ciekawa. Miałem z sobą dwóch moich ludzi: Andrzeja Pruszkowskiego i Felicjana Rdułtowskiego, obudwu z województwa mińskiego.
Anno 1701. Z cudzych krajów powróciłem, w których cały czas przepędziłem w alteracji zdrowia, bo mi powietrze tameczne nie służyło; ten rok cały przebyłem na życiu prywatnem, nie intrygując do się partii żadnej; zjazdów wileńskich, grodzieńskich nie pilnowałem, ani sejmików, ani sejmu, z daleka przysłuchiwałem się Malis Reipublicae.
Tego roku kłóciłem się z Kaczanowskim, który nie dał spokojnie wysiedzieć się, opiekuna mając nad sobą p. Ogińskiego starostę żmudźkiego, którego potencją najeżdżał i wojował mię póty, aż się musiał
ciekawa. Miałem z sobą dwóch moich ludzi: Andrzeja Pruszkowskiego i Felicyana Rdułtowskiego, obudwu z województwa mińskiego.
Anno 1701. Z cudzych krajów powróciłem, w których cały czas przepędziłem w alteracyi zdrowia, bo mi powietrze tameczne nie służyło; ten rok cały przebyłem na życiu prywatnem, nie intrygując do się partyi żadnéj; zjazdów wileńskich, grodzieńskich nie pilnowałem, ani sejmików, ani sejmu, z daleka przysłuchiwałem się Malis Reipublicae.
Tego roku kłóciłem się z Kaczanowskim, który nie dał spokojnie wysiedzieć się, opiekuna mając nad sobą p. Ogińskiego starostę żmujdzkiego, którego potencyą najeżdżał i wojował mię póty, aż się musiał
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 26
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Julii wyszedłem w dziesięciu chorągwi polskich w powiat brasławski, gdzie stał nieprzyjaciel, to jest: kozacy i kałmucy, których spędziłem ku Połockowi; wolny mając kraj stamtąd, poszedłem do Inflant polskich i dobrze mi się powodziło. Potem dla zbliżającego się nieprzyjaciela krajem upickim przeciw wojskom księcia Wiśniowieckiego do Kurlandii ścieśnionego, a partii Inflantami także przerzynającej, ustąpiłem i szedłem Inflantami szwedzkiemi bezpiecznie aż do Mitawy, gdzie stanąłem 7 Septembris. W Mitawie niedziel trzy zmieszkawszy, polując z wielką moją uciechą i zabawiając się z księciem imć Wiśniowieckim, po komplanacji onego z nami wyjechałem do Tylży 28 Septembris i stanąłem tu w Tylży 4 Octobris
Julii wyszedłem w dziesięciu chorągwi polskich w powiat brasławski, gdzie stał nieprzyjaciel, to jest: kozacy i kałmucy, których spędziłem ku Połockowi; wolny mając kraj ztamtąd, poszedłem do Inflant polskich i dobrze mi się powodziło. Potém dla zbliżającego się nieprzyjaciela krajem upitskim przeciw wojskom księcia Wiśniowieckiego do Kurlandyi ścieśnionego, a partyi Inflantami także przerzynającéj, ustąpiłem i szedłem Inflantami szwedzkiemi bezpiecznie aż do Mitawy, gdzie stanąłem 7 Septembris. W Mitawie niedziel trzy zmieszkawszy, polując z wielką moją uciechą i zabawiając się z księciem imć Wiśniowieckim, po komplanacyi onego z nami wyjechałem do Tylży 28 Septembris i stanąłem tu w Tylży 4 Octobris
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 132
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
chcąc oną podobno ukontentować księcia imci Wiśniowieckiego, który się nie chciał rad widzieć hetmanem polnym i być subalternus pod ip. starostą bobrujskim.
W Koronie hetmani koronni i ich przeciwna konfederacja nic na zgubę ojczyzny nie uważają, nie biorą się do zgody, brną i dalej się zapędzają w swoich zawziętościach. Kraj się gubi, bo partii gwałt, a każda drze.
Moskwa Wołoszę szwedzką koło Chołnia i Swisłoczy ruskiej, kilka razy trzepie.
Trybunał wielkiego księstwa litewskiego pierwszy pod imieniem króla imci Stanisława zaczął się hoc Anno; dyrektorem jego ip. wojewoda wileński hetman wielki wielkiego księstwa litewskiego; duchownym marszałkiem ja, który potem i cały trybunał sądziłem pod moją laską
chcąc oną podobno ukontentować księcia imci Wiśniowieckiego, który się nie chciał rad widzieć hetmanem polnym i być subalternus pod jp. starostą bobrujskim.
W Koronie hetmani koronni i ich przeciwna konfederacya nic na zgubę ojczyzny nie uważają, nie biorą się do zgody, brną i daléj się zapędzają w swoich zawziętościach. Kraj się gubi, bo partyi gwałt, a każda drze.
Moskwa Wołoszę szwedzką koło Chołnia i Swisłoczy ruskiéj, kilka razy trzepie.
Trybunał wielkiego księstwa litewskiego pierwszy pod imieniem króla imci Stanisława zaczął się hoc Anno; dyrektorem jego jp. wojewoda wileński hetman wielki wielkiego księstwa litewskiego; duchownym marszałkiem ja, który potém i cały trybunał sądziłem pod moją laską
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 260
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i o nic nie desperowali u Dworu. Ci zaś, którzy o jego starają się łaskę, koniecznie jakąś na siebie wkładają niewolą. Co tak prawda jest, że od dworskich te słowa często słyszeć się dają:
„Ten, który prosi o co lub łaskę jaką otrzymuje, jest niewdzięcznik, jeżeli całymi siłami nie bierze partii Dworu nad party ją Rzpltej; ten, który o nic nie prosi i nic ode Dworu nie bierze, niech gada, niech się pali, niech się da rąbać w kawałki za Rzpltą, ile mu się podoba.”
Jeżeli tedy jawna jest rzecz, mówią za elekcjami republikanci, że ci, którzy dobrodziejstwo jakie odbierają
i o nic nie desperowali u Dworu. Ci zaś, którzy o jego starają się łaskę, koniecznie jakąś na siebie wkładają niewolą. Co tak prawda jest, że od dworskich te słowa często słyszeć się dają:
„Ten, który prosi o co lub łaskę jaką otrzymuje, jest niewdzięcznik, jeżeli całymi siłami nie bierze partyi Dworu nad party ją Rzpltej; ten, który o nic nie prosi i nic ode Dworu nie bierze, niech gada, niech się pali, niech się da rąbać w kawałki za Rzpltą, ile mu się podoba.”
Jeżeli tedy jawna jest rzecz, mówią za elekcyjami republikanci, że ci, którzy dobrodziejstwo jakie odbierają
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 262
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
.
Po sejmiku przedelekcyjnym brzeskim śp. ojciec mój znowu mię posłał do Siemiatycz do wojewody podlaskiego, pana zawsze dla mnie łaskawego, abym mu asystował; i sam jadąc na elekcją do Warszawy był u jw. imci pana wojewody w Siemiatyczach, który w dawnej i zupełnej poufałości żalił się przed ojcem moim na gwałtowne stanisławowskiej partii postępki, upewniał o nieodmiennym wkroczeniu Moskwy do Litwy, przepowiedał nastę-
pujące ruiny i niepewność obietnic od Francji, która łatwo może dywersją uczynić w Niemczech, ale od Moskwy nie zdoła obronić. Co zaś względem dywersji od Turków do Moskwy deklarowanej, i w tym małą nadzieją obiecywał. Bo nie tylko że potencja turecka złym rządem
.
Po sejmiku przedelekcyjnym brzeskim śp. ojciec mój znowu mię posłał do Siemiatycz do wojewody podlaskiego, pana zawsze dla mnie łaskawego, abym mu asystował; i sam jadąc na elekcją do Warszawy był u jw. jmci pana wojewody w Siemiatyczach, który w dawnej i zupełnej poufałości żalił się przed ojcem moim na gwałtowne stanisławowskiej partii postępki, upewniał o nieodmiennym wkroczeniu Moskwy do Litwy, przepowiedał nastę-
pujące ruiny i niepewność obietnic od Francji, która łatwo może dywersją uczynić w Niemczech, ale od Moskwy nie zdoła obronić. Co zaś względem dywersji od Turków do Moskwy deklarowanej, i w tym małą nadzieją obiecywał. Bo nie tylko że potencja turecka złym rządem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 54
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tym wszystkim nieraz tak się publicznie oświadczał, że widząc adherentów króla imci Stanisława, że nie zważając na żadne konsekwencje, królem go koniecznie obrać chcieli i oczywistą wojną w ojczyznę wprowadzić, widząc oraz, że francuskie obietnice w utrzymaniu króla Stanisława będą zawodne, a Moskwie Rzplta oprzeć się nie zdoła, więc dla salwowania ojczyzny do partii przystąpił moskiewskiej, ażeby i przyjaciół swoich od dezolowania nieprzyjacielskiego ochronił, i przeciwnej strony gubić do szczętu nie dopuścił.
Tymczasem w Warszawie było dwóch o regimentarstwo litewskie konkurentów. Jeden Józef Sapieha, podskarbi nadworny lit., pułkownik województwa brzeskiego, drugi Antoni Pociej, strażnik-W. Ks. Lit., takoż pułkownik województwa brzeskiego.
tym wszystkim nieraz tak się publicznie oświadczał, że widząc adherentów króla jmci Stanisława, że nie zważając na żadne konsekwencje, królem go koniecznie obrać chcieli i oczywistą wojną w ojczyznę wprowadzić, widząc oraz, że francuskie obietnice w utrzymaniu króla Stanisława będą zawodne, a Moskwie Rzplta oprzeć się nie zdoła, więc dla salwowania ojczyzny do partii przystąpił moskiewskiej, ażeby i przyjaciół swoich od dezolowania nieprzyjacielskiego ochronił, i przeciwnej strony gubić do szczętu nie dopuścił.
Tymczasem w Warszawie było dwóch o regimentarstwo litewskie konkurentów. Jeden Józef Sapieha, podskarbi nadworny lit., pułkownik województwa brzeskiego, drugi Antoni Pociej, strażnik-W. Ks. Lit., takoż pułkownik województwa brzeskiego.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 59
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
posłem z województwa brzeskiego, promowowali koekwacją praw swoich z Litwą, w tym najbardziej, ażeby ministeria pokoju i wojny w jeden dom nie były dawane, że ta koekwacja, mimo nieukontentowania i sprzeciwiania się Sapieżyńskie, stanęła.
Po elekcji, która była rozdwojona na króla nieboszczyka i na książęcia de Konty, który lubo od większej partii obrany, ale z małą ludzi sam morzem do Gdańska przybył, August zaś z wybranym ludem swoim i z upewnionymi od cesarza i Moskwy deklarowanymi posiłkami, a nadto z wielkimi pieniędzmi do Warszawy przybył i sejm coronationis pośpieszył — tedy po prędkim książęcia de Kontego do Francji odjechaniu, gdy partia de Kontowska do rekognicji króla przystępowała,
posłem z województwa brzeskiego, promowowali koekwacją praw swoich z Litwą, w tym najbardziej, ażeby ministeria pokoju i wojny w jeden dom nie były dawane, że ta koekwacja, mimo nieukontentowania i sprzeciwiania się Sapieżyńskie, stanęła.
Po elekcji, która była rozdwojona na króla nieboszczyka i na książęcia de Konty, który lubo od większej partii obrany, ale z małą ludzi sam morzem do Gdańska przybył, August zaś z wybranym ludem swoim i z upewnionymi od cesarza i Moskwy deklarowanymi posiłkami, a nadto z wielkimi pieniędzmi do Warszawy przybył i sejm coronationis pośpieszył — tedy po prędkim książęcia de Kontego do Francji odjechaniu, gdy partia de Kontowska do rekognicji króla przystępowała,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 62
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sejm coronationis pośpieszył — tedy po prędkim książęcia de Kontego do Francji odjechaniu, gdy partia de Kontowska do rekognicji króla przystępowała, król najwięcej w tej partii Benedykta Sapiehę, podskarbiego wielkiego lit., dystyngwował. Nawet potem Fleming, minister jego, ożenił się z Sapieżanką, koniuszanką lit., chcąc tę familią do królewskiej przywiązać partii. Ale królowa Janowa, będąca naówczas w Warszawie — którą Sapieha podskarbi z jakowejści jej ku sobie nieprzychylności afrontował — gdy jej król oddawał w Marywilu wizytę, tak mocne wyliczywszy, co jej mąż i sama cierpiała dyzgusta, uczyniła królowi remonstracje, że dla spokojnego królewskiego panowania poniżenie domu Sapieżyńskiego było sekretnie determinowane.
Tymczasem potencją swoją
sejm coronationis pośpieszył — tedy po prędkim książęcia de Kontego do Francji odjechaniu, gdy partia de Kontowska do rekognicji króla przystępowała, król najwięcej w tej partii Benedykta Sapiehę, podskarbiego wielkiego lit., dystyngwował. Nawet potem Fleming, minister jego, ożenił się z Sapieżanką, koniuszanką lit., chcąc tę familią do królewskiej przywiązać partii. Ale królowa Janowa, będąca naówczas w Warszawie — którą Sapieha podskarbi z jakowejści jej ku sobie nieprzychylności afrontował — gdy jej król oddawał w Marywilu wizytę, tak mocne wyliczywszy, co jej mąż i sama cierpiała dyzgusta, uczyniła królowi remonstracje, że dla spokojnego królewskiego panowania poniżenie domu Sapieżyńskiego było sekretnie determinowane.
Tymczasem potencją swoją
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 62
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Moskalem, przymuszane, w komendzie Sapiehy, hetmana wielkiego, zostawało. Nawet i Korona Polska, tąż potencją szwedzką przymuszona, po ujechaniu króla Augusta do Saksonii do elekcji Stanisława Leszczyńskiego, wojewody poznańskiego, przystąpiła. Tak po śmierci Słuszki, hetmana polnego lit., król Stanisław dał buławę polną księciu Michałowi Wiśniowieckiemu przeciągnionemu do partii szwedzkiej, o co tenże książę Wiśniowiecki był potem wzięty w niewolą moskiewską, a za modlitwami żony jego księżniczki Dolskiej do św. Andrzeja Bobolego czynionymi cudem tegoż św. z niewoli wyprowadzony. Lecz gdy potem Sapieha, wojewoda wileński, ustąpił buławy wielkiej synowcowi swemu, staroście bobrujskiemu, tedy książę Wiśniowiecki rozgniewany o to
Moskalem, przymuszane, w komendzie Sapiehy, hetmana wielkiego, zostawało. Nawet i Korona Polska, tąż potencją szwedzką przymuszona, po ujechaniu króla Augusta do Saksonii do elekcji Stanisława Leszczyńskiego, wojewody poznańskiego, przystąpiła. Tak po śmierci Słuszki, hetmana polnego lit., król Stanisław dał buławę polną księciu Michałowi Wiśniowieckiemu przeciągnionemu do partii szwedzkiej, o co tenże książę Wiśniowiecki był potem wzięty w niewolą moskiewską, a za modlitwami żony jego księżniczki Dolskiej do św. Andrzeja Bobolego czynionymi cudem tegoż św. z niewoli wyprowadzony. Lecz gdy potem Sapieha, wojewoda wileński, ustąpił buławy wielkiej synowcowi swemu, staroście bobrujskiemu, tedy książę Wiśniowiecki rozgniewany o to
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 66
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tedy razem z Zawiszą do Dubowego do Pełki, marszałka konfederackiego, gdzie już w kilkadziesiąt osób znajdując się, po wsiach rateńskich, rozsłuchując się o regimentarzu naszym, chodziliśmy.
Usłyszawszy na resztę, że Pociej regimentarz i Ogiński, marszałek konfederacki, z swoją dywizją jest cały i że w Brześciu ani Moskwy, ani przeciwnej partii nie masz, poszliśmy do Brześcia, gdzie tym doskonalszą wziąwszy relacją, że regimentarz i marszałek konfederacki rozlokowali się na Podlaszu, w starostwie bielskim, więc zostawiwszy ludzi w Brześciu pojechałem z Pełką, marszałkiem konfederackim, do Bielska. Zastaliśmy tam nie tylko Pocieja regimentarza i Ogińskiego marszałka, ale z przegranej sieleckiej,
tedy razem z Zawiszą do Dubowego do Pełki, marszałka konfederackiego, gdzie już w kilkadziesiąt osób znajdując się, po wsiach rateńskich, rozsłuchując się o regimentarzu naszym, chodziliśmy.
Usłyszawszy na resztę, że Pociej regimentarz i Ogiński, marszałek konfederacki, z swoją dywizją jest cały i że w Brześciu ani Moskwy, ani przeciwnej partii nie masz, poszliśmy do Brześcia, gdzie tym doskonalszą wziąwszy relacją, że regimentarz i marszałek konfederacki rozlokowali się na Podlaszu, w starostwie bielskim, więc zostawiwszy ludzi w Brześciu pojechałem z Pełką, marszałkiem konfederackim, do Bielska. Zastaliśmy tam nie tylko Pocieja regimentarza i Ogińskiego marszałka, ale z przegranej sieleckiej,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 90
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986