naśród izby) nie wsiadała, prosi.” Połajawszy go pani, musi to być cosi, Myśli sobie, za sekret i uciecha sroga Siedzieć na psie — po cóż by do mnie ta przestroga Więc izbę założywszy, koło psa się krząta, To głaszcze, to go trzepie; już poszła dziesiąta Chleba z masłem partyka; na ostatek calem, Podniósszy do gołego, osiędzie go ciałem. Rozje się nie siadany pies i w obie udy Pożre, że ją jak martwe wzięto z miejsca dudy. Prędko pan powróciwszy, spyta się o żonę; Że chora, cicho do niej idzie za zasłonę. Ale ta jakoby złym opętana duchem Rzuci się
naśród izby) nie wsiadała, prosi.” Połajawszy go pani, musi to być cosi, Myśli sobie, za sekret i uciecha sroga Siedzieć na psie — po cóż by do mnie ta przestroga Więc izbę założywszy, koło psa się krząta, To głaszcze, to go trzepie; już poszła dziesiąta Chleba z masłem partyka; na ostatek calem, Podniósszy do gołego, osiędzie go ciałem. Rozje się nie siadany pies i w obie udy Pożre, że ją jak martwe wzięto z miejsca dudy. Prędko pan powróciwszy, spyta się o żonę; Że chora, cicho do niej idzie za zasłonę. Ale ta jakoby złym opętana duchem Rzuci się
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 233
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, chorób i śmierci pełna: albo o czarcie, opętanych, czarnoksięstwie, czartach, upierach scienda osobliwe.
TYTUŁ CZWARTY. Plinius informujący plenius, albo Suplement skompendyowany o cudach natury w pierwszej Części ATEN nie pomieszczonych.
TYTUŁ PIĄTY. Kto z BOGIEM i industrią gospodarzy, BÓG go obdarzy: Gdzie dobra praktyka, tam chleba partyka, tojest o Ekonomice, co wyborniejsze scienda.
TYTUŁ SZÓSTY. SEKRETARZ Proditor: Tajemnice, nie tajemne: Rzeczy z pod roży kwiatu, wyjawione światu, alias niektórych Sekretów opisanie.
TYTUŁ SiódmY. Nie złota Cyrusa albo Nerona, przecież ukształcona, Firlejowska, Autora rezydencja i Ogród, alias Emblemata, Symbola, imaginacje
, chorob y śmierci pełna: albo o czarcie, opętanych, czarnoksięstwie, czartach, upierach scienda osobliwe.
TYTUŁ CZWARTY. Plinius informuiący plenius, albo Supplement skompendyowany o cudach natury w pierwszey Części ATEN nie pomieszczonych.
TYTUŁ PIĄTY. Kto z BOGIEM y industryą gospodarzy, BOG go obdarzy: Gdzie dobra praktyka, tam chleba partyka, toiest o Ekonomice, co wybornieysze scienda.
TYTUŁ SZOSTY. SEKRETARZ Proditor: Taiemnice, nie taiemne: Rzeczy z pod roży kwiatu, wyiawione swiatu, alias niektorych Sekretow opisanie.
TYTUŁ SIODMY. Nie złota Cyrusa albo Nerona, przecież ukształcona, Firleiowska, Autora rezydencya y Ogrod, alias Emblemata, Symbola, imaginacye
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 12
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ a z szkodą bliźniego/ lubo na majętności/ lubo na zdrowiu bywają. A zabobony beż tych dwóch rzeczy i przymiotów barzo złych często bywają/ i pospolicie nie podpadają rozsądkowi i karaniu prawa świeckiego/ chyba u sędziów wieśniaczkich/ który jako strych gdy mu co potkną wkorman wszystko wetką/ grochlito/ kapustalito/ abo partyka chleba nieuważając. Ba i czasem bez żadnego grzechu bywają/ bo zmarłego i miałkiego rozsądku pochodzą zwłaszcza białogłowskiego/ których pospolicie jako piasku pełne: I ledwo którą znaleźć/ choć pobożną/ któraby niemi przynamniej na czas/ i z niewiadomości nie trąciła/ i jem wiary nie dała. Na przykład trzykroć plunąc/ usty
/ á z szkodą bliźniego/ lubo ná máiętnośći/ lubo ná zdrowiu bywáią. A zabobony beż tych dwuch rzeczy y przymiotow bárzo złych często bywáią/ y pospolićie nie podpadáią rozsądkowi y kárániu práwá swieckiego/ chybá v sędźiow wieśniaczkich/ ktory iáko strych gdy mu co potkną wkorman wszystko wetką/ grochlito/ kápustálito/ ábo partyká chlebá nieuważáiąc. Ba y czásem bez zadnego grzechu bywáią/ bo zmárłego y miáłkiego rozsądku pochodzą zwłasczá białogłowskiego/ ktorych pospolićie iáko piasku pełne: I ledwo ktorą ználeść/ choć pobożną/ ktoráby niemi przynamniey ná czás/ y z niewiádomośći nie trąćiłá/ y iem wiáry nie dáłá. Ná przykład trzykroć plunąc/ vsty
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 4
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
będzie, muszą bywać zawżdy. A biedny drab, który z torbą po wsi chleba prosi, I ten bez niej być nie może, do karczmy jej nosi. Dziad jako grzyb, ledwie łazi, nogi jako grabie. Sam się pożywić nie może, przecię nosi babie. Lada żak nawet przy szkole, to ludzka partyka, By mu partesy zastawić, milsza mu podwika; Kiedy gładko, bielusieńko, nogi wytrze mydłem, To dla niej i dwakroć w tydzień pobieży z kropidłem. Ona mu kasze nawarzy, jajec mu nabije, - Owo zgoła, kto ma Zośkę, czystych dni zażyje. On ją odziewa, opala, ona go opierze
będzie, muszą bywać zawżdy. A biedny drab, który z torbą po wsi chleba prosi, I ten bez niej być nie może, do karczmy jej nosi. Dziad jako grzyb, ledwie łazi, nogi jako grabie. Sam się pożywić nie może, przecię nosi babie. Leda żak nawet przy szkole, to ludzka partyka, By mu partesy zastawić, milsza mu podwika; Kiedy gładko, bielusieńko, nogi wytrze mydłem, To dla niej i dwakroć w tydzień pobieży z kropidłem. Ona mu kasze nawarzy, jajec mu nabije, - Owo zgoła, kto ma Zośkę, czystych dni zażyje. On ją odziewa, opala, ona go opierze
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 63
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903