szczęśliwie Ekspedytie swoje skonczywszy, wczoraj powróciwszy stanęli w pałacach moich. Troje niech będzie noszenie Pierwsze zudzców, Żydowskich, drugie Tatarskich, a trzecie Tureckich. T. Dusza Żydowska śmierdzi przed śmiercią, a dla tych drugich do Krymu, do Konstantynopola, bieżeć musi Szafarz. B. Przydasz aby miasto fructów, stół był okryty petardami, śnieg, lody, grady, miasto cukrów niech się bieleją, po stolach, Kredencerze miasto stukadertów, niech dodają spisów, dard, halabart, i szefelinów bystrych. T. Wety bardzo jako widzę nie strawne, a od stukadertów odbieży i dusza. B. Miasto wina, niech dodawa soku z jadowitej szarance,
szczęśliwie Expeditie swoie skõczywszy, wczoray powroćiwszy stánęli w páłácách moich. Troie niech będźie noszenie Pierwsze zudzcow, Zydowskich, drugie Tátárskich, á trzecie Tureckich. T. Duszá Zydowska śmierdźi przed śmierćią, á dla tych drugich do Krymu, do Konstántinopolá, bieżeć muśi Száfarz. B. Przydasz aby miásto fructow, stoł był okryty petárdámi, śnieg, lody, grady, miásto cukrow niech się bieleią, po stolach, Kredencerze miásto stukádertow, niech dodáią spisow, dard, hálábart, y szefelinow bystrych. T. Wety bárdzo iáko widzę nie stráwne, á od stukádertow odbieży y duszá. B. Miásto winá, niech dodawa soku z iádowitey száránce,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 9
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
się, gniew ją przejmuje przykry, tęgi, srogi, Iż jej do szkodliwych ran bronią naleźć drogi.
LXXII.
Jako pod mocnem miastem hetman odważony, Gdy go z wojskiem przebranem z każdej obległ strony, Wszystkich sposobów kusi; to z boku przypadnie, To ukradkiem przez podkop dziurę czyni na dnie, Ognistemi wyrzuca bronę petardami, Piechoty pod mur pędzi, nakryte tarczami: Tak serdeczna rycerka sili się, pracuje; Próżno, bo broń od twardej blachy odskakuje.
LXXIII.
Z zbroje, z tarczy, z szyszaka skry tak wylatują, Jako z komina, w ogień gdy miechy dmuchają. Krzywe, proste, zmyślone cięcia wynajduje, Lubo szyję
się, gniew ją przejmuje przykry, tęgi, srogi, Iż jej do szkodliwych ran bronią naleźć drogi.
LXXII.
Jako pod mocnem miastem hetman odważony, Gdy go z wojskiem przebranem z każdej obległ strony, Wszystkich sposobów kusi; to z boku przypadnie, To ukradkiem przez podkop dziurę czyni na dnie, Ognistemi wyrzuca bronę petardami, Piechoty pod mur pędzi, nakryte tarczami: Tak serdeczna rycerka sili się, pracuje; Próżno, bo broń od twardej blachy odskakuje.
LXXIII.
Z zbroje, z tarczy, z szyszaka skry tak wylatują, Jako z komina, w ogień gdy miechy dmuchają. Krzywe, proste, zmyślone cięcia wynajduje, Lubo szyję
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 353
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
jest 100. dział 100. na każdej baszcie 4 dżyała. Zaś w nocy strzelali naszy/ tam działo rękę urwało puszkarzowi. Tegoż dnia most postawiono na Dnieprze z Orszej: piechocie kazano kosze gotować. 4. Kniaś Korecki poczet swój K I M. pokazował/ 40 usarzów/ 40 kozaków koni w nocy z petardami szczęścia probować p. Hetman kazał/ tym sposobem/ pan Marszałek Lit: u naróżnej baszty przy mieście od naszego obozu z pułtory godziny przededniem z polnych działek strach czyniąc bił z moździerzów ogniste kule w zamek puszczał ku trwodze pospólstwa którego w zamku siła. p Wajer Starosta Pucki z Niemiecką piechota/ do drugiej naróżnej brony od
iest 100. dźiał 100. ná káżdey bászćie 4 dżiáłá. Zás w nocy strzeláli nászy/ tám dźiało rękę vrwáło puszkarzowi. Tegoż dniá most postáwiono ná Dnieprze z Orszey: piechoćie kazano kosze gotowáć. 4. Kniáś Korecki poczet swoy K I M. pokázował/ 40 vsarzow/ 40 kozakow koni w nocy z petardámi sczęsćia probowáć p. Hetman kazał/ tym sposobem/ pan Márszałek Lit: v narożney bászty przy mieśćie od nászego obozu z pułtory godźiny przededniem z polnych dźiałek strách czyniąc bił z możdżerzow ogniste kule w zamek pusczał ku trwodze pospolstwá ktorego w zamku śiłá. p Wáier Starostá Pucki z Niemiecką piechota/ do drugiey narożney brony od
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: B
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
u naróżnej baszty przy mieście od naszego obozu z pułtory godziny przededniem z polnych działek strach czyniąc bił z moździerzów ogniste kule w zamek puszczał ku trwodze pospólstwa którego w zamku siła. p Wajer Starosta Pucki z Niemiecką piechota/ do drugiej naróżnej brony od pola petardy przysadzać miał. P. Nowodworski Kawaler z panem Szembekiem z drugimi petardami do dziewiątej baszty/ od tego miejsca nad Dnieprem/ do Abramowskiej brony szedł. Szkaramuca i okrzyk pana Marszałków dobry był: pana Wojewody petardy mały efekt uczyniły: a tam gdzie p. Kawaler z Szembekiem był obiedwie bronie wysadżyly petardy/ ale Węgierska piecho ta która następować miała z wodzami swemi niechciała do zamku: Trębacze
v narożney bászty przy mieśćie od nászego obozu z pułtory godźiny przededniem z polnych dźiałek strách czyniąc bił z możdżerzow ogniste kule w zamek pusczał ku trwodze pospolstwá ktorego w zamku śiłá. p Wáier Starostá Pucki z Niemiecką piechota/ do drugiey narożney brony od polá petárdy przysadzáć miał. P. Nowodworski Káwáler z pánem Szembekiem z drugimi petárdámi do dźiewiątey bászty/ od tego mieyscá nád Dnieprem/ do Abrámowskiey brony szedł. Szkárámucá y okrzyk páná Marszałkow dobry był: páná Woiewody petárdy máły effekt vczyniły: á tám gdźie p. Káwáler z Szembekiem był obiedwie bronie wysadżily petárdy/ ále Węgierska piecho tá ktora nástępowáć miáłá z wodzámi swemi niechćiáłá do zamku: Trębácze
Skrót tekstu: BielDiar
Strona: B
Tytuł:
Diariusz wiadomości od wyjazdu króla z Wilna do Smoleńska
Autor:
Samuel Bielski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
się też stawili/ Tak mężnie w tej szturmowej bitwie w której byli/ Eurus im nie przeszkadzał gdyż równie z drugimi/ Wajer których prowadził szli że z gotowemi Szpadami/ rapirami/ na obłanki weszli: Kako nas (Moskwa mówi) Litwa już podoszli. Jak się tam cny Kawaler Bartosz Nowodworski/ Eliar z petardami Burgrabia Krakowski. Raniusieńko sam stawił pod Smoleńskie mury/ Ukazały to same procholetne chmury. Sam bo pod mur podsadził prochy zaprawione/ Które tak potrzaskały mury zacne one/ Iż ośmią sążni wielkich wedla siebie mogły/ Ektórowe wojska iść/ bo prochy pomogły. Pan Marszałek zaś Wielki Księstwa Litewskiego/ Rajtary i Usarze tamże z pułku
się też stáwili/ Ták mężnie w tey szturmowey bitwie w ktorey byli/ Eurus im nie przeszkadzał gdyż rownie z drugimi/ Waier ktorych prowádźił szli że z gotowemi Sżpadámi/ rápirámi/ ńá obłanki weszli: Káko nas (Moskwá mowi) Litwá iuż podoszli. Iák się tám cny Káwáler Bártosz Nowodworski/ Eliar z petardámi Burgrábia Krákowski. Rániuśieńko sam stáwił pod Smoleńskie mury/ Vkázáły to sáme procholetne chmury. Sam bo pod mur podsádźił prochy zapráwione/ Ktore ták potrzaskáły mury zacne one/ Iż ośmią sążni wielkich wedla śiebie mogły/ Ektorowe woyská iść/ bo prochy pomogły. Pan Márszałek záś Wielki Kśięstwá Litewskiego/ Raytáry y Vsarze támże z pułku
Skrót tekstu: OzimSzturm
Strona: B
Tytuł:
Szturm pocieszny smoleński
Autor:
Baltazar Ozimiński
Drukarnia:
Jan Karcan
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611