vivorum consolatione et solatio” zmarłych należy chwalić, by wesprzeć i pocieszyć żywych.
Chwalę tedy ciebie, śp. Panie, najpierw jako podściwego katolika przed Świętą Matką Kościoła, religią rzymską, z wiary. Ta że w nim była niefarbowana, nie dla zwyczaju tylko, iż nie była żadnym pseudopolitycznym francmasoństwem lub romansami francuskimi i paszkwilami zarażona, wszystkie uczynki i cnoty jego dowiodą, „ostendam fidem ex operibus”
(Jacobi, 1) pokażę ci wiarę ze swoich uczynków (List św. Jakuba Apostoła, 2, 18). Wiarę św. Bernard przyrównywa do stery owej niebieskiej, która się po łacinie zowie primum mobile, a jest to najwyższa
vivorum consolatione et solatio” zmarłych należy chwalić, by wesprzeć i pocieszyć żywych.
Chwalę tedy ciebie, śp. Panie, najpierw jako podściwego katolika przed Świętą Matką Kościoła, religią rzymską, z wiary. Ta że w nim była niefarbowana, nie dla zwyczaju tylko, iż nie była żadnym pseudopolitycznym francmasoństwem lub romansami francuskimi i paszkwilami zarażona, wszystkie uczynki i cnoty jego dowiodą, „ostendam fidem ex operibus”
(Jacobi, 1) pokażę ci wiarę ze swoich uczynków (List św. Jakuba Apostoła, 2, 18). Wiarę św. Bernard przyrównywa do stery owej niebieskiej, która się po łacinie zowie primum mobile, a jest to najwyższa
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 487
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nasz honor dowodów, tedy czy mógłżebym rozsądnie cierpieć i nie zapozwać księcia IMci kanclerza o konserwacją baby kalumniatorki, o kupienie onej, jakoby do kompletowania tysiącznych włości lub na cokolwiek potrzebnej. Czy mógłżebym nie zapozwać do statuicji tej bezecnej jędzy, której relacja z rozesłanymi po całej Litwie i Koronie paszkwilami, że jest w Wołczynie, że się ciotką naszą mieni, jest conformiszgodna? Mógłżem, mając o rozpublikowaniu nas przez księcia IMci kanclerza, tak poważnego ministra, autoryzowanym tak dowodne relacje, wiedząc o umyślnym na zgubę naszą tej kalumniatorki kupieniu i konserwowaniu, czytając tak bezecne paszkwile, gnuśnym, bezwstydnym i śmiertelnym zasypiać letargiem
nasz honor dowodów, tedy czy mógłżebym rozsądnie cierpieć i nie zapozwać księcia JMci kanclerza o konserwacją baby kalumniatorki, o kupienie onej, jakoby do kompletowania tysiącznych włości lub na cokolwiek potrzebnej. Czy mógłżebym nie zapozwać do statuicji tej bezecnej jędzy, której relacja z rozesłanymi po całej Litwie i Koronie paszkwilami, że jest w Wołczynie, że się ciotką naszą mieni, jest conformiszgodna? Mógłżem, mając o rozpublikowaniu nas przez księcia JMci kanclerza, tak poważnego ministra, autoryzowanym tak dowodne relacje, wiedząc o umyślnym na zgubę naszą tej kalumniatorki kupieniu i konserwowaniu, czytając tak bezecne paszkwile, gnuśnym, bezwstydnym i śmiertelnym zasypiać letargiem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 584
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
bo sprawiedliwie według Nauk Astrologicznych piszemy, nikogo nie paszkwilując, trzymając się sentencyj Salomona Prov: 28. v. 20. Vir fidelis multum Laudabitur: qui autem festinat ditari, non erit innocens . On zaś przeciwko prawu zwyczajnemu robi: Nemo locupletari debet cum alterius injuria według Reguły Prawa: jako Kalendarznik przedając swoję kompilacją z paszkwilami. Druga tego racja oczywista mizernego zysku: Iż póki nie wydawał Kalendarzy swoich, poty Kalendarzów naszych nie paszkwilował, gdyby tedy czynił to z zelozyj samej, nie dla swoich Kalendarzy zysku, napisałby Cenzurę (lubo do niego nie należy) nie w Kalendarzu: tak jako Kramarz chcąc zarobić na swoim towarze, insze przy
bo spráwiedliwie według Náuk Astrologicznych piszemy, nikogo nie paszkwiluiąc, trzymaiąc się sentencyi Salomona Prov: 28. v. 20. Vir fidelis multum Laudabitur: qui autem festinat ditari, non erit innocens . On záś przećiwko prawu zwyczaynemu robi: Nemo locupletari debet cum alterius injuria według Reguły Práwa: iáko Kálendarznik przedáiąc swoię kompilacyą z paszkwilámi. Druga tego racya oczywista mizernego zysku: Iż poki nie wydawał Kálendarzy swoich, poty Kalendarzow nászych nie paszkwilował, gdyby tedy czynił to z zelozyi samey, nie dla swoich Kálendarzy zysku, nápisałby Cenzurę (lubo do niego nie náleży) nie w Kalendarzu: ták iáko Kramarz chcąc zárobić ná swoim towarze, insze przy
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: M
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
tej i z owej strony mieszali.
Nawet i książę pruski Fryderyk mało co miał ku królowi Michałowi afektu, bo szlachcica jednego pruskiego od siebie osądzonego, a potem do Warszawy do króla Michała apelującego i uciekłego, w Warszawie z gospody w nocy gwałtem do siebie wziął i kazawszy przyprowadzić, obwiesić kazał. Tymi dyfidencjami i różnymi paszkwilami wszystek się niemal ten rok Rok 1671
odprawił, dalsze turbacyje przyszłemu zostawiwszy rokowi, który był: Rok 1671
Jako przeszłego roku wsczęły się niektórych panów przeciwko królowi Michałowi dyfidencyje, tak teraźniejszego roku nie tylko nie ustały, ale się bardziej rozszerzały. Króla, snadź na Prażmowskiego, arcybiskupa i na Sobieskiego, hetmana i marszałka koronnego
tej i z owej strony mieszali.
Nawet i książę pruski Fryderyk mało co miał ku królowi Michałowi afektu, bo slachcica jednego pruskiego od siebie osądzonego, a potem do Warszawy do króla Michała apelującego i uciekłego, w Warszawie z gospody w nocy gwałtem do siebie wziął i kazawszy przyprowadzić, obwiesić kazał. Tymi dyfidencyjami i różnymi paszkwilami wszystek się niemal ten rok Rok 1671
odprawił, dalsze turbacyje przyszłemu zostawiwszy rokowi, który był: Rok 1671
Jako przeszłego roku wsczęły się niektórych panów przeciwko królowi Michałowi dyfidencyje, tak teraźniejszego roku nie tylko nie ustały, ale się bardziej rozszerzały. Króla, snadź na Prażmowskiego, arcybiskupa i na Sobieskiego, hetmana i marszałka koronnego
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 394
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
prawdę rzekszy, nie jest to i dobra polityka, ani wielkich ludzi zdobiąca, aemulam virtutem szkalować. Wielkie były zajścia miedzy Juliuszem i Pompejuszem, a przecię Cycero notuje: admirari soleo gravitatem, iustitiam et sapientiam Caesaris, qvi nunqvam nisi honorificentissime Pompeium appellat. Takim zaś Mci Panie, co tę stracili moderacją, którzy tylą paszkwilami zacnych onerant, obgadywają, opisują, jak Sallustyusz mawiał: ita respondendum esset, ut si qvam male dicendo voluptatem ceperunt, eam male audiendo amittant. I byłoby czym bez wątpienia piękne za nadobne oddać: nec esset iniuria pati, qvod prior feceris, ba i cóż z pisma od jednego słyszałem Ksiedza: cum
prawdę rzekszy, nie iest to y dobra polityka, ani wielkich ludźi zdobiąca, aemulam virtutem szkalować. Wielkie były zayśćia miedzy Iuliuszem y Pompeiuszem, a przecię Cycero notuie: admirari soleo gravitatem, iustitiam et sapientiam Caesaris, qvi nunqvam nisi honorificentissime Pompeium appellat. Takim zaś Mći Panie, co tę ztraćili moderacyą, ktorzy tylą paszkwilami zacnych onerant, obgadywaią, opisuią, iak Sallustyusz mawiał: ita respondendum esset, ut si qvam male dicendo voluptatem ceperunt, eam male audiendo amittant. Y byłoby czym bez wątpienia piękne za nadobne oddać: nec esset iniuria pati, qvod prior feceris, ba y coż z pisma od iednego słyszałem Xiedza: cum
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 12
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
nie mieczcie pereł waszych przed świnie/ aby ich nie podeptali nogami swemi/ tu perłami się nazywają potrzebne i pożyteczne Księgi od uczonego człowieka jakiego naświat wydanę/ które perły ta świnia zoilus nogoma swemi depce/ gdy Księgi cudze gani/ kolcem złotym jest Kohelet CHRYSTUSÓW/ nieszpeć że ty Mahomecie tego kolca złotego błotem/ paszkwilami bluźnierskiemi w Alkoranie twoim nagwazdanemi/ ten że Kohelet Chrystusów Mahometanów perły słowa i cuda Bozskie i artykuły wiary chrześcijańskiej przynosi/ niedepczcież wy Mahometani nogoma tych pereł/ niegańcie słów i cudów Bozskich i chrześcijańskiej wiary artykułów/ dla nauki waszej tu napisanych. Prou: 11 mat: 7.
nie mieczćie pereł wászych przed świnie/ áby ich nie podeptáli nogámi swemi/ tu perłámi śie nazywaią potrzebne y pożyteczne Xięgi od vczonego człowieka iakiego náświát wydánę/ ktore perły ta świńia zoilus nogoma swemi depce/ gdy Xięgi cudze gáni/ kolcem złotym iest Koheleth CHRYSTVSOW/ nieszpeć że ty Máchomećie tego kolca złotego błotem/ paszkwilami bluznierskiemi w Alkoránie twoim nagwazdánemi/ ten że Koheleth Chrystusow Máchometánow perły słowa y cuda Bozskie y ártykuły wiary chrześćiáńskiey przynośi/ niedepczćież wy Máchometani nogoma tych pereł/ niegáńćie słow y cudow Bozskich y chrześćiáńskiey wiáry ártykułow/ dla nauki wászey tu napisánych. Prou: 11 math: 7.
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 86
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683