, widać z nich było cerkiew. Stanęliśmy w dolinie wielkim majdanem. Stepanowce idącym nam w lewą rękę o milę były. Tatarowie ci, karałasi, majaczyli, chłopca tylko jednego porwali. Straż goniła czterech Tatarów sine effectu. Milę uszliśmy. 24 ejusdem
Szliśmy ponad Żyzą niby żłobem między górami, ale srogimi parowami, mile dwie było dobrych traktu. Lasów niemało było po tamtej stronie
i mógł obóz bardzo dobrze iść, aleśmy ciągnęli dalej, gdzie by wraz Żyzę i Sytrę przebyć; po staremuśmy tego miejsca nie dociągnęli, a chociażbyśmy dociągnęli, lasu tam nie było; naleźli stare mościsko, ale złe, i nowe
, widać z nich było cerkiew. Stanęliśmy w dolinie wielkim majdanem. Stepanowce idącym nam w lewą rękę o milę były. Tatarowie ci, karałasi, majaczyli, chłopca tylko jednego porwali. Straż goniła czterech Tatarów sine effectu. Milę uszliśmy. 24 eiusdem
Szliśmy ponad Żyzą niby żłobem między górami, ale srogimi parowami, mile dwie było dobrych traktu. Lasów niemało było po tamtej stronie
i mógł obóz bardzo dobrze iść, aleśmy ciągnęli dalej, gdzie by wraz Żyzę i Sytrę przebyć; po staremuśmy tego miejsca nie dociągnęli, a chociażbyśmy dociągnęli, lasu tam nie było; naleźli stare mościsko, ale złe, i nowe
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 9
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Rok 1675
wozaciężnego z żalem narzekał. Aleć i jemu nie wytrwali Tatarowie, ale wybrakowawszy co najlepszych junaków tak tatarskich jako i tureckich, około świętego Michała na królewskie wojsko wyprawili się pod dyrekcyją Adzy Giereja. O których przecię z podjazdów król obrany wziąwszy wiadomość wcześnie, co było wojska pod górami lwowskimi uszykował i pewne zakryte parowami miejsca piechotami co ich jeno było porozsadzał, na troje wojsko rozdzieliwszy. Miał i armaty z sobą niemało. Na tak tedy sporządzone lubo szczupłe wojsko, gotowe jednak i ochotne do pobicia, Tatarowie gwałtem wielkim we środę przed świętym Michałem napadli. Ale postrzegszy naszych gotowość, harcami tylko narabiali, którym gdy i nasi dokuczać poczęli
Rok 1675
wozaciężnego z żalem narzekał. Aleć i jemu nie wytrwali Tatarowie, ale wybrakowawszy co najlepszych junaków tak tatarskich jako i tureckich, około świętego Michała na królewskie wojsko wyprawili się pod dyrekcyją Adzy Giereja. O których przecię z podjazdów król obrany wziąwszy wiadomość wcześnie, co było wojska pod górami lwowskimi uszykował i pewne zakryte parowami miejsca piechotami co ich jeno było porozsadzał, na troje wojsko rozdzieliwszy. Miał i armaty z sobą niemało. Na tak tedy sporządzone lubo sczupłe wojsko, gotowe jednak i ochotne do pobicia, Tatarowie gwałtem wielkim we środę przed świętym Michałem napadli. Ale postrzegszy naszych gotowość, harcami tylko narabiali, którym gdy i nasi dokuczać poczęli
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 437
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000