do wiary niepodobne po pocztach pisać każą wiadomości, aby to wszystkim zamęcić rozum i to obłudą pomieszać wzrok oczom, żeby nikt w tym reflektować się nie mógł, w czym dziw wielki jest, że się postrzec nie mogą województwa i tych figlowskich a tak ślepą obediencyją służących komu inszemu, ukrócić nie mogą pocztmagistrów, którzy pierwy ad obedientiam Rzpltej należą aniżeli komu inszemu.
11. W takim odmęcie sam rozum dyktuje salwowania się sposoby, bo to jest insza cudzoziemskie monarchów trzymać fakcyje, insza jest deos alios adorare, insza jest o jawną krzywdę mówić. Wojsko jest i być może wielkie, bo co szlachcic, to żołnierz capax, trzymając oręż w
do wiary niepodobne po pocztach pisać każą wiadomości, aby to wszystkim zamęcić rozum i to obłudą pomieszać wzrok oczom, żeby nikt w tym reflektować się nie mógł, w czym dziw wielki jest, że się postrzec nie mogą województwa i tych figlowskich a tak ślepą obediencyją służących komu inszemu, ukrócić nie mogą pocztmagistrów, którzy pierwy ad obedientiam Rzpltej należą aniżeli komu inszemu.
11. W takim odmęcie sam rozum dyktuje salwowania się sposoby, bo to jest insza cudzoziemskie monarchów trzymać fakcyje, insza jest deos alios adorare, insza jest o jawną krzywdę mówić. Wojsko jest i być może wielkie, bo co szlachcic, to żołnierz capax, trzymając oręż w
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 201
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
się w-te tropy I w-Staw jedni, drudzy w-kał, ci w-przyległe złopy; Gdzie strach nimi powionie. A tu kto ochoczy Przez te błota i jary: z-Kuroszem poskoczy Z-tyłu ich przebiegając. Zabój zaczym srogi, Gdy co żywo w samopas upierzywszy nogi, Nie już nazad tym szlakiem któredy szli pierwy Pole wszytko uroszczą plugawymi ścierwy. Ale noc przymierzechniona z pochmurnymi Nieby, Także tej znamienitej do końca potrzeby Wygrać nie pozwoliła. Bo gdy się wpogonią Ochotnik nasz uniesie: owi w-tym ubronią Co za Stawem Taboru; i w-tym umkną mroku. Jednak znowu we wtorek, po drugim się boku Tym
sie w-te tropy I w-Staw iedni, drudzy w-kał, ći w-przyległe złopy; Gdźie strach nimi powionie. A tu kto ochoczy Przez te błota i iary: z-Kuroszem poskoczy Z-tyłu ich przebiegáiąc. Zaboy záczym srogi, Gdy co żywo w sámopas upierzywszy nogi, Nie iuż nazad tym szlakiem ktoredy szli pierwy Pole wszytko uroszczą plugáwymi śćierwy. Ale noc przymierzechniona z pochmurnymi Nieby, Tákże tey známienitey do końca potrzeby Wygrać nie pozwoliła. Bo gdy sie wpogonią Ochotnik nász uniesie: owi w-tym ubronią Co za Stawem Taboru; i w-tym umkną mroku. Iednák znowu we wtorek, po drugim sie boku Tym
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 22
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Dostojeństwo Królewskie, i ofiarowaną Jego łaske przez odnich Choregiew oddaną Nic jedno tchnął Furyje i Meduzy krwawe, Strachy i odpowiedzi harde, nie łaskawe. Nie po Wisłe albo San zasiec nahaikami Lachy grożąc, ale im aż się za Górami Dać obejrzeć: pola ich urościwszy ścierwy: Którzy teraz, nie oni co bywali pierwy Kiedyś Kawalerowie, raczej do zajecy I marnych małp podobni, nie umiejąc więcej Prócz mówić a uciekać. Próżne mądre słowa, A słodka KisieJowa pracowała mowa, Kiedy ją przerywając, coraz milczeć kazał. Tylkoż mu ten przynamniej, fawor swój pokazał, Ze go miał na obiedzie, gdzie jako przedmuchał Barszcz niewdzieczny,
Dostoieństwo Krolewskie, i ofiárowaną Iego łaske przez odnich Choregiew oddaną Nic iedno tchnął Furyie i Meduzy krwáwe, Stráchy i odpowiedźi hárde, nie łaskawe. Nie po Wisłe albo San zasiec nahaikami Lachy grożąc, ale im aż sie za Gorami Dać obeyrzeć: pola ich urośćiwszy śćierwy: Ktorzy teraz, nie oni co bywali pierwy Kiedyś Kawalerowie, raczey do zaiecy I marnych małp podobni, nie umieiąc wiecy Procz mowić á ućiekać. Prożne mądre słowá, A słodka KisieIowá prácowáłá mowá, Kiedy ią przerywaiąc, coraz milczeć kazał. Tylkoż mu ten przynamniey, fawor swoy pokazał, Ze go miał ná obiedźie, gdźie iako przedmuchał Barszcz niewdźieczny,
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 46
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ż sam Bóg zmartwychwstał. Wiara nasza tak uczy: iż dla nas/ i dla naszego zbawienia/ zstąpił Syn Boży z nieba/ począł się z Ducha ś. narodził się z naświętszej Panny Mariej. Gdy miał wolą zstąpić/ zesłał Archanioła Gabriela z nieba w dziewosłąby do Nazaret/ do Panny poślubionej mężowi; i nie pierwy zstąpił/ aż Panna poselstwo zrozumiawszy/ rzekła: Oto ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego. O błogosławiona Panno/ któraś uwierzyła; zawołajmy głosem wielkim z Elżbietą świętą/ abowiem zyszczą się te rzeczy/ które tobie powiedziano od Pana. Któreż to rzeczy? Oto te. Abowiem porodzisz Syna wielkiego
ż sam Bog zmartwychwstał. Wiárá nászá ták vczy: iż dla nas/ y dla nászego zbáwienia/ zstąpił Syn Boży z niebá/ począł się z Duchá ś. národźił się z naświętszey Pánny Máryey. Gdy miał wolą zstąpić/ zesłał Archániołá Gábryelá z niebá w dźiewosłąby do Názáreth/ do Pánny poślubioney mężowi; y nie pierwy zstąpił/ áż Pánná poselstwo zrozumiawszy/ rzekłá: Oto ia służebnicá Páńska, niechay mi się sstánie według słowá twego. O błogosłáwiona Pánno/ ktoraś vwierzyłá; záwołaymy głosem wielkim z Elżbietą świętą/ ábowiem zyszczą się te rzeczy/ ktore tobie powiedźiano od Páná. Ktoreż to rzeczy? Oto te. Abowiem porodzisz Syná wielkiego
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 10
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
. Nadobne są słowa Bonawentury ś. na Psalmy: Za rządem twoim, o naświętsza Panno/ trwa świat, któryś ty z Bogiem od początku ugruntowała. Tymi słowy uczy Doktor ś. iż Panna zbudowała świat/ wespół z Bogiem; to jest/ takim sposobem/ jakośmy wyższej rzekli. Gdy Bóg zbudował świat/ pierwy wejźrzał na Bogarodzicę swoję Marią/ niż mu brzmiało w uszach to święte Magnificat; Fiat, którechmy wspomnieli. I nam ma być wdzięczne to Magnificat, to Fiat; było wszystkim Świętym zawsze/ mianowicie Wojciechowi ś. którego słuchajmy co dalej śpiewać będzie. Adamie/ ty Boży kmieciu/ Ty siedzisz u Boga w wiecu
. Nadobne są słowá Bonáwentury ś. ná Psálmy: Zá rządem twoim, o naświętsza Pánno/ trwa świat, ktoryś ty z Bogiem od początku vgruntowáłá. Tymi słowy vczy Doktor ś. iż Pánná zbudowáłá świát/ wespoł z Bogiem; to iest/ tákim sposobem/ iákosmy wyzszey rzekli. Gdy Bog zbudował świát/ pierwy weyźrzał ná Bogárodźicę swoię Máryą/ niż mu brzmiáło w vszách to święte Magnificat; Fiat, ktorechmy wspomnieli. I nam ma być wdźięczne to Magnificat, to Fiat; było wszystkim Swiętym záwsze/ miánowićie Woyćiechowi ś. którego słuchaymy co dáley śpiewać będźie. Adámie/ ty Boży kmiećiu/ Ty śiedźisz v Bogá w wiecu
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 14
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
. barzo. Jeżeli bowiem taki skutek mieć będą te nasze rozmowy/ toć lepiej abo ich zaniechać/ abo nie wspominać. Dopierożteraz przyznawam iż nierządem Polska stoi/ gdy dla tak małej przyczyny rządu mieć nie chcecie. Dla Boga/ wżdyć jako na nowy przypadek i chorobe/ nowego lekarstwa potrzeba/ tak pierwy być musi[...] występek niż jego poprawa. Czego jeżeli nie uznacie/ już nie uleczona haec vestra Ziem: Ani jej też barzo i skoro leczyć trzeba/ bo tóW. M. wiedz/ że nie tylko Polska, ale i każde w tak wysokiej Wolności[...] będące Państwo/ nierządem[...] stoi.[...] R. P. Ateńska/ jako
. bárzo. Ieżeli bowiem táki skutek mieć będą te násze rozmowy/ toć lepiey abo ich zániecháć/ ábo nie wspomináć. Dopierożteraz przyznawam iż nierządem Polská stoi/ gdy dla ták máłey przyczyny rządu mieć nie chcecie. Dla Bogá/ wżdyć iáko ná nowy przypadek y chorobe/ nowego lekárstwá potrzebá/ ták pierwy bydź muśi[...] występek niż iego popráwá. Czego ieżeli nie vznaćie/ iusz nie vleczona haec vestra Ziem: Ani iey tesz barzo y skoro leczyć trzebá/ bo toW. M. wiedz/ że nie tylko Polská, ále y káżde w ták wysokiey Wolności[...] będące Páństwo/ nierządem[...] stoi.[...] R. P. Atheńska/ iáko
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: H2v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
/ jednak żaden mu tytuł mni nie służy/ jako ten który mu czasem dawacie, Directoris. Abowiem nie więcej władze niema z tego urzędu nadto/ że głos rozdawa, wolą: Ciszy/ a laską kołace. Interim każdy czyni jaką chcę propozycją/ i wszystkie rady wasze jako zwyczajną Quaestią, zaczyna: O czym pierwy mówić; Tak tąż onę też kończy. Abowiem od materyj przez Marszałka proponowanej daleko odstąpiwszy/ jeden czyta z instrukcyj punkt i Artykuł/ który mu solemni verbo ante omnia kazano proponować: Drugi woła/ że pirwy trzeba staremu prawu czynić dosyć/ niż nowe stanowić/ ante omnia tedy o rozdanie wakancyj. Drugi ante omnia
/ iednák żaden mu tytuł mni nie służy/ iáko ten ktory mu czásem dawaćie, Directoris. Abowiem nie więcy władze niemá z tego vrzędu nádto/ że głos rozdawa, wolą: Ciszy/ á laską kołáce. Interim káżdy czyni iáką chcę propozycyą/ y wszystkie rády wasze iáko zwyczáiną Quaestią, záczyna: O czym pierwy mowić; Ták tąż onę tesz kończy. Abowiem od máteryi przez Márszáłká proponowáney dáleko odstąpiwszy/ ieden czyta z instrukcyi punkt y Artykuł/ ktory mu solemni verbo ante omnia kazano proponowáć: Drugi woła/ że pirwy trzebá stáremu práwu czynić dosyć/ niż nowe stánowić/ ante omnia tedy o rozdánie wákáncyi. Drugi ante omnia
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: I2
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
niesłuszna/ i powszechnej wszytkich wolności nie znośna. Rozumiałbym/ aby Marszałkowi i Deputatom konstytucje piszącym, talem Methodum opisano: Naprzód rozum pokazuje/ że te materie które wszystkę R. P. żachodżą/ pierwsze przed prywatnimi miejsce mieć słusznie mają. Więc iż conuenit wprzód starego prawa ostrzec/ nisz nowe knować/ i pierwy naprawić nisz budować/ dla tego od Egzorbitancy niech będzie początek. Abowiem i wyrazne prawo od Recessu zaczynać Sejm każe/ to jest właśnie od Egzorbitancjej/ i wygodzi się w tym ingenio populari, które zawsze tego najwięcej potrzebuje. Omni enim Populo inestmalignum quiddam, et querulum aduersus imperantes. I z tądże pełne instrukcje Sejmikowe uskarżania
niesłuszna/ y powszechney wszytkich wolnośći nie znośna. Rozumiałbym/ áby Márszáłkowi y Deputatom konstytucye piszącym, talem Methodum opisáno: Naprzod rozum pokázuie/ że te materye ktore wszystkę R. P. żáchodżą/ pierwsze przed prywatnimi mieisce mieć słusznie máią. Więc iż conuenit wprzod stárego práwá ostrzedz/ nisz nowe knować/ y pierwy nápráwić nisz budowáć/ dla tego od Exorbitáncy niech będźie początek. Abowiem y wyrázne práwo od Recessu záczynáć Seym każe/ to iest właśnie od Exorbitáncyey/ y wygodźi się w tym ingenio populari, ktore záwsze tego nawięcy potrzebuie. Omni enim Populo inestmalignum quiddam, et querulum aduersus imperantes. Y z tądże pełne instrukcye Seymikowe vskarzánia
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: K2v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
i we Wloskiej ziemi. Dożywotne to kiedyś/ albo doczesne Officiorum publicorum, et Magistratuum, agnomina bywały. Ale niektórzy Potentaci znich/ compendio publico, dignitatem priuatam, et heareditarium, Familiom swym/ decus poczynili: I różnemi praktykami rozerwali magis vel minus, po Powiatach Szlachte: i wdziedziczne maństwo obro- cili. Gdzie pierwy/ tylko doczesną Regalis, vel Caesarei brachii władzą (jako w Polsce teras Starostowie albo Kasztelani/) odprawiali. Zaczym Szlachecka wolność o ziemię: Et mutata Reipublicae forma. Wtąsz kiedyś/ w Atenach/ była oppressa Respublica, per Triginta Tyrannos. Julisza Cesarza nie wspominam. ani wielu innych amibitiosos. Zabiegajciesz Wni
y we Wloskiey źiemi. Dozywotne to kiedyś/ álbo doczesne Officiorum publicorum, et Magistratuum, agnomina bywáły. Ale niektorzy Potentaci znich/ compendio publico, dignitatem priuatam, et heareditarium, Familiom swym/ decus pocżynili: I rożnemi práktykámi rozerwali magis vel minus, po Powiatach Slachte: y wdźiedźiczne maństwo obro- ćili. Gdźie pierwy/ tylko doczesną Regalis, vel Caesarei brachii władzą (iáko w Polszcze teras Starostowie albo Kaszteláni/) odprawiáli. Záczym Szlachecka wolność o źiemię: Et mutata Reipublicae forma. Wtąsz kiedys/ w Athenach/ była oppressa Respublica, per Triginta Tyrannos. Iulisza Cesarza nie wspominam. áni wielu innych amibitiosos. Zábiegayćiesz Wni
Skrót tekstu: GrodzPrzes
Strona: A2v
Tytuł:
Przestroga o tytułach i dygnitarstwach
Autor:
Adam Grodziecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
się o tym nigdy Matce naszej najmilszej Kościołowi ś. Ona raczej okrywa usterki dziatek swoich/ płacząc nad niemi/ niewydając na jatki katowskie/ jako ci wyrodkowie jej pod płaszczem macierzyńskim obłudnie czynią. I w tym barzo wielkiej ostróżności potrzeba i bystrego oka/ ile białej rusi zwłaszcza gdy w wannie je kąpią dla czarów/ pierwy wodę przez prześcieradło przecedziwszy z pilnością/ a potym wrzkomo Egzorcizując i krążąc około wanny i nieco mówiąc/ kość sprochniałą ostróżnie i rzesą wodną abo i czym innym nadkaną wpuszczają/ czasem i różne zboża/ abo kamyki zaczym rzesa powierzchu wody pływa I zjednego gnata siła gnatów które z czarowanego wyszły/ sława i gęba szczebietliwa
się o tym nigdy Mátce naszey naymilszey Kościołowi ś. Ona ráczey okrywa vsterki dziatek swoich/ płacząc nad niemi/ niewydáiąc ná iátki kátowskie/ iako ći wyrodkowie iey pod płasczem macierzynskim obłudnie czynią. Y w tym barzo wielkiey ostrożnośći potrzebá y bystrego oka/ ile białey ruśi zwłasczá gdy w wánnie ie kąpią dla czárow/ pierwy wodę przez prześcieradło przecedziwszy z pilnośćią/ a potym wrzkomo Exorćizuiąc y krążąc około wánny y nieco mowiąc/ kość zprochniałą ostrożnie y rzesą wodną ábo y czym innym nadkaną wpusczáią/ czasem y rożne zbożá/ abo kámyki záczym rzesa powierzchu wody pływa Y ziednego gnatá siłá gnatow ktore z czárowanego wyszły/ sławá y gębá sczebietliwa
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 106
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680