pisał: mój łaskawy panie, Dziś: mości bracie, pióro choć idzie oporem. Cóż, jeśli go w rok jakim uczczono honorem! Ba, nie trzebać go nim czcić, kiedy kupić sprosta. Aż mój, wylazszy z kramu, wielmożny starosta. Jeszcze mu skroni pieprzem i szafranem kwitną, A już mu rzną pieczęci, żeby starożytną Sądził szlachtę, rycerskie którzy przez pogrzeby, Nie przez bobek, kamforę ani przez kubeby To brali dostojeństwo. Strzały, dzidy, kule W tym honorze i w tym ich stawiały tytułe.
Dziesiątek lat poczekać było, albo ze trzy, Z urzędem, niech się pierwej z oliwy wywietrzy. Nie zaraz z
pisał: mój łaskawy panie, Dziś: mości bracie, pióro choć idzie oporem. Coż, jeśli go w rok jakim uczczono honorem! Ba, nie trzebać go nim czcić, kiedy kupić sprosta. Aż mój, wylazszy z kramu, wielmożny starosta. Jeszcze mu skroni pieprzem i szafranem kwitną, A już mu rzną pieczęci, żeby starożytną Sądził szlachtę, rycerskie którzy przez pogrzeby, Nie przez bobek, kamforę ani przez kubeby To brali dostojeństwo. Strzały, dzidy, kule W tym honorze i w tym ich stawiały tytule.
Dziesiątek lat poczekać było, albo ze trzy, Z urzędem, niech się pierwej z oliwy wywietrzy. Nie zaraz z
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 88
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Gdzie się koiwiek podało, zawsze sercem żywem, Zawsze z triumfującym stawali Gradywem. Stąd kwiatki, którymi swe imię dotąd szczycą, Pokinąwszy, lilije, żelaza się chwycą, Gdy koń z orłem, korona z mitrą, Litwa z Lechy, Wieczną ligą świętego krzyża biorą cechy; Stąd krzesła, stąd buławy, laski i pieczęci Od waszego żaden czas rodu nie odnęci. Cóż? Azaż na rycerskiej cnoty i dziś próbie, Gdzie drugich ambicja obraca na szrubie, Nie dotrzyma-li farby, całym swoim domem Okrutnemu stanąwszy Turczynowi gromem? Nie trać serca, dzianecie, nie trać, kiedy z Lechy, Chociaż inszy odeszli, swe widzisz Sapiehy
Gdzie się koiwiek podało, zawsze sercem żywem, Zawsze z tryumfującym stawali Gradywem. Stąd kwiatki, którymi swe imię dotąd szczycą, Pokinąwszy, lilije, żelaza się chwycą, Gdy koń z orłem, korona z mitrą, Litwa z Lechy, Wieczną ligą świętego krzyża biorą cechy; Stąd krzesła, stąd buławy, laski i pieczęci Od waszego żaden czas rodu nie odnęci. Cóż? Azaż na rycerskiej cnoty i dziś próbie, Gdzie drugich ambicyja obraca na szrubie, Nie dotrzyma-li farby, całym swoim domem Okrutnemu stanąwszy Turczynowi gromem? Nie trać serca, dzianecie, nie trać, kiedy z Lechy, Chociaż inszy odeszli, swe widzisz Sapiehy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 187
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
TU DEKLINACJIĄ JEDNĘ POLITYCZNEJ GRAMATYKI. Będzie Panię, co go tu wszyscy chwalą; Paneś ty, nie z-chdych pachołków, ale Pan z-Panów, każdy się przy nim wiąże, u niego zjeść, spić, myśli dobrej zażyć, gdzie Mitry? tu je kładą: gdzie buławy? tu je wnoszą, gdzie pieczęci? tu je przykładają, gdzie ozdoby Koronne, powiatowe, ziemskie? tu gospodarują: służy temu Panięciu tak mianowanemu Casus Nominativus. Spadek Nazywający. Casus jednak, spadek, bo go ten Nominativus, to imię wielkie i jego zachowanie spycha, a spycha z-dostatku, z-szczęścia, zmienia dobrego. Zechce się
TU DEKLINACYIĄ IEDNĘ POLITYCZNEY GRAMATYKI. Będźie Pąnię, co go tu wszyscy chwalą; Paneś ty, nie z-chdych páchołkow, ále Pąn z-Pánow, kożdy się przy nim wiąże, u niego zieść, zpić, myśli dobrey záżyć, gdźie Mitry? tu ie kłádą: gdźie bułáwy? tu ie wnoszą, gdźie pieczęći? tu ie przykładáią, gdźie ozdoby Koronne, powiátowe, źiemskie? tu gospodáruią: służy tęmu Pąnięćiu ták miánowánemu Casus Nominativus. Zpadek Názywáiący. Casus iednák, zpadek, bo go ten Nominativus, to imię wielkie i iego záchowánie zpycha, á zpycha z-dostátku, z-szczęśćia, zmięnia dobrego. Zechce się
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
-zapomnieniu! Król jeden Polski, Król jeden Hiszpański, Król jeden Francuski, Król jeden Angielski, Król jeden Szwedzki, Król jeden Doński, a wieleż ich już od początku świata, i Krain tamtych, żeszło? liczby niemasz! Dwie Koronnych lasek, dwie Litewskich, dwie Buław Koronnych, dwie Litewskich, dwie Pieczęci Koronne, dwie Litewskie, ale wieleż już Lasek? wiele Buław? wiele pieczęci? śmierć już odebrała, i w-groby nafasowała? a ty, a ty Domowi twemu, rodowitości twojej ufasz? zniknie to wszystko! Porachuj depozyt twój, porachuj skarbiec, porachuj pieniądze, proszę czy ich nie więcej przed tobą wszystek
-zápomnieniu! Krol ieden Polski, Krol ieden Hiszpański, Krol ieden Fráncuski, Krol ieden Angielski, Krol ieden Szwedzki, Krol ieden Doński, á wieleż ich iuż od początku świátá, i Krain támtych, żeszło? liczby niemász! Dwie Koronnych lasek, dwie Litewskich, dwie Buław Koronnych, dwie Litewskich, dwie Pieczęći Koronne, dwie Litewskie, ále wieleż iuż Lasek? wiele Buław? wiele pieczęći? śmierć iuż odebráłá, i w-groby náfasowáłá? á ty, á ty Domowi twemu, rodowitośći twoiey ufasz? zniknie to wszystko! Poráchuy depozyt twoy, poráchuy skárbiec, poráchuy pięniądze, proszę czy ich nie więcey przed tobą wszystek
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 80
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Król jeden Angielski, Król jeden Szwedzki, Król jeden Doński, a wieleż ich już od początku świata, i Krain tamtych, żeszło? liczby niemasz! Dwie Koronnych lasek, dwie Litewskich, dwie Buław Koronnych, dwie Litewskich, dwie Pieczęci Koronne, dwie Litewskie, ale wieleż już Lasek? wiele Buław? wiele pieczęci? śmierć już odebrała, i w-groby nafasowała? a ty, a ty Domowi twemu, rodowitości twojej ufasz? zniknie to wszystko! Porachuj depozyt twój, porachuj skarbiec, porachuj pieniądze, proszę czy ich nie więcej przed tobą wszystek świat miał? a kędyż się to zadziało? w-cudze ręce poszło!
Krol ieden Angielski, Krol ieden Szwedzki, Krol ieden Doński, á wieleż ich iuż od początku świátá, i Krain támtych, żeszło? liczby niemász! Dwie Koronnych lasek, dwie Litewskich, dwie Buław Koronnych, dwie Litewskich, dwie Pieczęći Koronne, dwie Litewskie, ále wieleż iuż Lasek? wiele Buław? wiele pieczęći? śmierć iuż odebráłá, i w-groby náfasowáłá? á ty, á ty Domowi twemu, rodowitośći twoiey ufasz? zniknie to wszystko! Poráchuy depozyt twoy, poráchuy skárbiec, poráchuy pięniądze, proszę czy ich nie więcey przed tobą wszystek świát miał? á kędyż się to zádźiało? w-cudze ręce poszło!
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 80
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
z policją, snadność przy powadze, Skromność z żarty słodkiemi jako w jednej wadze, Doczeka na pociechę i sprawiedliwego Ojca obraz, na wieki nieopuszczonego Z opatrzności najwyższej w potomstwie zostałem. A czekać (zdarzą nieba) w czasie tego małym, Że jako tam te wody Dniestrowe poświęci, Strojniejsze wnet infuły, krzyże i pieczęci Ojcowskie go potkają. Bo kto z jego twarzy, Ten, który się ku wszystkim Leszczyńskim dziś żarzy Afekt pański, i miłość razem pospolita, Że się wprzód urodziła, tego nie wyczyta? Tak wieczorne planety gdy na noc nastają, U słońca swych splendorów sobie pożyczają. Gdzie Febe kredensuje, a znowuż i od
z policyą, snadność przy powadze, Skromność z żarty słodkiemi jako w jednej wadze, Doczeka na pociechę i sprawiedliwego Ojca obraz, na wieki nieopuszczonego Z opatrzności najwyższej w potomstwie zostałem. A czekać (zdarzą nieba) w czasie tego małym, Że jako tam te wody Dniestrowe poświęci, Strojniejsze wnet infuły, krzyże i pieczęci Ojcowskie go potkają. Bo kto z jego twarzy, Ten, który się ku wszystkim Leszczyńskim dziś żarzy Affekt pański, i miłość razem pospolita, Że się wprzód urodziła, tego nie wyczyta? Tak wieczorne planety gdy na noc nastają, U słońca swych splendorów sobie pożyczają. Gdzie Febe kredensuje, a znowuż i od
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 132
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
sławne Majestatowi i Rp. potrzebne kreatury sadziła triumfalne po wszytkich Państwach swoich laury i nagruntowniejszą wszytkich ozdób koronę oliwny pożądanego pokoju wieniec szczęśliwie nam uwiła. Oddała ten wielki depozyt w ręce pomienionego tego wielkiego WKM. Pieczętarza/ w-którego domu ustawiczna Przodków WKM. i samego WKM łaska i dobroczynność heroicas praemians virtutes Lasek/ Pieczęci/ Buław i wszytkich i więtszych w tej Ojczyźnie ozdób i preeminencyj dziedziczny że tak rzekę skład uczyniła. Na którego złożyła oraz tak dalece konfidencją swoje Pańską/ że Władysławowi świętej i wielkiej i słodkiej pamięci Królowi potym i Panu naszemu (którego cokolwiek miały mądrość dzielność grzeczność szczęście i sława tak hojnie nadały/ jakoby wszytkie wszytkim panującym
sławne Máiestatowi i Rp. potrzebne kreátury sádźiłá tryumfalne po wszytkich Páństwách swoich laury i nagruntownieyszą wszytkich ozdob koronę oliwny pożądánego pokoiu wieniec szczęśliwie nam uwiłá. Oddáłá ten wielki depozyt w ręce pomienionego tego wielkiego WKM. Pieczętarzá/ w-ktorego domu ustawiczna Przodkow WKM. i sámego WKM łáská i dobroczynność heroicas praemians virtutes Lasek/ Pieczęći/ Buław i wszytkich i więtszych w tey Oyczyźnie ozdob i preeminencyi dźiedźiczny że tak rzekę skład uczyniłá. Ná ktorego złożyłá oraz ták dalece konfidencyą swoie Páńską/ że Włádysłáwowi świętey i wielkiey i słodkiey pámięći Krolowi potym i Pánu nászemu (ktorego cokolwiek miáły mądrość dźielność grzeczność szczęśćie i sławá ták hoynie nadáły/ iakoby wszytkie wszytkim panuiącym
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 43
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
w wierze i posłuszeństwie królom, a w siłach Rzeczpospolitej i prawom obowiązanych. Posturę żywej władzy, porządku, powagi i sprawiedliwości, a nie prostych drągów, nosiły laski imieniowi królewskiemu na znak łaski i pańskiej in iustitia distributiva przezorności, a nie na zawód obojga tego albo poalternowania zasług i wierności kompetytorów służyły klejnoty i pieczęci. Ani prywatnie publicznych zażywano kluczy, ale tego wszytkiego dyspozycja i używanie całości sumnienia, a sumnienie prawu i obowiązkowi korespondowały. Zgoła wszytkie akcyje rzecz i pozór cnót wszytkich miały, a cnoty prawa następującym wiekom dawały. Aleć tymi czasy, kędyż się to podziało? Jakoż o was rozumieć i mówić przeświętne imiona, patres
w wierze i posłuszeństwie królom, a w siłach Rzeczpospolitej i prawom obowiązanych. Posturę żywej władzy, porządku, powagi i sprawiedliwości, a nie prostych drągów, nosiły laski imieniowi królewskiemu na znak łaski i pańskiej in iustitia distributiva przezorności, a nie na zawód obojga tego albo poalternowania zasług i wierności kompetytorów służyły klejnoty i pieczęci. Ani prywatnie publicznych zażywano kluczy, ale tego wszytkiego dyspozycyja i używanie całości sumnienia, a sumnienie prawu i obowiązkowi korespondowały. Zgoła wszytkie akcyje rzecz i pozór cnót wszytkich miały, a cnoty prawa następującym wiekom dawały. Aleć tymi czasy, kędyż się to podziało? Jakoż o was rozumieć i mówić przeświętne imiona, patres
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 173
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
się do Jeruzalem: tych wspomniał Wojciech święty/ Krzyż ś. wspomniawszy/ i najdrozszą mękę jego. Wspomniał wszystkich/ którzy po tym moście Krzyża ś. do nieba weszli/ i mieszkają z Panem/ i Jezu Chrysta chwalą na wieki/ onemi słowy/ 24. Senatorów: Godzieneś Panie wziąć księgę, i otworzyć pieczęci jey,abowiem zabitym jesteś, i odkupiłeś nas Bogu we krwi twojej z wszelakiego pokolenia, i języka, i ludu, i narodu; i uczyniłeś nas Bogu naszemu królestwem, i Kapłany, i królować będziem na ziemi. Zakończmy ten Testament świętymi słowy/ które zawierają: Tegoż nas domieści Jezu Chryste miły
się do Ieruzálem: tych wspomniał Woyćiech święty/ Krzyż ś. wspomniawszy/ y naydrozszą mękę iego. Wspomniał wszystkich/ ktorzy po tym mośćie Krzyżá ś. do niebá weszli/ y mieszkáią z Pánem/ y IESV Chrystá chwalą ná wieki/ onemi słowy/ 24. Senatorow: Godzieneś Pánie wziąć kśięgę, y otworzyć pieczęći iey,ábowiem zábitym iesteś, y odkupiłeś nas Bogu we krwi twoiey z wszelákiego pokolenia, y ięzyká, y ludu, y narodu; y vczyniłeś nas Bogu nászemu krolestwem, y Kápłany, y krolowáć będziem ná ziemi. Zákończmy ten Testáment świętymi słowy/ ktore záwieráią: Tegoż nas domieśći Iezu Chryste miły
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 32
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
preferowali. KROKUS niejaki od Króla dając pieniądze, Paryską, Aureliańską, Andegaweńską, Tolossańską, Bituryceńską, a co większa Padowską i Bononieńską w Włoszech tą ohydą zaraził, aż Kardynał Polus napisał, że Król tak wiele pieniędzy wysypał, żeby niesławy nabył. W Państwie swoim przywiódł Kantabryiską, do tegoż Akademią Oksonieńską, jednak pieczęci O Schizmie Angielskiej
dać niechciała na list rozwodny, aż ośm zdrajców wyłamawszy drzwi do Sali Sądów, i Archiwów, publiczną pieczęć Akademii przybili na liście repudii.
O prawym Małżeństwie Henryka z Katarzyną wielu mądrych pisało w samej Anglii; jako REGINALD POLUS Kardynał, HOLMANNUS Biskup Bristolieński; dopieroż w Hiszpanii i w Luzytanii jeden
preferowali. KROKUS nieiaki od Krola dáiąc pieniądze, Páryzką, Aureliáńską, Andegaweńską, Tolossańską, Bituryceńską, á co większá Padowską y Bononieńską w Włoszech tą ochydą zaraził, aż Kardynał Polus napisał, że Krol tak wiele pieniędzy wysypał, żeby niesławy nabył. W Páństwie swoim przywiodł Kantabryiską, do tegoż Akademią Oxonieńską, iednak pieczęci O Schizmie Angielskiey
dać niechciáła na list rozwodny, aż ośm zdráycow wyłámawszy drzwi do Sali Sądow, y Archiwow, publiczną pieczęć Akademii przybili na liście repudii.
O prawym Małżeństwie Henryka z Katarzyną wielu mądrych pisało w sámey Anglii; iako REGINALD POLUS Kardynał, HOLMANNUS Biskup Bristolieński; dopieroż w Hiszpanii y w Luzytanii ieden
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 93
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756