.
Więc gdy go kucharz kijem, przywarszy z nim kuchnie: Wilka, rzecze, że głupiej natury usłuchnie, Kijem bijesz; trzeba by na człowieka drąga, Co do mięsa cudzego, rozum mając, siąga. 8. GRATIOR EST PULCHRO VENIENS E CORPORE VIRTUS
Tak ja i ze mną rozumie ich wiele, Że w pięknym cnota wdzięczniejsza jest ciele. Pytam stoika, czemu na to sarka, Czy woli z trzopa potrawę, niż z garka? Na dowód tego nie potrzeba szkoły: Dlaczegóż piękne Bóg stworzył anioły? 9 (D). DO STAREGO WDOWCA
Widziałeś freza na ręce w karocy: Trzeba go było zafasować krócej, Rżał,
.
Więc gdy go kucharz kijem, przywarszy z nim kuchnie: Wilka, rzecze, że głupiej natury usłuchnie, Kijem bijesz; trzeba by na człowieka drąga, Co do mięsa cudzego, rozum mając, siąga. 8. GRATIOR EST PULCHRO VENIENS E CORPORE VIRTUS
Tak ja i ze mną rozumie ich wiele, Że w pięknym cnota wdzięczniejsza jest ciele. Pytam stoika, czemu na to sarka, Czy woli z trzopa potrawę, niż z garka? Na dowód tego nie potrzeba szkoły: Dlaczegóż piękne Bóg stworzył anioły? 9 (D). DO STAREGO WDOWCA
Widziałeś freza na ręce w karocy: Trzeba go było zafasować krócej, Rżał,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 16
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
25. w takimże stroju jako i pierwszy/ tylko że na nich była barwa zielona/ a petlice srebrne u delij w lilie robione. Za nimi 6. Szyposzów ubrani jako i piechota. Potym jechał Mons: del Campo, z Asystencją Młodzi Szlacheckiej (którzy się w jego Akqdemiej jeździć na koniech uczą) w pięknym barzo porządku. P. Choiński Koniuszy i Rotmistrze Karabinierów Jego M. P. Wojewody/ za nim jechał: na którym żupan atłasowy ceglasty/ ferezja aksamitna zielona/ za czapką aksamitną tegoż koloru 6. piór żorawich białych/ i zapona kamieńmi sadzona: na koniu cudnym i bogato przybranym siedział/ szablaj koncerz rakiż
25. w tákimże stroiu iáko y pierwszy/ tylko że ná nich byłá bárwá źielona/ á petlice srebrne v deliy w lilie robione. Zá nimi 6. Szyposzow vbráni iáko y piechotá. Potym iechał Mons: del Campo, z Assystencyą Młodźi Szlácheckiey (ktorzy się w iego Akqdemiey ieźdźić ná koniech vczą) w pięknym bárzo porządku. P. Choiński Koniuszy y Rotmistrze Kárábinierow Ieg^o^ M. P. Woiewody/ zá nim iechał: ná ktorym żupan átłasowy ceglásty/ ferezya áxámitna źielona/ zá czapką áxámitną tegoż koloru 6. pior żorawich białych/ y zaponá kámieńmi sádzona: ná koniu cudnym y bogáto przybránym śiedźiał/ szabláy koncerz rákiż
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: a3
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
i zgrają Do ozdób ci wszelakich drogi się podają. Tobie nowe Lucyna zdarzyła trybuta, I starego w posagu czapkę Korybuta Ze krwie książąt Zbaraskich. Przy twym w złotej zbroi, Boku, Mars i Fortuna z orły swemi stoi. Ciebie jednak urzędem i kunszty prawemi, Doświadczony zaleca rozum przed innemi, Gładkiej twojej wymowie w pięknym animuszu, Gdy do pańskich odnosisz ważne sprawy uszu, Dwór się zdumiał i senat; ciebie uchowała Wieszcza Temis, i bronić prawdy rozkazała. Jakoby pod praktyką i słowy gładkiemi, Niewinni nie ginęli pospołu z winnemi. Tak przez zwyczaj i póżne w rzeczach doświadczenie, Przyszedłeś ku ozdobom, i takiej dziś cenie.
i zgrają Do ozdób ci wszelakich drogi się podają. Tobie nowe Lucyna zdarzyła trybuta, I starego w posagu czapkę Korybuta Ze krwie książąt Zbaraskich. Przy twym w złotej zbroi, Boku, Mars i Fortuna z orły swemi stoi. Ciebie jednak urzędem i kunszty prawemi, Doświadczony zaleca rozum przed innemi, Gładkiej twojej wymowie w pięknym animuszu, Gdy do pańskich odnosisz ważne sprawy uszu, Dwór się zdumiał i senat; ciebie uchowała Wieszcza Temis, i bronić prawdy rozkazała. Jakoby pod praktyką i słowy gładkiemi, Niewinni nie ginęli pospołu z winnemi. Tak przez zwyczaj i póżne w rzeczach doświadczenie, Przyszedłeś ku ozdobom, i takiej dziś cenie.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 76
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
na nich, lubochmy jeszcze od nich mil 7 byli distantes. NB 13
Dnia 11 Novembris. O mil 2 przejechaliśmy miasto księcia Bawarskiego Schongau nazwane, w murze obronne, i żołnierzem dobrze opatrzone, który stał w paradzie na przyjazd księcia IM czekając. Fontannna w rynku. Miasto na pagórku pięknym, jakby de industria usypanym.
Stąd o milę pokarm i nocleg w austerii Rottenbach księży Kanonicorum Regularium, których klasztor in proximo. W tej austerii, na górze, zbudowana sala podługowata wielka, w której w dzień św. Marcina zastaliśmy chłopów tańcujących po bawarsku, pro more suo. Muzyka ich bębenek i piszczałka,
na nich, lubochmy jeszcze od nich mil 7 byli distantes. NB 13
Dnia 11 Novembris. O mil 2 przejechaliśmy miasto księcia Bawarskiego Schongau nazwane, w murze obronne, i żołnierzem dobrze opatrzone, który stał w paradzie na przyjazd księcia JM czekając. Fontanna w rynku. Miasto na pagórku pięknym, jakby de industria usypanym.
Stąd o milę pokarm i nocleg w austeriej Rottenbach księży Canonicorum Regularium, których klasztor in proximo. W tej austeriej, na górze, zbudowana sala podługowata wielka, w której w dzień św. Marcina zastaliśmy chłopów tańcujących po bawarsku, pro more suo. Muzyka ich bębenek i piszczałka,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 133
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
są barzo pięknie proporcją, niesłychanie tureckim podobne i nie drogie, tak iż za 15 dopi, to jest za trzydzieście czerwonych złotych, niemal najprzedniejszego kupić może.
Powróciłem tedy z Neapolim do Rzymu. Rzym II
Dnia 7 Martii. Z rania po południu, byłem w Ogrodzie jednym principis Ludovisji, wielkim i pięknym barzo, w którym statui różnych antiquitatis barzo wiele.
We śrzodku tego ogroda jest pałac nieszpetny, w którym łóżko stoi Ojcowi Świętemu, który był z tejże familii, nazwany Gregorius XV Pontifeks, darowane. Wszystkie
z drogich kamieni, wyśmienitą robotą. Różne są expressae fabulae, miedzy innemi na dnie porphyri lapidis Faeton wiozący
są barzo pięknie proporcją, niesłychanie tureckim podobne i nie drogie, tak iż za 15 dopi, to jest za trzydzieście czerwonych złotych, niemal najprzedniejszego kupić może.
Powróciłem tedy z Neapolim do Rzymu. Rzym II
Dnia 7 Martii. Z rania po południu, byłem w Ogrodzie jednym principis Ludovisii, wielkim i pięknym barzo, w którym statui różnych antiquitatis barzo wiele.
We śrzodku tego ogroda jest pałac nieszpetny, w którym łóżko stoi Ojcowi Świętemu, który był z tejże familiej, nazwany Gregorius XV Pontifex, darowane. Wszystkie
z drogich kamieni, wyśmienitą robotą. Różne są expressae fabulae, miedzy innemi na dnie porphyri lapidis Faeton wiozący
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 217
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
w takim puchu Drapało mię po brzuchu.
Ukrój mi ty takową, Co mnie okryje z głową. To mi się będzie darzyć, Nie będę się z nią swarzyć.
Ale to te pierdoły, Co to wpółtory poły Ani siebie, ni nogi Mogę okryć, dość trwogi. 9. Pieśń VI.
W onym pięknym ogródeczku, Moja śliczna Zosienieczku,
Kiedyś wianek wiła, Te słowa mówiła:
Ach, mój wianeczku różany, Liliami przewijany, Otoczysz mię kołem Nad mym wdzięcznym czołem.
Jużem cię ostatnie wiła, Pókim jeszcze panną była; Teraz za mąż idę, Więcej tu nie przydę.
Bóg cię żegnaj, panie ojcze
w takim puchu Drapało mię po brzuchu.
Ukrój mi ty takową, Co mnie okryje z głową. To mi się będzie darzyć, Nie będę się z nią swarzyć.
Ale to te pierdoły, Co to wpółtory poły Ani siebie, ni nogi Mogę okryć, dość trwogi. 9. Pieśń VI.
W onym pięknym ogródeczku, Moja śliczna Zosienieczku,
Kiedyś wianek wiła, Te słowa mówiła:
Ach, mój wianeczku różany, Lilijami przewijany, Otoczysz mię kołem Nad mym wdzięcznym czołem.
Jużem cię ostatnie wiła, Pókim jeszcze panną była; Teraz za mąż idę, Więcej tu nie przydę.
Bóg cię żegnaj, panie ojcze
Skrót tekstu: WychWieś
Strona: 12
Tytuł:
Kiermasz wieśniacki
Autor:
Jan z Wychylówki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
dialogi, fraszki i epigramaty, pieśni
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Teodor Wierzbowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
K. Kowalewski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1902
bogate w urodzaje Zboża/ Wina/ i Oliwę: mając przy tym bogate w Miedź/ i Żelazo Góry. A co większa/ że jest w Bogatą i Rodowitą dostatnie Szlachtę. To Miasto/ Roku 1517. Wenetowie za Franciszka Pierwszego Króla Francuskiego/ pod swoje wzięli moc i władzą. Za Miastem stoi na jednym barzo pięknym Zamek pagórku/ za tym Klasztor Piotra świętego/ dalej zaś Augustyna Z. którego czaskę mają/ i pokazują/ a z tej (Frebrę mający) pijąc/ uzdrowieni zostają. Delicje Ziemie Włoskiej PESCHIERA.
Jest jeden (pod Wenetami) zbyt potężny i mocny Zamek/ przy odnodze morskiej Bennace, (a tych czasów il
bogáte w vrodzáie Zboża/ Winá/ y Oliwę: máiąc przy tym bogáte w Miedź/ y Zelázo Gory. A co większa/ że iest w Bogátą y Rodowitą dostátnie Szláchtę. To Miásto/ Roku 1517. Wenetowie zá Fránćiszká Pierwszego Krolá Fráncuskiego/ pod swoie wźięli moc y władzą. Zá Miástem stoi ná iednym bárzo pięknym Zamek págorku/ zá tym Klasztor Piotrá świętego/ dáley záś Augustyná S. ktorego czáskę máią/ y pokázuią/ á z tey (Frebrę máiący) piiąc/ vzdrowieni zostáią. Delicye Ziemie Włoskiey PESCHIERA.
Iest ieden (pod Wenetámi) zbyt potężny y mocny Zamek/ przy odnodze morskiey Bennace, (á tych czásow il
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 273
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
. Caesar Ripa.
41 Majestas, jest Marrona z piorunem i gałązką laurową: albo też z okrągiem świata, i krzesłem Starożytnym Rzymskim Senatorskim, stąd Gloria, z owąd Acclamatio, stoją koło niej. Bochius.
42 Matrimonium, albo Małżeństwo, wyraża człek w kajdanach, głowę w jarzmo kładący: albo też Młodzian w pięknym stroju, złoty pierścień na prawej ręce, na ramionach jarzmo niesie.
43 Memoria, wyraża się przez osobę o dwóch twarzach, na strony dwie patrzące, w jednej ręce piastuje Księgę, w drugiej pióro: albo też osoba palec do czoła przytyka, Księgę przewraca.
44 Mundus, albo Świat, maluje się adynstar węża
. Caesar Ripa.
41 Maiestas, iest Márrona z piorunem y gałąską laurową: albo też z okrągiem świata, y krzesłem Starożytnym Rzymskim Senátorskim, ztąd Gloria, z owąd Acclamatio, stoią koło niey. Bochius.
42 Matrimonium, albo Máłżeństwo, wyraża człek w káydanach, głowę w iarzmo kładący: álbo też Młodzian w pięknym stroiu, złoty pierścień na prawey ręce, ná ramionach iarzmo niesie.
43 Memoria, wyraża się przez osobę o dwoch twarzach, ná strony dwie patrzące, w iedney ręce piastuie Księgę, w drugiey pioro: albo też osoba pálec do czoła przytyka, Księgę przewraca.
44 Mundus, albo Swiat, maluie się adinstar wężá
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1171
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
owąd dzieciom daje pokarm.
47 Nobilitas, na monecie Komoda i Gety Cesarzów: wyraża się przez Matronę, która w lewej ręce Palladium piastuje, tojest Statuę Palladium zbrojnej po Troi spalonej, do Włoch przeniesionej przez Eneasza, i tam przez Rzymianów idących z Trojanczyków Familii, za znak Szlachectwa w ziętej. Inni malują Pannę w pięknym stroju długim, a gwiazdą na czole, w Jewej ręce z Berłem.
48 Oratio, albo Modlitwam maluje się jak Panienka w sukniach zielonych i białych klęcząca, z ust jej płomień wybucha, w Jewej ręce ma serce płomieniste, prawą ręką ku Niebu czyni incensację.
49 Otium, albo próżnowanie, wyraża Młodzian leżący obdarty
owąd dzieciom daie pokárm.
47 Nobilitas, na monecie Kommodá y Gety Cesarzow: wyraża się przez Matronę, ktora w lewey ręce Palladium piastuie, toiest Statuę Pálladium zbroyney po Troi spaloney, do Włoch przeniesioney przez Eneasza, y tam przez Rzymianow idących z Troianczykow Familii, za znak Szlachectwa w ziętey. Inni maluią Pannę w pięknym stroiu długim, a gwiázdą ná czole, w Iewey ręce z Berłem.
48 Oratio, albo Modlitwam maluie się iák Panienka w sukniach zielonych y białych klęcząca, z ust iey płomień wybucha, w Iewey ręce má serce płomieniste, prawą ręką ku Niebu czyni incensacyę.
49 Otium, álbo prożnowanie, wyraża Młodzian leżący obdarty
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1172
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do Greków należy Góra Kalwaryiska, olim do Katolików należąca, i chór ich wielki z Obrazami Patriarchów: Miejsce zaś podziemne nalezienia Krzyża Z. należy do Ormianów. W Chórze namienionym jest okrąg jeden marmurem wysadzony, trybem Greckim na ziemi leżący, z napisem: Tu jest pośrzodek Świata.
W samym Kościele zawartym, dość pięknym i wielkim, te są miejsca osobliwe. Za drzwiami Kościelnemi, jest kamień wielki, na którym Marie namazały Ciało Chrystusowe. Stamtąd odszedłszy, zaraz jest GRÓB Pański w końcu Kościoła, mający nad sobą kopułę pobitą ołowiem, wspartą na słupach wziętych (powiadają) z Kościoła Salomonowego, przeciętych marmurowych, umyślnie, aby ta Kaplica
do Greków należy Gora Kalwaryiska, olim do Katolików należąca, y chór ich wielki z Obrazami Patryarchów: Mieysce zaś podziemne nalezienia Krzyża S. należy do Ormianow. W Chórze namienionym iest okrąg ieden marmurem wysadzony, trybem Greckim na ziemi leżący, z napisem: Tu iest pośrzodek Swiata.
W samym Kościele zawartym, dość pięknym y wielkim, te są mieysca osobliwe. Za drzwiami Kościelnemi, iest kamień wielki, na ktorym Marye namazały Ciało Chrystusowe. Ztamtąd odszedłszy, zaraz iest GROB Pański w końcu Kościoła, maiący nad sobą kopułę pobitą ołowiem, wspartą na słupach wziętych (powiadaią) z Kościoła Salomonowego, przeciętych marmurowych, umyślnie, áby ta Kaplica
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 497
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756