proporcjalną kosą: widzicie że równam światłem z celniejszemi gwiazdami; wielkością przechodzę miesiąc/ boi się mnie co żywo: jednak żem z wiatru złożony/ nie wynidzie temu wiele/ alić mię nie będzie/ alić się miejsca nie dopytacie na niebie kędym był: tak wy co światu świecicie obłudnie/ co nim kierujecie jakoby Planety jakie/ pamiętajcie nad efekty wasze skryte/ na ciemność tajemną/ starajcie się żeby w was była nie tak dalece powierzchowna jako wnętrzna światłość; inaczej/ to wasze szczęście co świeci światu teraz/ tak prędko zginie jakom ja zniknął. Jan ś. in Apocal. malując ludzie co się to na tej zwierzchnej aparencjej sadzą
proporcyálną kosą: widźićie że rownam świátłem z celnieyszemi gwiazdámi; wielkośćią przechodzę mieśiąc/ boi się mnie co żywo: iednák żem z wiátru złożony/ nié wynidźié temu wiele/ álić mię nie będźie/ álić się mieyscá nie dopytaćie ná niebie kędym był: ták wy co świátu świećićie obłudnie/ co nim kieruiećié iákoby Plánety iákie/ pámiętayćie nád efekty wásze skryte/ ná ćiemnosć táiemną/ stárayćie się żeby w was byłá nie ták dálece powierzchowna iako wnętrzna świátłość; inácżey/ to wásze szczęśćie co świeći świátu teraz/ ták prędko zginie iákom ia zniknął. Ian ś. in Apocal. máluiąc ludźie co się to ná tey zwierzchney áppárencyey sádzą
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
bujaj sobie, Rozmnażaj stado, które tak po tobie Pokupne będzie, że o twe źrebięta Z sobą się będą rozpierać książęta! Szczęsny masztalerz, który cię fartuje, Co cię nakrywa i co cię dekuje; Szczęśliwe łąki, co pasą klacz gładką; Szczęśliwszy stadnik, co cię sprawi matką, A pewnie Pegaz stąd między planety Przeniesie z tobą spłodzone dzianety. SEKRET
Milcz, serce, przebóg! Można-li, Niech cię cicho ogień pali, Wolij-ż zgorzeć od tęsknice Niż wyjawić tajemnice.
Niech z was, o wymowne oczy, Żadna iskra nie wyskoczy, Niech gdzie wam patrzać najsłodzej Rozum was trzyma na wodzy: W miłości w jednej są cenie Mowa
bujaj sobie, Rozmnażaj stado, które tak po tobie Pokupne będzie, że o twe źrebięta Z sobą się będą rozpierać książęta! Szczęsny masztalerz, który cię fartuje, Co cię nakrywa i co cię dekuje; Szczęśliwe łąki, co pasą klacz gładką; Szczęśliwszy stadnik, co cię sprawi matką, A pewnie Pegaz stąd między planety Przeniesie z tobą spłodzone dzianety. SEKRET
Milcz, serce, przebóg! Można-li, Niech cię cicho ogień pali, Wolij-ż zgorzeć od tęsknice Niż wyjawić tajemnice.
Niech z was, o wymowne oczy, Żadna iskra nie wyskoczy, Niech gdzie wam patrzać najsłodzéj Rozum was trzyma na wodzy: W miłości w jednej są cenie Mowa
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 11
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
. p.| 3. Polacy zaś nazywamy miotłami niebieskiemi, albo dla figury podobnej do miotły, albo iż wojnami i powietrzem, które ona według pospólstwa poprzedza, miasta i królestwa wymiata.
Co o ich naturze Starzy Filozofowie trzymali?
Arystoteles Meteorolog: L. I. c. 7. 10. który gwiazdy i planety miał za istoty materialne skazie i odmianie niepodlegające, nauczał: iż komety nic innego nie są, tylko ekshalacje albo kurzawy lub cząstki ziemi suchę , czystsze, leksze i do zajęcia ognia sposobniejsze nad inne, które albo wrodzonym ciepłem ziemi, albo słonecznemi promieniami do najwyższej powietrza krainy wzniesione, i od słońca, albo od ognia
. p.| 3. Polacy zaś nazywamy miotłami niebieskiemi, albo dla figury podobney do miotły, albo iż woynami y powietrzem, które ona według pospolstwa poprzedza, miasta y krolestwa wymiata.
Co o ich naturze Starzy Filozofowie trzymali?
Aristoteles Meteorolog: L. I. c. 7. 10. który gwiazdy y planety miał za istoty materyalne skazie y odmianie niepodlegaiące, nauczał: iż komety nic innego nie są, tylko exhalacye albo kurzawy lub cząstki ziemi suchę , czystsze, leksze y do zaięcia ognia sposobnieysze nad inne, ktore albo wrodzonym ciepłem ziemi, albo słonecznemi promieniami do naywyższey powietrza krainy wzniesione, y od słońca, albo od ognia
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 6
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
się uczeni ludzie, którzy dla przyjaźni Arystotelesa komety mieli za kurzawy ziemi suche na powietrze wyniesione i tam górejące.
Pytagóresa zaś uczniowie jako Apollon Myndius o których Seneka, i samże Seneka Qucest: natural: L. 7. c. 7. etc 8. komety mieli za gwiazdy błąkające się, to jest za Planety; pewny kres biegom swoim zamierzony mające, a na ów czas pod oczy podpadające, gdy najbliższą ziemi drogą chodzą, na ów czas zaś z oczu uchodzące, gdy w górne krainy odchodzą.
Inni zaś jako pisze tenże Seneka nauczali, iż gdy dwie Planety do siebie zbliży się, zmieszane światło jednej z drugiej światłem
się uczeni ludzie, którzy dla przyiaźni Aristotelesa komety mieli za kurzawy ziemi suche na powietrze wyniesione y tam goreiące.
Pythagoresa zaś uczniowie iako Apollon Myndius o których Seneka, y samże Seneka Qucest: natural: L. 7. c. 7. etc 8. komety mieli za gwiazdy błąkaiące się, to iest za Planety; pewny kres biegom swoim zamierzony maiące, a na ów czas pod oczy podpadaiące, gdy naybliższą ziemi drogą chodzą, na ów czas zaś z oczu uchodzące, gdy w gorne krainy odchodzą.
Inni zaś iako pisze tenże Seneka nauczali, iż gdy dwie Planety do siebie zbliży się, zmieszane światło iedney z drugiey światłem
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 9
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, więc ani kurzawy planet.
Powtóre każdej rzeczy wyrzuconej droga przechodzi przez miejsce, z którego jest wyrzucona: tak drogę kuli armatnej od terminu, w którym padła, prowadząc okiem po powietrzu, prowadzić musiemy przez armatę, z której wystrzelona: więc i kurzaw wypadających z planet lub słońca droga przechodziłaby przez słońce i planety; nie przechodzi zaś, ale owszem otacza słońce i daleko w górę nad nie, i nad inne planety wybiega jako dochodziemy z przeciągu czasu , po wypłynieniu którego do nas powracają, i o którym niżej powiemy w następującym rozdziale.
Potrzecie. Rzecz trudna nader do pojęcia, co te kurzawy w owym przeciągu niebios samę tylko
, więc ani kurzawy planet.
Powtóre kaźdey rzeczy wyrzuconey droga przechodzi przez mieysce, z którego iest wyrzucona: tak drogę kuli armatney od terminu, w którym padła, prowadząc okiem po powietrzu, prowadzić musiemy przez armatę, z którey wystrzelona: więc y kurzaw wypadaiących z planet lub słońca droga przechodziłaby przez słońce y planety; nie przechodzi zaś, ale owszem otacza słońce y daleko w górę nad nie, y nad inne planety wybiega iako dochodziemy z przeciągu czasu , po wypłynieniu którego do nas powracaią, y o którym niżey powiemy w następuiącym rozdziale.
Potrzecie. Rzecz trudna nader do poięcia, co te kurzawy w owym przeciągu niebios samę tylko
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 49
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
: tak drogę kuli armatnej od terminu, w którym padła, prowadząc okiem po powietrzu, prowadzić musiemy przez armatę, z której wystrzelona: więc i kurzaw wypadających z planet lub słońca droga przechodziłaby przez słońce i planety; nie przechodzi zaś, ale owszem otacza słońce i daleko w górę nad nie, i nad inne planety wybiega jako dochodziemy z przeciągu czasu , po wypłynieniu którego do nas powracają, i o którym niżej powiemy w następującym rozdziale.
Potrzecie. Rzecz trudna nader do pojęcia, co te kurzawy w owym przeciągu niebios samę tylko materią światła, i ognia zawierającym, co mówię te kurzawy zgromadza, łący, spaja i w massy podebne
: tak drogę kuli armatney od terminu, w którym padła, prowadząc okiem po powietrzu, prowadzić musiemy przez armatę, z którey wystrzelona: więc y kurzaw wypadaiących z planet lub słońca droga przechodziłaby przez słońce y planety; nie przechodzi zaś, ale owszem otacza słońce y daleko w górę nad nie, y nad inne planety wybiega iako dochodziemy z przeciągu czasu , po wypłynieniu którego do nas powracaią, y o którym niżey powiemy w następuiącym rozdziale.
Potrzecie. Rzecz trudna nader do poięcia, co te kurzawy w owym przeciągu niebios samę tylko materyą światła, y ognia zawieraiącym, co mowię te kurzawy zgromadza, łączy, spaia y w massy podebne
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 49
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Naprzód. Iż różność postaci istot niebieskich, nie jest dowodem różności ich natury, ta bowiem zawisła od różnej od nas, i od słońca odległości, od gęstości ich massy większej lub mniejszej, i od innych przyczyn: księżyc nierównie większy i świetniejszy wydaje się, Saturnus sam tylko pierścieniem szerokim w koło przepasany osobliwszą nad inne planety ukazuje figurę. Tenże piącią, Jowisz czterma innemi planetami otoczony Astronomom stawi się. Przecież żaden ich z rejestru gwiazd bieg własny mających nie wymazał.
Powtóre. Ogon świetny nie należy do natury komet: gdyż częstokroć widziano komety, które były tak czyste, świetne i okrągłe jako Jowisz, bez egona, bez brody
Naprzód. Iż rożność postaci istot niebieskich, nie iest dowodem rożności ich natury, ta bowiem zawisła od różney od nas, y od slońca odległości, od gęstości ich massy większey lub mnieyszey, y od innych przyczyn: księżyc nierownie większy y świetnieyszy wydaie się, Saturnus sam tylko pierścieniem szerokim w koło przepasany osobliwszą nad inne planety ukazuie figurę. Tenże piącią, Jowisz czterma innemi planetami otoczony Astronomom stawi się. Przecież żaden ich z reiestru gwiazd bieg własny maiących nie wymazał.
Powtóre. Ogon świetny nie należy do natury komet: gdyż częstokroć widziano komety, które były tak czyste, świetne y okrągłe iako Jowisz, bez egona, bez brody
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 63
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
iż z jednego przy ogniu stojącego para wychodzi, z drugiego zaś od ognia oddalonego nie. Toż mówić o kometach i planetach.
Na inne zarzuty dawno już odpowiedział Seneka, które to dowcipne odpowiedzi już dla ukontentowania ciekawości czytelnika, już dla pokazania dawności tego zdania o kometach, nie będzie od rzeczy tu położyć.
Przez planety, mówisz, wzrok nie przenika, przez komety gwiazdy widziemy. By też i tak było, nie przez ogień, którym sama świeci, ale który rozrzuca, nie przez to miejsce, które sama zajmuje, ale przez przeciąg, który rzadszemi okrywa promieniami, gwiazdy się przebijają. Planety mówisz okrągłe są, komety długie:
iż z iednego przy ogniu stoiącego para wychodzi, z drugiego zaś od ognia oddalonego nie. Toż mowić o kometach y planetach.
Na inne zarzuty dawno iuż odpowiedział Seneka, ktore to dowcipne odpowiedzi iuż dla ukontentowania ciekawości czytelnika, iuż dla pokazania dawności tego zdania o kometach, nie będzie od rzeczy tu położyć.
Przez planety, mowisz, wzrok nie przenika, przez komety gwiazdy widziemy. By też y tak było, nie przez ogień, którym sama świeci, ale który rozrzuca, nie przez to mieysce, które sama zaymuie, ale przez przeciąg, który rzadszemi okrywa promieniami, gwiazdy się przebijaią. Planety mówisz okrągłe są, komety długie:
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 64
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
lic: 1) a przez perspektywy widziane pospolicie takowe wydają się. 2 Komety nic innego nie są, tylko planety krążące około słońca, i bieg własny mające, więc rozumnie wnosić możemy, iż i figury są im podobnej, tak jako astronomowie wnoszą, iż i Saturnus musi obracać się około osi swojej, ponieważ inne planety ten obrót mają. 3 Każda rzecz nie świetna rzuca cień naprzeciw światła ją oświecającego. Gdy zaś są dwie sfery jedna świetna, druga nieświetna, te, jeśli są równe, tedy świetna oświeca połowę tylko nieświetnej, a druga jej połowa w cieniu, który jest figury okrągłosłupistej, zostaje: jeśli zaś świetna sfera jest mniejsza
lic: 1) a przez perspektywy widziane pospolicie takowe wydaią się. 2 Komety nic innego nie są, tylko planety krążące około słońca, y bieg własny maiące, więc rozumnie wnosić możemy, iż y figury są im podobney, tak iako astronomowie wnoszą, iż y Saturnus musi obracać się około osi swoiey, ponieważ inne planety ten obrot maią. 3 Każda rzecz nie świetna rzuca cień naprzeciw światła ią oświecaiącego. Gdy zaś są dwie sfery jedna świetna, druga nieświetna, te, ieśli są rowne, tedy świetna oświeca połowę tylko nieświetney, a druga iey połowa w cieniu, który iest figury okrągłosłupistey, zostaie: ieśli zaś świetna sfera iest mnieysza
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 76
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
, ale nie zawsze są albo tej wielkości, albo w tym ułożeniu, aby postrzeżone być mogły.
Pan Newton zniósłszy światło komet z światłością planety Saturna, i wielkość widzialną komet z wielkością tej planety, dowodzi: iż gdy komety są najbliższe słońca, na ów czas albo trochę niższe, albo trochę wyższe są za te planety. Jakoż tedy zgodzić to z tym co się dopiero powiedziało, iż komety nie są widome, gdy są w odległości Saturna od słońca?
Prawda, iż z równości światła, i wielkości widzialnej dwóch istot niebieskich, można wnieść równość ich odległości od słońca. Lecz tę regułę wiele okoliczności niepewną i omylną uczynić może, jako
, ale nie zawsze są albo tey wielkości, albo w tym ułożeniu, aby postrzeżone być mogły.
Pan Newton znioższy światło komet z światłością planety Saturna, y wielkość widzialną komet z wielkością tey planety, dowodzi: iż gdy komety są nayblizsze słońca, na ów czas albo trochę niższe, albo trochę wyższe są za te planety. Jakoż tedy zgodzić to z tym co się dopiero powiedziało, iż komety nie są widome, gdy są w odległości Saturna od słońca?
Prawda, iż z równości światła, y wielkości widzialney dwuch istot niebieskich, można wnieść rowność ich odległości od słońca. Lecz tę regułę wiele okoliczności niepewną y omylną uczynić może, iako
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 84
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770