” „Nie masz nic, panie ojcze, dla mnie przy tym żłobie, Każdyć by mnie — odpowie — marcha z siebie zrucił.” I już się trochę ociec nieborak zasmucił; Więc pomyśli: kiedy być nie możesz żołnierzem, Bądź, miły synu, księdzem i baw się pacierzem. Idą potem, gdzie w piętra budowane teki Prezentują uczonych ksiąg biblioteki. Poda mu ociec jednę, a sam drugą czyta; Nie liźnie Piotrowskiego, dopieroż Tacyta: Widzi czarne na białym, okrom inkaustu A papieru nic więcej, tyleż do ksiąg gustu. Kiedy ani żołnierza, ani księdza syna Nie mogę, niech mam, rzecze ociec, dworzanina.
” „Nie masz nic, panie ojcze, dla mnie przy tym żłobie, Każdyć by mnie — odpowie — marcha z siebie zrucił.” I już się trochę ociec nieborak zasmucił; Więc pomyśli: kiedy być nie możesz żołnierzem, Bądź, miły synu, księdzem i baw się pacierzem. Idą potem, gdzie w piętra budowane teki Prezentują uczonych ksiąg biblijoteki. Poda mu ociec jednę, a sam drugą czyta; Nie liźnie Piotrowskiego, dopieroż Tacyta: Widzi czarne na białym, okrom inkaustu A papieru nic więcej, tyleż do ksiąg gustu. Kiedy ani żołnierza, ani księdza syna Nie mogę, niech mam, rzecze ociec, dworzanina.
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 144
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Mianowicie sieci nici tak wyrabiane misternie jakoby z własnych nici robione były sieci. Na posadzce wielkiej sali globi celestis et terrestris cum omni dispositione wyrażony, i innych wiele konsyderacji godnych ten pałac znajduje u siebie rzeczy.
Jest in latum96 wielkości 150 kroków, a wzdłuż 170, w górę ma cztery dość wygodne i wysokie piętra, czworograniastej formy, który dividitur per medium salą i na wierzchu piękną galerią per medium.
Kopuła in medio, na wierzchu impleta dzwonkami od zegara, który też secundo loco we Amsterdamie godzien uwagi, dla dyzpozycyjej dzwonków, które wyśmienitą barzo sztuką różne wybijają noty; lubo i innych wiele zegarów w tym najduje się mieście,
. Mianowicie sieci nici tak wyrabiane misternie jakoby z własnych nici robione były sieci. Na posadzce wielkiej sali globi celestis et terrestris cum omni dispositione wyrażony, i innych wiele konsyderacji godnych ten pałac znajduje u siebie rzeczy.
Jest in latum96 wielkości 150 kroków, a wzdłuż 170, w górę ma cztery dość wygodne i wysokie piętra, czworograniastej formy, który dividitur per medium salą i na wierzchu piękną galerią per medium.
Kopuła in medio, na wierzchu impleta dzwonkami od zegara, który też secundo loco we Amsterdamie godzien uwagi, dla dyspozycjej dzwonków, które wyśmienitą barzo sztuką różne wybijają noty; lubo i innych wiele zegarów w tym najduje się mieście,
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 311
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
poczynisz w Korabiu/ i oblejesz go wewnątrz i zewnątrz smołą. 15. I uczynisz go na ten kształt: Trzysta łokieć będzie długość Korabia: pięćdziesiąt łokieć szerokość jego/ a trzydzieści łokieć wysokość jego. 16. Okno uczynisz w Korabiu: a na łokieć wywiedziesz je wzwyż/ i drzwi Korabiu w boku jego postawisz: piętra spodnie wtóre trzecie uczynisz wnim. 17. A ja oto/ ja przywiodę Potop wód na ziemię ku wytraceniu wszelkiego ciała/ w którym jest duch żywota pod Niebem: wszystko cokolwiek jest na ziemi pozdycha. 18. Ale z tobą postanowię przymierze moje: I wnidziesz do Korabia/ ty i synowie twoi/ i żona
poczynisz w Korabiu/ y oblejesz go wewnątrz y zewnątrz smołą. 15. Y uczynisz go ná ten kształt: Trzystá łokiet będźie długość Korabiá: pięćdźieśiąt łokiet szyrokość jego/ á trzydźieśći łokiet wysokość jego. 16. Okno uczynisz w Korabiu: á ná łokieć wywiedźiesz je wzwyż/ y drzwi Korabiu w boku jego postáwisz: piętrá spodnie wtore trzećie uczynisz wnim. 17. A ja oto/ ja przywiodę Potop wod ná źiemię ku wytráceniu wszelkiego ćiáłá/ w ktorym jest duch żywotá pod Niebem: wszystko cokolwiek jest ná źiemi pozdycha. 18. Ale z tobą postánowię przymierze moje: Y wnidźiesz do Korabiá/ ty y synowie twoji/ y żoná
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 6
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
i okien większych. Co wszytko disproportia budynkowi czyni. Albo tedy dać ją weśrzodku budynku/ wypuściwszy ją trochę ex corpore aedifici, tak żeby mogła mieć z boków choć po dwóch. A nakoniec choćby i pojednym oknie. Albo ją dać o dwoistych oknach/ i na nie koniec jeden budynku zupełny i oboje piętra obrócić. A przeciwko niej mieć pokoje. Co u nas najczęstsza. Albo nakoniec w padylionie osobnym niechby była. Co abrysy pokazą/ gdy będą podane. O Różnych Formach Dworów.
Dwór nazywam o jednym piętrze/ Budynek albo ze drzewa albo z muru. Ale życzyłbym/ aby z muru albowiem trwałość
y okien większych. Co wszytko disproportia budynkowi czyni. Albo tedy dáć ią weśrzodku budynku/ wypuśćiwszy ią trochę ex corpore aedifici, ták zeby mogłá mieć z bokow choć po dwoch. A nákoniec choćby y poiednym oknie. Albo ią dáć o dwoistych oknách/ y ná nie koniec ieden budynku zupełny y oboie piętrá obroćić. A przećiwko niey mieć pokoie. Co v nas nayczęstsza. Albo nákoniec w pádylionie osobnym niechby byłá. Co abrysy pokazą/ gdy będą podáne. O Roznych Formách Dworow.
DWor názywam o iednym piętrze/ Budynek álbo ze drzewá álbo z muru. Ale zyczyłbym/ áby z muru álbowiem trwáłosć
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: B4v
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
musiało być okna łokci trzynaście wzwyż a wszerz łokci pułsiodma. Jakie okno ledwoby i wkościele nalazł/ na co ja tak powiadam w prawdzie okno tak wielkie zda się być zbytnie/ na wiatr i zimno nie trwałe. Atoli nie oszpeciłoby izby ale consulendo trwałości i wczasowi/ to albo dwoiste okna dać i oba piętra w izbę puścić albo łokciem a najwięcej pułtora ująć wysokości a szerokości zaś tyle aby najwięcej było pułpięta szerokie a nagrodzie to przydawszy okien więcej i gdzieby miało być nazbyt szerokie dać trzy zmniejszą szerokością.
Siódma. Aby okno światło miało wolne lumen viuum, jako je zowią ta jest niczem od nieba nie zakryte bo jako z
muśiáło być okná łokći trzynaśćie wzwysz á wszerz łokći pułśiodmá. Iákie okno ledwoby y wkośćiele nálazł/ ná co ia ták powiádam w prawdźie okno ták wielkie zda się być zbytnie/ ná wiátr y źimno nie trwáłe. Atoli nie oszpećiłoby izby ále consulendo trwáłośći y wczásowi/ to álbo dwoiste okná dáć y obá piętrá w izbę puśćić álbo łokćiem á naywięcey pułtorá viąć wysokośći á szerokośći záś tyle áby naywięcey było pułpiętá szerokie á nágrodźie to przydawszy okien więcey y gdźieby miáło być názbyt szerokie dáć trzy zmnieyszą szerokośćią.
Siodma. Aby okno świátło miáło wolne lumen viuum, iáko ie zowią tá iest niczem od niebá nie zákryte bo iáko z
Skrót tekstu: NaukaBud
Strona: Dv
Tytuł:
Krótka nauka budownicza
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Wdowa i Dziedzice Andrzeja Piotrowczyka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
architektura, budownictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
jest w ślicznym bardzo prospekcie Może zniej wszystkie prawie królestwa swego widzieć Prowincyje ale i część Szwecyjej widać tam na tę wierzą komendant i wszyscy co przynim byli uciekli i stamtąd o kwater lubo nierychło prosili co mogli by byli otrzymać ale te prochy które directe podtą wierzą zapaliły się wyniosły ich Bardzo Wysoko bo wszystkie owe porozsadzawszy piętra jak ich wziął impet to tak lecieli do góry przewalając się tylko między dymem ze ich okiem pod obłokami nie mógł dojrzeć dopiero zaś impet straciwszy, widać ich było lepiej kiedy nazad powracali a w Morze jako zaby wpadali. Chcieli niebozęta przed Polakami ucieć do Nieba alec ich tam nie puszczono zaraz Z. Piotr
iest w slicznym bardzo prospekcie Moze zniej wszystkie prawie krolestwa swego widziec Prowincyje ale y częsć Szwecyiey widać tam na tę wierzą kommendant y wszyscy co przynim byli uciekli y ztamtąd o kwater lubo nierychło prosili co mogli by byli otrzymać ale te prochy ktore directe podtą wierzą zapaliły się wyniosły ich Bardzo Wysoko bo wszystkie owe porozsadzawszy piętra iak ich wziął impet to tak lecieli do gory przewalaiąc się tylko między dymem ze ich okięm pod obłokami nie mogł doyrzeć dopiero zas impet straciwszy, widać ich było lepiey kiedy nazad powracali a w Morze iako zaby wpadali. Chcieli niebozęta przed Polakami ucieć do Nieba alec ich tam nie puszczono zaraz S. Piotr
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 60v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
obozu dobywał/ rowy zamiatał/ naszy także jako i pierwej się bronili/ i tak też dni następujących odpor dawali. Żadnego puntku nocy nie próżnowano/ nie chorym/ nie rannym/ odpoczywać dozwalano/ cokolwiek do szturmu nazajutrz potrzebnego Francuzi widzieli/ w nocy gotowali. Sieła drągów opalonych/ sieła murowych rohatyn narobiono/ w wieżach piętra poczyniono/ blanki i odzież wierzchną z drzewa/ na kształt krat wygotowano i poprzybijano. Sam Cicero acz barzo słabego zdrowia/ przecięż i w nocy nie sypiał/ tak/ że za nabiegiem i wołaniem żołnierza folgować swej niesposobności musiał. A na ten czas Hetmani/ i panowie Nerwianów/ którzy niejako mogli mówić/ i
obozu dobywał/ rowy zámiátał/ nászy tákże iáko y pierwey sie bronili/ y ták też dni nástępuiących odpor dawáli. Zadnego puntku nocy nie prożnowano/ nie chorym/ nie ránnym/ odpoczywáć dozwalano/ cokolwiek do szturmu názáiutrz potrzebnego Fráncuźi widźieli/ w nocy gotowáli. Siełá drągow opalonych/ śiełá murowych rohátyn nárobiono/ w wieżách piętrá poczyniono/ blánki y odźież wierzchną z drzewá/ ná kształt krat wygotowano y poprzybiiano. Sam Cicero ácz bárzo słábego zdrowia/ przećięż y w nocy nie sypiał/ ták/ że zá nabiegiem y wołániem żołnierzá folgowáć swey niesposobnośći muśiał. A ná ten czás Hetmáni/ y pánowie Nerwiánow/ ktorzy nieiáko mogli mowić/ y
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 115.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608