twe, wierszu, i moje pokłony. Żebyś nie zbłądził, chociaż nie za morze Idziesz, o jego tak się pytaj dworze: Kiedy w Warszawę wnidziesz od Krakowa I pański miniesz pałac Ujazdowa, Naprzód z zwyciężną potkasz się kaplicą I carów jętych pamiętną tablicą; Potem masz w prawo królewskie ogrody I pałac, wiślne patrzący na wody, Groty i loggie, stajnie i sieciarnie, I co królewski dwór uciech ogarnie. Nic tu nie wstępuj, ma król swoje sprawy I poważniejsze niż wiersze zabawy: Jako uśmierzać Chmielnickiego bunty,
Szwedzkie w przyjaźni zatrzymywać Zunty, Co z Moskwą czynić niestatecznej wiary, Skąd wojsku płacić, gdzie gromić Tatary. W
twe, wierszu, i moje pokłony. Żebyś nie zbłądził, chociaż nie za morze Idziesz, o jego tak się pytaj dworze: Kiedy w Warszawę wnidziesz od Krakowa I pański miniesz pałac Ujazdowa, Naprzód z zwyciężną potkasz się kaplicą I carów jętych pamiętną tablicą; Potem masz w prawo królewskie ogrody I pałac, wiślne patrzący na wody, Groty i loggie, stajnie i sieciarnie, I co królewski dwór uciech ogarnie. Nic tu nie wstępuj, ma król swoje sprawy I poważniejsze niż wiersze zabawy: Jako uśmierzać Chmielnickiego bunty,
Szwedzkie w przyjaźni zatrzymywać Zunty, Co z Moskwą czynić niestatecznej wiary, Skąd wojsku płacić, gdzie gromić Tatary. W
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 73
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
między końce inszych dwóch, i klinikami powiąże: aby były Edq, na kształt węgielnice, na karcie 32. części 1.) (3. Zatknąwszy na q prącik, niech pomocnicy zabiorą zsobą trzy laski, i niech czteroczęściową prowadzą po linii wzrokowej EC, ku C, póki Geometra stojący przy q, i patrzący na C nie upatrzy końca p, laski Tp trzyczęściowej, wlinii wzrokowej qc. aby trzy laski wymierzone, stanęły jao wfigurze Tpc.) (4. Gdy Geometra upatrzy p, wlinii qC, pomocnik węgieł krzyżowy lasek prowadzący, za upomnieniem Geometry, niech zatknie prącik na T, w angule trzech lasek
między końce inszych dwoch, y klinikámi powiążé: áby były Edq, ná kształt węgielnice, ná kárćie 32. częśći 1.) (3. Zátknąwszy ná q prąćik, niech pomocnicy zábiorą zsobą trzy laski, y niech czteroczęśćiową prowádzą po linii wzrokowey EC, ku C, poki Geometrá stoiący przy q, y pátrzący ná C nie vpátrzy końcá p, laski Tp trzyczęśćiowey, wlinii wzrokowey qc. áby trzy laski wymierzone, stánęły iáo wfigurze Tpc.) (4. Gdy Geometrá vpátrzy p, wlinii qC, pomocnik węgieł krzyżowy lasek prowádzący, zá vpomnieniem Geometry, niech zátknie prąćik ná T, w ángule trzech lasek
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 120
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
obficie/ że się być zdadzą/ cale od wody zalane. Dalej postąpiwszy/ obaczysz Smoka otrzech głowach/ z których woda na 4 chłopy wyskakuje wysoko/ z takim szumem i szeleszem/ jakby strzelał z Muszkietów/ a co większa/ że woda tak kunsztownie/ nakształt dymu wyskakuje wgórę że człowiek na to patrzący/ od strachu wzdrygać się musi. Potym do Sybille Grotta nazwiskiem przyszedszy/ gdzie pełno stoi starożytnych/ jednak kosztownych Statuj/ od drogich kamieni/ korali/ Perłowy Macice sadzonych/ bokami różnie: przytym tak ze ze wszytkich prawie stron/ z siebie skryte wydających wody. Trochę dalej/ obaczysz/ wrowninie jednej/ Miasto
obfićie/ że się bydź zdádzą/ cále od wody zalane. Dáley postąpiwszy/ obaczysz Smoká otrzech głowách/ z ktorych wodá ná 4 chłopy wyskákuie wysoko/ z tákim szumem y szeleszem/ iákby strzelał z Muszkietow/ á co większa/ że wodá ták kunsztownie/ nákształt dymu wyskákuie wgorę że człowiek ná to pátrzący/ od stráchu wzdrygáć się muśi. Potym do Sybille Grottá názwiskiem przyszedszy/ gdźie pełno stoi stárożytnych/ iednák kosztownych Státuy/ od drogich kámieni/ korali/ Perłowy Máćice sádzonych/ bokámi rożnie: przytym ták ze ze wszytkich práwie stron/ z śiebie skryte wydáiących wody. Trochę dáley/ obaczysz/ wrowninie iedney/ Miásto
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 186
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
chwyta.
3 Amor DEI, w postaci Młodziana, rękę położył na piersiach lewą, skąd wypadają z serca płomienię, prawej zaś ręki indyce na Niebo skazujący.
4 Amor zaś Divinus, Młodzian skrzydlasty na głowie Koronę, nad którą Słońce w ręce łuk i strzałę złocistą piastuje Cezar Ripa. Albo też Młodzian skrzydlasty na Niebo patrzący, na którego piersiach JEZUS, w prawej ręce Hostią z Kielichem, w Jewej serce strzałą przebitę.
5 Avarytia, albo Łakomstwo, maluje się w postaci Panny chudej, z rozpuszczonemi, poplątanemi kosami, w ręku worek trzyma, przy niej Dziecię chude, albo Wilk.
6 Authoritas, albo Powaga maluje się w postaci
chwytá.
3 Amor DEI, w postaci Młodziáná, rękę położył na piersiach lewą, zkąd wypádáią z sercá płomienię, prawey záś ręki indice ná Niebo skazuiący.
4 Amor záś Divinus, Młodzian skrzydlasty na głowie Koronę, nad ktorą Słońce w ręce łuk y strzałę złocistą piastuie Caesar Ripa. Albo też Młodzian skrzydlasty na Niebo patrzący, na ktorego piersiach IEZUS, w prawey ręce Hostyą z Kielichem, w Iewey serce strzáłą przebitę.
5 Avaritia, albo Łakomstwo, máluie się w postáci Panny chudey, z rospuszczonemi, poplątanemi kosami, w ręku worek trzyma, przy niey Dziecie chude, albo Wilk.
6 Authoritas, albo Powaga maluie się w postaci
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1167
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
aura, paratum. Strofuje te Symbolum letkich i niestatecznych ludzi
PTAK z klatki aktu uciekający, namalowany z napisem: Liber, sed male securus. Na tych, którzy przez wykręta uchodzą karania do czasu. Inny takiemuż Ptakowi napisał Lemma: E carcere ad AEthera. Tak umierają Pobożni Katolicy.
ORZEŁ w Słońce z dziećmi patrzący, nad którym dany napis: Mei non degenerant. Orzeł z dwiema orlątkami z napisem: Par genus et virtus: na pochwałę Ojca i Syna
ORZEŁ stary spuściwszy się w wodę, starych piór pozbywa i starości, z napisem: Moritur non pereunte Senectus. Albo też: Ex undis ardentior. Co służy ludziom których nieszczęście
aura, paratum. Strofuie te Symbolum letkich y niestatecznych ludzi
PTAK z klatki actu uciekaiący, namalowany z nápisem: Liber, sed male securus. Na tych, ktorzy przez wykręta uchodzą kárania do czasu. Inny takiemuż Ptakowi napisał Lemma: E carcere ad AEthera. Tak umieráią Pobożni Katolicy.
ORZEŁ w Słońce z dziećmi pátrzący, nád ktorym dány napis: Mei non degenerant. Orzeł z dwiemá orlątkami z napisem: Par genus et virtus: na pochwałę Oyca y Syná
ORZEŁ stary spuściwszy się w wodę, stárych pior pozbywa y starości, z napisem: Moritur non pereunte Senectus. Albo też: Ex undis ardentior. Co służy ludziom ktorych nieszczęście
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1118
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, idą za pasjami.
Na TRUPIEJ Głowie Wąż siedzący z napisem: Te nunquam timui. Tak dobry nie boi się śmierci.
PIES w Obruży z napisem: Libertas non libera. Tak w Polsce.
WĘGIEL rozpalony blisko węglów z napisem: Caeteri ab hoc. Przestroga tym z których się inni psują.
ORZEŁ w Słońce patrzący z napisem: Sola capax Solis. Na pochwałę MARYJ PANNY, wybranej z Świata całego na Macierzyństwo.
DRZEWO urodzajne z napisem Onustior, humilior. Tak Człek każdy, gdy cnot pełny. o Emblematach i Symbolach
PERŁOWA MACICA z napisem: Me Proles nobilitat. MATKI BOSKIEJ, i Zacnej Matrony pochwała z Syna.
Nad STOŁEM
, idą za pasyami.
Na TRUPIEY Głowie Wąż siedzący z napisem: Te nunquam timui. Tak dobry nie boi się śmierci.
PIES w Obruży z napisem: Libertas non libera. Tak w Polszcze.
WĘGIEL rospalony blisko węglow z napisem: Caeteri ab hoc. Przestroga tym z ktorych się inni psuią.
ORZEŁ w Słońce patrzący z napisem: Sola capax Solis. Na pochwałę MARYI PANNY, wybraney z Swiatá całego na Macierzyństwo.
DRZEWO urodzayne z napisem Onustior, humilior. Tak Człek każdy, gdy cnot pełny. o Emblematach y Symbolach
PERŁOWA MACICA z napisem: Me Proles nobilitat. MATKI BOSKIEY, y Zacney Mátrony pochwała z Syna.
Nad STOŁEM
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1196
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, z innym mniejszym ptastwem, że skrzydła ich wraz z Orłami gdzie powiesiwszy, cale niszczeją i psują się. Z rodzaju Orłów jest też species, co się zowie OSSIFRAGA, alias Orzeł łomignat, który bijąc się z żmiją, zażywa dla posiłku i prezerwatywy ziela sonchus alias do mlecza podobnego. Na co jeden z ludzi patrzący, gdy owo ptakowi porwał ziele, ptak na owo przyleciawszy nadaremnie miejsce, zaraz padł, i zdechł; jako świadczy Avicenna u Aldrowan: l. 1. Orinthologiae. Podczas elekcyj Króla Michała Korybuta in Campo Electorali alias pod wolą, Orła białego latającego widziano. X. Niesiecki ex Pastorio. W Moskiewskim Państwie źnajdują się
, z innym mnieyszym ptastwem, że skrzydła ich wraz z Orłami gdzie powiesiwszy, cále niszczeią y psuią się. Z rodzaiu Orłow iest też species, co się zowie OSSIFRAGA, alias Orzeł łomignat, ktory biiąc się z żmiią, zażywá dla posiłku y prezerwatywy ziela sonchus alias do mlecza podobnego. Na co ieden z ludzi patrzący, gdy owo ptakowi porwał ziele, pták na owo przyleciawszy nadaremnie mieysce, zaraz padł, y zdechł; iako swiadczy Avicenna u Aldrowan: l. 1. Orinthologiae. Podczas elekcyi Krola Michała Korybuta in Campo Electorali alias pod wolą, Orła białego lataiącego widziano. X. Niesiecki ex Pastorio. W Moskiewskim Państwie źnayduią się
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 297
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
że nie umarła u nas miła o was pamiątka, z prochu abo popiołu waszego wznieciliście iskierki w te płomyszczki pogrzebne, które wzbudziły za was modły nasze, wznieciły i wydały daleko większe w sercach naszych ognie, które tego wieku Ofiary całopalenia waszej pobożności a naszej wdzięczności więcej zapalają. Facjata zaś abo przodek tego Katafalku/ patrzący ku drzwiom wielkim Kościelnym/ jasno i ciemno malowany/ pokazował Z. Grzegorza Wielkiego nazwiskiem/ w ubierze Biskupim/ modlącego się za Dusze w Czyśćcu będące/ z których niektóre widzieć było jako z Kanału jakiego płomienistego/ wyciągane od Aniołów/ a przed Panem stawiane: Wiadome są Suffragia abo ratunki/ które był postanowił Grzegorz Święty
że nie vmárłá v nas miła o was pámiątká, z prochu ábo popiołu wászego wzniećiliśćie iskierki w te płomyszczki pogrzebne, ktore wzbudźiły zá was modły násze, wzniećiły y wydáły dáleko większe w sercách nászych ognie, ktore tego wieku Ofiáry całopalenia wászey pobożnośći á nászey wdźięcznośći więcey zápaláią. Fácyatá záś ábo przodek tego Kátáfálku/ pátrzący ku drzwiom wielkim Kośćielnym/ iasno y ćiemno malowány/ pokázował S. Grzegorzá Wielkiego názwiskiem/ w vbierze Biskupim/ modlącego się zá Dusze w Czyścu będące/ z ktorych niektore widźieć było iako z Kánału iákiego płomienistego/ wyćiągáne od Anyołow/ á przed Pánem stáwiáne: Wiádome są Suffragia ábo rátunki/ ktore był postánowił Grzegorz Swięty
Skrót tekstu: RelKat
Strona: A4v
Tytuł:
Relacja albo przełożenie zacnej pamiątki i wspaniałego katafalku uczynionego przez ojców Societatis Jesu w ich kościele w domu profesów w Rzymie
Autor:
Antonio Gerardi
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
architektura
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
przechodząc oświecają odleglejsze obłoku części: i ta część słabszemi, i rzadszemi już promieniami oświecona jesi ogon komety ciemniejszy niż głowa: tak właśnie jako promienie słoneczne odbijając się od waporów czynią tęcze, czynią na wschodzie i zachodzie obłoki białe, i jedne nad drugie świetniejsze, a długi nieba przeciąg zabierające, albo jako na brzegu morskim patrzący na słońce za morzem zachodzące widzi na powierzchności morza światło migocące się i na dal rozciągające się. Czemu zaś z odległych miejsc patrzącym widoma jest? bo, odpowiada, każdy inna część widzi obłoku, a nie tęż samę. Lecz i to tłumaczenie nie czyni zadosyć trudnościom. Naprzad. Nie czyni zadosyć zarzutowi drugiemu tu wyżej
przechodząc oświecaią odlegleysze obłoku części: y ta część słabszemi, y rzadszemi iuż promieniami oświecona iesi ogon komety ciemnieyszy niż głowa: tak właśnie iako promienie słoneczne odbiiaiąc się od waporów czynią tęcze, czynią na wschodzie y zachodzie obłoki białe, y iedne nad drugie świetnieysze, a długi nieba przeciąg zabieraiące, albo iako na brzegu morskim patrzący na słońce za morzem zachodzące widzi na powierzchności morza światło migocące się y na dal rozciągaiące się. Czemu zaś z odległych mieysc patrzącym widoma iest? bo, odpowiada, każdy inna część widzi obłoku, a nie tęż samę. Lecz y to tłumaczenie nie czyni zadosyć trudnościom. Naprzad. Nie czyni zadosyć zarzutowi drugiemu tu wyżey
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 36
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
krótko: w momencie rzuca postać, w której zostawało, a bierze postać, której niemiało. L. 7 qq. nat c. 22. 3 Komety nie są zbiorem gwiazd, albo z sobą złączonych w rzeczy samej, albo tylko światłem, które na siebie rzucają spojonych.
Naprzód. Gdyby tak było: patrzący na nie przez perspektywy rozeznaliby je, i policzyli, jako rozeznają gwiazdy drogę mleczną, albo niektóre świetne obłoczki skłądające.
Nigdy zaś postrzeżone nie były: więc komety nie są gwiazdy z sobą złączone, albo światło na się rzucające.
Powtóre. Po śmierci Demetriusza Syryiskiego Króla (mówi Seneka) trochę przed wojną Achajską
krótko: w momencie rzuca postać, w którey zostawało, a bierze postać, którey niemiało. L. 7 qq. nat c. 22. 3 Komety nie są zbiorem gwiazd, albo z sobą złączonych w rzeczy samey, albo tylko światłem, które na siebie rzucaią spoionych.
Naprzod. Gdyby tak było: patrzący na nie przez perspektywy rozeznaliby ie, y policzyli, iako rozeznaią gwiazdy drogę mleczną, albo niektore świetne obłoczki skłądaiące.
Nigdy zaś postrzeżone nie były: więc komety nie są gwiazdy z sobą złączone, albo światło na się rzucaiące.
Powtóre. Po śmierci Demetryusza Syryiskiego Króla (mówi Seneka) trochę przed woyną Achayską
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 41
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770