wieku/ Trzeba Człowieku Tuż starość za pasem. A wprędkiej łodzi Młodość uchodzi Niedościgła z czasem. Zaczym mój JANIE Póki nam stanie Daje czas w tej dobie. I ja/ leć i ty O Afrodyty Synu nućmy sobie. Z tego kędziorki Wybieraj wzorki Nabłaznuj się śmiele. Lub ci się bierze Chęć do Macierze Paść na pięknym ciele Zażyć świebody Każe wiek Młody Miłość służy wiośnie. W zgrzybiałej zimie/ Wenus nieprzyjmie/ Starym kochać sprośnie. Księgi Trzecie. Pieśń IV. DO BachUSA Od dobrej Kompanijej krótka przemowa we Lgocie i I. M. P. JANA GIEBVŁTOWSKIEGO.
PRzy tej Bache twej Sołennej Dziś Uroczystości/ Ochoty nam trzeba plennej Uczestować
wieku/ Trzebá Człowieku Tuż stárość zá pásem. A wprędkiey łodźi Młodość vchodźi Niedośćigła z czásem. Záczym moy IANIE Poko nam stánie Dáie czás w tey dobie. Y ia/ leć y ty O Aphrodyty Synu nućmy sobie. Z tego kędźiorki Wybieray wzorki Nábłáznuy się śmiele. Lub ći się bierze Chęć do Máćierze Paść ná pięknym ćiele Záżyć świebody Kaze wiek Młody Miłość słuzy wiośnie. W zgrzybiáłey źimie/ Venus nieprzyimie/ Stárym kocháć sprośnie. Kśięgi Trzećie. PIESN IV. DO BACCHVSA Od dobrey Kompániey krotka przemowá we Lgoćie y I. M. P. IANA GIEBVŁTOWSKIEGO.
PRzy tey Bacche twey Sołenney Dźiś Vroczystośći/ Ochoty nąm trzebá plenney Vczestowáć
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 152
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
na cię, Najstarszy bracie.
Wiem, żeś buzdygan powiesił na ścienie, Karwasz pod ławą, a przy cudzej żenie Dźwigasz wrzeciono i zwijasz osnowy Herkules nowy.
Choć kędykolwiek muzyka krzyknęła, Choć piękna para wprzody się wymknęła, Choć za nią orszak zaczyna wesoło Taneczne koło,
Ty barziej wina, miłością spojony Wzrok w pięknym ciele trzymasz utopiony A cicho puszczasz w ucho ulubione Słówka pieszczone.
Wtym zacny brodus, czeladka życzliwa, Panny służbiste i baba złośliwa, Wszyscy zasnęli a ty w cudzym domu Masz dosyć rumu.
Patrzajmyż teraz tego czatownika, Jak do cudzego zsyła alkierzyka Częste podjazdy, sam za drzwiami w boku Tuż stoi w kroku.
na cię, Najstarszy bracie.
Wiem, żeś buzdygan powiesił na ścienie, Karwasz pod ławą, a przy cudzej żenie Dźwigasz wrzeciono i zwijasz osnowy Herkules nowy.
Choć kędykolwiek muzyka krzyknęła, Choć piękna para wprzody się wymknęła, Choć za nią orszak zaczyna wesoło Taneczne koło,
Ty barziej wina, miłością spojony Wzrok w pięknym ciele trzymasz utopiony A cicho puszczasz w ucho ulubione Słowka pieszczone.
Wtym zacny brodus, czeladka życzliwa, Panny służbiste i baba złośliwa, Wszyscy zasnęli a ty w cudzym domu Masz dosyć rumu.
Patrzajmyż teraz tego czatownika, Jak do cudzego zsyła alkierzyka Częste podjazdy, sam za drzwiami w boku Tuż stoi w kroku.
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 356
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Noemu. Tak się zawsze złym dobre płaci cnotliwemu. Na słowika.
Od naj pierwszego mroku, od samego świta Nieukojone serce smutnego słowika Budzi do not żałosnych. I ja w sercu ranę Mając, witam z nim wespół promienie zarane. Wiewiorce.
Jamci to, com zabawą paniej swojej była, Com przy jej pięknym ciele zawsze się pieściła. Dziś tu za wroty leżę, kiedym na obroty Psie przyszła. Jak nie wszyscy dbają o pieszczoty. Krogulcowi.
Ja com więc pana cieszył, co mną ugonione Przepiorki obciążały wacki napełnione, Od ćwika okrutnego poległem pazura. Takci na świecie z dużym słaby mało wskóra. Królikowi
Noemu. Tak się zawsze złym dobre płaci cnotliwemu. Na słowika.
Od naj pierwszego mroku, od samego świta Nieukojone serce smutnego słowika Budzi do not żałosnych. I ja w sercu ranę Mając, witam z nim wespoł promienie zarane. Wiewiorce.
Jamci to, com zabawą paniej swojej była, Com przy jej pięknym ciele zawsze się pieściła. Dziś tu za wroty leżę, kiedym na obroty Psie przyszła. Jak nie wszyscy dbają o pieszczoty. Krogulcowi.
Ja com więc pana cieszył, co mną ugonione Przepiorki obciążały wacki napełnione, Od ćwika okrutnego poległem pazura. Takci na świecie z dużym słaby mało wskora. Krolikowi
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 481
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Ziemi tegoż imienia co Ziemie: są te: Pułtusk w Ziemi Rożańskiej nad Narwą Rzeką zaszczycone Powitem własnym intytułującym Biskupa Płockiego Książęciem Pułtuskim, do którego Jurysdykcyj zupełnej należy. Tytuł mu jednak Książęcia prywatne tylko osoby dać mogą, a nie Rzeczpospolita. W Pułtusku Biskup ma Kolegiatę piękną złożoną z Prałatów i Kanoników. Zamek w pięknym i wesołym miejscu, który jest ordynaryjną Rezydencją Biskupów Płockich. Węgrów w Ziemi Liwskiej jedno z porządniejszych miasteczek w Polsce. Warka w Ziemi Czerskiej, Góra w tejże. W Ziemi Warszawskiej Czerwińsk Opactwo Kanoników Regularnych należy do Kolacyj Królewskiej, Piaseczno, Błonie, Tarczyn etc. Wąsosz w Ziemi Wiskiej, Serock, Nowemiasto w
Ziemi tegoż imienia co Ziemie: są te: Pułtusk w Ziemi Rożańskiey nad Narwą Rzeką zaszczycone Powitem własnym intytułuiącym Biskupa Płockiego Xiążęciem Pułtuskim, do ktorego Jurisdykcyi zupełney należy. Tytuł mu iednak Xiążęcia prywatne tylko osoby dać mogą, a nie Rzeczpospolita. W Pułtusku Biskup ma Kollegiatę piękną złożoną z Prałatow y Kanonikow. Zamek w pięknym y wesołym mieyscu, ktory iest ordynaryiną Rezydencyą Biskupow Płockich. Węgrow w Ziemi Liwskiey iedno z porządnieyszych miasteczek w Polszcze. Warka w Ziemi Czerskiey, Gora w teyże. W Ziemi Warszawskiey Czerwińsk Opactwo Kanonikow Regularnych należy do Kollacyi Krolewskiej, Piaseczno, Błonie, Tarczyn etc. Wąsosz w Ziemi Wiskiey, Serock, Nowemiasto w
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 139
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, niegdyś bardzo handlowne, teraz rujnuje się. Samborz Ekonomia Królewska Dóbr Stołowych. Rzeszów: przyozdobiony wspaniałym Zamkiem Książąt Lubomirskich, tu na Regiment Gwardyj Koronnej Konnej erygowany jest Dom na Inwalidów kosztem Książąt Lubomirskich. Łancut, Krasijczyn, Zborów, Tarnowiec, żołkiew, Złoczów, Biały-Kamień, Podhorce Pałac Rzewuskich na gorze w pięknym bardzo i wesołym położeniu w guście Architektury przedniej włoskiej wystawiony. KARTA XVII. O Ziemi Halickiej ¤ ¤
1mo. Rzeki są te: pod znaczk. q. Dniestr, pod znaczk. ¤ Prut.
2do. Halicz pod znaczk. q. Stołeczne Ziemi, tu przedtym było Arcy-Biskupstwo, ale potym przeniesione do Lwowa.
, niegdyś bardzo handlowne, teraz ruynuie się. Samborz Ekonomia Krolewska Dobr Stołowych. Rzeszow: przyozdobiony wspaniałym Zamkiem Xiążąt Lubomirskich, tu na Regiment Gwardyi Koronney Konney erygowany iest Dom na Inwalidow kosztem Xiążąt Lubomirskich. Łancut, Krasiyczyn, Zborow, Tarnowiec, żołkiew, Złoczow, Biały-Kamień, Podhorce Pałac Rzewuskich na gorze w pięknym bardzo y wesołym położeniu w guście Architektury przedniey włoskiey wystawiony. KARTA XVII. O Ziemi Halickiey ¤ ¤
1mo. Rzeki są te: pod znaczk. q. Dniestr, pod znaczk. ¤ Pruth.
2do. Halicz pod znaczk. q. Stołeczne Ziemi, tu przedtym było Arcy-Biskupstwo, ale potym przeniesione do Lwowa.
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 177
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. III. Stołeczne Powiatu swego. Dubno, i Ostróg Stołeczne miasta Ordynacyj Ostrogskiej czyli Dubieńskiej. Korzec Stołeczne Księstwa niegdyś Koreckiego. Zbaraż Stołeczne Księstwa niegdyś Zbaraskiego. Ołyka Stołeczne Ordynacyj Ołyckiej należące do Domu Książ. Radziwiłów. Brody sławne Jarmarkami pełne żydów. Konstantynów należące do Ordynacyj Dubieńskiej. Wiśniowiec. Równe, miasteczko w pięknym położeniu, przyozdobione pałacem Książąt Lubomirskich z ratuszem i sklepami murowanemi, pełne żydów. Podkamienie sławne cudownym Obrazem Najświetszej Panny Maryj w Kościele Dominikańskim. Międzyrzec Korecki, i Międzyrzec Ostrogski. Beresteczko. Zasław, Polonne, Klewań, Aleksandria, Annopol, Olesko sławne urodzeniem Jana III. Sobieskiego. Lachowce pięknym na gorze wysokiej
. III. Stołeczne Powiatu swego. Dubno, y Ostrog Stołeczne miasta Ordynacyi Ostrogskiey czyli Dubieńskiey. Korzec Stołeczne Xięstwa niegdyś Koreckiego. Zbaraż Stołeczne Xięstwa niegdyś Zbaraskiego. Ołyka Stołeczne Ordynacyi Ołyckiey należące do Domu Xiąż. Radziwiłow. Brody sławne Jarmarkami pełne żydow. Konstantynow należące do Ordynacyi Dubieńskiey. Wiśniowiec. Rowne, miasteczko w pięknym położeniu, przyozdobione pałacem Xiążąt Lubomirskich z ratuszem y sklepami murowanemi, pełne żydow. Podkamienie sławne cudownym Obrazem Nayświetszey Panny Maryi w Kościele Dominikańskim. Międzyrzec Korecki, y Międzyrzec Ostrogski. Beresteczko. Zasław, Polonne, Klewań, Alexandrya, Annopol, Olesko sławne urodzeniem Jana III. Sobieskiego. Lachowce pięknym na gorze wysokiey
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 182
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
całował ręki. Wszytka postać jej ozdobna Sama na wszytko sposobna, Panieńskie wszytkie roboty Nie z przymusu, lecz z ochoty Lotnym dowcipem pojmuje. Wszytko się zgoła szańcuje, Do czego przyłoży ręku, W każdej rzeczy pełno wdzięku. Taniec zagrać z instrumentu A nie chybić nic koncentu Jakoby w Febowej szkole Była. Nuż gdy w pięknym kole Taniec wiedzie, nimfy rady Patrzą na nią i driady. Gdy śpiewa, same syreny Już nie będą takiej ceny, Już i głos ich tak wsławiony Paszuje przed jej intony.
Z Wenerą równa gładkością, Z Minerwą samą mądrością. Juno dostatki jak trzeba Dała jej, a Ceres chleba, Wdzięczność trzy siostry Charyty,
całował ręki. Wszytka postać jej ozdobna Sama na wszytko sposobna, Panieńskie wszytkie roboty Nie z przymusu, lecz z ochoty Lotnym dowcipem pojmuje. Wszytko się zgoła szańcuje, Do czego przyłoży ręku, W każdej rzeczy pełno wdzięku. Taniec zagrać z instrumentu A nie chybić nic koncentu Jakoby w Febowej szkole Była. Nuż gdy w pięknym kole Taniec wiedzie, nimfy rady Patrzą na nię i dryady. Gdy śpiewa, same syreny Już nie będą takiej ceny, Już i głos ich tak wsławiony Paszuje przed jej intony.
Z Wenerą rowna gładkością, Z Minerwą samą mądrością. Juno dostatki jak trzeba Dała jej, a Ceres chleba, Wdzięczność trzy siostry Charyty,
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 229
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Wenecją, czyli też do Francjej - przez Mediolan. Ja tedy, że intentum moje drogi paryskiej we mnie statutum erat, aggressus sum viam, Deo comite, do Mediolanu, karytę sobie nająwszy, jako zwyczaj tameczny niesie, po obiedzie puściłem się.
Gdzie o mil 13 włoskich jest forteca jeszcze nowa, dosyć na pięknym miejscu i niemniej też obronna ludem i municją dobrze opatrzona Ojca Świętego. Od której niedaleko limites Ojca Świętego terminantur, a incipiunt principis Modonensis, Estensium nazwanego.
Od którego miejsca jeno mil 8 nocleg w mieście Modena nazwanym, kędy rezydencja tego księcia. Miasto porządne i ostrożność wszelaka, warty potężne, i gotowość żołnierza wszelka.
Wenecją, czyli też do Francjej - przez Mediolan. Ja tedy, że intentum moje drogi paryskiej we mnie statutum erat, aggressus sum viam, Deo comite, do Mediolanu, karytę sobie nająwszy, jako zwyczaj tameczny niesie, po obiedzie puściłem się.
Gdzie o mil 13 włoskich jest forteca jeszcze nowa, dosyć na pięknym miejscu i niemniej też obronna ludem i municją dobrze opatrzona Ojca Świętego. Od której niedaleko limites Ojca Świętego terminantur, a incipiunt principis Modonensis, Estensium nazwanego.
Od którego miejsca jeno mil 8 nocleg w mieście Modena nazwanym, kędy rezydencja tego księcia. Miasto porządne i ostrożność wszelaka, warty potężne, i gotowość żołnierza wszelka.
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 258
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
nigdy ta, dicitur, być niedobyta forteca, ponieważ przy takiej inwencjej i opatrzności na twardej barzo stoi skale, że miny, ani żadna artis inventio nic mu poradzić nie może, o którym ten sensus, iż nie tylko król francuski, ale i pobliższe państwa tej podobnej nie znajdują fortecy.
Miasto też na pięknym położeniu miejsca na jednym pagórku, pod samymi Alpes górami, także czworaki, eadem proportione co i zomek, ma około siebie mur, ludne i w polityczny lud bogate. Broma jeno jedna, ale wspaniała. Od przyjazdu wszytko równina wielka aż do samego Turynu, począwszy z drugiego boku zomek, z trzeciego zaś
nigdy ta, dicitur, być niedobyta forteca, ponieważ przy takiej inwencjej i opatrzności na twardej barzo stoi skale, że miny, ani żadna artis inventio nic mu poradzić nie może, o którym ten sensus, iż nie tylko król francuski, ale i pobliższe państwa tej podobnej nie znajdują fortecy.
Miasto też na pięknym położeniu miejsca na jednym pagórku, pod samymi Alpes górami, także czworaki, eadem proportione co i zomek, ma około siebie mur, ludne i w polityczny lud bogate. Broma jeno jedna, ale wspaniała. Od przyjazdu wszytko równina wielka aż do samego Turynu, począwszy z drugiego boku zomek, z trzeciego zaś
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 275
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
kamień, co na nim piszą czarny i jako stoły podczas bywają, to jest piękna i mocna rzecz, i nieciężka.
Dnia 16 Aprilis. Pokarm w miasteczku Aiquebelle, mil 7 górnych od noclegu. Nocleg zaś mil polskich 4 od pokarmu, w mieście Montmelian nad 82
jedną rzeką barzo szeroką, na górze, na pięknym położeniu miejsca; zomek też jeszcze na górze wyższej, tak iż supereminet nad miastem; kościołów pod dziesiątek.
Już tu wszytko zwyczaj i mowa francuska, po włosku cale nikt nie rozumie; w austeriach barzo politycznie i dostatnie traktują.
Dnia tedy 17 Aprilis, milkę lekka ujechawszy od noclegu, kończy się
kamień, co na nim piszą czarny i jako stoły podczas bywają, to jest piękna i mocna rzecz, i nieciężka.
Dnia 16 Aprilis. Pokarm w miasteczku Aiquebelle, mil 7 górnych od noclegu. Nocleg zaś mil polskich 4 od pokarmu, w mieście Montmelian nad 82
jedną rzeką barzo szeroką, na górze, na pięknym położeniu miejsca; zomek też jeszcze na górze wyższej, tak iż supereminet nad miastem; kościołów pod dziesiątek.
Już tu wszytko zwyczaj i mowa francuska, po włosku cale nicht nie rozumie; w austeriach barzo politycznie i dostatnie traktują.
Dnia tedy 17 Aprilis, milkę lekką ujechawszy od noclegu, kończy się
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 277
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004