Choć cnotliwego bezbożny syn rodu, W wojsku ani sam, ani ma żołnierza. O świat! O ludzie! ni z mięsa, ni z pierza!
Niechże się sejmik, niechże się sejm zjawi, Ali na koźle kornet za karetą, I bębenistę jegomość postawi; Dosyć rzęsisto zatrząsnął kaletą, Trzydziestom płaszcze gdy parobkom sprawi,
Sam tylko jada, bo żyje dyjetą, Wszytko po polsku u niego nic k rzeczy, Gotów na ojca Włochom iść w odsieczy.
Ogolił one staropolskie wąsy, Kortezyjanka właśnie tak szepleni; Patrzże, gdy pójdzie w galardy i w pląsy. Jeśli mu zganisz, że się tak odmieni: Cóż komu na
Choć cnotliwego bezbożny syn rodu, W wojsku ani sam, ani ma żołnierza. O świat! O ludzie! ni z mięsa, ni z pierza!
Niechże się sejmik, niechże się sejm zjawi, Ali na koźle kornet za karetą, I bębenistę jegomość postawi; Dosyć rzęsisto zatrząsnął kaletą, Trzydziestom płaszcze gdy parobkom sprawi,
Sam tylko jada, bo żyje dyjetą, Wszytko po polsku u niego nic k rzeczy, Gotów na ojca Włochom iść w odsieczy.
Ogolił one staropolskie wąsy, Kortezyjanka właśnie tak szepleni; Patrzże, gdy pójdzie w galardy i w pląsy. Jeśli mu zganisz, że się tak odmieni: Cóż komu na
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 154
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jednego dnia większym pożytkiem bybyła, niż czteródniowe, przy Włodarzu rozmawiającym z za- ciężni- Rzeczypospolitej Polskiej. ciężnikami o Panu swoim. Dopieroż służący Parobcy, i przy wikcie salaria odbierający, jak wierni Gospodarzom być powinni, i dobytku ich przestrzegać i szanować? bo toż ich swego czasu czeka, i jaki po sobie zwyczaj parobkom następującym zostawią, sami jak Gospodarzami zostaną taką tez Czeladź cierpieć będą musieli. Do tego reflektowaćby się mogli Gospodarze, że mizerne bydlę, choć Człekowi w moc i pod włądzą zupełna oddane, a przecięż szanują i ochraniają a cóż dopiero niemają czynić z Czeladzią sobie równą, których im Pan BÓG daje do
iednego dnia większym pożytkiem bybyła, niż czterodniowe, przy Włodárzu rozmawiaiącym z zá- ciężni- Rzeczypospolitey Polskiey. ciężnikami o Pánu swoim. Dopieroż służący Párobcy, y przy wikcie salaria odbieraiący, iák wierni Gospodarzom bydź powinni, y dobytku ich przestrzegać y szanować? bo toż ich swego czasu czeka, y iáki po sobie zwyczay párobkom nástępuiącym zostáwią, sami iák Gospodarzami zostáną táką tez Czeladź cierpieć będą musieli. Do tego reflektowaćby się mogli Gospodarze, że mizerne bydlę, choć Człekowi w moc y pod włądzą zupełna oddáne, á przecięż szánuią y ochrániaią á coż dopiero niemaią czynić z Czeladzią sobie rowną, ktorych im Pan BOG daie do
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 191
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
z sierpami po stronach. Pilne dzieweczki wszędzie, jako roje Żyzne, na polu z parobkami boje Z ochoty czynią wprzód się uganiając A w oczach swoich nagrodę stawiając, Którą im Ceres po pracy dać miała Tym, których robić ochotnie widziała. Dziewkom rękoma swemi na ich włosy Wieńce gotując — kładzie plenne kłosy, A zaś parobkom dziewki naznaczała, Które w małżeństwo dać im obiecała. A tą nadzieją — tak te, jako owi Karmiąc się — swemu nie dają znojowi Częstej ochłody, ale pilno snopy Wiążą, a gęste zastawiają kopy. Skąd nie tylko cnych gospodarzów grzeje Radość, lecz się nam samym serce śmieje Patrząc na bujne ziemie urodzaje, Jako
z sierpami po stronach. Pilne dzieweczki wszędzie, jako roje Żyzne, na polu z parobkami boje Z ochoty czynią wprzód się uganiając A w oczach swoich nagrodę stawiając, Którą im Ceres po pracy dać miała Tym, których robić ochotnie widziała. Dziewkom rękoma swemi na ich włosy Wieńce gotując — kładzie plenne kłosy, A zaś parobkom dziewki naznaczała, Które w małżeństwo dać im obiecała. A tą nadzieją — tak te, jako owi Karmiąc się — swemu nie dają znojowi Częstej ochłody, ale pilno snopy Wiążą, a gęste zastawiają kopy. Skąd nie tylko cnych gospodarzów grzeje Radość, lecz się nam samym serce śmieje Patrząc na bujne ziemie urodzaje, Jako
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 72
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
się, co ludzie sieli, na czwartnik. Wysiano także w ugorze żyta kor. 5 w. 2. Tamże w ugorze znajduje się żyto, co ludzie na czwartnik sieli przy granicach. Jęczmienia tak w oziminie jako i w jarzynie kor. 34 w. 2, owsa wysiano kor. 146, item owsa parobkom w zasługach kor. 4, grochu kor. 6, gryki kor. 5 w. 1, siemienia lnianego kor. 2 w. 2. To wszystko na podobnym gruncie częścią zasiano, wyrzuciwszy piaski i góry. Granice z Prusami, z Lynowem, Naguszewem, Lesiakiem, Rumianem i Rumienicą. Rybacy z Rybna dają
się, co ludzie sieli, na czwartnik. Wysiano także w ugorze żyta kor. 5 w. 2. Tamże w ugorze znajduje się żyto, co ludzie na czwartnik sieli przy granicach. Jęczmienia tak w oziminie jako i w jarzynie kor. 34 w. 2, owsa wysiano kor. 146, item owsa parobkom w zasługach kor. 4, grochu kor. 6, gryki kor. 5 w. 1, siemienia lnianego kor. 2 w. 2. To wszystko na podobnym groncie częścią zasiano, wyrzuciwszy piaski i góry. Granice z Prusami, z Lynowem, Naguszewem, Lesiakiem, Rumianem i Rumienicą. Rybacy z Rybna dają
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 191
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956