tym miejscu wymierzonym Pszenicę posiała, ziarno od ziarna na palec poprzeczny, i każde ziarno wydało stokrotny owoc, jeszczeby więcej było Rzymskich Męczenników i Wyznawców, zacząwszy od przyścia Piotra do Rzymu. Z jej także Rewelacyj tej samy constat; ponieważ gineło co dnia po 7000 sług Bożych; zamęczono przez rok na dwa miliony, pięćkroć pięćdziesiąt tysięcy Męczenników. Kolonia Aggrypińska vulgo Koeln miasto w Niemczech dolnych nad Renem, Altera Roma Colonia Sancta zowie się, iż ma wiele Kościołów, nie mało Ciał Świętych, jako to SS. Trzech Królów, 7. Machabejczyków, jedenaście tysięcy Dziewic, sociuszek Z. Urszuli.
W Cezarauguście vulgo Sarragozie mieście Aragonii, należącej
tym mieyscu wymierzonym Pszenicę posiała, ziarno od ziarna na palec poprzeczny, y każde ziarno wydało stokrotny owoc, ieszczeby więcey było Rzymskich Męczennikow y Wyznawcow, zacżąwszy od przyścia Piotra do Rzymu. Z iey także Rewelacyi tey samy constat; ponieważ gineło co dnia po 7000 sług Bożych; zamęcżono przez rok na dwa milliony, pięćkroć piędziesiąt tysięcy Męcżennikow. Kolonia Aggrypińska vulgo Koeln miasto w Niemcżech dolnych nad Renem, Altera Roma Colonia Sancta zowie się, iż ma wiele Kościołow, nie mało Ciał Swiętych, iako to SS. Trzech Krolow, 7. Machabeycżykow, iedenaście tysięcy Dziewic, sociuszek S. Urszuli.
W Cezarauguście vulgo Sarragozie mieście Aragonii, należącey
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 97
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ gdy było Smoleńsk mocą wzięto/ że naszych zginęło/ jakośmy rachowali/ pół czwarta miliona/ o czym wiemy/ a o czym nie wiemy? Nuż teraz choć za czas krótki/ a co ludu z inszych krajów obcych/ wielki to przykład i uważenia godny. Przyjechał Czar Wielki Turecki a z nim wojska po pięćkroć sto tysięcy/ nuż znowu co było Tatarów/ jak wielo strzelby głównej mieli : a u KrólaPolskiego daleko nie równo/ bo i dziesiątej części tego nie było/ tak strzelby jako i ludu garść mała była wojska Polskiego. Do tego Tatarzy wpadli zagonami w ziemię/ a przecię ze wstydem musiał Czar Turecki z ostatkiem wojska sromotnie
/ gdy było Smolensk mocą wzięto/ że naszych zginęło/ iákosmy ráchowáli/ puł cżwartá milioná/ o cżym wiemy/ á o cżym nie wiemy? Nuż teraz choć zá cżás krotki/ á co ludu z inszych kraiow obcych/ wielki to przykład y vważenia godny. Przyiechał Czar Wielki Turecki á z nim woyská po pięćkroć sto tyśięcy/ nuż znowu co było Tátárow/ iák wielo strzelby głowney mieli : á v KroláPolskiego dáleko nie rowno/ bo y dzieśiątey cżęśći tego nie było/ ták strzelby iáko y ludu garść máła byłá woyská Polskiego. Do tego Tátárzy wpádli zagonami w źiemię/ á przećię ze wstydem muśiał Czar Turecki z ostátkiem woyská sromotnie
Skrót tekstu: NowinyMosk
Strona: B2v
Tytuł:
Nowiny z Moskwy albo wota z traktatów i konsulty panów radnych ziemi moskiewskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Insignia Królów Francuskich, osobliwie Korona misternej roboty, wielkiego waloru. Tam wiele Królów Francuskich, śmiertelne w pysznych Mausoleach popioły, generalnej oczekują rezurekcyj. * to jest w 15. dniach. EUROPA. O Francuskim Królestwie
Dośćby powiedzieć na ekspresyą wielkości Paryża, że tam Wołów i Jałowic wychodzi 140. tysięcy, Baranów na Pięćkroć sto pięćdziesiąt tysięcy; Cieląt na 125. tysięcy, Wieprzów na 40. tysięcy, Wina kuf na trzy kroć sto tysięcy.
INSIGNE, albo HERB samego PARYŻA Lilie i Okręt, od Filipa Pierwszego nadane.
Jarmarki dwa na rok sławne w Święta Świętych Germana i Wawrzyńca.
PARYŻOWI dwie miejsca służą ad commoditatem Wioska Maladrie,
Insignia Krolow Fráncuskich, osobliwie Koroná misterney roboty, wielkiego waloru. Tam wiele Krolow Francuskich, śmiertelne w pysznych Mausoleach popioły, generalney oczekuią rezurrekcyi. * to iest w 15. dniach. EUROPA. O Francuskim Krolestwie
Dośćby powiedźieć ná expresyą wielkości PARYZA, że tam Wołow y Iałowic wychodźi 140. tysięcy, Baránow ná Pięćkroć sto piędźiesiąt tysięcy; Cieląt ná 125. tysięcy, Wieprzow ná 40. tysięcy, Wina kuf ná trzy kroć sto tysięcy.
INSIGNE, albo HERB samego PARYŻA Lilie y Okręt, od Filippa Pierwszego nadane.
Iármarki dwá ná rok sławne w Swięta Swiętych Germaná y Wawrzyńca.
PARYŻOWI dwie mieysca służą ad commoditatem Wioska Maladrie,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 51
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
, po obiedzie in loco solito zasiadali z imp. posłem. Było królestwo ichm. i królewna im. po obiedzie u imp. wojewody ruskiego per modum nawiedzając zdrowie jego, ale stamtąd odkrył się in maiori parte traktat, kiedy już deklaracja pańska in apricum wyszła w determinowaniu posagu królewny im. Jakoż finaliter et ultimarie determinował pięćkroć sto tys. tal. bitych ex bonis paternis cum ea conditione, aby więcej z nich nie pretendowała sobie królewna im. post fata eius; królowa zaś im. rezolwowała ad quartam partem substantiae ex ibonis maternis post sera fata sua przypuścić królewną im., a teraz ex affectu suo materno na 50 tys. w klejnotach
, po obiedzie in loco solito zasiadali z jmp. posłem. Było królestwo ichm. i królewna jm. po obiedzie u jmp. wojewody ruskiego per modum nawiedzając zdrowie jego, ale stamtąd odkrył się in maiori parte traktat, kiedy już deklaracyja pańska in apricum wyszła w determinowaniu posagu królewnej jm. Jakoż finaliter et ultimarie determinował pięćkroć sto tys. tal. bitych ex bonis paternis cum ea conditione, aby więcej z nich nie pretendowała sobie królewna jm. post fata eius; królowa zaś jm. rezolwowała ad quartam partem substantiae ex ibonis maternis post sera fata sua przypuścić królewną jm., a teraz ex affectu suo materno na 50 tys. w klejnotach
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 120
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
zdanie oznajmuję Wci mojej duszy, które wolno przyjąć i nie przyjąć, i uczynić, co się będzie podobało, jako z swoim: Zasadzić się (zaceniwszy wprzód ośm kroć) na sześciukroć sto tysięcy; a ta suma żeby w majętnościach polskich a wołyńskich była ukazana. Jeśli to nie będzie można, niechże dadzą pięćkroć w polskich i wołyńskich, a sto w ukraińskich, boćby się i na tamte majętności znalazł kupiec. I na tym jeszcze nie życzyłbym rozrywać, uważając różne rzeczy, na co się zanosi. Jeśliby tedy i tego nie można wytargować, niechżeby dali ostatnim słowem czterykroć sto tysięcy w polskich i wołyńskich, a
zdanie oznajmuję Wci mojej duszy, które wolno przyjąć i nie przyjąć, i uczynić, co się będzie podobało, jako z swoim: Zasadzić się (zaceniwszy wprzód ośm kroć) na sześciukroć sto tysięcy; a ta suma żeby w majętnościach polskich a wołyńskich była ukazana. Jeśli to nie będzie można, niechże dadzą pięćkroć w polskich i wołyńskich, a sto w ukraińskich, boćby się i na tamte majętności znalazł kupiec. I na tym jeszcze nie życzyłbym rozrywać, uważając różne rzeczy, na co się zanosi. Jeśliby tedy i tego nie można wytargować, niechżeby dali ostatnim słowem czterykroć sto tysięcy w polskich i wołyńskich, a
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 156
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Jedenasty Maraszu nad Eufratem Rzeką/ leży miedzy Mesopotamią i Alepem/ zowią Turcy inaczej Zulkadrią. Intraty ma Sześćkroć Sto Tysięcy dwadzieścia ośm tysięcy czterysta pięćdziesiąt aspr. Sandziakom pod sobą czterech tylko ma. w Malacji, Azabie, Karsie, i Sąmsiadzie. Zamków także cztery.
Dwunasty Kibrosu, albo Cypru. Intraty ma Pięćkroć Sto Tysięcy/ Sześćset pięćdziesiąt aspr. Sandziaków pod sobą ma sześciu/ miedzy którymi jest czterech z Hazem, a są te. Iszylu, Tarsu, Alaniej, Bafu, Mozy, Lewkusze, albo Larnicei, gdzie jest Stolica i rezydentia Basze. Zamków czternaście.
Trzynasty Tarabolos Szam, to jest/ Trypolu w Syriej.
Iedenasty Maraszu nád Euphratem Rzeką/ leży miedzy Mesopotámią y Alepem/ zowią Turcy ináczey Zulkadrią. Intráty ma Sześćkroć Sto Tyśięcy dwádźieśćia ośm tyśięcy czterystá pięćdźieśiąt áspr. Sándźiakom pod sobą czterech tylko ma. w Malatiey, Azabie, Karsie, y Sąmsiadźie. Zamkow tákze cztery.
Dwunasty Kibrosu, álbo Cypru. Intráty ma Pięćkroć Sto Tyśięcy/ Sześćset pięćdźieśiąt áspr. Sándźiakow pod sobą ma sześćiu/ miedzy ktorymi iest czterech z Hazem, á są te. Iszylu, Tarsu, Alaniey, Bafu, Mozy, Lewkusze, álbo Larnicei, gdźie iest Stolicá y residentia Básze. Zamkow czternaśćie.
Trzynasty Tarabolos Szam, to iest/ Trypolu w Syriey.
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 65
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
/ jako wspaniałości i reputacji jego przystoi. Nie zowią tego Kabin, to jest oprawa/ ale Pakmelek, jakoby Trzewiczne. Oprócz upominków/ które w klejnotach i sukniach/ i innym ochędostwie odbiera. Trzeba jej chować dwór wielki/ i naznaczyć Intratę równą z Walidą, to jest Matką Cesarską/ która pospolicie wynosi Cztery albo Pięćkroć Sto Tysięcy Talerów do Roku. Gdyby się tedy Sołtanowie mieli żenić/ a trafił się który rozrzutny/ i kochający się w żonach/ większa część dochodu poszłaby na zbytki Białogłowskie/ miasto tego/ coby się miała na zatrzymanie dobra pospolitego obracać. Niezgadzałoby się to jeszcze z ustawami polityki Tureckiej i w tym
/ iáko wspániáłośći y reputácyey iego przystoi. Nie zowią tego Kabin, to jest opráwá/ ále Pakmelek, iákoby Trzewiczne. Oprocz vpominkow/ ktore w kleynotách y sukniách/ y innym ochędostwie odbiera. Trzebá iey chowáć dwor wielki/ y náznáczyć Intrátę rowną z Walidą, to iest Mátką Cesárską/ ktora pospolićie wynośi Cztery álbo Pięćkroć Sto Tyśięcy Tálerow do Roku. Gdyby się tedy Sołtanowie mieli żenić/ á tráfił się ktory rozrzutny/ y kocháiący się w żonách/ większa część dochodu poszłáby ná zbytki Białogłowskie/ miásto tego/ coby się miáłá ná zátrzymánie dobrá pospolitego obrácać. Niezgádzałoby się to ieszcze z vstáwámi polityki Tureckiey y w tym
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 188
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
skrócić. A tu Lepidus, z Antonem się spina I mogą wszytko, kiedy chcą wywrócić, Którzy, gdyby się złączyli z Cesarzem Rzymby zrobili grobem i Cmentarzem, CLXXVI. Lecz i Cicero, co wprzód widzian wszędzie, W ten czas go ludzkie nie zajrzały oczy. Tak wszystko w jednym zmieszawszy zapędzie: Za pięćkroć; w ośm kroć sto tysięcy skoczy Czerwonych złotych, płaca; która będzie Ośmią, nie dwiema pułkom żołd doroczy. Ani jej rozda dziesięć Mężów, ale Sam Cesarz ma ją rozszafować cale. CLXXVII. To postanowią dekretem w Senacie Wnet i Konsulem Cesarz obwołany, Choć nieprzytomny, i zaraz na bacie Poseł do niego z
skrocić. A tu Lepidus, z Antonem się spina I mogą wszytko, kiedy chcą wywrocić, Ktorzy, gdyby się złączyli z Cesarzem Rzymby zrobili grobem y Cmyntarzem, CLXXVI. Lecz y Cicero, co wprzod widzian wszędzie, W ten czas go ludzkie nie zayrzały oczy. Tak wszystko w iednym zmieszawszy zapędzie: Za pięćkroć; w osm kroć sto tysięcy skoczy Czerwonych złotych, płaca; ktora będzie Osmią, nie dwiema pułkom żołd doroczy. Ani iey rozda dziesięć Mężow, ale Sam Cesarz ma ią rozszafować cale. CLXXVII. To postanowią dekretem w Senacie Wnet y Konsulem Cesarz obwołany, Choć nieprzytomny, y zaraz na bacie Poseł do niego z
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 149
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
w Hiszpanii. Nocowaliśmy w Herbensztacie, mil 4 od Nisy, gdzieśmy widzieli niezwyczajne mnóstwo pstrągów, które sam arcyksiążę łowił w jednem lichem bardzo jeziorku.
15. Rano wstawszy jechaliśmy konno przez góry do Freidentalu mil 3 wielkich. Majętność tę, post rebelles Bruntalskich do dyspozyty cesarskiej przy-
padłą, kupił arcyksiążę za pięćkroć sto tysięcy złotych i odpisał ją ordini Theutonico, którego on był mistrzem. Na drodze potkał nas kurier cesarski Lancini z tem, iż cesarz imć czeka z ochotą na królewicza imć, jedno prosi, aby ostróżnie jechał, bo ma tę wiadomość, jakoby nasi Lisowczykowie mieli zamyślać na drodze gdzie zastąpiwszy, królewicza i arcyksiążęcia pojmać
w Hiszpanii. Nocowaliśmy w Herbensztacie, mil 4 od Nisy, gdzieśmy widzieli niezwyczajne mnóstwo pstrągów, które sam arcyksiążę łowił w jednem lichém bardzo jeziorku.
15. Rano wstawszy jechaliśmy konno przez góry do Freidentalu mil 3 wielkich. Majętność tę, post rebelles Bruntalskich do dyspozyty cesarskiej przy-
padłą, kupił arcyksiążę za pięćkroć sto tysięcy złotych i odpisał ją ordini Theutonico, którego on był mistrzem. Na drodze potkał nas kuryer cesarski Lancini z tém, iż cesarz jmć czeka z ochotą na królewica jmć, jedno prosi, aby ostróżnie jechał, bo ma tę wiadomość, jakoby nasi Lisowczykowie mieli zamyślać na drodze gdzie zastąpiwszy, królewica i arcyksiążęcia pojmać
Skrót tekstu: PacOb
Strona: 18
Tytuł:
Obraz dworów europejskich
Autor:
Stefan Pac
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Kazimierz Plebański
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zygmunt Schletter
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1854
Euclidesa. Podzielona jest napunkt, które acz służą wszytkim wielkościom, nie tylko liniom, tu się zaraz między Własnościami Linij kładą. Punkt 1. Kiedy pierwsza wielkość (C,) ma się do wtórej (F,) jako trzecia (L,) do czwartej (T;) ich proporcja pewnym sposobem po pięćkroć mięszana, jest prawdżywa.
C,
F,
L,
T.
10.
12.
15.
18.
Naprzykład. Ze jest: Jako C, do F; tak L, do T. 10: 12: 15: 18. Będzie: terminy proporcyj Przemieniając: Jako C, 10: do L
Euclidesá. Podżielona iest nápunkt, ktore ácz służą wszytkim wielkośćiom, nie tylko liniiom, tu się záraz między Własnośćiámi Liniy kłádą. Punkt 1. Kiedy pierwsza wielkość (C,) ma się do wtorey (F,) iáko trzećia (L,) do czwartey (T;) ich proporcya pewnym sposobem po pięćkroć mięszána, iest prawdżiwa.
C,
F,
L,
T.
10.
12.
15.
18.
Náprzykład. Ze iest: Iáko C, do F; ták L, do T. 10: 12: 15: 18. Będźie: terminy proporcyi Przemięniáiąc: Iáko C, 10: do L
Skrót tekstu: SolGeom_I
Strona: 236
Tytuł:
Geometra polski cz. 1
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683