u Stolika zasiada, i tam słuchają Juramentów Prezydenta i Duchownych, a potym Świeckich, według porządku Województw, jeżeli zaś któremu z Deputatów jest zarzucona obiekcja, tedy powinien tenże Deputat iść pod Laskę dla uznania obiekcyj przez Trybunał. Ziemstwo zaś lub Gród powinni ingrossować wszystkich Deputatów przysięgę, w akta. W niebytności Ziemstwa Starosta Piotrkowski z Grodem zwykł słuchać Juramentu. Po Juramentach Prezydent z Deputatami wszystkiemi idzie na Ratusz, i tam zasiadszy swoje miejsca według Turnu Województw, Prezydent wita Trybunał i zaleca jedność do obrania Marszałka, a Ziemstwo abo Gród rozdaje każdemu pozbieranych porządkiem, i poprzestrzyganych na papierze Deputatów Świeckich. Z tych jednego każdy Depu- tat, którego mu
u Stolika zaśiada, i tam słuchają Juramentów Prezydenta i Duchownych, á potym Swieckich, według porządku Województw, jeżeli zaś któremu z Deputatów jest zarzucona objekcya, tedy powinien tenże Deputat iść pod Laskę dla uznania objekcyi przez Trybunał. Ziemstwo zaś lub Grod powinni ingrossować wszystkich Deputatów przyśięgę, w akta. W niebytnośći Ziemstwa Starosta Piotrkowski z Grodem zwykł słuchać Juramentu. Po Juramentach Prezydent z Deputatami wszystkiemi idźie na Ratusz, i tam zaśiadszy swoje mieysca według Turnu Województw, Prezydent wita Trybunał i zaleca jedność do obrania Marszałka, á Ziemstwo abo Grod rozdaje każdemu pozbieranych porządkiem, i poprzestrzyganych na papierze Deputatów Swieckich. Z tych jednego każdy Depu- tat, którego mu
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 250
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
tykających się honoru Boskiego, Wiary etc. sądzić się powinien z rana, każdego dnia przed wszystkiemi innemi Sprawami, byle był Komplet Duchownych Deputatów Regestr TAKTOWY, do którego Duchowni należą codzień o 6. godzinie w wieczor powinien być wzięty. ale tylko Meré violatae securitaris, Incarocratorum, o czym wolno czytać Konstytucją.
Trybunał Piotrkowski limitować się powinien w Sobotę przed Kwietnia Niedzielą.
Trybunał Lubelski zaczyna się w pierwszy Poniedziałek po Przewodniej Niedzieli, i po wysłuchanej u Jezuitów Maszy Z. i Kazaniu, cały Trybunał idzie na Ratusz, gdzie Ziemstwo oddaje Laskę Marszałkowi, a po tym Ordynacja wewnętrzna. Od tegoż dnia zaczynają się Sprawy Militaruim, Suspensionum,
tykających śię honoru Boskiego, Wiary etc. sądźić śię powinien z rana, każdego dnia przed wszystkiemi innemi Sprawami, byle był Komplet Duchownych Deputatów Regestr TAKTOWY, do którego Duchowni należą codźień o 6. godźinie w wieczor powinien być wźięty. ale tylko Meré violatae securitaris, Incarocratorum, o czym wolno czytać Konstytucyą.
Trybunał Piotrkowski limitować śię powinien w Sobotę przed Kwietnia Niedźielą.
Trybunał Lubelski zaczyna śię w pierwszy Poniedźiałek po Przewodniey Niedźieli, i po wysłuchaney u Jezuitów Maszy S. i Kazaniu, cały Trybunał idźie na Ratusz, gdźie Ziemstwo oddaje Laskę Marszałkowi, á po tym Ordynacya wewnętrzna. Od tegoż dnia zaczynają śię Sprawy Militaruim, Suspensionum,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 255
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, Holandii, Anglii, Francji, swoję sprzedaje wełnę. Tak, że jednemu Posessorowi corocznie po kilkadziesiąt tysięcy za nią intraty przyjść może. WojewództWO SIERADZKIE I ŁĘCZYCKIE.
CI. Sieradzkie ma za Herb pół lwa, pół orła w koronie. Graniczy z Śląskiem, Województwy Krakowskim Kaliskim Łęczyckim. Dzieli się na Powiaty Sieradzki, Piotrkowski, Radomski, Czedkowski, i Ziemię Wieluńską: której Herb Baranek z Chorągwią i Kielichem. Ta zamyka Powiat Wieluński i Ostrzeszowski. Krom Sieradzkiego Kasztelana, ma innych 4. Rozpirskiego, Spicimirskiego, Wieluńskiego i Konarskiego. Województwo Sieradzkie Sejmikuje w Szadku, a Wieluńska Ziemia w Wieluniu. Deputatów 2. na Trybunał, a 4
, Hollandii, Anglii, Francii, swoię zprzedaie wełnę. Tak, że iednemu Possessorowi corocznie po kilkadziesiąt tysięcy zá nię intraty przyiść może. WOIEWODZTWO SIERADZKIE Y ŁĘCZYCKIE.
CI. Sieradzkie má zá Herb puł lwa, puł orłá w koronie. Graniczy z Sląskiem, Woiewodztwy Krakowskim Kaliskim Łęczyckim. Dzieli się ná Powiaty Sieradzki, Piotrkowski, Radomski, Czedkowski, y Ziemię Wieluńską: ktorey Herb Baranek z Chorągwią y Kielichem. Tá zámyká Powiát Wieluński y Ostrzeszowski. Krom Sieradzkiego Kasztelana, má innych 4. Rospirskiego, Spicimirskiego, Wieluńskiego y Konarskiego. Woiewodztwo Sieradzkie Seymikuie w Szadku, á Wieluńska Ziemiá w Wieluniu. Deputatow 2. ná Trybunał, á 4
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: I2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
.
1mo. Rzeki w tym Województwie znaczniejsze są te:
I. Pilica pod znaczkiem liczby, dzieląca Wielką Polskę od Małey-Polski. h. Warta pod znaczkiem. k. Prośna pod znaczkiem.
2do. Stołeczne miasto Sieradz nad Wartą mocno z dezolowane leży pod znaczkiem z.
3tio. Powiaty ma 4 Sieradzki, Szadkowski, Piotrkowski, i Radomski. Starostwa Grodowe: Sieradzkie i Piotrkowskie. Niegrodowe: Radomskie, Szadkowskie, Klonowskie, Tuszyńskie, Warteckie, etc.
4to. Sejmikuje w Szadku, gdzie obiera Posłów 4 a Deputatów 2.
5to. Wiedzieć o tym Województwie potrzeba, że także niegdyś miało swoich własnych Książąt z Familii Piasta, aż do
.
1mo. Rzeki w tym Woiewodztwie znacznieysze są te:
I. Pilica pod znaczkiem liczby, dzieląca Wielką Polskę od Małey-Polski. h. Warta pod znaczkiem. k. Prośna pod znaczkiem.
2do. Stołeczne miasto Sieradz nad Wartą mocno z dezolowane leży pod znaczkiem s.
3tio. Powiaty ma 4 Sieradzki, Szadkowski, Piotrkowski, y Radomski. Starostwa Grodowe: Sieradzkie y Piotrkowskie. Niegrodowe: Radomskie, Szadkowskie, Klonowskie, Tuszyńskie, Warteckie, etc.
4to. Seymikuie w Szadku, gdzie obiera Posłow 4 a Deputatow 2.
5to. Wiedzieć o tym Woiewodztwie potrzeba, że także niegdyś miało swoich własnych Xiążąt z Familii Piasta, aż do
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 125
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
od chorążego i od chorążanki Borkowski, który przedtem u mnie był wiceregentem grodzkim brzeskim. Ja pod sumieniem asekurowałem chorążankę, że będę nieodmiennie statecznym, tylko tę kondycją założyłem, jeżeli chorąży liwski, jej ociec, żadnych więcej figlów czynić ze mną nie będzie. Był pod ówże czas w Wołczynie Mostowski, starosta piotrkowski, teraźniejszy wojewoda pomorski, który z obligacji księcia kanclerza pisał do mnie, perswadując, abym jak raz zaniechał konkurencji mojej do chorążanki, tak więcej Szelucie nie przeszkadzał. Odpisałem rzetelnie, jak się rzecz działa, że znowu jestem od chorążego wokowany i że przyrzekłem chorążance być nieodmiennym, a zatem odstąpić nie mogę
od chorążego i od chorążanki Borkowski, który przedtem u mnie był wiceregentem grodzkim brzeskim. Ja pod sumieniem asekurowałem chorążankę, że będę nieodmiennie statecznym, tylko tę kondycją założyłem, jeżeli chorąży liwski, jej ociec, żadnych więcej figlów czynić ze mną nie będzie. Był pod ówże czas w Wołczynie Mostowski, starosta piotrkowski, teraźniejszy wojewoda pomorski, który z obligacji księcia kanclerza pisał do mnie, perswadując, abym jak raz zaniechał konkurencji mojej do chorążanki, tak więcej Szelucie nie przeszkadzał. Odpisałem rzetelnie, jak się rzecz działa, że znowu jestem od chorążego wokowany i że przyrzekłem chorążance być nieodmiennym, a zatem odstąpić nie mogę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 368
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
em gotowymi pieniędzmi, sam się zapożyczając i prowizje płacąc. Osobliwie na sprawę brata mego Wacława, porucznika regimentu pieszego buławy polnej koronnej, w sprawie jego o zabicie Parowińskiego szlachcica, wydałem samych pożyczanych pieniędzy 515 czerw, zł, za co najwięcej przykrości od brata tegoż ucierpiałem.
Tymczasem Paweł Mostowski, naówczas starosta piotrkowski, a teraźniejszy wojewoda pomorski, był natenczas w Wołczynie u księcia kanclerza lit. i pisał do mnie list, życząc, abyśmy pozostałą w gotowiźnie sumę księciu kanclerzowi lit. do schowania oddali, a przez to uniknęli, aby matka nasza tych pieniędzy od nas nie odebrała. Mostowski wuj to nasz, ale tak nam
em gotowymi pieniędzmi, sam się zapożyczając i prowizje płacąc. Osobliwie na sprawę brata mego Wacława, porucznika regimentu pieszego buławy polnej koronnej, w sprawie jego o zabicie Parowińskiego szlachcica, wydałem samych pożyczanych pieniędzy 515 czerw, zł, za co najwięcej przykrości od brata tegoż ucierpiałem.
Tymczasem Paweł Mostowski, naówczas starosta piotrkowski, a teraźniejszy wojewoda pomorski, był natenczas w Wołczynie u księcia kanclerza lit. i pisał do mnie list, życząc, abyśmy pozostałą w gotowiźnie sumę księciu kanclerzowi lit. do schowania oddali, a przez to uniknęli, aby matka nasza tych pieniędzy od nas nie odebrała. Mostowski wuj to nasz, ale tak nam
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 406
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
powiedziałem, iż poseł francuski chciał, abym jechał do Drezna. Tegoż czasu marszałek nadworny koronny wyprawił mi przywilej ekspektatywy na starostwo stokliskie i upewnił, że dla nikogo konsens ad cedendum tegoż starostwa nie wyjdzie, czego potem, jako się niżej wyrazi, nie dotrzymał.
Tegoż czasu Mostowski, naówczas starosta piotrkowski, a teraźniejszy wojewoda pomorski, wuj mój, ustawicznie mnie namawiał, abym był u księcia kanclerza, że książę kanclerz barzo sobie życzy widzieć się ze mną. Opowiedziałem o tej rekwizycji księcia kanclerza Mniszchowi, marszałkowi nadwornemu koronnemu, i księdzu Sołtykowi, którzy radzili mi być u księcia kanclerza, a co od niego
powiedziałem, iż poseł francuski chciał, abym jechał do Drezna. Tegoż czasu marszałek nadworny koronny wyprawił mi przywilej ekspektatywy na starostwo stokliskie i upewnił, że dla nikogo konsens ad cedendum tegoż starostwa nie wyjdzie, czego potem, jako się niżej wyrazi, nie dotrzymał.
Tegoż czasu Mostowski, naówczas starosta piotrkowski, a teraźniejszy wojewoda pomorski, wuj mój, ustawicznie mnie namawiał, abym był u księcia kanclerza, że książę kanclerz barzo sobie życzy widzieć się ze mną. Opowiedziałem o tej rekwizycji księcia kanclerza Mniszchowi, marszałkowi nadwornemu koronnemu, i księdzu Sołtykowi, którzy radzili mi być u księcia kanclerza, a co od niego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 459
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
radzili mi być u księcia kanclerza, a co od niego słyszeć będę, abym im uczynił relacją. Po długich tedy starosty piotrkowskiego solicytacjach, pojechałem z nim wieczorem do księcia kanclerza.
Stał wtenczas książę kanclerz w Błękitnym Pałacu księcia wojewody ruskiego, brata swego. Gdy tedy dojeżdżamy do tego pałacu, zaczął mi starosta piotrkowski perswadować, abym się z zupełną addykcją oświadczył dla księcia kanclerza, na co mu odpowiedziałem, że tego żadną miarą uczynić nie mogę, gdyż, zdesperowawszy o ubłaganiu księcia kanclerza, musiałem szukać dworskiej dla mnie protekcji, która że mi jest asekurowana i jam dał mojej addykcji wzajemną sponsją, tedy tak być
radzili mi być u księcia kanclerza, a co od niego słyszeć będę, abym im uczynił relacją. Po długich tedy starosty piotrkowskiego solicytacjach, pojechałem z nim wieczorem do księcia kanclerza.
Stał wtenczas książę kanclerz w Błękitnym Pałacu księcia wojewody ruskiego, brata swego. Gdy tedy dojeżdżamy do tego pałacu, zaczął mi starosta piotrkowski perswadować, abym się z zupełną addykcją oświadczył dla księcia kanclerza, na co mu odpowiedziałem, że tego żadną miarą uczynić nie mogę, gdyż, zdesperowawszy o ubłaganiu księcia kanclerza, musiałem szukać dworskiej dla mnie protekcji, która że mi jest asekurowana i jam dał mojej addykcji wzajemną sponsją, tedy tak być
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 459
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
mi jest asekurowana i jam dał mojej addykcji wzajemną sponsją, tedy tak być płochym i co godzina odmiennym być nie mogę, boby mnie to przed wszystkimi i przed samym księciem kanclerzem wielkiego niestatku plamą oczerniło. Chciałem zatem raczej wysieść z karety aniżeli z takimi sponsjami dojeżdżać do księcia kanclerza, a gdy mnie starosta piotrkowski od takowych dyspensował obligacji, tedy
przyjechaliśmy do księcia kanclerza. Książę kanclerz był naówczas w swojej kancelarii. Weszliśmy do niego. Książę kanclerz, kazał nam krzesła podać. Starosta piotrkowski siadł, a gdym ja ceremonie czynił, tedy książę kanclerz rzekłszy: „Gdzie siła ceremonii, tam szczerości mało”, kazał
mi jest asekurowana i jam dał mojej addykcji wzajemną sponsją, tedy tak być płochym i co godzina odmiennym być nie mogę, boby mnie to przed wszystkimi i przed samym księciem kanclerzem wielkiego niestatku plamą oczerniło. Chciałem zatem raczej wysieść z karety aniżeli z takimi sponsjami dojeżdżać do księcia kanclerza, a gdy mnie starosta piotrkowski od takowych dyspensował obligacji, tedy
przyjechaliśmy do księcia kanclerza. Książę kanclerz był naówczas w swojej kancelarii. Weszliśmy do niego. Książę kanclerz, kazał nam krzesła podać. Starosta piotrkowski siadł, a gdym ja ceremonie czynił, tedy książę kanclerz rzekłszy: „Gdzie siła ceremonii, tam szczerości mało”, kazał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 459
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wielkiego niestatku plamą oczerniło. Chciałem zatem raczej wysieść z karety aniżeli z takimi sponsjami dojeżdżać do księcia kanclerza, a gdy mnie starosta piotrkowski od takowych dyspensował obligacji, tedy
przyjechaliśmy do księcia kanclerza. Książę kanclerz był naówczas w swojej kancelarii. Weszliśmy do niego. Książę kanclerz, kazał nam krzesła podać. Starosta piotrkowski siadł, a gdym ja ceremonie czynił, tedy książę kanclerz rzekłszy: „Gdzie siła ceremonii, tam szczerości mało”, kazał mi koniecznie siedzieć. Gdy siadłem, czekał, jeżeli ja jakich deprekacji do niego nie zacznę. Tandem nie doczekawszy się tego, zaczął do mnie mówić w te słowa:
— Mci
wielkiego niestatku plamą oczerniło. Chciałem zatem raczej wysieść z karety aniżeli z takimi sponsjami dojeżdżać do księcia kanclerza, a gdy mnie starosta piotrkowski od takowych dyspensował obligacji, tedy
przyjechaliśmy do księcia kanclerza. Książę kanclerz był naówczas w swojej kancelarii. Weszliśmy do niego. Książę kanclerz, kazał nam krzesła podać. Starosta piotrkowski siadł, a gdym ja ceremonie czynił, tedy książę kanclerz rzekłszy: „Gdzie siła ceremonii, tam szczerości mało”, kazał mi koniecznie siedzieć. Gdy siadłem, czekał, jeżeli ja jakich deprekacji do niego nie zacznę. Tandem nie doczekawszy się tego, zaczął do mnie mówić w te słowa:
— Mci
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 460
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986