, łakomstwem, domowymi Scysjami, niezgodą miedzy niemi, ani się zbraniali Granic Polskich nieprzyjaciołom, i owszem Pannonów, i Morawów inkursyom się nie sprzeciwili, przeciwko którym Przemysław Rycerz jeden odważny zażył fortelu pod Łysą Górą, gdzie teraz Z. Krzyż w Sandomierskim, nieprzyjaciela zbliżającego się w nocy, nawieszawszy zbrojów, szyszaków, na pniakach na to przygotowanych w lesie przeciwko Wschodowi słońca, jakoby Wojskiem wielkim w lesie czarującym, znacznie przestraszył, że uchodzić musiał, a sam z podjazdem nie wielkim wypadszy z lasa, uchodzącego nieprzyjaciela zniósł, i za to od stanów Polskich Przemysław obrany na Tron, i nazwany LESZEK I. Ten spokojnie panował, ale bez potomnie
, łakomstwem, domowymi Scyssyami, niezgodą miedzy niemi, ani śię zbraniali Granic Polskich nieprzyjaćiołom, i owszem Pannonów, i Morawów inkursyom śię nie sprzećiwili, przećiwko którym Przemysław Rycerz jeden odważny zażył fortelu pod Łysą Górą, gdźie teraz S. Krzyż w Sendomirskim, nieprzyjaćiela zbliżającego śię w nocy, nawieszawszy zbrojów, szyszaków, na pniakach na to przygotowanych w leśie przećiwko Wschodowi słońca, jakoby Woyskiem wielkim w leśie czarującym, znacznie przestraszył, że uchodźić muśiał, á sam z podjazdem nie wielkim wypadszy z lasa, uchodzącego nieprzyjaćiela zniósł, i za to od stanów Polskich Przemysław obrany na Tron, i nazwany LESZEK I. Ten spokoynie panował, ale bez potomnie
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 6
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
lub trąceniu od zwierzęcia: mniej też partycypuje cierpkości z małego pniaka. Latorósł do szczepienia ma być ucinana z drzewa od strony wschodu słońca: przeszczepienie do samego drzenia, woskiem obwijając z terpentyną, aby deszcz niedochodził. Pniaczek z pniaczkiem w szczepieniu ma się schodzić równo i gładko, skorka ze skorką. Szczepy lepsze na pniakach ogrodowych, niż leśnych i dzikich teste Varrone. Szczep tego roku owoc wyda jeśli go 1. Marca w szczepisz, jako dociekli praktycy; ale taki szczep potym mało, albo nic nie będzie rodził dla wysilenia się. Latorośl albo gałązka,, roszczka do szczepienia, ma być jednoroczna, co poznasz z sęczków, alko
lub trąceniu od zwierzęcia: mniey też partycypuie cierpkości z małego pniaka. Latorosł do szczepienia ma bydź ucinana z drzewa od strony wschodu słońca: przeszczepienie do samego drzenia, woskiem obwiiaiąc z terpentyną, aby deszcz niedochodził. Pniaczek z pniaczkiem w szczepieniu ma się schodzić rowno y gładko, skorka ze skorką. Szczepy lepsze na pniakach ogrodowych, niż leśnych y dzikich teste Varrone. Szczep tego roku owoc wyda iezli go 1. Marca w szczepisz, iako dociekli praktycy; ale taki szczep potym mało, albo nic nie będzie rodził dla wysilenia się. Latorosl albo gałąska,, roszczka do szczepienia, ma bydź iednoroczna, co poznasz z sęczkow, alko
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 374
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na zimnie, lub w ziemię koniec ów ucięty zatknowszy wilgotną. Jeśli szczep roku zakwitnie drugiego, kwiat oberwać należy, bo przyszedłszy drzewo do swojej pory, mniej będzie fruktów wydawało. Szczep z jabłoni, zbyt słodkiej, w płonce winnej słodkie, przyjemniejsze i niby słodkowinne owoce sprawuje. Zbytnie także kwaśne latorośli wsłodkich płonkach albo pniakach słodnieją. W sadzeniu płonek obserwują; aby nie głębiej były w ziemię wsadzone, niż przedtym były. Latorósł zmaczana w wodzie ocukrowanej przed szczepieniem, bardzo słodkie frukta wydawać będzie, albo kwaśne jeśli w mocnym umoczysz otcie. Płonka jeśli ma gałęzie, te obciąć, tylko te zostawić w której jest szczep. Przestrzegać aby do
na zimnie, lub w ziemię koniec ow ucięty zatknowszy wilgotną. Iezli szczep roku zakwitnie drugiego, kwiat oberwać należy, bo przyszedłszy drzewo do swoiey pory, mniey będzie fruktow wydawało. Szczep z iabłoni, zbyt słodkiey, w płonce winney słodkie, przyiemnieysze y niby słodkowinne owoce sprawuie. Zbytnie także kwaśne latorosli wsłodkich płonkach albo pniakach słodnieią. W sadzeniu płonek obserwuią; aby nie głębiey były w ziemię wsadzone, niż przedtym były. Latorosł zmaczana w wodzie ocukrowaney przed szczepieniem, bardzo słodkie frukta wydawać będzie, albo kwaśne iezli w mocnym umoczysz otcie. Płonka iezli ma gałęzie, te obciąć, tylko te zostawić w ktorey iest szczep. Przestrzegać aby do
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 375
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
rozkazują ucinać jeden pal terminujący długość stosu, drewka rozsypujące się przy tej stronie, znakiem są że już stos był mierzony, bardzo często kontentują się porzucić na wierzchu stosu na krzyż kije zz (Fig. 11); uważają nad to, jeżeli stos ułożony jest na placu równym, albo jeżeliby nie był ułożony na pniakach, naostatek jeżeli drwa są dobrze ułożone. O obraniu miejsca na piece do palenia Węglów.
Węglarze nazywają miejscem do węglów albo jamą na węgle to miejsce, na którym budują piece. Piecem nazywają stos drew tak ułożony, jak być powinien, a żeby z niego mogły być zrobione węgle. Gdy stos ten dopiero się
roskazuią ucinać ieden pal terminuiący długość stosu, drewka rozsypuiące się przy tey stronie, znakiem są że iuż stos był mierzony, bardzo często kontentuią się porzucić na wierzchu stosu na krzyż kiie zz (Fig. 11); uważaią nad to, ieżeli stos ułożony iest na placu rownym, albo ieżeliby nie był ułożony na pniakach, naostatek ieżeli drwa są dobrze ułożone. O obraniu mieysca na piece do palenia Węglow.
Węglarze nazywaią mieyscem do węglow albo iamą na węgle to mieysce, na ktorym buduią piece. Piecem nazywaią stos drew tak ułożony, iak byc powinien, á żeby z niego mogły byc zrobione węgle. Gdy stos ten dopiero się
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 17
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
nogi za progiem. Ty w swym dozorze mając oziminy, Wszelką chcesz dla nich wygodę uczynić, Sczystych je puchów okrywasz pierzyny, By cię niemiała Wiosna, z czego winic, Ześ pomroziła wschodzące nasiona, Więc z śniegów miętkich, nie widać zagona. Ty w lasach piekne piramidy stawasz, Po drzewach, pniakach cukry lodowate, Niemi jadących oczy zastanawiasz, Patrząc na brzozy, na świerki brodate, Które się pysznią jako drogim sprzętem, Gdyś je osuła szklącym diamentem. Ty przez swe mrozy wilgotne humory, Wyciągasz, trawisz, z kąd zdrowe powietrze, Z ziemnego lochu szkodliwe wapory, Twoja moc suszy i w jedno jeżetrze,
nogi zá progiem. Ty w swym dozorze maiąc oziminy, Wszelką chcesz dla nich wygodę uczynić, Zczystych ie puchow okrywasz pierzyny, By cię niemiała Wiosna, z czego winic, Ześ pomroziła wschodzące nasiona, Więc z śniegow miętkich, nie widać zágona. Ty w lásach piekne piramidy stáwasz, Po drzewach, pniakach cukry lodowate, Niemi jádących oczy zástanawiasz, Pátrząc ná brzozy, ná świerki brodate, Ktore się pysznią iáko drogim sprzętem, Gdyś ie osuła szklącym dyamentem. Ty przez swe mrozy wilgotne humory, Wyciągasz, tráwisz, z kąd zdrowe powietrze, Z ziemnego lochu szkodliwe wápory, Twoia moc suszy y w iedno iezetrze,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 120
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752