. 62. KontRA: CZEMU ZWIERZĘ JAJA NIE ZNOSI
Wolałaby klacz osieść ogierowe stroje, Niżli swe znioski, chcąc z nich mieć źrzebiątek dwoje. 63. CZEMU RUŚ JAJCA TŁUKĄ NA WELIKDEŃ
W Wielki Post ruski sam, przed świętą niedzielą, Na krasny targ chłop jajca z niemałą kobielą Do miasteczka na przedaż niosszy za plecami — Mimo idąc do cerkwie wstąpił z pokłonami. W ziemię uderzy czołem z kokielą: „Hospody Pomiłuj! ” — rzekszy. A tu w jajcach pełno szkody! Przed carskiemi woroty jajecznika śliska Z rzadkiego na pawiment ciecze kobiałczyska. Co postrzegłszy, porwie się węder z cerkwie w nogę, A jajca za niem ciekąc swoje
. 62. CONTRA: CZEMU ZWIERZĘ JAJA NIE ZNOSI
Wolałaby klacz osieść ogierowe stroje, Niżli swe znioski, chcąc z nich mieć źrzebiątek dwoje. 63. CZEMU RUŚ JAJCA TŁUKĄ NA WELIKDEŃ
W Wielki Post ruski sam, przed świętą niedzielą, Na krasny targ chłop jajca z niemałą kobielą Do miasteczka na przedaż niosszy za plecami — Mimo idąc do cerkwie wstąpił z pokłonami. W ziemię uderzy czołem z kokielą: „Hospody Pomiłuj! ” — rzekszy. A tu w jajcach pełno szkody! Przed carskiemi woroty jajecznika śliska Z rzadkiego na pawiment ciecze kobiałczyska. Co postrzegłszy, porwie się węder z cerkwie w nogę, A jajca za niem ciekąc swoje
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 20
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
zatym zaraz poczną się zmykac pod chałupę zogniem Wychodzciesz Poganscy synowie bo się dla was dostanie i Ludziom ubogiem.
Odpowiem zaraz, zaraz Moi Mościwi Panowie Idziemy tedy w tropie dwadzieścia kilku ludzi rachując i z swoją Czeladzą kolano z kolanem. A kazałem jeżeli by nas obtoczyli zaraz obróccie się zadniemu szeregowi Frontem do Nich A plecami do przedniego szeregu a nie strzelac tylko po dwóch po trzech kiedy ja kazę albo Wachmistrz który zadniem szeregiem Ordynował A ja pierwszym. Wachmistrz siedzi na szumnym Dereszowatym kałmuku od nich zdobycznym rzuca się pod nim jako cyga aswego oddał pod Dragana strzelby mamy dosyć bo i od owych więźniów nabrali Jenośmy tylko odeszli od owej Gospody Nie
zatym zaraz poczną się zmykac pod chałupę zogniem Wychodzciesz Poganscy synowie bo się dla was dostanie y Ludziom ubogiem.
Odpowięm zaraz, zaraz Moi Mosciwi Panowie Idziemy tedy w tropie dwadziescia kilku ludzi rachuiąc y z swoią Czeladzą kolano z kolanem. A kazałem iezeli by nas obtoczyli zaraz obroccie się zadniemu szeregowi Frontem do Nich A plecami do przedniego szeregu a nie strzelac tylko po dwoch po trzech kiedy ia kazę albo Wachmistrz ktory zadniem szeregiem Ordynował A ia pierwszym. Wachmistrz siedzi na szumnym Dereszowatym kałmuku od nich zdobycznym rzuca się pod nim iako cyga aswego oddał pod Dragana strzelby mamy dosyć bo y od owych więzniow nabrali Ienosmy tylko odeszli od owey Gospody Nie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 156v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
cyga aswego oddał pod Dragana strzelby mamy dosyć bo i od owych więźniów nabrali Jenośmy tylko odeszli od owej Gospody Nie było stajania umknęli się nam zrazu a potym tak się stało jakom mówił poczęli nas miesiącem zajezdzać dla tego że by nam tył wziąć. Jak blisko już byli zawołam na swoich Alt. Obrócił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni okrzyk uczyniwszy Hostiliter skoczą na nas dadzą ognia gęsto z Pistoletów i Bandeletów natrą blisko, szereg na szereg zaraz ja zobudwu pistoletów wraz dam ognia bom miał trzeci za pasem i Guldynkę na sobie moi tez dragoni trzy czy cztery razem z ramienia mego dali dadzą z muszkietów Ten co się zemną zwarł
cyga aswego oddał pod Dragana strzelby mamy dosyć bo y od owych więzniow nabrali Ienosmy tylko odeszli od owey Gospody Nie było staiania umknęli się nąm zrazu a potym tak się stało iakom mowił poczęli nas miesiącem zaiezdzać dla tego że by nąm tył wziąć. Iak blisko iuz byli zawołam na swoich Alt. Obrocił się zaraz szereg plecami do przedniego Wtym oni okrzyk uczyniwszy Hostiliter skoczą na nas dadzą ognia gęsto z Pistoletow y Bandeletow natrą blisko, szereg na szereg zaraz ia zobudwu pistoletow wraz dam ognia bom miał trzeci za pasem y Guldynkę na sobie moi tez dragoni trzy czy cztery razęm z ramienia mego dali dadzą z muszkietow Ten co się zemną zwarł
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 157
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
pokazał łaski kiedy owę Czwartkową konfuzyją tak znacznym zaraz in recenti nagrodził zwycięstwem.
Niemcy zaś żywcem nic niebrali ale zabijali Crudelissime. Nawet i po śmierci znimi cuda robili włóczyli pasy z nich darli rzemien na potrzeby z tych pasów wykrącali jak trzeciego dnia po bitwie to już z trudnością było obaczyć Turczyna na pobojowisku z całemi plecami Nawet kiedy z naszych Nie ostróżnie prowadził więznia a wjechał między Niemców to mu go w rękach zabili. Synowiec mój Stanisław Pasek prowadził Turczyna znacznego jakiegos Bo strojno i napięknym koniu siedział już go dys Armował tylko tak konia pod nim za Cugle prowadzi aż przyjechał Niemiec i zrownawszy się z Turczynem pchnął go szpadą turczyn tylko stęknął
pokazał łaski kiedy owę Czwartkową konfuzyią tak znacznym zaraz in recenti nagrodził zwycięstwem.
Niemcy zas zywcem nic niebrali ale zabiiali Crudelissime. Nawet y po smierci znimi cuda robili włoczyli passy z nich darli rzemien na potrzeby z tych passow wykrącali iak trzeciego dnia po bitwie to iuz z trudnoscią było obaczyć Turczyna na poboiowisku z całemi plecami Nawet kiedy z naszych Nie ostroznie prowadził więznia a wiechał między Niemcow to mu go w rękach zabili. Synowiec moy Stanisław Pasek prowadził Turczyna znacznego iakiegos Bo stroyno y napięknym koniu siedział iuz go dis Armował tylko tak konia pod nim za Cugle prowadzi asz przyiechał Niemiec y zrownawszy się z Turczynęm pchnął go szpadą turczyn tylko stęknął
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 267
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
pod strzygnicie mi pięk nie po dworsku/ po włosku pofrancusku. Wąsy porownnajcie. A brodę na jagodach ogolcie brzytwą. A nie zarznicie mię w gadziel. A nie dacie głowę ogolić popolsku/ pięknie z czupryną. Niechcę/ wyrwaliby mi chłopięta ostatek/ kiedy z nimi idę za łeb. Podrapże mię miedzy plecami i na grzbiecie/ kędy nie mogę dosiądź/ podrapię ja też zaś ciebie. Zmyjże mi głowę/ owo sam ług i mydło. Omyjże mię wszędy/ już ja wylazę/ już ja mam dosyć. Polejże mię ciepłą/ letną/ chłodną/ zimną wodą. A masz się czym otrzeć? Owo sam
pod strzygnićie mi pięk nie po dworsku/ po włosku pofrancusku. Wąsy porownnayćie. A brodę ná jágodách ogolćie brzytwą. A nie zárznićie mię w gadźiel. A nie daćie głowę ogolić popolsku/ pieknie z cżupryną. Niechcę/ wyrwáliby mi chłopiętá ostátek/ kiedy z nimi idę zá łeb. Podrápże mię miedzy plecámi y ná grzbiecie/ kędy nie mogę dośiądz/ podrápię ja też záś ćiebie. Zmyyże mi głowę/ owo sám ług y mydło. Omyyże mię wszędy/ już ja wylázę/ już ja mam dosyć. Poleyże mię ćiepłą/ letną/ chłodną/ źimną wodą. A masz śię cżym otrzeć? Owo sám
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 91
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ bez małam dzisia płuce z wątrobą nie wyrzucił/ (wyrzuciła.) Skoro co jem albo piję/ zaraz muszę zwrócić/ nie mogę nic przy sobie otrzymać. Strułeś (strułaś) się czymkolwiek/ jadłeś (jadłaś) co niezdrowego. Żywot mi spuchł. Kolie mię w boku/ i miedzy plecami. Boli mię krzyż. Powietrze mię ruszyło. Wszystko ciało moje pełne jest krostek i wrzodów. Wywinąłem (wywinęłam) sobie nogę. Mam ciężką niemoc/ kaduk/ żółtą niemoc/ trąd/ morowkę/ scjatikę/ kamień. Boję się/ bych do śmierci nie został ślepy/ głuchy/ niemy/
/ bez máłám dźiśia płuce z wątrobą nie wyrzućił/ (wyrzućiłá.) Skoro co jem álbo piję/ záraz muszę zwroćić/ nie mogę nic przy sobie otrzymáć. Strułeś (strułáś) śię cżymkolwiek/ jadłeś (jádłáś) co niezdrowego. Zywot mi spuchł. Kolie mię w boku/ y miedzy plecámi. Boli mię krzyż. Powietrze mię ruszyło. Wszystko ćiáło moje pełne jest krostek y wrzodow. Wywinąłem (wywinęłám) sobie nogę. Mam ćięszką niemoc/ káduk/ żołtą niemoc/ trąd/ morowkę/ scyátikę/ kámień. Boję śię/ bych do śmierći nie został ślepy/ głuchy/ niemy/
Skrót tekstu: VolcDial
Strona: 163
Tytuł:
Viertzig dialogi
Autor:
Nicolaus Volckmar
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612