owszem się w wierzchu nieba zawsze daje widywać w pogodną noc. Księgi Wtóre. Q A gdy Bogowie morscy. Tetys z Oceanem. R Juno malowanemi wjechała pawami. Tu Poeta, dla sposobniejszego spojenia powieści z powieściami, wspomniał, że Juno odprawiwszy rzecz u Oceana, wjechała na niebo wozem ciągnionym ode dwu ptaków kochanych sobie pawów: którym niedawno pióra umalowała była oczyma wybranymi z głowy Argusa zabitego, jako to jest wspomniano w pierwszej Księdze. Bo zarazem dwu innych ptaków tu wspomina: Kruka, o którym powieda, że pierwej był biały, ale dla pletliwości, było czarno sfarbowany. Będzie niżej wspominał i wronę, o której zmyśla, że
owszem się w wierzchu niebá záwsze dáie widywać w pogodną noc. Kśięgi Wtore. Q A gdy Bogowie morscy. Thetys z Oceánem. R Iuno málowánemi wiecháłá pawámi. Tu Poetá, dla sposobnieyszego spoienia powieśći z powieśćiámi, wspomniał, że Iuno odpráwiwszy rzecz v Oceáná, wiecháłá na niebo wozem ćiągnionym ode dwu ptakow kochánych sobie pawow: ktorym niedawno piorá vmálowáłá byłá oczymá wybranymi z głowy Argusá zábitego, iako to iest wspomniano w pierwszey Kśiędze. Bo zárazem dwu innych ptakow tu wspomina: Kruká, o ktorym powieda, że pierwey był biały, ále dla pletliwośći, było czarno zfarbowany. Będźie niżey wspominał y wronę, o ktorey zmyśla, że
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 81
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Paryżu, Roku 1448. Paryż lat 16. był pod mocą Królów Angielskich, z Francuskiej Familii idących.
W ANGLII i należących do niej Szkocyj i Hibernii Królestwach te są admiranda. W Hibernii żadnego nie masz słowika, kuropatwy, bażanta, wilka całego Świata, praecipue o ANGLII
a zaś żurawiów, łabędziów, krogulców, pawów, mnóstwo wielkie. W Szkocyj na odnodze rzeki Bodotryj, jest czarna skała Tebass, Bassa, na której w Sierpniu mnóstwo takie gęsi, że drzewa tyle tam naznoszą, iż Obywatelom bliskiego Miasteczka na opał roczny wystarczy. Szkotowie kamienia miasto drew zażywają Koło Dublina Miasta Stołecznego Hibernii, drzewo wrzucone w pewne jezioro, z strony
Paryżu, Roku 1448. Paryż lat 16. był pod mocą Krolow Angielskich, z Francuskiey Familii idących.
W ANGLII y náleżących do niey Szkocyi y Hibernii Krolestwach te są admiranda. W Hibernii zadnego nie masz słowika, kuropatwy, bażanta, wilka całego Swiata, praecipuè o ANGLII
á zaś żurawiow, łabędziow, krogulcow, pawow, mnostwo wielkie. W Szkocyi na odnodze rzeki Bodotryi, iest czarna skała Thebass, Bassa, na ktorey w Sierpniu mnostwo takie gęsi, że drzewa tyle tam naznoszą, iż Obywatelom bliskiego Miasteczka na opał roczny wystarczy. Szkotowie kamienia miasto drew zażywaią Koło Dublina Miásta Stołecznego Hibernii, drzewo wrzucone w pewne iezioro, z strony
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 412
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
niż insze tegoż rodzaju indziej. Jasna rzecz/ iż to własna rzecz jest niektórych wyspów/ jako o tym/ świadczy Elba i Sardynia. Nie ma kuropatw/ ani bazantów/ ani słowików/ ale zaś niemasz krainy/ gdzieby więcej widzieć sokołów/ i drapieżnego ptastwa: także żorawi/ i łabęci/ i pawów/ a zwłaszcza w stronie północej. Znajdują się też tam ptacy dwojakiego przyrodzenia/ to jest/ iż jednę nogę mają z pazurami dla łowu/ a drugą płaską dla chodzenia. Niektórzy ich zowią jastrząbami wodnymi/ a znajdują się też i w nowych wyspach. Ta wyspa nie doznawa trzęsienia ziemie: rzadko też tam słyszeć gromy
niż insze tegoż rodzáiu indźiey. Iásna rzecz/ iż to własna rzecz iest niektorych wyspow/ iáko o tym/ świádczy Elbá y Sárdinia. Nie ma kuropatw/ áni bázántow/ áni słowikow/ ále záś niemász kráiny/ gdźieby więcey widźieć sokołow/ y drapieżnego ptástwá: tákże żoráwi/ y łábęći/ y páwow/ á zwłasczá w stronie pułnocney. Znáyduią się też tám ptácy dwoiákiego przyrodzenia/ to iest/ iż iednę nogę máią z pázurámi dla łowu/ á drugą płáską dla chodzenia. Niektorzy ich zowią iástrząbámi wodnymi/ á znáyduią się też y w nowych wyspách. Tá wyspá nie doznawa trzęśienia źiemie: rzadko też tám słyszeć gromy
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 87
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609