opieszał, jak prośniak głupiuchnym jesteś, będąc dzieckiem jak prosiątko maluchny, bo cię pohane mamki aż do dziesiąci lat z ręku swoich nie spuściły, w grube obyczaje wprawiły, dozór rodzicielski i postępująca z latami dyscyplina nie poprawiała, nauka i przykład starszych do dobrego nie sposobiły, szkoła utrzymać nie mogła, kompanija i współkowanie z pastuchami kraść nauczyło, zacne miejsce, polityczna zabawa, godna komitywa i konwersacja ścierpieć zatem nie może. Ciebie serdecznie żałuję, nadobna Magdusiu, żeś to tak bardzo nabrzmiała, że z konfuzyją i obelgą swoje defekta cierpisz i ratujesz. Owe lat piętnaście, ach jak powabne i anielskie, skaził większy nad miarę dowcip, nadobną
opieszał, jak prośniak głupiuchnym jesteś, będąc dzieckiem jak prosiątko maluchny, bo cię pohane mamki aż do dziesiąci lat z ręku swoich nie spuściły, w grube obyczaje wprawiły, dozór rodzicielski i postępująca z latami dyscyplina nie poprawiała, nauka i przykład starszych do dobrego nie sposobiły, szkoła utrzymać nie mogła, kompanija i współkowanie z pastuchami kraść nauczyło, zacne miejsce, polityczna zabawa, godna komitywa i konwersacyja ścierpieć zatem nie może. Ciebie serdecznie żałuję, nadobna Magdusiu, żeś to tak bardzo nabrzmiała, że z konfuzyją i obelgą swoje defekta cierpisz i ratujesz. Owe lat piętnaście, ach jak powabne i anielskie, skaził większy nad miarę dowcip, nadobną
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 212
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
ociec teraźniejszych, udał się do wojska i dostał się chłopcem do Sapiehy, koniuszego lit., z którego synami dwoma peregrynował do cudzych krajów: z starostą bobrujskim za chłopca, z podskarbim nadwornym za gubernera. Drugi, Michał, teraźniejszych stryj rodzony i dotychczas żyjący, w majętności Szyszowej za Kamieńcem Litewskim sytuowanej siedzi, z pastuchami ma swoje traktamenta i zabawy. Trzeci stryj teraźniejszych, Andrzej, niedawno umarł. Chodzywał po świecie drabem włóczęgą. Bywał często pod oknem u brata swego Jerzego i zamiast groszów bierał od niego jałmużny czerwone złote. Dał mu zatem tenże brat starszy pozwolenie zbyć swoje siedlisko, w Horodcu po ojcu ich pozostałe, Żydowi Ickowi
ociec teraźniejszych, udał się do wojska i dostał się chłopcem do Sapiehy, koniuszego lit., z którego synami dwoma peregrynował do cudzych krajów: z starostą bobrujskim za chłopca, z podskarbim nadwornym za gubernera. Drugi, Michał, teraźniejszych stryj rodzony i dotychczas żyjący, w majętności Szyszowej za Kamieńcem Litewskim sytuowanej siedzi, z pastuchami ma swoje traktamenta i zabawy. Trzeci stryj teraźniejszych, Andrzej, niedawno umarł. Chodzywał po świecie drabem włóczęgą. Bywał często pod oknem u brata swego Jerzego i zamiast groszów bierał od niego jałmużny czerwone złote. Dał mu zatem tenże brat starszy pozwolenie zbyć swoje siedlisko, w Horodcu po ojcu ich pozostałe, Żydowi Ickowi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 544
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w całej Grecyj, jako na Rusi obchodzą dnia 6. Września.
Tu w LiDII, Kraju także Anatolskim, albo Azyj Mniejszej, jest wieś Sardes, albo Sardys, olim obszerne Miasto Arcybiskupie, nad Paktolem złotopłynną rzeką, przy gorze Tmolus, bardzo Całego świata, praecipue o AZYJ
niegdy obszerne, i sławne, teraz pastuchami wieś osadzona: gdzie stary Zamek, i Meczet tylko Turecki. Była w tym Mieście starożytnych czasów Stolica Krezusa, bogacza wielkiego, Króla Lidów, według Heródota. Tu Biskupem był Sozimus, co się wykłada vivus; dlatego Chrystus Janowi Świętemu Apoc: 3 1. tak każe do niego pisać: Nomen habes, quòd vivas
w całey Grecyi, iako na Rusi obchodzą dnia 6. Września.
Tu w LYDII, Kraiu także Anatolskim, albo Azyi Mnieyszey, iest wieś Sardes, albo Sardis, olim obszerne Miásto Arcybiskupie, nad Paktolem złotopłynną rzeką, przy gorze Tmolus, bardzo Całego świata, praecipuè o AZYI
niegdy obszerne, y słáwne, teraz pastuchami wieś osadzona: gdzie stary Zámek, y Meczet tylko Turecki. Była w tym Mieście starożytnych czasów Stolica Krezusa, bogacza wielkiego, Króla Lydow, według Heródota. Tu Biskupem był Sozimus, co się wykłada vivus; dlatego Chrystus Ianowi Swiętemu Apoc: 3 1. tak każe do niego pisać: Nomen habes, quòd vivas
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 458
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
nas na wszystek świat znano, Acz i teraz nad Wołhą przed nami zadrżano. Soboń Źle dziś i bratu wierzyć. Pod rękę stryjowę, Odjeżdżając w gościnę, wszystko me domowe Oddałem gospodarstwo, on mię wygnał z niego: Snadź to się panom trafia wieku dzisiejszego. Symich Pasterzu, złe psy chowasz! Owce z pastuchami Pokąsali. Musi być, suki się z wilkami Chowały. Ostatek ci pokradną złodzieje: Snadź się to i w bogatych dworach teraz dzieje. Soboń Dalekośwa zabrnęła. Dosyć pastuchowi Wiedzieć o owcach, a nie przymawiać dworowi. Już te kozy gałęzie wszystko pogłodały, Pozganiajmy ich, aby się nie rozchadzały. Świeżego im nawalmy.
nas na wszystek świat znano, Acz i teraz nad Wołhą przed nami zadrżano. Soboń Źle dziś i bratu wierzyć. Pod rękę stryjowę, Odjeżdżając w gościnę, wszystko me domowe Oddałem gospodarstwo, on mię wygnał z niego: Snadź to się panom trafia wieku dzisiejszego. Symich Pasterzu, złe psy chowasz! Owce z pastuchami Pokąsali. Musi być, suki się z wilkami Chowały. Ostatek ci pokradną złodzieje: Snadź się to i w bogatych dworach teraz dzieje. Soboń Dalekośwa zabrnęła. Dosyć pastuchowi Wiedzieć o owcach, a nie przymawiać dworowi. Już te kozy gałęzie wszystko pogłodały, Pozganiajmy ich, aby się nie rozchadzały. Świeżego im nawalmy.
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 154
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
według postanowienia i umowy z Urzędnikiem, od każdej sztuki, tyle powinien według czasu do Prowentu Pańskiego zapłacić; a gdy zaś na oddawkę postanowią Oborę, od Faskowej jednej to jest od całkowej Krowy faska masła, kopa syra. Jałowe Pierwiastki, Porzuczki dwie na jednę rachują Krowę ad verificatione jednak całkowych polownych Krów ż dziwkami i pastuchami co koło tego chodzą, jako się które od God cieliły uczynić inkwizicją, i po samych tego dochodzić Cielentach, a z regestrem Urzędnika ocielenia jako je notował veryfikować. To też wiedzieć potrzeba, która się Krowa, od Z Marci na, aż do Wigiliej Z. Jana Krzciciela cieli, taka każda ma się za całkową
według postánowienia y vmowy z Vrzędnikiem, od káżdey sztuki, tyle powinięn według czásu do Prowentu Páńskiego zápłáćić; á gdy záś ná oddawkę postánowią Oborę, od Fáskowey iedney to iest od całkowey Krowy fáská másłá, kopá syrá. Iáłowe Pierwiastki, Porzuczki dwie ná iednę ráchuią Krowę ad verificatione iednák całkowych polownych Krow ż dźiwkámi y pástuchámi co koło tego chodzą, iáko się ktore od God ćieliły vczynić inquisitią, y po samych tego dochodźić Cielęntách, á z regestrem Vrzędniká oćielenia iáko ie notował verifikowáć. To też wiedźieć potrzebá, ktora się Krowá, od S Marći ná, aż do Wigiliey S. Ianá Krzćićielá ćieli, táka káżda ma się zá całkową
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 27
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
, naprawować, także bojowiska w Stodołach w tym Miesiącu, bo się padać nie będzie. Strzechy na budynkach ponaprawiać, a stare z nich snopki na nawóz odrzucać: na chmiel zatyczyć stroisze. Zboża na Spichlerzu zsypane przeszuflować, co tydzień, ile na ten czas, kiedy kwitnie na polu zboże. Inkwizicje z Urzędnikami z pastuchami, i z dziewkami, co koło Obor, i Owczarni chodzą, jako się które od God cieliły, dla całkownych i połownych veryfikacjej: bydło skupowane piątnować, i cechować. Nawozu na ugóry jak najwięczej zwożyc. Szczepione drzewka, i latorośli, ile pod czas susza podlewać, dla przyjęcia. Nabiałów jako najwięcej przysposabiać
, nápráwowáć, tákże boiowiská w Stodołách w tym Mieśiącu, bo się pádáć nie będźie. Strzechy ná budynkách ponápráwiáć, á stáre z nich snopki ná nawoz odrzucáć: ná chmiel zátyczyć stroisze. Zboza ná Spichlerzu zsypáne przeszuflowáć, co tydżień, ile ná ten czás, kiedy kwitnie ná polu zboże. Inquisicye z Vrzędnikámi z pástuchámi, y z dźiewkámi, co koło Obor, y Owczárni chodzą, iáko się ktore od God ćieliły, dla całkownych y połownych verifikácyey: bydło skupowáne piątnowáć, y cechowáć. Nawozu ná vgory iák naywięczey zwożic. Szczepione drzewká, y látorośli, ile pod czás susza podlewáć, dla przyięćia. Nabiáłow iáko naywięcey przysposabiáć
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 104
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675