z Saksonii przyjechać.
Że tedy miałem jechać do Wschowy od księcia wojewody wileńskiego posłany, a oprócz tego wiadomo wszystkim było, że u Mniszcha, marszałka nadwornego koronnego, jako zięcia grafa Bryla, pierwszego ministra i faworyta królewskiego, także u księdza Sołtyka, naówczas koadiutora kijowskiego, a teraźniejszego biskupa krakowskiego, miałem partykularną moją admisją, więc
ciż przeciwnicy w konkurencji mojej zaczęli mnie menażować. Najprzód tedy Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, chcąc wyrobić probostwo kowieńskie dla księdza Próżora, siostrzeńca swego, zaczął mnie prosić, abym za tymże jego synowcem pisał instando do marszałka nadwornego koronnego. Zaczął mi wszystkie swoje przyjaźnie asekurować
z Saksonii przyjechać.
Że tedy miałem jechać do Wschowy od księcia wojewody wileńskiego posłany, a oprócz tego wiadomo wszystkim było, że u Mniszcha, marszałka nadwornego koronnego, jako zięcia grafa Bryla, pierwszego ministra i faworyta królewskiego, także u księdza Sołtyka, naówczas koadiutora kijowskiego, a teraźniejszego biskupa krakowskiego, miałem partykularną moją admisją, więc
ciż przeciwnicy w konkurencji mojej zaczęli mnie menażować. Najprzód tedy Siruć, kasztelan witebski, ojczym żony mojej, chcąc wyrobić probostwo kowieńskie dla księdza Prozora, siostrzeńca swego, zaczął mnie prosić, abym za tymże jego synowcem pisał instando do marszałka nadwornego koronnego. Zaczął mi wszystkie swoje przyjaźnie asekurować
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 513
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Najjaśn. MONARCHINI Jejmci Rosyjskiej u Dworu Naszego z wspaniałą i kosztowną aparencją solennizowano Festyn, według niżej opisanej Adoracyj. Tegoż dnia criciter o godzinie dziewiątej IJ. WW. Ichmć PP. Tarło Wojewoda Lubelski, Sołłohub Podskarbi Wielki W. X. Lit. u J. K. Mci P. N. M. partykularną Salutationis et Recognitionis mieli Audiencją. Po której u Najaśn. Królowy Jejmci podobnąż złożyli Audiencją: Expost asytowali Najjaś. Królestwu Ichmciom do Kaplicy na obiad przybyli do Pokojów Zainkowych, gdzie rozsławione stoły po Aparytementach coraz innemi zostawiano potrawami, Cukry piękną nader inwencją do Festynu tego akomodowane na stołach widziane były. Zaczęto potym plenis poculis
Nayiaśn. MONARCHINI Ieymći Rossyiskiey u Dworu Nászego z wspaniałą y kosztowną apparencyą solennizowano Festyn, według niżey opisaney Adoracyi. Tegoż dnia criciter o godźinie dźiewiątey JJ. WW. Ichmć PP. Tarło Woiewoda Lubelski, Sołłohub Podskarbi Wielki W. X. Lit. u J. K. Mci P. N. M. partykularną Salutationis et Recognitionis mieli Audyencyą. Po ktorey u Nayaśn. Krolowy Jeymći podobnąż złożyli Audyencyą: Expost assytowali Nayiaś. Krolestwu Ichmćiom do Kaplicy ná obiad przybyli do Pokoiow Zainkowych, gdzie rozsławione stoły po Apparytementach coraz innemi zostawiano potrawami, Cukry piękną nader inwencyą do Festynu tego akkomodowane na stołach widziane były. Zaczęto potym plenis poculis
Skrót tekstu: GazPol_1736_83
Strona: 1
Tytuł:
Gazety Polskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jan Milżewski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1736
Data wydania (nie wcześniej niż):
1736
Data wydania (nie później niż):
1736
przez lat kilkanaście statecznie przyjaciela, videbantur tibi dies pauci prae amoris magnitudine, znalazłeś szczęśliwie. Biegłeś tam gdzie cię z Nieba kierowano, stanąłeś tu, gdzie nierozerwanej przyjaźni stateczność, którą toż Niebo arcanis nodis wiązało, zahamowała. Przypłynąłeś do portu pod osobliwemi łask Pańskich Fawoniuszami, dopędziłeś mety, za partykularną tejże Dobroci pomocą, dostąpiłeś szczęścia, nad którego, ani ty sobie większego życzyć ani najłaskawsze Państwo doskonalszego dać niemoże. Bierzesz przyjaciela, bez którego radości płonne, pociechy omylne, praca niewdzięczna, żywot snem, zabawy cieniem, uciechy dy mem zostają, bez którego perły blednieją, kruszce ciemnieją, złoto kamienieje
przez lat kilkánaście státecznie przyiaciela, videbantur tibi dies pauci prae amoris magnitudine, znalazłeś szczęśliwie. Biegłeś tam gdzie cię z Nieba kierowano, stánąłeś tu, gdzie nierozerwaney przyiaźni státeczność, ktorą tosz Niebo arcanis nodis wiązáło, záhámowałá. Przypłynąłeś do portu pod osobliwemi łásk Pańskich Fawoniuszami, dopędziłeś mety, zá partykularną teyże Dobroci pomocą, dostąpiłeś szczęścia, nad ktorego, áni ty sobie większego życzyć áni nayłaskawsze Państwo doskonálszego dáć niemoże. Bierzesz przyiaciela, bez ktorego rádości płonne, pociechy omylne, praca niewdzięczna, żywot snem, zabáwy cieniem, uciechy dy mem zostáią, bez ktorego perły blednieią, kruszce ciemnieią, złoto kámienieie
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 47
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745