszam wolnymi, ták z interessu, ktory mnie tyka, iáko też, y z strony pretensyi Bellimata, dla wspomnionych przyczyn od tego wiernego Bellarysa, ktoremu zdobrey woli kondonuię urazę moię, życząc sobie, áby mi w rekompensę Niebo, ták życzliwych przysposobiło Sług y Przyiáćioł, bárdziey pragnąc tego,
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 228
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
zginęło 5000. Sama ta wyspa wokoło mając 550. staj/ jest wszytka żyzna/ a zwłaszcza wina wyborne rodzi: tu się porodzili Hippocrates Książę Medyków/ i Apeles osobliwy malarz: tu też rabiano rozkoszne jedwabne sukna. Nie daleko od Lango/ leży Calamo/ przedtym rzeczona Claros. W drugim rzędzie są/ Serfina/ Paro/ Niksia/ Lero: to jest Seryfus/ Paros/ Naksos/ Leria. W Serfinie żaby nie skrzeczą. Paro jest sławna dla marmurów białych: Niksia dla win wybornych: Lero dla dostatku Aloes. Bliskie od tej są Mandria/ i Patmos/ kędy ś. Jan pisał objawienie swoje. W trzecim zaś rzędzie/
zginęło 5000. Sámá tá wyspá wokoło máiąc 550. stay/ iest wszytká żyzna/ á zwłasczá winá wyborne rodźi: tu się porodźili Hippocrates Kśiążę Medykow/ y Apelles osobliwy málarz: tu też rábiano roskoszne iedwábne sukná. Nie dáleko od Lángo/ leży Cálámo/ przedtym rzeczona Cláros. W drugim rzędźie są/ Serfiná/ Páro/ Nixia/ Lero: to iest Seriphus/ Páros/ Náxos/ Leria. W Serfinie żáby nie skrzeczą. Páro iest sławna dla mármurow białych: Nixia dla win wybornych: Lero dla dostátku Aloes. Bliskie od tey są Mándria/ y Pátmos/ kędy ś. Ian pisał obiáwienie swoie. W trzećim záś rzędźie/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 110
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
tu się porodzili Hippocrates Książę Medyków/ i Apeles osobliwy malarz: tu też rabiano rozkoszne jedwabne sukna. Nie daleko od Lango/ leży Calamo/ przedtym rzeczona Claros. W drugim rzędzie są/ Serfina/ Paro/ Niksia/ Lero: to jest Seryfus/ Paros/ Naksos/ Leria. W Serfinie żaby nie skrzeczą. Paro jest sławna dla marmurów białych: Niksia dla win wybornych: Lero dla dostatku Aloes. Bliskie od tej są Mandria/ i Patmos/ kędy ś. Jan pisał objawienie swoje. W trzecim zaś rzędzie/ Macronesi/ Zea/ Sdylle/ Nicaria: to jest/ Helena/ Cia/ Delos/ Icaria. W Sdylle
tu się porodźili Hippocrates Kśiążę Medykow/ y Apelles osobliwy málarz: tu też rábiano roskoszne iedwábne sukná. Nie dáleko od Lángo/ leży Cálámo/ przedtym rzeczona Cláros. W drugim rzędźie są/ Serfiná/ Páro/ Nixia/ Lero: to iest Seriphus/ Páros/ Náxos/ Leria. W Serfinie żáby nie skrzeczą. Páro iest sławna dla mármurow białych: Nixia dla win wybornych: Lero dla dostátku Aloes. Bliskie od tey są Mándria/ y Pátmos/ kędy ś. Ian pisał obiáwienie swoie. W trzećim záś rzędźie/ Mácronesi/ Zea/ Sdille/ Nicária: to iest/ Helená/ Cia/ Delos/ Icária. W Sdille
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 110
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609