uczciwym/ a niektórzy i na żywocie. Ano prosto rzekszy/ na wszytkim tym szkodujemy nie za wiarę Prawosławną/ ale za złowierstwo Heretyckie. Nie za wiarę Przodków naszych/ ale za błędy i Herezje Zyzaniów/ Filaletów/ Ortologów/ Kleryków/ i tym podobnych/ Mistrzów i Doktorów naszych. Na przeciwo których bluźnierstwom tymi dniami rozumnemu człowiekowi rzec co/ jest u nas/ jakoby też źrzenice oka samej Cerkwie tknąć się. Oby ci Mistrze i Doktorowie zdrowego dusze wzroku/ i zupełnego Duchownego rozumu byli/ nigdyby się byli na tę Cerkiew nie rzucili/ którą według starożytnego SS. Przodków swoich zwyczaju/ i teazniejszy nasz Patriarcha/ jakośmy słyszeli/
vcżćiwym/ á niektorzy y ná żywoćie. Ano prosto rzekszy/ ná wszytkim tym szkoduiemy nie zá wiárę Práwosławną/ ále zá złowierstwo Hęretyckie. Nie zá wiárę Przodkow nászych/ ále zá błędy y Hęrezye Zyzániow/ Philáletow/ Ortologow/ Klerikow/ y tym podobnych/ Mistrzow y Doktorow nászych. Ná przećiwo ktorych bluźnierstwom tymi dniámi rozumne^v^ człowiekowi rzec co/ iest v nas/ iákoby też źrzenice oká sámey Cerkwie tknąć sie. Oby ći Mistrze y Doktorowie zdrowego dusze wzroku/ y zupełnego Duchownego rozumu byli/ nigdyby sie byli ná tę Cerkiew nie rzućili/ ktorą według stárożytnego SS. Przodkow swoich zwycżáiu/ y teáznieyszy nász Pátryárchá/ iákosmy słyszeli/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 190
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
z izby ruguje, umykać trzeba, jeżeli grozi, obawiać go się potrzeba. Ja zaś takiego człeka, który do tak ciężkiego posłuszeństwa obligowany jest, nie tylko mam za sługę, ale za najlichszego niewolnika, choćby był z najcelniejszej urodzony familij.” Dopieroż kiedy jeszcze równemu jednemu, dopieroż kiedy jeszcze podobno mniej rozumnemu, dopieroż kiedy czasem i jurgieltowemu u kogo człowiekowi być koniecznie posłusznym? Jestże to wolność, nie jestże to nad wyrażenie nieznośniejszy tyr na serca wspaniałe? A przecię Cesari servire noluimus et libertls paremus. Cicero. An vero liber est ille, cui quis imperat, jubet, vetat. Si vocat veniendum est
z izby ruguje, umykać trzeba, jeżeli grozi, obawiać go się potrzeba. Ja zaś takiego człeka, który do tak ciężkiego posłuszeństwa obligowany jest, nie tylko mam za sługę, ale za najlichszego niewolnika, choćby był z najcelniejszej urodzony familii.” Dopieroż kiedy jeszcze równemu jednemu, dopieroż kiedy jeszcze podobno mniej rozumnemu, dopieroż kiedy czasem i jurgieltowemu u kogo człowiekowi być koniecznie posłusznym? Jestże to wolność, nie jestże to nad wyrażenie nieznośniejszy tyr na serca wspaniałe? A przecię Caesari servire noluimus et libertls paremus. Cicero. An vero liber est ille, cui quis imperat, jubet, vetat. Si vocat veniendum est
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 220
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, Bek, natione Szwajcar, sekretarz cudzoziemskiej ekspedycji, człek bystrego rozumu i wielkich obrotów, i w kredycie pańskim wysoko położony, tak dalece, że hetman wielki koronny więcej mu daleko dufał aniżeli Starzeńskiemu, staroście brańskiemu, pisarzowi wojska koronnego i swemu w polskich interesach konsyliarzowi, człekowi także głębokiemu i rozumnemu — i dlatego między tymi dwoma ludźmi wielka była emulacja. Z tym tedy Bekiem drugiego dnia bytności mojej w Białymstoku po obiedzie zdarzyło mi się trefunkiem mówić o naszej naówczas w Litwie sytuacji, jak ksią-
żęta Czartoryscy mając Beztuszefa, kanclerza rosyjskiego, wielkiego swego przyjaciela wszystką z Moskwy pomoc mają. Nawet, że Frąckiewicz, podstarości
Branickiego, hetmana wielkiego koronnego, Bek, natione Szwajcar, sekretarz cudzoziemskiej ekspedycji, człek bystrego rozumu i wielkich obrotów, i w kredycie pańskim wysoko położony, tak dalece, że hetman wielki koronny więcej mu daleko dufał aniżeli Starzeńskiemu, staroście brańskiemu, pisarzowi wojska koronnego i swemu w polskich interesach konsyliarzowi, człekowi także głębokiemu i rozumnemu — i dlatego między tymi dwoma ludźmi wielka była emulacja. Z tym tedy Bekiem drugiego dnia bytności mojej w Białymstoku po obiedzie zdarzyło mi się trefunkiem mówić o naszej naówczas w Litwie sytuacji, jak ksią-
żęta Czartoryscy mając Beztuszeffa, kanclerza rosyjskiego, wielkiego swego przyjaciela wszystką z Moskwy pomoc mają. Nawet, że Frąckiewicz, podstarości
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 639
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
złemi byli. Zaczym ani człowiekowi nic takiego złym nie jest/ tylko kiedy szkodzi. Nie szkodzi/ tylko gdy go dobra jakiego pozbawia i onoż jemu odejmuje. Sekret wyjawiony. Sekret wyjawiony.
Cóż za Dobro Człowieka? Co dobrego Człowiekowi? Bez wielkiej trudności lacno tego dojdziesz. Zeć człowiekowi z Natury i Istoty swej rozumnemu? to jest rozumną i nieśmiertelną duszę mającemu/ na Obraz Boży stworzonemu. A nad to/ od Boga do końca nadprzyrodzonego/ to jest do szczęśliwej wieczności ordynowanemu/ jedynie i jedynym dobrem jest żyć rozumnie. A żatym według sumnienia/ według cnoty/ według Boga/ (wszystko to bowiem jedno) sprawować się/ aby
złemi byli. Záczym áni człowiekowi nic tákiego złym nie iest/ tylko kiedy szkodzi. Nie szkodzi/ tylko gdy go dobrá iákiego pozbáwiá i onoż iemu odeymuie. Sekret wyiáwiony. Sekret wyiáwiony.
Coż zá Dobro Człowieká? Co dobrego Człowiekowi? Bez wielkiey trudnośći lácno tego doydźiesz. Zeć człowiekowi z Nátury i Istoty swey rozumnemu? to iest rozumną i nieśmiertelną duszę máiącemu/ ná Obraz Boży stworzonemu. A nád to/ od Bogá do końcá nadprzyrodzonego/ to iest do szcżęśliwey wiecznośći ordinowanemu/ iedynie i iedynym dobrem iest żyć rozumnie. A żátym według sumnienia/ według cnoty/ według Bogá/ (wszystko to bowiem iedno) spráwowáć się/ aby
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 6
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
i ty łacno staniesz/ gdy uważysz. Iż dobro powszechnie/ według pospolitego zdania i opisania mądrych; jest to co komu przyzwoito/ należy/ przystoi/ z czym mu wygodno. Więc tedy Dobro Człowieka będzie to co Cłowiekowi jako stworzeniu rozumnemu przystoi/ przyzwoito/ należy/ i z czym mu wygodno. Cóż zaś przyzwoitszego rozumnemu/ jeżeli nie to/ a jedynie/ rządzić się rozumem/ to jest cnotą i Bogiem. Który na rozumie ludzkim/ światło woli swej (aby się nim rządzono) osadził. Cóż przyzwoitszego/ należytszego/ wygodniejszego nieśmiertelnej duszy/ i człowiekowi na wieczność szczęśliwą stworzonemu/ jako dobro wieczne/ nie śmiertelne; to jest Bóg
i ty łácno stániesz/ gdy uważysz. Iż dobro powszechnie/ według pospolitego zdania i opisánia mądrych; iest to co komu przyzwoito/ nálezy/ przystoi/ z czym mu wygodno. Więc tedy Dobro Człowieká będźie to co Cłowiekowi iáko stworzeniu rozumnemu przystoi/ przyzwoito/ należy/ i z czym mu wygodno. Coż zas przyzwoitsze^o^ rozumnemu/ ieżeli nie to/ á iedynie/ rządzić się rozumem/ to iest cnotą i Bogiem. Ktory na rozumie ludzkim/ świátło woli swey (áby się nim rządzono) osadźił. Coż przyzwoitszego/ náleżytszego/ wygodnieyszego nieśmiertelney duszy/ i człowiekowi ná wieczność szczęśliwą stworzonemu/ iáko dobro wieczne/ nie śmiertelne; to iest Bog
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 8
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
się z marnej okazji/ dla lada przykrostki/ dla lada przymowki/ nie ubłaganie jeżymy. Którymi i ludzie rażąc/ od siebie odrażamy/ i nas samych wnętrznymi bodźcami/ niepokojami/ gryzieniem się melancholiami trapiąc/ i mieszając/ nietylko do przyjęcia łask Boskich/ ale też i do samych potocznych spraw (tak jakoby człowiekowi rozumnemu należało) odprawienia nie sposobnymi czynimy. Jeż lub drugich kole/ sam wżdy sobie miękko leży. Ale markotny/ burzliwy/ niespokojny mruk/ i drugim/ i sobie ościsty Jeżem jest. DZIEWIETNASTE STAJE. Naśladowanie Pana JEZUSA przykładów, pod czas gorzkiej Męki jego nam danych.
1. TE drogi któremismy do tych czas za
się z márney okáziey/ dlá láda przykrostki/ dlá láda przymowki/ nie ubłagánie ieżymy. Ktorymi y ludźie rażąc/ od śiebie odrażamy/ y nás samych wnętrznymi bodźcámi/ niepokoiámi/ gryźieniem się meláncholiámi trápiąc/ y mieszaiąc/ nietylko do przyięćiá łásk Boskich/ ále też y do samych potocznych spráw (ták iákoby człowiekowi rozumnemu náleżało) odpráwieniá nie sposobnymi czynimy. Ież lub drugich kole/ sam wżdy sobie miękko leży. Ale markotny/ burzliwy/ niespokoyny mruk/ y drugim/ y sobie ośćistý Ieżem iest. DZIEWIETNASTE STAIE. Náśládowánie Paná IEZVSA przykładow, pod czás gorzkiey Męki iego nam danych.
1. TE drogi ktoremismy do tych czás zá
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 310
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wszystkich zbrodniach by najwiętszych/ mówi D. Laiman, mianowicie o herezją/ i oczary pomówionych/ pierwej trzeba pozwolić aby dali o sobie sprawę nim je będą męczyć Bo by to było właśnie tak/ pierwej dziecię krzcić nim się narodzi: niewiedząc urodzili się człowiek abo co innego: przecię ty krzci. Przeciw takiemu bez rozumnemu postępkowi Doktorowie prawni biją/ których przywodzi Farinacius q 39. n. 442. Excitat. Clement. Pastoralis, et l. vnius par. cognitionum ff de quaestionibus, et l. desensionis C. de iure fisci lib. 01. I przdaje mądrze Farynacius n. 88. jeśliby tej obronej powołanemu niepozwolono/
wszystkich zbrodniach by naiwiętszych/ mowi D. Láiman, mianowićie o haeresią/ y oczáry pomowionych/ pierwey trzebá pozwolić aby dali o sobie spráwę nim ie będą męczyć Bo by to było właśnie tak/ pierwey dźiećię krzćić nim się národźi: niewiedząc vrodźili sie człowiek abo co innego: przećię ty krzći. Przećiw tákiemu bez rozumnemu postępkowi Doktorowie prawni biią/ ktorych przywodźi Farinacius q 39. n. 442. Excitat. Clement. Pastoralis, et l. vnius par. cognitionum ff de quaestionibus, et l. desensionis C. de iure fisci lib. 01. Y przdaie mądrze Farinacius n. 88. ieśliby tey obroney powołánemu niepozwolono/
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 98
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
może, Każdy porze słowo Boże. Każdy jako chce rozumie, Choć ledwo przeczytać umie. Ba, i baba u kądziele Wykłada proroki śmiele, Szewcy, krawcy i kusznierze Rozstrzygają trudność w wierze. Takliście wszyscy zmędrzeli, Albo raczej poszaleli, Wszyscy u was doktorowie Przeciwko Pawłowej mowie, Ba, i przeciw wszelakiemu Rozsądkowi rozumnemu. Kiedy wszyscy nauczacie, A kogóż wżdy ucznia macie? Chrystus was uczy, mówicie, Ale kiedy go słyszycie? Przyznaj się miły Dawidzie (A na chwałę-ć to wynidzie), Kiedy Chrystus gadał z tobą, Z najgodniejszą z nich osobą? A daleko mniej Sztrenierem, Almod wytwornych Sznejderem. Jeśliż Chrystus
może, Każdy porze słowo Boże. Każdy jako chce rozumie, Choć ledwo przeczytać umie. Ba, i baba u kądziele Wykłada proroki śmiele, Szewcy, krawcy i kusznierze Rozstrzygają trudność w wierze. Takliście wszyscy zmędrzeli, Albo raczej poszaleli, Wszyscy u was doktorowie Przeciwko Pawłowej mowie, Ba, i przeciw wszelakiemu Rozsądkowi rozumnemu. Kiedy wszyscy nauczacie, A kogóż wżdy ucznia macie? Chrystus was uczy, mówicie, Ale kiedy go słyszycie? Przyznaj się miły Dawidzie (A na chwałę-ć to wynidzie), Kiedy Chrystus gadał z tobą, Z najgodniejszą z nich osobą? A daleko mniej Sztrenierem, Almod wytwornych Sznejderem. Jeśliż Chrystus
Skrót tekstu: DolNowKontr
Strona: 321
Tytuł:
Nowiny ponowione
Autor:
Matyjasz Doliwski
Drukarnia:
Drukarnia Bazylianów
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
; abo zły/ jako złość i niecnota. Etyki Arystoteles: Obyczaj dwojako się rozumie. Co jest zwyczaj.
Zwyczaj/ mało co się odmienia od obyczaju w słowie. Zwyczaj właśnie jest przez który się dzieje obyczaj: gdyż obyczaj zstaje się z zwyczaju. A jako obyczaj/ tak też zwyczaj właśnie/ przynależy samemu człowiekowi rozumnemu. V Polaków/ za jedno się czasem bierze zwyczaj/ obyczaj/ nałóg/ nałożenie się czemu/ przyzwyczajenie/ etc. Co jest Ćwiczenie
Ćwiczenie zowiemy/ wszelakie powtórzenie spraw/ dla potwierdzenia/ i ugruntowania nałogu. Bywa też ćwiczenie rzeczono w rzemiesłach/ w naukach poczciwych. Używanie i doświadczenie rzeczy rozmaitych/ dla dostania roztropności
; ábo zły/ iáko złość y niecnotá. Ethyki Aristoteles: Obyczay dwoiáko się rozumie. Co iest zwyczay.
Zwyczay/ máło co się odmienia od obyczáiu w słowie. Zwyczay własnie iest przez ktory się dźieie obyczay: gdyż obyczay zstáie się z zwyczáiu. A iáko obyczay/ tak też zwyczay własnie/ przynależy samemu człowiekowi rozumnemu. V Polakow/ za iedno się czásem bierze zwyczay/ obyczay/ nałog/ náłożenie się czemu/ przyzwyczáienie/ etc. Co iest cwiczenie
Cwiczenie zowiemy/ wszelákie powtorzenie spraw/ dla potwierdzenia/ y vgruntowania nałogu. Bywa też ćwiczenie rzeczono w rzemiesłách/ w náukach poczćiwych. Vżywanie y doświadczenie rzeczy rozmáitych/ dla dostánia rostropnośći
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 120
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
ani mię widząc ani mię znając ale czynili to podobno supponendo zem ten jest jako mię udano To jest Poseł. Że ich zaś WM Pan hultajami mianujesz nie wiedziałem do tąd że by w tak zacnym Narodzie Księstwa Litewskiego mieli się znajdować hultaje. Bo ich w naszym wojsku nie masz. Do trzeciej tak mówię konsyderacyjej Rozumnemu od swojej osoby każdej rzeczy trzeba brać Proporcyją WMM Pana przy nie naruszonej poczciwości gdy by zadano zes zdrajca Rzptej. Gdy by przy niewinności Jawnej na dobrowolnej drodze prawem nieprzekonanego wzięto. Inkarcerowano sukienkę perditionis obleczono racz mię proszę nauczyć WMM Pan quo animo takową przyjmował byś kontumelią. Jeżeli mi WMM Pan powiesz że by to
ani mię widząc ani mię znaiąc ale czynili to podobno supponendo zem ten iest iako mię udano To iest Poseł. Że ich zas WM Pan hultaiami mianuiesz nie wiedziałęm do tąd że by w tak zacnym Narodzie Xięstwa Litewskiego mieli się znaydować hultaie. Bo ich w naszym woysku nie masz. Do trzeciey tak mowię konsyderacyiey Rozumnemu od swoiey osoby kozdey rzeczy trzeba brać Proporcyią WMM Pana przy nie naruszoney poczciwosci gdy by zadano zes zdrayca Rzptey. Gdy by przy niewinnosci Iawney na dobrowolney drodze prawem nieprzekonanego wzięto. Inkarcerowano sukięnkę perditionis obleczono racz mię proszę nauczyć WMM Pan quo animo takową przyimował bys kontumelią. Iezeli mi WMM Pan powiesz że by to
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 135v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688