(Decade 3. Lib. 4. Cap. 24.) Syfaks Król Numidów z Rzymiany faedere junctus od Missanizy za Kartagińczykami wojującego zbity, wojska trzydzieści tysięcy na placu trupem padłych postradał, sam do Mauruzów uciekłszy. (Lib. 3. Cap. 7.) Tyle Rzymian ad Cannas padło, że po zdejmowanych pierścionkach spalcy trupów, pułczwarta korca, na znak wiktoryj zawieziono do Kartaginy, gdzie dwakroś sto tysięcy trupem padlo Rzymian, pięćdziesiąt tysięcy w niewolą wzięto, (gdyż te signety, tylko Rzymian Szlachetnej kondycyj znakiem były. (Decade 3. Lib. 3. C. 30.) Sardyńczyków trzydzieścitysięcy, trupem Rzymianie położyli.
(Decade 3. Lib. 4. Cap. 24.) Syphax Krol Numidow z Rzymiany faedere junctus od Missanizy zá Kartagińczykami woiuiącego zbity, woyska trzydzieści tysięcy na placu trupem padłych postradał, sam do Mauruzow uciekłszy. (Lib. 3. Cap. 7.) Tyle Rzymian ad Cannas padło, że po zdeymowanych pierścionkach zpalcy trupow, pułczwarta korca, na znak wiktoryi zawieziono do Kartaginy, gdzie dwakroś sto tysięcy trupem padlo Rzymian, pięćdziesiąt tysięcy w niewolą wzięto, (gdyż te signety, tylko Rzymian Szlachetney kondycyi znakiem były. (Decade 3. Lib. 3. C. 30.) Sardyńczykow trzydzieścitysięcy, trupem Rzymianie położyli.
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 172
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
tabliczki gagatkowe, jest w obudwu tabliczek 26, a miedzy koszdą tabliczką jest po jedni kartowy perle, jest w obudwu kartowych pereł 28, a małych perełek jest w obudwu 112.
1 mannelka z podlugowatemy tabliczkamy gagatkowemy, przewłuczone perłamy kartowemy, jest w ny pęreł stuk 16.
2 perły do uszu podługowatę, przy pierścionkach złotych wyszą w łudke robionych, czarnym szmelczem napuszczanych, samę pierścionki wazą jeden czerwony złoty i pół czwarty ćwierćy dobri wagi.
68 perełek ruzny wielkości i bardzo malusinkych nie rachuje osobnim papirku, są przy nich, i jeden granacik, lezą w tymże kałamarzyku, kędy i drugi kleinociki.
1 łyżeczka z perłowy macicy tam
tabliczky gagatkowe, iest w obudwu tabliczek 26, a miedzy koszdą tabliczką ięst po iedny kartowy perle, iest w obudwu kartowych pereł 28, a małych perełek iest w obudwu 112.
1 mannelka s podlugowatemy tabliczkamy gagatkowemy, przewłuczone perłamy kartowemy, iest w ny pęreł stuk 16.
2 perły do uszu podługowatę, przi pierścionkach złotych wyszą w łudke robionych, czarnym szmelczem napusczanych, samę pierscionky wazą ieden czerwony złoty y puł czwarty cwiercy dobri wagy.
68 perełek ruzny wielkości y bardzo malusinkych nie rachuie osobnim papirku, są przy nich, y ieden granacik, lezą w tymże kałamarziku, kedy i drugi kleinociki.
1 łyżeczka s perłowy macicy tam
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 41
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
sobą nie mieszkali. Abo żeby Najwyższego szczerze nie chwalili, A do nas, do posług naszych, jawnie się walili. Drugich mamy, co się bawią ustawnie czarami, W niwczym mają swego Boga przestawają z nami. A my im też pozwalamy, o co jedno proszą; W szkatułkach nas zamykają i w pierścionkach noszą. Drudzy chodzą czasów pewnych na rozstanie drogi Z ofiarami, nas wzywając do swojej posługi. Mają nasze charaktery, znają nasze zioła - Owa mamy swojej chwały dosyć w ludziach zgoła. Będą też mieć od nas za to stokrotny pożytek; Jako mówię, że to nasz gmin pospolity wszytek. Wszędychmy rozciągnęli swe świetne
sobą nie mieszkali. Abo żeby Najwyższego szczerze nie chwalili, A do nas, do posług naszych, jawnie się walili. Drugich mamy, co się bawią ustawnie czarami, W niwczym mają swego Boga przestawają z nami. A my im też pozwalamy, o co jedno proszą; W szkatułkach nas zamykają i w pierścionkach noszą. Drudzy chodzą czasów pewnych na rozstanie drogi Z ofiarami, nas wzywając do swojej posługi. Mają nasze charaktery, znają nasze zioła - Owa mamy swojej chwały dosyć w ludziach zgoła. Będą też mieć od nas za to stokrotny pożytek; Jako mówię, że to nasz gmin pospolity wszytek. Wszędychmy rozciągnęli swe świetne
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 24
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903