zwątleni łatwo barzo od piekielnego Ścipiona jako Amilcaderydes od Rzymskeigo (któremu był straszny gdy nie pachnął olejkami/ ale czostkiem śmierdział) padniemy zwyciężeni/ i lubobyśmy w ucisku tym naszym do tego który nas napodobieństwo swoje stworzył udali się/ nie pozna nas/ i rzecze: zaprawdy nie znam was/ jako onym piąciom głupim Pannom. a czemuż to? bośmy twarzy nasze ukrejdowali/ uminiowali/ ufarbowali/ przetoż i dziedzicami dóbr swoich nie przyzna. Qui bene semper olet, non bene semper olet. Rumienidłą z piżmami co pokrywają. Która się rumieni, niech wydziedziczona będzie Annibal czostkiem śmierdząc straszny Sćpionowi Cuda i Paraeneses. CVD
zwątleni łátwo bárzo od piekielnego Scipioná iáko Amilcáderides od Rzymskeigo (ktoremu był strászny gdy nie pachnął oleykámi/ ále czostkiem smierdźiał) pádniemy zwyćiężeni/ y lubobysmy w vćisku tym nászym do tego ktory nas nápodobieństwo swoie stworzył vdáli się/ nie pozna nas/ y rzecze: zápráwdy nie znam was/ iáko onym piąciom głupim Pánnom. á czemuż to? bosmy twarzy násze vkreydowáli/ vminiowáli/ vfárbowáli/ przetoż y dźiedźicámi dobr swoich nie przyzna. Qui bene semper olet, non bene semper olet. Rumienidłą z piżmámi co pokrywáią. Ktora się rumieni, niech wydziedźiczoná będźie Annibal czostkiem śmierdząc strászny Sćpionowi Cudá y Paraeneses. CVD
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
którą ze dwie godzinie sustinuit przy łasce Bożej dextera bellatoris. Na ostatek, gdy się tu jedni duże napierają, drudzy przełomawszy płoty i po prawej, i po lewej ręce tłumami z tyłu wpadli w przedmieście, jedni im. dobrodzieja oderżnęli od imp. podskarbiego, a drudzy od miasta. Wytrzymać dalej trudno było chorągwiom tym piąciom, ile tak nie okrytym, i tak przez Tatarów przebijać się przyszło im. dobrodziejowi ku teatynom. W uliczce ku Bramie Krakowskiej idącej obróciły się chorągwie, gdy już miały securitatem tyłu. Ci Tatarowie, którzy przy murowanym moście w prawej ręce im. dobrodzieja wtargnęli w przedmieście, zastąpili imp. Zahorowskiego wprzód się retyrującemu,
którą ze dwie godzinie sustinuit przy łasce Bożej dextera bellatoris. Na ostatek, gdy się tu jedni duże napierają, drudzy przełomawszy płoty i po prawej, i po lewej ręce tłumami z tyłu wpadli w przedmieście, jedni jm. dobrodzieja oderżnęli od jmp. podskarbiego, a drudzy od miasta. Wytrzymać dalej trudno było chorągwiom tym piąciom, ile tak nie okrytym, i tak przez Tatarów przebijać się przyszło jm. dobrodziejowi ku teatynom. W uliczce ku Bramie Krakowskiej idącej obróciły się chorągwie, gdy już miały securitatem tyłu. Ci Tatarowie, którzy przy murowanym moście w prawej ręce jm. dobrodzieja wtargnęli w przedmieście, zastąpili jmp. Zahorowskiego wprzód się retyrującemu,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 371
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
by powiedział pilno i ostróżnie sprawowali/ statki one wodne/ który był od Melodunu sprowadził/ rozdał/ po jednemu każdemu szlachcicowi Rzymskiemu/ i zaraz ku pułnocy cztery tysiące kroków milczkiem po rzece spłynąć/ a tam się czekać/ rozkazał. Pięć pułków słabszych i do potrzeby nie barzo sposobnych/ w obozie na obronę zostawił/ piąciom drugim tegoż zastępu/ o pułnocy wszytkie zsobą zabrawszy sprzęty i zawady podróżne/ przeciwko rzece z wielkim rozruchem i zgiełkiem jachać kazał. Czołny też wielkie zewsząd zgromadził/ które chcąc aby płynęły z głośnym grzmotem wioseł/ tamże obrócił/ sam trochę zmieszkawszy cicho z trzema zastępami się puścił/ gdzie go miały statki czekać.
by powiedźiał pilno y ostrożnie spráwowáli/ státki one wodne/ ktory był od Melodunu sprowadźił/ rozdał/ po iednemu káżdemu szláchćicowi Rzymskiemu/ y záraz ku pułnocy cztery tyśiące krokow milczkiem po rzece spłynąć/ á tam sie czekáć/ roskazał. Pięć pułkow słábszych y do potrzeby nie bárzo sposobnych/ w oboźie ná obronę zostáwił/ piąćiom drugim tegoż zastępu/ o pułnocy wszytkie zsobą zabrawszy sprzęty y zawády podrożne/ przećiwko rzece z wielkim rozruchem y zgiełkiem iáchać kazał. Czołny też wielkie zewsząd zgromádźił/ ktore chcąc áby płynęły z głośnym grzmotem wioseł/ tamże obroćił/ sam trochę zmieszkawszy ćicho z trzemá zástępámi sie puśćił/ gdźie go miáły státki czekáć.
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 189.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
(I na toż by przyjść miały, aby je obrzydły Bisurmanin niemymi pozastawiał bydły?); Żeby Bóg, który umie i może przez ręce, Straszne one obrzymy wywracać dziecięce, Pojźrał na wściekłe grozy tego Goliata, A naszego Dawida, którego armata — Pięć kamyczków i proca; lecz przy twej pomocy Możem ufać tym piąciom kamykom i procy, (Bo węgłowemu każdy rówien z nich kamieniu), Co ich jest w Zbawiciela naszego imieniu. A jeśli też złość nasza zatwardzi twe uszy, Jeśli nas sprawiedliwy twój gniew zawieruszy (Bo już niejeden naród pod tytułem świętem, Chrystusowym, w pogańskich ręku brzęczy pętem): Patrz na polskich patronów,
(I na toż by przyjść miały, aby je obrzydły Bisurmanin niemymi pozastawiał bydły?); Żeby Bóg, który umie i może przez ręce, Straszne one obrzymy wywracać dziecięce, Pojźrał na wściekłe grozy tego Goliata, A naszego Dawida, którego armata — Pięć kamyczków i proca; lecz przy twej pomocy Możem ufać tym piąciom kamykom i procy, (Bo węgłowemu każdy rówien z nich kamieniu), Co ich jest w Zbawiciela naszego imieniu. A jeśli też złość nasza zatwardzi twe uszy, Jeśli nas sprawiedliwy twój gniew zawieruszy (Bo już niejeden naród pod tytułem świętém, Chrystusowym, w pogańskich ręku brzęczy pętem): Patrz na polskich patronów,
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 47
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
dwie części z piąci, jednego krzyżowego. Te zaś anguły, które są na bazie, mają po dwie piątych części, dwóch angułów krzyżowych, albo po cztery części z piąciu, jednego krzyżowego. Zabawa VII. Część III.
POnieważ trzy anguły triangułu KsBZ. Są według Własności 41. równe dwiema krzyżowym, to jest piąciom częściom, na jakie części, dwa krzyżowe anguły, mogą być rozdzielone. Clauius Corollario, sub 10. quarti. WŁASNOSC LXXX. 8.sexti. WTriangule krzyżokątnym, (DCB,) krzyżowa (CE) spuszczona zangułu krzyżowego © do bazy (DB:) rościna trianguł (DCB,) na dwa
dwie częśći z piąći, iednego krzyżowego. Te záś ánguły, ktore są ná báźie, máią po dwie piątych częśći, dwoch ángułow krzyżowych, álbo po cztery częśći z piąćiu, iednego krzyżowego. Zábáwá VII. Część III.
POnieważ trzy ánguły tryángułu XBZ. Są według Własnośći 41. rowne dẃiemá krzyżowym, to iest piąćiom częśćiom, ná iákie częśći, dwá krzyżowe ánguły, mogą bydź rozdźielone. Clauius Corollario, sub 10. quarti. WŁASNOSC LXXX. 8.sexti. WTryángule krzyżokątnym, (DCB,) krzyżowa (CE) zpuszczona zángułu krzyżowego © do bázy (DB:) rośćina tryánguł (DCB,) ná dwá
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 252
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
wrzucone ziarno w ziemię stokrotny uczyniło pożytek: długiej pracy, aby w chleb zamienione pokarmem stało się człowiekowi. Aby winna latorośl ziemne humory w siebie wyciągnąwszy, dojrzałe winogrady, a potym wyprasowane wino na napój sporządziła. A przecie w krótkim czasie Chrystus tąż Wszechmocnością Boską sporządził, że raz pieciorgo chleba tak rozmultyplikował, iż piąciom tysięcy ludzi; drugi raz siedmioro chleba, iż czterem tysięcy ludzi, do sytości wystarczyło. A w kanie Galilejskiej jednym razem woda w wino się zamieniła.
XXXI. Względem tych dzieł Boskich w tym dniu trzecim zachodzi trudność. Pierwsza: jako tak wielka obszerność wód między firmamentem i ziemią zostających zlać się mogła i pomieścić tak
wrzucone ziarno w ziemię stokrotny uczyniło pożytek: długiey pracy, áby w chleb zamienione pokarmem stáło się człowiekowi. Aby winna látorośl ziemne humory w siebie wyciągnąwszy, doyrzałe winogrady, á potym wyprasowane wino ná nápoy sporządziłá. A przecie w krotkim czasie Chrystus tąż Wszechmocnością Boską sporządził, że raz pieciorgo chlebá ták rozmultyplikował, iż piąciom tysięcy ludzi; drugi raz siedmioro chleba, iż czterem tysięcy ludzi, do sytości wystarczyło. A w kánie Galileyskiey iednym razem woda w wino się zámieniłá.
XXXI. Względem tych dzieł Boskich w tym dniu trzecim záchodzi trudność. Pierwsza: iáko ták wielka obszerność wod między firmamentem y ziemią zostáiących zlać się mogłá y pomieścić ták
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: C
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743