by, abym miał wczas jaki na jutrzejszą pracę. Będzie dzisiaj dawać znaki komendant wideński Szteremberg; trzeba by mi ich przypilnować, a nie mogę". Na to odzywa się IMć Pan Matczyński (który natenczas był koniuszym koronnym i dyspozytorem dworu królewskiego, a potym wojewodą ruskim. Waręż jego był dziedziczny, gdzie ojców pijarów fundował; umarł po śmierci królewskiej podczas interregnum): „Mości Królu! Trzeba się wywczasować, choć nie tak, jak należy. Już na mnie się Wasza Królewska Mość spuść, a ja dopilnuję". Król mówi: „Nie mogę też komu innemu tego podufać" i położył się Król na materacu, a Matczyński
by, abym miał wczas jaki na jutrzejszą pracę. Będzie dzisiaj dawać znaki komendant wideński Szteremberg; trzeba by mi ich przypilnować, a nie mogę". Na to odzywa się JMć Pan Matczyński (który natenczas był koniuszym koronnym i dyspozytorem dworu królewskiego, a potym wojewodą ruskim. Waręż jego był dziedziczny, gdzie ojców pijarów fundował; umarł po śmierci królewskiej podczas interregnum): „Mości Królu! Trzeba się wywczasować, choć nie tak, jak należy. Już na mnie się Wasza Królewska Mość spuść, a ja dopilnuję". Król mówi: „Nie mogę też komu innemu tego podufać" i położył się Król na materacu, a Matczyński
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 56
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
konwentu OO. Bernardynów. Asystowali na tym akcie wszystkie zakony, z armat bito, i na różnych instrumentach grano. Indulgencje wielkie od Ojca ś. nadane do ołtarza nowo wystawionego u pomienionych OO. Bernardynów.
Dnia 3go sierpnia, Piotrków miasto Trybunalskie funditus zgorzało, tudzież i kościoły, jako to: fara, Jezuicki i Pijarów, ludzie do grobów uciekali dla ratowania życia, zgorzało kamiennic 120. pag. 78 — 91. 1732.
Na początku stycznia, Książę August Aleksander Czartoryski Wojewodą Ruskim mianowany.
Dnia 8go stycznia, X. Hieronim Jełowicki Sekretarz koronny, Sufragan Lwowski, otrzymawszy probostwo Jaworowskie, umarł krótko chorując.
Dnia 20go lutego konflagracja w
konwentu OO. Bernardynów. Assystowali na tym akcie wszystkie zakony, z armat bito, i na różnych instrumentach grano. Jndulgencye wielkie od Ojca ś. nadane do ołtarza nowo wystawionego u pomienionych OO. Bernardynów.
Dnia 3go sierpnia, Piotrków miasto Trybunalskie funditus zgorzało, tudzież i kościoły, jako to: fara, Jezuicki i Pijarów, ludzie do grobów uciekali dla ratowania życia, zgorzało kamiennic 120. pag. 78 — 91. 1732.
Na początku stycznia, Xiąże August Alexander Czartoryski Wojewodą Ruskim mianowany.
Dnia 8go stycznia, X. Hieronim Jełowicki Sekretarz koronny, Sufragan Lwowski, otrzymawszy probostwo Jaworowskie, umarł krótko chorując.
Dnia 20go lutego konflagracya w
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 192
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
do pana Wielohurskiego Michała z nim przyłączył, czego ja nigdy nie lubiący, odpisałem, że w takowych okazjach solo grać lubię, nie łącząc się ni z kim. 14. IW pan starosta sobowidzki, bawiąc tu u mnie od Wielkiejnocy, dziś do Warszawy aripuit viam, chcąc kontynuować zaczęte u o. o. pijarów szkoły. Rankiem zaś na mszy przyszedł niejakiś ksiądz świecki pan Sztobinger, opętany od diabła, w którym na egzorcyźmie w Częstochowie te, zaklęty, przemówił słowa: Jebuit, rasta, diasta. Ten tedy przy grobie błogosławionego Jozefata, gdy przy refleksji jeszcze mówił i przyznawał, że poena pecati nad nim, co przyznającym nam
do pana Wielohurskiego Michała z nim przyłączył, czego ja nigdy nie lubiący, odpisałem, że w takowych okazjach solo grać lubię, nie łącząc się ni z kim. 14. JW pan starosta sobowidzki, bawiąc tu u mnie od Wielkiejnocy, dziś do Warszawy aripuit viam, chcąc kontynuować zaczęte u o. o. pijarów szkoły. Rankiem zaś na mszy przyszedł niejakiś ksiądz świecki pan Sztobinger, opętany od diabła, w którym na egzorcyźmie w Częstochowie te, zaklęty, przemówił słowa: Jebuit, rasta, diasta. Ten tedy przy grobie błogosławionego Jozefata, gdy przy refleksji jeszcze mówił i przyznawał, że poena pecati nad nim, co przyznającym nam
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 40
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak