. Według starych zwyczajów/ tak jak się w tej mierze. Zawżdy zachowywali więc starzy węglarze.
Naprzód gdy już drwa suche na milerze mają/ Niechajże sobie wszyscy stawić pomagają. Tak porządkiem jedne dzień pierwej u jednego/ Potym zaś alternatim także u drugiego.
Postawione milerze trzeba w czas razować Na zimę: a dla plusku dobrez obwarować. Które tymże porządkiem mają być kurzone Alternatim: tak jako też też były stawone.
Przy kurzeniu u każdej zaś wielkiej roboty/ Wszyscy sobie pomagać powinni zochoty. Nadalej przez cztery dni/ i przez cztery nocy/ Dotąd póki drwe spodnich ogień nie doskoczy.
Jednak ten czyj jest milierz (tak
. Według stárych zwyczáiow/ ták iák sie w tey mierze. Záwżdy záchowywáli więc stárzy węglarze.
Naprzod gdy iuż drwá suche ná milerze máią/ Niechayże sobie wszyscy stáwić pomagáią. Ták porządkiem iedne dźień pierwey v iednego/ Potym záś álternatim tákże v drugiego.
Postáwione milerze trzebá w czás rázowáć Ná źimę: á dla plusku dobrez obwárowáć. Ktore tymże porządkiem máią bydź kurzone Alternatim: ták iáko też też były stáwone.
Przy kurzeniu v káżdey záś wielkiey roboty/ Wszyscy sobie pomágáć powinni zochoty. Nádáley przez cztery dni/ y przez cztyry nocy/ Dotąd poki drwe spodnich ogień nie doskoczy.
Iednák ten czyi iest milierz (ták
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: K3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Samemu w tym nos/ i pysk wywalił się spory/ skora łuską nabiegła. Libis chciał obrócić Zawadzającym wiosłem: aż się ręće krocić/ Tak fortelnie zajęły/ że już nie rakami/ Ale je raczej było mianować skrzelami. Drugi chcąc rękoma sztak ułapić kręczony/ Kąt próżen/ w wodę runął/ czerw rozpłaszczony/ Szytych plusku zakręciwszy w kształt/ jaki więc baczą Rogów pułksiężycowych. Na wsze strony skaczą/ Pluskocąc nie podobnie: i to wysiadają Na wiatr/ to i w głębokie tonie zapadają: Zgrywają się/ drgając ścierwy waśniewemi: A wodę wyrzygają nodrzmi przestronemi. Owa z dwudziestu chłopia (bowiem tyle sprostał On okręt znieść) tylkom sam
Sámemu w tym nos/ y pysk wywalił się spory/ skorá łuską nábiegłá. Lybis chćiał obroćić Záwadzáiącym wiosłęm: áż się ręće kroćić/ Tak fortelnie záięły/ że iuż nie rákámi/ Ale ie raczey było miánowáć skrzelámi. Drugi chcąc rękomá sztak vłápić kręczony/ Kąt prozen/ w wodę runął/ czerw rospłászczony/ Szytych plusku zákręćiwszy w kształt/ iáki więc baczą Rogow pułkśiężycowych. Ná wsze strony skaczą/ Pluskocąc nie podobnie: y to wyśiadáią Ná wiátr/ to y w głębokie tonie západáią: Zgrywáią się/ drgáiąc śćierwy waśniewemi: A wodę wyrzygáią nodrzmi przestronemi. Owa z dwudźiestu chłopia (bowiem tyle sprostał On okręt znieść) tylkom sam
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 76
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
kościelne progi/ A na kamieniu leżąc/ zda się łzy lać hojne. Z brzegów miast oobrębów oliwki spokojne. To jej kształt. swym robotę drzewem zarobiła. Menianka zbłażnioną/ wołem wyprawiła/ Europę: wół prawdziwy/ i woda się zdała: Sama właśnie jakby się nazad oglądała/ Krzycząc na to warzyszki/ więc plusku stachając Wodnego/ lękliwej nogi uchylając. Kęs dalej/ Asterią orłem ugonioną: Więc łabęciemi skrzydły Ledę przyczapioną. Przydała/ jak Jupiter Satyrem się stawił Kształtnym; gdy Niktejownę na bliźnieta sprawił. Amfitruonem przecię Tyryntia został: Złoty Danaej/ ogień Asopowny dostał/ Mnemosiny pastucha/ wężyk Deojowny. ciebie nie mniej/ do Panny Bykiem
kośćielne progi/ A ná kámieniu leżąc/ zda się łzy lać hoyne. Z brzegow miást oobrębow oliwki spokoyne. To iey kształt. swym robotę drzewem zárobiłá. Meniánká zbłażnioną/ wołem wypráwiłá/ Ewropę: woł prawdźiwy/ y wodá się zdáłá: Sámá własnie iákby się názad oglądáłá/ Krzycząc ná to wárzyszki/ więc plusku stácháiąc Wodnego/ lękliwey nogi vchyláiąc. Kęs dáley/ Asterią orłem vgonioną: Więc łábęćiemi skrzydły Ledę przyczapioną. Przydáłá/ iák Iupiter Sátyrem się stáwił Kształtnym; gdy Nikteiownę ná bliźnietá spráwił. Amphitruonem przecię Tyrinthia został: Złoty Dánaey/ ogień Asopowny dostał/ Mnemosiny pástuchá/ wężyk Deoiowny. ciebie nie mniey/ do Pánny Bykiem
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 140
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636