człek cierpieć, choć nic nie zawini. Tylkoć pieniądze biją Tynf i Boratyni?” „Czymże cię bił?” „Obuchem z tyłu.” „Bodajże go Zabito, poganina. A stempel od czego?” 197 (F). SŁOŃCA I ZŁOTA SYMPATIA
Jako jasnopromienne słońce na swej sferze Wszytkim planetom, wszytkim gwiazdom przodek bierze, Właśnie tak kruszec złoty na ziemskiej nizinie Srebru, mosiądzu, miedzi, ołowu i cynie;
Prócz że się często słońce ćmi w jasności swojej, Złoto nigdy: i owszem, swoję cenę dwoi. Nie wiem ci, jako w którym kraju, lecz u nas tu Pierwej było po
człek cierpieć, choć nic nie zawini. Tylkoć pieniądze biją Tynf i Boratyni?” „Czymże cię bił?” „Obuchem z tyłu.” „Bodajże go Zabito, poganina. A stempel od czego?” 197 (F). SŁOŃCA I ZŁOTA SYMPATIA
Jako jasnopromienne słońce na swej sferze Wszytkim planetom, wszytkim gwiazdom przodek bierze, Właśnie tak kruszec złoty na ziemskiej nizinie Srebru, mosiądzu, miedzi, ołowu i cynie;
Prócz że się często słońce ćmi w jasności swojej, Złoto nigdy: i owszem, swoję cenę dwoi. Nie wiem ci, jako w którym kraju, lecz u nas tu Pierwej było po
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 92
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
pokarmów suchością swoją/ a tylko zostawia cholerę/ która zapaliwszy się w ludziach/ do Niezgody/ Wojny/ Nabycia/ aby Zguby Państwa i Królestw jest powodem. Jeżeli Kometa znaczy śmierć Monarchów, Królów, i Wodzów.
DElikacko żyją/ subtelnym pokarmem się paszą/ zaczym humory w nich subtelniejsze się rodzą/ łatwiejsze do wyciągnienia Planetom; którzy że wysadzeni są na wysokie godności/ staranie mają o Dobru Pospolitym/ zaczym prędka okazja do cholery; skąd paroksyzmy/ a często i śmierć się rodzi. Do tego/ że większy jest strach/ i poruszenie się w Narodzie jakim/ kiedy znaczny kto umiera/ niżeli chociaż wielkość pospolitego gminu/ zaczym sprawiedliwość Boska
pokarmow suchośćią swoią/ á tylko zostáwia cholerę/ ktora zápaliwszy się w ludźiách/ do Niezgody/ Woyny/ Nábyćia/ aby Zguby Páństwá y Krolestw iest powodem. Ieżeli Kometá znáczy śmierć Monârchow, Krolow, y Wodzow.
DElikácko żyią/ subtelnym pokármem się pászą/ záczym humory w nich subtelnieysze się rodzą/ łatwieysze do wyćiągnienia Plánetom; ktorzy że wysádzeni są ná wysokie godnośći/ stáránie máią o Dobru Pospolitym/ záczym prętka okazya do cholery; zkąd pároxyzmy/ á często y śmierć się rodźi. Do tego/ że większy iest strách/ y poruszenie się w Narodźie iákim/ kiedy znáczny kto vmiera/ niżeli choćiasz wielkość pospolitego gminu/ záczym spráwiedliwość Boska
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: A2
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
w ziemi: a najprzód koło ziemi chodzi ¤ Miesiac, potym ¤ Merkuriusz, za tym ¤ Wenus, dopiero ¤ Słońce, nad nim ¤ Mars; wyżej ¤ Jowisz; a najwyżej ¤ Saturnus; za tym idągwiazdy, nad temi nieba kryształowe, na samym wierzchu Firmament. Przypatrz się na tejże samej Fgurze pomienionym Planetom, wszystkie te w swoich kułkach zamknięte widzisz: te zaś są dla tego, aby można zbliżenie się ku nam Planety i oddalenie się jego wyeksplikować: Ptolemeusz supponuje, że Planety, oprócz obrotu swego w Cyrkołach z centrum ziemi zgadzających się, formują w swoich sferach mniejsze zakręty, czyli Cyrkuły, w tych obracając się gdy
w ziemi: a nayprzod koło ziemi chodzi ¤ Miesiac, potym ¤ Merkuryusz, za tym ¤ Venus, dopiero ¤ Słońce, nad nim ¤ Mars; wyżey ¤ Jowisz; a naywyżey ¤ Saturnus; za tym idągwiazdy, nad temi nieba kryształowe, na samym wierzchu Firmament. Przypatrz się na teyże samey Fgurze pomienionym Planetom, wszystkie te w swoich kułkach zamknięte widzisz: te zaś są dla tego, aby można zbliżenie się ku nam Planety y oddalenie się iego wyexplikować: Ptolomeus supponuie, że Planety, oprocz obrotu swego w Cyrkołach z centrum ziemi zgadzaiących się, formuią w swoich sferach mnieysze zakręty, czyli Cyrkuły, w tych obracaiąc się gdy
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 276
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Rzymu się powracając/ z wielką pompą wjeżdżał w Miasto. Z jednej strony/ kosztownie barzo odmalowane stoją zwycięstwa/ z drugiej zaś Cesarza Triumf/ o jednym złotym Lichtarzu/ ze dwiema Mojżeszowemi Tablicami. Delicje Ziemie Włoskiej ROMA. Delicje Ziemie Włoskiej Tempel abo Kościół Planet.
PO lewej ręce/ na przeciwko zaraz/ obaczysz Kościoły Planetom postawione/ jeden od drugiego nie daleko/ to jest Merkuriusza/ Jowisza/ Wenery/ Satirna/ etc. etc. Drugi zaś Słońca i Miesiąca/ stojące/ tuż Dworu Piłata/ których jest 7. na cześć budowanych Planetom/ jednak tych zrujnowane czasów/ Znowu niedaleko zaraz trzech kolumn/ jest Tempel Della pace nazwany/
Rzymu się powrácáiąc/ z wielką pompą wieżdżał w Miásto. Z iedney strony/ kosztownie bárzo odmálowáne stoią zwyćięstwá/ z drugiey záś Cesárzá Tryumph/ o iednym złotym Lichtarzu/ ze dwiemá Moyżeszowemi Tablicámi. Delicye Ziemie Włoskiey ROMA. Delicye Ziemie Włoskiey Tempel ábo Kośćioł Plánet.
PO lewey ręce/ ná przećiwko záraz/ obaczysz Kośćioły Plánetom postáwione/ ieden od drugiego nie dáleko/ to iest Mercuryuszá/ Iowiszá/ Venery/ Satirná/ etc. etc. Drugi záś Słońcá y Mieśiącá/ stoiące/ tuż Dworu Piłatá/ ktorych iest 7. ná cześć budowánych Plánetom/ iednák tych zruinowáne czásow/ Znowu niedáleko záraz trzech column/ iest Tempel Della pace názwány/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 174
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Delicje Ziemie Włoskiej Tempel abo Kościół Planet.
PO lewej ręce/ na przeciwko zaraz/ obaczysz Kościoły Planetom postawione/ jeden od drugiego nie daleko/ to jest Merkuriusza/ Jowisza/ Wenery/ Satirna/ etc. etc. Drugi zaś Słońca i Miesiąca/ stojące/ tuż Dworu Piłata/ których jest 7. na cześć budowanych Planetom/ jednak tych zrujnowane czasów/ Znowu niedaleko zaraz trzech kolumn/ jest Tempel Della pace nazwany/ albo kościół Pokoju/ które pod czas wjazdu Vespasiana do Rzymu powracającego/ zburzone będąc/ przy których tenże zapadł się Kościół/ albo raczej Zbor. Z którego jeszcze pozostającej ruiny/ na każdy dzień Narodzenia Zbawiciela naszego/
Delicye Ziemie Włoskiey Tempel ábo Kośćioł Plánet.
PO lewey ręce/ ná przećiwko záraz/ obaczysz Kośćioły Plánetom postáwione/ ieden od drugiego nie dáleko/ to iest Mercuryuszá/ Iowiszá/ Venery/ Satirná/ etc. etc. Drugi záś Słońcá y Mieśiącá/ stoiące/ tuż Dworu Piłatá/ ktorych iest 7. ná cześć budowánych Plánetom/ iednák tych zruinowáne czásow/ Znowu niedáleko záraz trzech column/ iest Tempel Della pace názwány/ álbo kośćioł Pokoiu/ ktore pod czás wiázdu Vespásianá do Rzymu powrácáiącego/ zburzone będąc/ przy ktorych tenże zápádł się Kośćioł/ álbo ráczey Zbor. Z ktorego ieszcze pozostáiącey ruiny/ ná káżdy dźień Národzenia Zbáwićielá nászego/
Skrót tekstu: DelicWłos
Strona: 174
Tytuł:
Delicje ziemie włoskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
na tymże miejscu Tyrolis Hrabstwo. Niemej starożytni mieszkali w Wioskach Miast nie mając. A potym przed Rzymianów tam wejściem fundowali Miasto Treviros; które Rzymianie zreparowawszy, nazwali Augustam Trevirorum. Kolonie Ubiów ciż nazwali Coloniam Agrypinam, od Agrypy albo od Agrypiny Nerona Zony etc Kłaniali się Germani Słońcu, Miesiącowi, i innym Planetom, Bałwochwalnie im nie wystawując, nie chcąc Bogów nieograniczonych, miejscem jakim obejmować, czarne lasy, gaje im poswięcając, Ludzi im zabijając na Ofiary. Inni Diabłu samemu pokłon czynili, zowiąc go Swarte albo Dywel po Łacinie Tibelino, także mu victimas immolando. Wszyscy byli wojenni, myśliwi, pracowici, kosterzy. Rządzili niemi
na tymże mieyscu Tyrolis Hrabstwo. Niemey starożytni mieszkali w Wioskach Miast nie maiąc. A potym przed Rzymianow tam weyściem fundowali Miasto Treviros; ktore Rzymianie zreparowawszy, názwali Augustam Trevirorum. Kolonie Ubiow ciż nazwali Coloniam Agrippinam, od Agryppy albo od Agrippiny Nerona Zony etc Kłaniáli się Germani Słońcu, Miesiącowi, y innym Plánetom, Bałwochwalnie im nie wystawuiąc, nie chcąc Bogow nieograniczonych, mieyscem iakim obeymować, czarne lasy, gaie im poswięcaiąc, Ludzi im zabiiaiąc na Ofiary. Inni Diabłu samemu pokłon czynili, zowiąc go Swarte albo Diwel po Łacinie Tibelino, także mu victimas immolando. Wszyscy byli woienni, myśliwi, pracowici, kosterzy. Rządzili niemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 254
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
przy końcu) Czemu wydawałyby się od wschodu ku zachodowi, i przeciwnie biegać, gdyby z ziemią tylko i powietrzem obracały się, a własnego swego biegu niemiały? Dla czego około punktu najbliższego słońca najprędszy bieg mają, po oddaleniu się od niego leniwszy? Co wszystko w samym tylko biegu planet postrzegamy. Gwiazdom i planetom jesl tylko rzecz własna, (mówi Seneka) biegać w koło. Ogień zaś albo tam idzie dokąd go natura prowadzi, albo dokąd go ciągnie materia, z którą jest złączony, i którą się karmi. Lib: 7 qq. nat: c. 23.
Potrzecie. Gdyby komety nic innego nie były tylko kurzawy
przy końcu) Czemu wydawałyby się od wschodu ku zachodowi, y przeciwnie biegać, gdyby z ziemią tylko y powietrzem obracały się, a własnego swego biegu niemiały? Dla czego około punktu naybliższego słońca nayprędszy bieg maią, po oddaleniu się od niego leniwszy? Co wszystko w samym tylko biegu planet postrzegamy. Gwiazdom y planetom iesl tylko rzecz własna, (mówi Seneka) biegać w koło. Ogień zaś albo tam idzie dokąd go natura prowadzi, albo dokąd go ciągnie materya, z ktorą iest złączony, y którą się karmi. Lib: 7 qq. nat: c. 23.
Potrzecie. Gdyby komety nic innego nie były tylko kurzawy
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 34
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
rzeczy, i odmian, które się w kometach postrzegają: jako to niżej pokażemy. ROZDZIAŁ VI. ZDania świeższych Astronomów i Filozofów o naturze komet.
1 Kepler, Heweliusz, BernouJIi, i inni późniejsi Astronomowie, lubo zgadzają się: iż komety nie są na naszym powietrzu, ale nad nim, w krainach, które planetom od Twórcy Niebios są wydzielone; z tym wszystkim nie mają je za istoty razem z światem stworzone, ale doczesne, to jest niektórych czasów rodzące się, i znowu ginące. Do zrozumienia doskonale ich zdania, wiedzieć należy, iż ci wielcy ludzie nauczali:
Naprzód, że Bóg na początku świata stworzył materią nader ruchawą,
rzeczy, y odmian, które się w kometach postrzegaią: iako to niżey pokażemy. ROZDZIAŁ VI. ZDania świeższych Astronomów y Filozofów o naturze komet.
1 Kepler, Heweliusz, BernouIIi, y inni poźnieysi Astronomowie, lubo zgadzaią się: iż komety nie są na naszym powietrzu, ale nad nim, w krainach, które planetom od Twórcy Niebios są wydzielone; z tym wszystkim nie maią ie za istoty razem z światem stworzone, ale doczesne, to iest niektórych czasów rodzące się, y znowu ginące. Do zrozumienia doskonale ich zdania, wiedzieć należy, iż ci wielcy ludzie nauczali:
Naprzód, że Bóg na początku świata stworzył materyą nader ruchawą,
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 45
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, jak zaś gruntowne? obaczemy.
Mówię tedy: iż komety nie są kurzawy, które planety, lub słońce z siebie wyrzucają dla oczyszczenia niebios, albo uprzątnienia przeszkód obrótom niebieskim.
Naprzód bowiem to o tych niebieskich kurzawach sądzić powinniśmy, czego doświadczamy w kurzawach ziemi: Te ani długo świecić, ani wkoło biegać obrótem planetom podobnym nie mogą, więc ani kurzawy planet.
Powtóre każdej rzeczy wyrzuconej droga przechodzi przez miejsce, z którego jest wyrzucona: tak drogę kuli armatnej od terminu, w którym padła, prowadząc okiem po powietrzu, prowadzić musiemy przez armatę, z której wystrzelona: więc i kurzaw wypadających z planet lub słońca droga przechodziłaby
, iak zaś gruntowne? obaczemy.
Mówię tedy: iż komety nie są kurzawy, które planety, lub słońce z siebie wyrzucaią dla oczyszczenia niebios, albo uprzątnienia przeszkod obrótom niebieskim.
Naprzód bowiem to o tych niebieskich kurzawach sądzić powinniśmy, czego doświadczamy w kurzawach ziemi: Te ani długo świecić, ani wkoło biegać obrótem planetom podobnym nie mogą, więc ani kurzawy planet.
Powtóre kaźdey rzeczy wyrzuconey droga przechodzi przez mieysce, z którego iest wyrzucona: tak drogę kuli armatney od terminu, w którym padła, prowadząc okiem po powietrzu, prowadzić musiemy przez armatę, z którey wystrzelona: więc y kurzaw wypadaiących z planet lub słońca droga przechodziłaby
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 48
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, i niebiosa czyszczące. Cóż są tedy one? Są istoty razem z światem stworzone, i tejże natury, co i planety nam znajome.
O naturze albowiem istot niebieskich od nas odległych nie możemy lepiej, i pewniej sądzić, jako z podobieństwa, które mają z sobą. Komety zaś podobne są prawie we wszystkim planetom.
Naprzód. Podobne są co do istoty: są albowiem tak twarde, tak trwałe, tak spojone i pełne jako planety: ponieważ ani rozsypują się krążąc z wielkim pędem około słońca, ani się ogniem 2000 razy większym niż żelaza rozpalonego, w piopioł i perzynę obracają.
Powtóre. Podobne są ciężkością: gdyż wszystkie
, y niebiosa czyszczące. Coż są tedy one? Są istoty razem z światem stworzone, y teyże natury, co y planety nam znaiome.
O naturze albowiem istot niebieskich od nas odległych nie możemy lepiey, y pewniey sądzić, iako z podobieństwa, które maią z sobą. Komety zaś podobne są prawie we wszystkim planetom.
Naprzód. Podobne są co do istoty: są albowiem tak twarde, tak trwałe, tak spoione y pełne iako planety: ponieważ ani rozsypuią się krążąc z wielkim pędem około słońca, ani się ogniem 2000 razy większym niż żelaza rozpalonego, w piopioł y perzynę obracaią.
Powtóre. Podobne są cięszkością: gdyż wszystkie
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 56
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770