w Dworze, lub w boju? Ach! lepszy pokoj i w słomianym dachu, Niźli fortuna w ustawicznym strachu. Lecz dosyć tego, Ile że lub wiemy To wszyscy, jednak się nie poprawiemy. W jednej wsi parę sąsiadów to było, Lecz nie w jednakiej chęci serca żyło: Jeden spokojny swą się mierzył piędzia, Drugi jakby był świata, Ludzi, sędzią, Wszystkie po świecie cenzurował stany, I niegodnemi czynił wszystkie Pany. Król, Ministrowie, Marszałcy, Hetmani, Wszystko ladaco, i wszystkich on gani; A sam o sobie tak on trzymał dumnie, Ze jest godniejszy nad nich nierozumnie. Raz mówi: niezna mię
w Dworze, lub w boiu? Ach! lepszy pokoy i w słomianym dachu, Niźli fortuna w ustawicznym strachu. Lecz dosyć tego, Ile że lub wiemy To wszyscy, iednak śię nie poprawiemy. W iedney wśi parę sąśiadow to było, Lecz nie w iednakiey chęći serca żyło: Jeden zpokoyny swą śię mierzył piędźia, Drugi iakby był świata, Ludzi, sędźią, Wszystkie po świećie cenzurował stany, I niegodnemi czynił wszystkie Pany. Krol, Ministrowie, Marszałcy, Hetmani, Wszystko ladaco, i wszystkich on gani; A sam o sobie tak on trzymał dumnie, Ze iest godnieyszy nad nich nierozumnie. Raz mowi: niezna mię
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 11
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731