W Twych rękach siły swojej postradali. Słusznieś jest tedy za ratunek dana Ludziom i Morską Gwiazdą mianowana, Słusznieś i drogą rzeczona błądzących I prawym portem żeglarzów płynących, Bo bez Twej mocy pewnie byśmy byli Ku należytym brzegom nie przybyli. Więcże ja tedy za Twoje staranie, Za święte, Panno, Twe pieczołowanie I po wtórykroć nieskończone dzięki Czynię i czynić winienem na wieki! A żeś mi dała morskie niepokoje Opisać i tę skończyć pracę moję, Jakom Cię czołem tej książki ubogiej Postawił — wchodząc na parnaskie progi, Tak gdy i teraz od Parnasu jadę, Ciebie mym wierszom za koronę kładę, A sam upadam u
W Twych rękach siły swojej postradali. Słusznieś jest tedy za ratunek dana Ludziom i Morską Gwiazdą mianowana, Słusznieś i drogą rzeczona błądzących I prawym portem żeglarzów płynących, Bo bez Twej mocy pewnie byśmy byli Ku należytym brzegom nie przybyli. Więcże ja tedy za Twoje staranie, Za święte, Panno, Twe pieczołowanie I po wtórykroć nieskończone dzięki Czynię i czynić winienem na wieki! A żeś mi dała morskie niepokoje Opisać i tę skończyć pracę moję, Jakom Cię czołem tej książki ubogiej Postawił — wchodząc na parnaskie progi, Tak gdy i teraz od Parnasu jadę, Ciebie mym wierszom za koronę kładę, A sam upadam u
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 204
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
pierwszej z południa/ tak nietrwoźliwie/ i z taką rekollekcją z tego świata zeszła/ że wszytkim/ którzy około tego ostatniego Aktu jej życia byli/ dziwować się przyszło/ i oraz zbudować z mężnego i roztropnego umysłu tej Księżny przy tak strasznej przeprawie. Ostatnie słowa miała do Króla/ prosząc/ aby chciał miłość Braterską w pieczołowanie obrócić/ a Synem Jej/ Książęciem młodym de Oranges, się opiekać: Obiecał Król/ przyłożywszy ręke do piersi/ takie o nim mieć staranie/ jakoby jego Syn był własny. Prędko potym został z Jej śmierci bardzo żałosny ze wszytkim Domem i Dworem Królewskim/ uważając/ jak wielką stratę przez niewielki czas w bliskiej pokrewności
pierwszey z południá/ ták nietrwoźliwie/ y z táką rekollekcyą z tego świátá zeszłá/ że wszytkim/ ktorzy około tego ostátniego Aktu iey żyćia byli/ dźiwowáć się przyszło/ y oraz zbudowáć z mężnego y rostropnego vmysłu tey Xiężny przy ták strászney przepráwie. Ostátnie słowá miáłá do Krolá/ prosząc/ áby chćiał miłość Bráterską w piecżołowánie obroćić/ á Synem Iey/ Xiążęćiem młodym de Oranges, się opiekáć: Obiecał Krol/ przyłożywszy ręke do pierśi/ tákie o nim mieć stáránie/ iakoby iego Syn był własny. Prętko potym został z Iey śmierći bárdzo żáłosny ze wszytkim Domem y Dworem Krolewskim/ vważáiąc/ iak wielką strátę przez niewielki czás w bliskiey pokrewnośći
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 83
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661