nie bez strachu, Żeby zaś oka komu nie wykłuł na dachu; Mianowicie dziewczęta, choć już król był blisko, Wolały, niż nań, na to patrzyć widowisko. 422. NA SIWĄ BRODĘ POD CZARNĄ GŁOWĄ
Prędko, mówią, siwieje, kto się o co smęci, Czupryna lat pięćdziesiąt, broda nie ma pięci, Nigdy się nie frasuje, ni ocz się nie stara. Czemuż u ciebie broda siwa, głowa kara? Prędzej zawsze bieleje, co się częściej macza. Dobrze ktoś do folusza gębę i do tracza Przyrównał, pod którą gdy broda wisi nisko, Że prędko osiwiała, cóż za dziwowisko? Zawsze strzecha, nie
nie bez strachu, Żeby zaś oka komu nie wykłuł na dachu; Mianowicie dziewczęta, choć już król był blisko, Wolały, niż nań, na to patrzyć widowisko. 422. NA SIWĄ BRODĘ POD CZARNĄ GŁOWĄ
Prędko, mówią, siwieje, kto się o co smęci, Czupryna lat pięćdziesiąt, broda nie ma pięci, Nigdy się nie frasuje, ni ocz się nie stara. Czemuż u ciebie broda siwa, głowa kara? Prędzej zawsze bieleje, co się częściej macza. Dobrze ktoś do folusza gębę i do tracza Przyrównał, pod którą gdy broda wisi nisko, Że prędko osiwiała, cóż za dziwowisko? Zawsze strzecha, nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 183
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
słońce przed waszymi wroty. Nic nad to pewniejszego, bo za takie cnoty Wrotać już zbudowano; wieś, każą, na górze, Skąd obaczysz najpierwsze i ostatnie zorze. 128. DO KRÓLA KAZIMIERZA W DZIEŃ ŚW. TRZECH KRÓLÓW Z BARDIOWA DO BIECZA POWRACAJĄCEGO PODCZAS INKURSJEJ KRÓLA SZWEDZKIEGO GUSTAWA
Wczora żadnego króla, dzisia mamy pięci: Dwaj ziemscy, a trzej z nieba przyjechali święci. A ci które ofiary Chrystusowi dali,
Ziemscy by je królowie bardzo radzi brali: Gustaw ma gust we złocie, o zapach nie stoi; Kazimierz kadzi mirrą, bo się bardzo boi. 129 (P). PEWNE DLA NIEPEWNEGO ODWAŻYĆ
Miał chłop żonę okrutnie nierobotną
słońce przed waszymi wroty. Nic nad to pewniejszego, bo za takie cnoty Wrotać już zbudowano; wieś, każą, na górze, Skąd obaczysz najpierwsze i ostatnie zorze. 128. DO KRÓLA KAZIMIERZA W DZIEŃ ŚW. TRZECH KRÓLÓW Z BARDIOWA DO BIECZA POWRACAJĄCEGO PODCZAS INKURSJEJ KRÓLA SZWEDZKIEGO GUSTAWA
Wczora żadnego króla, dzisia mamy pięci: Dwaj ziemscy, a trzej z nieba przyjechali święci. A ci które ofiary Chrystusowi dali,
Ziemscy by je królowie bardzo radzi brali: Gustaw ma gust we złocie, o zapach nie stoi; Kazimierz kadzi mirrą, bo się bardzo boi. 129 (P). PEWNE DLA NIEPEWNEGO ODWAŻYĆ
Miał chłop żonę okrutnie nierobotną
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 257
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
którą to sumę grzywien sterdziesci tęz zagrodę lezącą z jednej Wojciecha Masłyka stroni a Symona Boczara z drugiej strony synowi swemu Marcinowi przedał, którego kupna litkupem podpili i zaraz Marcin ojcu swemu dał na tęz sumę grzywien dwadzieścia i pięć pod zielona rozgę, s których go ojciec kwitował; a ostatek grzywien piętnaście ma dawać na rati po pięci grzywien, to jest w każdym roku, kiedi prawo będzie rugowe, i tak ma wypłacać az do zupełnej wypłaty 15 grzywien, co słysząc Marcin grosso suo proprio iuri opposuit. (p. 322) (p. 328)
In anno domini 1630, die prima Martii
456.Iudicium magnum bannitum est coram praesentia
ktorą to summę grzÿwięn sterdziesci tęz zagrodę lezącą z iędneÿ Woyciecha Masłyka stroni a Symona Boczara z drugiej stronÿ synowi swęmu Marcinowi przedał, ktorego kupna litkupem podpili ÿ zaraz Marcin oÿcu swęmu dał na tęz summę grzÿwien dwadziescia y pięc pod zielona rozgę, s ktorÿch go oyciec kwitował; a ostatek grzÿwien piętnascie ma dawac na rathi po pięci grziwięn, to iest w kazdym roku, kiedi prawo będzie rugowe, ÿ tak ma wÿpłacac az do zupełneÿ wÿpłaty 15 grziwięn, co słysąc Marcin grosso suo proprio iuri opposuit. (p. 322) (p. 328)
In anno domini 1630, die prima Martii
456.Iudicium magnum bannitum est coram praesentia
Skrót tekstu: KsKomUl
Strona: 53
Tytuł:
Księga gromadzka wsi Komborska Wola
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Komborska Wola
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1604 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1604
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
lat i dalej: których ludzi było sześć kroć sto tysięcy/ i trzy tysiące/ i pięć set/ i pięćdziesiąt. 27. A było sto talentów śrebra do odlewania podstawków świątnice/ i podstawków zasłony/ sto podstawków ze sta talentów: talent na podstawek. 28. A z tysiąca/ siedmi set/ siedmidziesiąt i pięci syklów uczynił haki na słupy/ i powlokł wierzchy ich/ i przepasał je. 29. Miedzi zaś ofiarowanej było siedmdziesiąt talentów/ dwa tysiąca/ i cztery sta syklów. 30. I uczynił z niej podstawki do drzwi Namiotu zgromadzenia/ i Ołtarz miedziany/ i kratę miedzianą do niego/ także wszystko naczynie do Ołtarza.
lat y dálej: ktorych ludźi było sześć kroć sto tyśięcy/ y trzy tyśiące/ y pięć set/ y pięćdźieśiąt. 27. A było sto talentow śrebrá do odlewániá podstáwkow świątnice/ y podstáwkow zasłony/ sto podstáwkow ze stá tálentow: talent ná podstáwek. 28. A z tyśiącá/ śiedmi set/ śiedmidźieśiąt y pięći syklow uczynił haki ná słupy/ y powlokł wierzchy ich/ y przepásáł je. 29. Miedźi záś ofiárowáney było śiedmdźieśiąt talentow/ dwá tyśiącá/ y cztery stá syklow. 30. Y uczynił z niey podstáwki do drzwi Namiotu zgromádzenia/ y Ołtarz miedźiány/ y krátę miedźiáną do niego/ tákże wszystko naczynie do Ołtarzá.
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 98
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. Patrzając ludzie zewsząd na onę turnieją, Że jeden kilkudziesiąt żonie, drwią i śmieją. 167 (P). BEATA SIMPLICITAS CHŁOPSKIE NABOŻEŃSTWO
Ilekroć po kazaniu z ambony się bierze, Kazał ludziom ksiądz pleban mówić trzy pacierze. Skoro po jego śmierci inszy na to święci, Nie po trzy, ale mówić każe im po pięci. Słysząc wójt, a było to we wsi królewszczyźnie: „Raześmy pozwolili czwarty dzień w pańszczyźnie, Zawsze musimy robić; raz tylko najciężej Przewieść co na gromadzie panom abo księżej, W prawo obrócą, przeto księdza nie słuchajcie, Po trzy paciorki, jako było, odmawiajcie. Przestrzegam was, dlaboga, wziąwszy miarę
. Patrzając ludzie zewsząd na onę turnieją, Że jeden kilkudziesiąt żonie, drwią i śmieją. 167 (P). BEATA SIMPLICITAS CHŁOPSKIE NABOŻEŃSTWO
Ilekroć po kazaniu z ambony się bierze, Kazał ludziom ksiądz pleban mówić trzy pacierze. Skoro po jego śmierci inszy na to święci, Nie po trzy, ale mówić każe im po pięci. Słysząc wójt, a było to we wsi królewszczyźnie: „Raześmy pozwolili czwarty dzień w pańszczyźnie, Zawsze musimy robić; raz tylko najciężej Przewieść co na gromadzie panom abo księżej, W prawo obrócą, przeto księdza nie słuchajcie, Po trzy paciorki, jako było, odmawiajcie. Przestrzegam was, dlaboga, wziąwszy miarę
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 617
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wola, odpada od wszytkiego; strony krowy, co ma najemną Stanisław Swider, tedy Piotr lob powinien od niej czynsz zapłacić komornicy swojej, dla tego, ze ciele wziął od tej krowy i przedał, a to ciele należało Swidrowi.
3334. (664) Sprawa Sebastiana Chrostka s Tomasem lobem. — Sobestijan Chrustek pożyczył pięci snopów słomy na poszycie budynku Tomasowi lobowi. Nakazało prawo, żeby lob oddał Chrostkowi za dwie niedzieli groszy piętnaście za słomę, jakosie i sam podjał dobrowolnie.
3335. (665) Sprawa lana Lacha i Pietra loba. — Jan Lach pożyczył zyta miarę Pietrowi lobowi; także Lulek Jakob skarżył na tegoż Pietra
wola, odpada od wszytkiego; strony krowy, co ma naięmną Stanisław Swider, tedy Piotr lob powinięn od niey czynsz zapłacic komornicy swoiey, dla tego, ze ciele wziął od tey krowy y przedał, a to ciele nalezało Swidrowi.
3334. (664) Sprawa Sobestiana Chrostka s Thomasęm lobęm. — Sobestyian Chrustek pozyczył pięci snopow słomy na poszycie budynku Thomasowi lobowi. Nakazało prawo, zeby lob oddał Chrostkowi za dwie niedzieli groszy piętnascie za słomę, iakosie y sam podiał dobrowolnie.
3335. (665) Sprawa lana Lacha y Pietra loba. — Ian Lach pozyczył zyta miarę Pietrowi lobowi; takze Lulek Iakob skarzył na tegosz Pietra
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 353
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
chleba w winie obmaczanej/ na czczo każdego dnia używać.
[...] Tegoż też prochu Biedrzeńcowego ćwierć łota/ ze trzema abo z pięcią łyżek wodki Szczawikowej/ a z dwiema łyżkoma wina dobrego na czco pić dobrze.
Tegoż korzenia miałko utartego prochu z pół kwinty/ z Driakwie przedniej/ z ćwiercią łota zmieszawszy/ rozetrzeć w pięci łyżkach dobrego octu winnego/ przylawszy łyżkę abo trzy tegoż korzenia Biedrzeńcowego wodki/ i ciepło dać wypić/ tym którzyby już zachwycili powietrza jadowitego/ ale się im potrzeba zaraz potym godzin ze trzy co nalepiej pocić/ nakrywszy ich/ aby się jad przez ciało potem wyciągnął. Kosztowne a doświadczone lekarstwo przeciwko zarazie morowym powietrzem
chlebá w winie obmaczáney/ ná czczo káżdego dniá vżywáć.
[...] Tegoż też prochu Biedrzeńcowego ćwierć łotá/ ze trzemá ábo z pięcią łyżek wodki Sczawikowey/ á z dwiemá łyszkomá winá dobrego ná czco pić dobrze.
Tegoż korzenia miáłko vtártego prochu z poł kwinty/ z Dryákwie przedniey/ z ćwierćią łotá zmieszawszy/ rozetrzeć w pięći łyszkách dobrego octu winnego/ przylawszy łyszkę ábo trzy tegoż korzenia Biedrzeńcowe^o^ wodki/ y ćiepło dáć wypić/ tym ktorzyby iuż záchwyćili powietrza iádowitego/ ále sie im potrzebá záraz potym godźin ze trzy co nalepiey poćić/ nákrywszy ich/ áby sie iad przez ćiáło potem wyćiągnął. Kosztowne á doświadczone lekárstwo przećiwko záráźie morowym powietrzem
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 68
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
posiekawszy/ połowicę tego w konew Cynową albo w flaszę wsypać/ i nalać na to wina przedniego kwartę/ wody także wiele studziennej/ abo miasto wina/ piwa dobrego starego: a zaszpontowawszy dobrze i zalepiwszy/ w kotle ukropu wrzącego/ przez godzin cztery warzyć. Tego rannemu każdego dnia/ rano i na noc/ po pięci albo sześci łyżek dawać/ chowając to w miejscu chłodnym abo w piwnicy. A gdzie tego dopije/ znowu świeżo nagotowac drugiej połowice/ onegoż ziela. Ranionym szkodliwie w głowę.
Ranionym szkodliwie w głowę/ trunek barzo osobliwy: wziąć Biedrzeńcu śrzedniego/ albo wtórego garści dwie/ Bukwice czerwonej i białej liścia i z kwieciem
pośiekawszy/ połowicę tego w koneẃ Cynową álbo w flászę wsypáć/ y nálać ná to winá przedniego kwartę/ wody tákże wiele studźienney/ ábo miásto winá/ piwá dobrego stárego: á zászpontowáwszy dobrze y zalepiwszy/ w kotle vkropu wrzącego/ przez godźin cztery wárzyć. Tego ránnemu káżdeg^o^ dniá/ ráno y ná noc/ po pięći álbo sześći łyżek dawáć/ chowáiąc to w mieyscu chłodnym ábo w piwnicy. A gdźie tego dopiie/ znowu świeżo nágotowác drugiey połowice/ onegoż źiela. Ránionym szkodliwie w głowę.
Ránionym szkodliwie w głowę/ trunek bárzo osobliwy: wźiąć Biedrzeńcu śrzedniego/ álbo wtorego gárśći dwie/ Bukwice czerwoney y białey liśćia y z kwiećiem
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 69
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
błędzie/ którzy Girem naszym/ albo Aleksandryjską Pietruszką być go rozumieją. Co się snadnie z opisania każdego z osobna baczyć może. Przewłoka/ Rozdział 25. Kłącze.
PRzewłoka jest ziele mając kłącze stryfiaste/ mocne/ odnożyste/ i gałęziste. Liście które z korzenia pochodzi/ miesszejsze od własnego Dzięgielu/ na jednej stopce po pięci podługowate/ rozdzielne listeczki/ około ząbkowate: ale co na kłączu okrągłe jest/ przez których środek pręt przechodzi/ jak w Pępowniku baczymy/ ząbkowania żadnego około krajów nie mają. Pod tymisz listeczkami pręt kolankowaty/ mając na wierzchu oganiste okołki/ jako u Kopru Włoskiego/ z tych kwiatki białe wykwitają/ z których potym nasienie
błędźie/ ktorzy Girem nászym/ álbo Alexándriyską Pietruszką być go rozumieią. Co sie snádnie z opisánia káżdego z osobná baczyć może. Przewłoká/ Rozdźiał 25. Kłącze.
PRzewłoká iest źiele máiąc kłącze stryfiáste/ mocne/ odnożyste/ y gáłęźiste. Liśćie ktore z korzeniá pochodźi/ miesszeysze od własnego Dźięgielu/ ná iedney stopce po pięći podługowate/ rozdźielne listeczki/ około ząbkowáte: ále co ná kłączu okrągłe iest/ przez ktorych środek pręt przechodźi/ iák w Pępowniku baczymy/ ząbkowánia żadnego około kráiow nie máią. Pod tymisz listeczkámi pręt kolankowáty/ máiąc ná wierzchu ogániste okołki/ iáko v Kopru Włoskiego/ z tych kwiatki białe wykwitáią/ z ktorych potym naśienie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 101
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
Storaksu wodnistego/ albo miękkiego/ Jąderek orzechów laskowych po cztery części od kwinty/ Pieprzu siedm ziarn. To wszystko/ okrom Storaksu/ co namielej utłuc/ a potym z Toraksem w Moździerzyku co nagęściej zaczynić/ z tego piguł/ jako dobre ziarno grochowe/ naczynić/ a dawać naprzód po trzy/ po cztery/ po pięci/ aż do siedmi/ i ośmi/ według lat każdego/ i wieku/ ktemu i sił jest lekarstwem doświadczonym/ popijając ich winem białym/ albo czym inym przynależącym. Uszczknieniu od wężów/ i innych jadowitych bestii.
Przeciwko uszczknieniu od wszelakich bestii jadowitych/ dwie części kwinty krągłego/ z winem dając pić/ jest lekarstwem
Storaxu wodnisteg^o^/ álbo miękkiego/ Iąderek orzechow laskowych po cztyry częśći od kwinty/ Pieprzu śiedm źiarn. To wszystko/ okrom Storaxu/ co namieley vtłuc/ á potym z Toraxem w Możdżerzyku co nagęśćiey záczynić/ z tego piguł/ iáko dobre źiárno grochowe/ nácżynić/ á dawáć naprzod po trzy/ po cztyry/ po pięći/ áż do śiedmi/ y ośmi/ według lat káżdego/ y wieku/ ktemu y sił iest lekárstwem doświádczonym/ popiiáiąc ich winem białym/ álbo czym inym przynależącym. Vsczknieniu od wężow/ y inych iádowitych bestyy.
Przećiwko vsczknieniu od wszelákich bestyy iádowitych/ dwie częśći kwinty krągłego/ z winem dáiąc pić/ iest lekárstwem
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 229
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613