uszy, gdy złych rzeczy Słuchają, gębę płuczą, gdy ludziom złorzeczy. Mając więźnia Polaka murza w Perekopu Każe sobie wody zgrzać; a ten mu ukropu
Na członek da wszeteczny, który ledwie wrazi, Natychmiast mu ze skóry jak węgorz obłazi. Słuszną odniósł poganin za grzechy pokutę, Dawszy korzeń na ćwikłę, jajca na perdutę, I nim przyjdzie do siebie, bo dwaj tylko byli, Ów dopadszy bachmata, gdzieś w dziesiątej mili. 393. NA FRANCĘ
Gdzie się tylko obróci, wszędzie Polak wzór ma Na się brać obyczajów. Jak wielka reforma W naszej i dziś ojczyźnie do francuskiej mody Nie bez znacznej i w cnocie, i szkatule
uszy, gdy złych rzeczy Słuchają, gębę płuczą, gdy ludziom złorzeczy. Mając więźnia Polaka murza w Perekopu Każe sobie wody zgrzać; a ten mu ukropu
Na członek da wszeteczny, który ledwie wrazi, Natychmiast mu ze skóry jak węgorz obłazi. Słuszną odniósł poganin za grzechy pokutę, Dawszy korzeń na ćwikłę, jajca na perdutę, I nim przyjdzie do siebie, bo dwaj tylko byli, Ów dopadszy bachmata, gdzieś w dziesiątej mili. 393. NA FRANCĘ
Gdzie się tylko obróci, wszędzie Polak wzor ma Na się brać obyczajów. Jak wielka reforma W naszej i dziś ojczyźnie do francuskiej mody Nie bez znacznej i w cnocie, i szkatule
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 355
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
daj na stół. LXXXIX. Kapłon z Perdutą.
Kapłona warz rozebranego w rosole/ pietrużki i masła włożywszy/ a gdy będzie gotowy/ wezmij kociołek/ wody wstaw/ Jajca świeże na ukrop ze wszytkim wpuszczaj/ a gdy stężeje/ a żółtki jeszcze miętkie/ włóz grzanek na pułmisek i Kapłona/ na wierzch perdutę/ potrząsnąwszy Pieprzem/ daj na Stół gorąco. Sta Potraw Mięśnych. XC. Baranek z substancją.
Baranka weźmij część mięsistą/ porąb/ cienko/ ociągniej w maśle/ weźmij pieczenią wołową/ nie sól/ albo mało co/ i nie mocz/ przepiec na pół/ wyciśnij z nie i polewkę/ wlej w Baranka
dáy ná stoł. LXXXIX. Kápłon z Perdutą.
Kápłona warz rozebránego w rosole/ pietrużki y masłá włożywszy/ á gdy będżie gotowy/ wezmiy koćiołek/ wody wstaw/ Iaycá świeże na vkrop ze wszytkim wpuszczay/ a gdy stężeie/ á żołtki ieszcze miętkie/ włoz grzanek na pułmisek y Kapłona/ ná wierzch perdutę/ potrząsnąwszy Pieprzem/ day na Stoł gorąco. Stá Potraw Mięśnych. XC. Báránek z substáncyą.
Báránká weźmiy część mięśistą/ porąb/ ćienko/ oćiągniey w máśle/ weźmiy pieczenią wołową/ nie sol/ álbo máło co/ y nie mocz/ przepiec ná puł/ wyćiśniy z nie y polewkę/ wley w Báránká
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 35
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
cedzono W kocieł, który na nogach muszych postawiono. Po nim dwadzieścia czterej kucharze żeglują W batach z papieru, a ci polewkę szumują, Woskowymi zbierając pianę warzechami, A baty pajęczymi rządzą się żaglami. Wkoło zaś kotła w garcach na ukrop gorący Tylne grzmoty wypuszczał kucharz trzaskający. A te zaś kuchcikowie w półmiski zbierali I perdutę imbierem z octem przyprawiali. Owdzie nagotowana cegła upieczona, Tu zasię z ostrym pieprzem głównia osmolona. Tu w motylowym sadle szynale smażono, Tu na ołownym rożnie kowadło pieczono. Była i okiennica w pasy przypiekana A octem zmorzonymi pluskwy posypana. Gonty stare z podlewą, łogosz i kaparami I wyrwant zardzewiały słodko z cytrynami. Z
cedzono W kocieł, ktory na nogach muszych postawiono. Po nim dwadzieścia czterej kucharze żeglują W batach z papieru, a ci polewkę szumują, Woskowymi zbierając pianę warzechami, A baty pajęczymi rządzą się żaglami. Wkoło zaś kotła w garcach na ukrop gorący Tylne grzmoty wypuszczał kucharz trzaskający. A te zaś kuchcikowie w połmiski zbierali I perdutę imbierem z octem przyprawiali. Owdzie nagotowana cegła upieczona, Tu zasię z ostrym pieprzem głownia osmolona. Tu w motylowym sadle szynale smażono, Tu na ołownym rożnie kowadło pieczono. Była i okiennica w pasy przypiekana A octem zmorzonymi pluskwy posypana. Gonty stare z podlewą, łogosz i kaparami I wyrwant zardzewiały słodko z cytrynami. Z
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 24
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910