bo z ust własnych pochodząca cu-
chnie chwała: Laudet te alienus, et non os tuum według Prowerbialisty. Niechcę się też rządzić kupca owego manierą. Laudat venales, qui vult extrudere merces. Niech same Zrzodło Mądrości BÓG moją każdemu ocukruje pracę, która mi, komponując, wiele Autorów wartując, gorszkim nieraz stała się piołunem. A jeśli jaka z tej mojej pracy, wpłacy, na te OPUS redundabit pochwały kropelka, niemam jej za orientalną perłę szacunek Operi meo przynoszącą, lecz ją w BOGU wszelkiej doskonałości Oceanie zanurzam z sobą.
Tuż w Prefacyj RESPONS daję z należytym respektem dwom OSOBOM. Jedna któraś z Zacnych DAM w komput Greckich
bo z ust własnych pochodząca cu-
chnie chwała: Laudet te alienus, et non os tuum według Prowerbialisty. Niechcę się też rządzić kupca owego manierą. Laudat venales, qui vult extrudere merces. Niech same Zrzodło Mądrości BOG moią każdemu ocukruie pracę, ktora mi, komponuiąc, wiele Autorow wartuiąc, gorszkim nieraz stała się piołunem. A ieśli iaka z tey moiey pracy, wpłacy, na te OPUS redundabit pochwały kropelka, niemam iey za orientalną perłę szacunek Operi meo przynoszącą, lecz ią w BOGU wszelkiey doskonałości Oceanie zanurzam z sobą.
Tuż w Prefacyi RESPONS daię z należytym respektem dwom OSOBOM. Iedna ktoraś z Zacnych DAM w komput Greckich
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 6
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tojest latorośli w tym miesiącu przesadzać.
In Decembri 1. Dobre polowanie na zwierza, kuropatwy, jarząbki, 2. Mięso wołowe teraz dobre dla wysuszonych złych w nim humorów mrozem, jako też kruche. 3. Wieprze bić na słoninę. 4. Zające by szczepów nie gryzły, krowim łajnem smaruj, albo szołwią lub piołunem. O Ekonomice, mianowicie o Miodzie
Miód przaśny jest to partus pracowitych pszczołek, od nich z kwiatów wysysany, w brzuszku w pęcherzyku małym jak ziarno drobne grochowe, do ula zniesiony. Łacinnicy go zowią mulsum, Hydromeli, mulsa. Galenus uczy, że miód ten jest rosa Niebieska, innym się zda że to pot
toiest latorosli w tym miesiącu przesadzać.
In Decembri 1. Dobre polowanie na zwierza, kuropatwy, iarząbki, 2. Mięso wołowe teraz dobre dla wysuszonych złych w nim humorow mrozem, iako też kruche. 3. Wieprze bić na słoninę. 4. Zaiące by szczepow nie gryzły, krowim łaynem smaruy, albo szołwią lub piołunem. O Ekonomice, mianowicie o Miodzie
Miod przasny iest to partus pracowitych pszczołek, od nich z kwiatow wysysany, w brzuszku w pęcherzyku małym iak ziarno drobne grochowe, do ula zniesiony. Łacinnicy go zowią mulsum, Hydromeli, mulsa. Galenus uczy, że miod ten iest rosa Niebieska, innym się zda że to pòt
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 424
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, włożyć weń trochę wełny, postawić na miejscu tym, na którym myślisz zagrodzić pasiekę, tam zostawić do dnia trzeciego, jeśli zwilgotnieje wełna, dobre jest miejsce; jeśli sucha będzie innego szukaj miejsca. Ani też tam funduj pasieki gdzie przed tym było domostwo. Pszczoły delektują się tatarskim zielem zawieszonym koło ulów, a piołunem brzydzą się, dłatego koło pasiek go wygubiać: lubią koper włoski, Rojownik, alias ziele melissę, które sadzą w pasiekach, sokiem ule namazując, to wtedy roje nie uciekają i roją się, według Sereniusza. I to niepospolity sekret dla rojenia się pszczół, młekiem owczym dziurki około SS. Filipa i Jakuba namazywać.
, włożyć weń troche wełny, postawić na mieyscu tym, na ktorym myślisz zagrodzić pasiekę, tam zostawić do dnia trzeciego, iezli zwilgotnieie wełna, dobre iest mieysce; iezli sucha będzie innego szukay mieysca. Ani też tam funduy pasieki gdzie przed tym było domostwo. Pszczoły delektuią się tatarskim zielem záwieszonym koło ulow, á piołunem brzydzą się, dłatego koło pasiek go wygubiać: lubią koper włoski, Roiownik, alias ziele melissę, ktore sadzą w pasiekach, sokiem ule namazuiąc, to wtedy roie nie uciekaią y roią się, według Sereniusza. I to niepospolity sekret dla roienia się pszczoł, młekiem owczym dziurki około SS. Filipa y Iakuba namazywać.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 449
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Na PCHłY, które z konfederowawszy się z interesami, spać ludziom niedają. Ródzą się w prochu, w który samica ikrę wpuszcza. Sposób wygubienia ich ten jest: weź garnek, zakopaj równo z ziemią, nalej tłustości wołowej, albo krwie koźlej, tam się będą topić, Item warz wodę z kminem, i piołunem, albo zrutą; jak ostygnie przymieszaj żółci rybiej, i tą skrapiaj pokoje, izby, wodą. Item przez godzin 24 mocz w wodzie czarnuszkę, nią skrapiaj podłogę. Item wszytkie pchły na jednę zlizą się kupę, jak rozgę nasmarowawszy, sadłem jeżowym, lub lisim, na srzodku izby, utkwisz wnocy.
Na PCHłY, ktore z konfederowawszy się z interessami, spać ludziom niedaią. Rodzą się w prochu, w ktory samica ikrę wpuszcza. Sposob wygubienia ich ten iest: weź garnek, zakopay rowno z ziemią, naley tłustości wołowey, albo krwie koźley, tam się będą topić, Item warz wodę z kminem, y piołunem, albo zrutą; iak ostygnie przymieszay żołci rybiey, y tą skrapiay pokoie, izby, wodą. Item przez godzin 24 mocz w wodzie czarnuszkę, nią skrapiay podłogę. Item wszytkie pchły na iednę zlizą się kupę, iak rozgę nasmarowawszy, sadłem ieżowym, lub lisim, na srzodku izby, utkwisz wnocy.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 461
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
dasz pokoj/ jakośmy w wyższym Rozdziale powiedzieli/ mogą przecię żwać trochę Rebarbarum/ abo konfekt pigwowy purgujący połknąć abo wziąć klisterę z jęczmienia sporyszem zielem/ abo też z mleka/ abo się żywot nie rozciągał/ abo nie oślisł. Potym namazać żołądek olejkiem nardynowym/ piołunkowym/ mellisowym/ z prochem rożej czerwonej/ piołunem/ cynamonem/ spilką/ jeśli złe umiarkowanie zimne/ jeśli zaś gorące mazać olejkiem pigwowym/ mirhinowym/ przydawszy trochę olejku piołunowego/ i kropelek octu rożanego/ i prochu rożej czerwonej/ rogu Jeleniego przyprawnego/ koral: spe: diarrhod: z czego wszytkiego uczynisz i z trochą wosku mazanie/ abo plastr chlebowy przyłożysz z mastyką
dasz pokoy/ iákosmy w wyższym Rozdźiale powiedźieli/ mogą przećię żwáć trochę Rhebarbarum/ ábo konfekt pigwowy purguiący połknąć ábo wźiąć klisterę z ięczmieniá sporyszem źielem/ ábo też z mleká/ ábo się żywot nie rozćiągał/ ábo nie oślisł. Potym námázáć żołądek oleykiem nárdynowym/ piołunkowym/ mellisowym/ z prochem rożey czerwoney/ piołunem/ cynámonem/ spilką/ ieśli złe vmiarkowánie źimne/ ieśli záś gorące mázáć oleykiem pigwowym/ mirhinowym/ przydawszy trochę oleyku piołunowego/ y kropelek octu rożánego/ y prochu rożey czerwoney/ rogu Ieleniego przypráwnego/ koral: spe: diarrhod: z czego wszytkiego vczynisz y z trochą wosku mázánie/ ábo plastr chlebowy przyłożysz z mástyką
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: B4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
. Item. Teriake, Mitridat, Diascordium, często dawać. Item. Niech chory często jada chleb w winie słodkim moczony, jaica miękko warzone, zołedki jajowe twardo warzone, Mięso wieprzowe a tłuste, i insze potrawy tłuste, słodko zaprawne, także Salsasony. Item. Wino niech często pije zaprawne Szałwią, Melissą, Piołunem, etc. Jeżeli pochodzi z glist, trzeba ich pozbyć, o czym będziesz miał niżej. O Chorobach Żołądka. Trzecia choroba Żołądka jest Pica, Malycja et Cita.
TO jest: Apetyt do rzeczy niezwyczajnych, jako to do mięsa surowego, wędzonego, pieczystego, albo do potraw kwaśnych, albo cierpkich, albo gorżkich
. Item. Theryáke, Mitridat, Diascordium, często dawáć. Item. Niech chory często iada chleb w winie słodkim moczony, iáicá miękko wárzone, zołedki iáiowe twárdo wárzone, Mięso wieprzowe a tłuste, y insze potráwy tłuste, słodko zapráwne, tákże Sálsasony. Item. Wino niech często piie zapráwne Szałwią, Melissą, Piołunem, etc. Ieżeli pochodźi z glist, trzebá ich pozbyć, o czym będziesz miał niżey. O Chorobách Zołądká. Trzećiá chorobá Żołądká iest Pica, Malitia et Cita.
TO iest: Apetyt do rzeczy niezwyczáynych, iáko to do mięsa surowego, wędzonego, pieczystego, álbo do potraw kwáśnych, álbo ćierpkich, albo gorżkich
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 181
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
. To wespół zmieszawszy/ na węglisty ogień włożyć/ a ten dym lejkiem w otwór łona puszczać. To zaś wzbudza Miesięczną chorobę Paniam zawściągnioną/ przystojnych i zwykłych czasów. Toż czyni Czopek albo węzełek z Galbanu uczyniony/ w otwór łona wprawiony. Niektórzy też ten Czopek czynią z wodą/ w którejby Słonecznik z Piołunem był pierwej warzony. Item. Item. Zaśniatu
Zaśniat albo zaporzysko z żywota Paniam wywodzi/ tenże Czopek w otwór łona puszczony. Albo z Ciemierzyce białej/ a z Bobrowych strojów/ z Gałbanem z ognia kurzenie w Macicę puszczając. Zapamiętającem się.
Nad przyrodzenie zapamiętającym się/ jest użyteczny/ kurząc nim pod nosem.
. To wespoł zmieszáwszy/ ná węglisty ogień włożyć/ á ten dym liykiem w otwor łoná pusczáć. To zaś wzbudza Mieśięczną chorobę Pániam záwśćiągnioną/ przystoynych y zwykłych czásow. Toż czyni Czopek álbo węzełek z Galbanu vczyniony/ w otwor łoná wpráwiony. Niektorzy też ten Czopek czynią z wodą/ w ktoreyby Słonecznik z Piołunem był pierwey wárzony. Item. Item. Zaśniátu
Záśniat álbo zaporzysko z żywotá Pániam wywodźi/ tenże Czopek w otwor łoná pusczony. Albo z Ciemierzyce białey/ á z Bobrowych stroiow/ z Gałbanem z ogniá kurzenie w Máćicę pusczáiąc. Zápámiętáiącem sie.
Nád przyrodzenie zápámiętáiącym sie/ iest vżyteczny/ kurząc nim pod nosem.
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 214
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
cuchnie, Jeśli swymi żartami nie tylko nie uczą, Ale gorszą i komu przymówką dokuczą, W podłej li materyjej wiersz nie wedle sznuru — Abo na prywet, abo oddać je do żuru. 217. NA TOŻ DRUGI RAZ
Z pomienionym, Wacławie, tegoż czekaj zdunem W swoich pismach od takich, co się im piołunem Miodunka staje w uściech, chociaż słodka. Są ci, Co im czosnkiem lilia, rdestem róża trąci. Niech zajęczego bobku, niech wąchają jaja, Co ni śmierdzi, ni pachnie, którzy zaraz z kraja, Począwszy czytać, moje potępiają karty, Że ludziom różnych stanów przymawiają żarty. Nie ludziom; grzechom ludzkim.
cuchnie, Jeśli swymi żartami nie tylko nie uczą, Ale gorszą i komu przymówką dokuczą, W podłej li materyjej wiersz nie wedle sznuru — Abo na prywet, abo oddać je do żuru. 217. NA TOŻ DRUGI RAZ
Z pomienionym, Wacławie, tegoż czekaj zdunem W swoich pismach od takich, co się im piołunem Miodunka staje w uściech, chociaż słodka. Są ci, Co im czosnkiem lilija, rdestem róża trąci. Niech zajęczego bobku, niech wąchają jaja, Co ni śmierdzi, ni pachnie, którzy zaraz z kraja, Począwszy czytać, moje potępiają karty, Że ludziom różnych stanów przymawiają żarty. Nie ludziom; grzechom ludzkim.
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 126
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Nie dziw: do łaźnie idziesz, kędy cię zapocą, Jeśliś na nią, żyjąc tu, zarobił; jeśli nie, Do nieba pójdziesz, gdzie cię ta febra ominie. 427. ROBAKI W DZIECIACH
Czemu się dzieciom glisty, kiedy cukier jedzą, W brzuchu lęgną i jeśli leki nie uprzedzą, Jeśli matka piołunem z kiszek nie wypędzi, Siłu ich to plugastwo aż do śmierci znędzi? Cukier jest żywot świecki, którym kto tu struty, Jeśli się do piołunu nie uda pokuty, Wszytkie, którymi ludzi świat karmi, przysmaki Na wieczną śmierć po śmierci rodzą mu robaki. 428. DEWOCJA PO ŚMIERCI
Patrząc w mieście na kościół ojców
. Nie dziw: do łaźnie idziesz, kędy cię zapocą, Jeśliś na nię, żyjąc tu, zarobił; jeśli nie, Do nieba pójdziesz, gdzie cię ta febra ominie. 427. ROBAKI W DZIECIACH
Czemu się dzieciom glisty, kiedy cukier jedzą, W brzuchu lęgną i jeśli leki nie uprzedzą, Jeśli matka piołunem z kiszek nie wypędzi, Siłu ich to plugastwo aż do śmierci znędzi? Cukier jest żywot świecki, którym kto tu struty, Jeśli się do piołunu nie uda pokuty, Wszytkie, którymi ludzi świat karmi, przysmaki Na wieczną śmierć po śmierci rodzą mu robaki. 428. DEWOCJA PO ŚMIERCI
Patrząc w mieście na kościół ojców
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 437
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ż większy nad króla, co tu płacą drogo I z kłopotem dostają, potkać honor kogo? Gnojek w niebie, którym tu brzydzono się wszędzie, Zostawszy królem, świeckich monarchów posiędzie. Ale cóż, gdy tamtego miodu nikt nie liźnie; Wolą, niźli w nadziei, mieć go w gotowiźnie, Choć w pół z piołunem i choć na wieczną śmierć truje, Tak go świat, tak go diabeł, tak ciało smakuje, Choć tam ziemskie honory, że duszą ich pycha, Do piekła gorzej niż w gnój Michał diabła spycha. 517. NA SROGĄ INKURSJĄ TATARSKĄ. 1688
Skoro ordę Polacy na Budziakach budzą, Gdzie i ludzi nagubią, i
ż większy nad króla, co tu płacą drogo I z kłopotem dostają, potkać honor kogo? Gnojek w niebie, którym tu brzydzono się wszędzie, Zostawszy królem, świeckich monarchów posiędzie. Ale cóż, gdy tamtego miodu nikt nie liźnie; Wolą, niźli w nadziei, mieć go w gotowiźnie, Choć w pół z piołunem i choć na wieczną śmierć truje, Tak go świat, tak go diabeł, tak ciało smakuje, Choć tam ziemskie honory, że duszą ich pycha, Do piekła gorzej niż w gnój Michał diabła spycha. 517. NA SROGĄ INKURSJĄ TATARSKĄ. 1688
Skoro ordę Polacy na Budziakach budzą, Gdzie i ludzi nagubią, i
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 505
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987