WKM. myślić nie możesz, bobyś się WKM. jednego z tych dwu rozumienia ludzkiego nie uchronił: albo że WKM. to od CYMci żadne i lekkie poważenie nie może obejść, albo iż takiego responsu WKM. sobie życzył i oczekiwał, każde z tych nie bez obrazy dostojeństwa, a pośledniejsze i sumnienia, gdzieby i z Panem Bogiem, nie tylko z ludźmi nieszczerze się w tem obchodzić miało. Nuż jako Pan Bóg przed oczyma WKMci capita consiliorum znosi i nawiedza, a z różnych miar strach czyni, to postronnemi niebezpieczeństwy, to domowemi niezgodami i mieszaninami, czego i przeszły rozerwany, a szkodliwie, sejm
WKM. myślić nie możesz, bobyś się WKM. jednego z tych dwu rozumienia ludzkiego nie uchronił: albo że WKM. to od CJMci żadne i lekkie poważenie nie może obyść, albo iż takiego responsu WKM. sobie życzył i oczekiwał, każde z tych nie bez obrazy dostojeństwa, a pośledniejsze i sumnienia, gdzieby i z Panem Bogiem, nie tylko z ludźmi nieszczerze się w tem obchodzić miało. Nuż jako Pan Bóg przed oczyma WKMci capita consiliorum znosi i nawiedza, a z różnych miar strach czyni, to postronnemi niebezpieczeństwy, to domowemi niezgodami i mieszaninami, czego i przeszły rozerwany, a szkodliwie, sejm
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 274
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, między któremi jakom w Warszawie naraził, a responsu żadnego nie odniówszy, tymem się barziej utwierdził, uspokojenie Szwecji pierwsze miejsce mieć musi, gdyż dla tej WKM. zdrowie ważyć raczyłeś, będąc po kilkakroć w niebezpieczeństwie, tak od nieprzyjaciela, jako i od morza, ważyłeś sławę, bo jako to pośledniejsze stamtąd zwrócenie kłuszano, raczyłeś WKM. wiedzieć, ważyłeś WKM. i to tu królestwo nie jedno wtenczas, kiedyś je porzucić chciał, ale i odjeżdżając go w wielkich mieszaninach, tak, iż nie jedno sam jaki na WKM. przypadek, ale i wieść tu o nim wielką odmianę mogła
, między któremi jakom w Warszawie naraził, a responsu żadnego nie odniówszy, tymem się barziej utwierdził, uspokojenie Szwecyej pierwsze miejsce mieć musi, gdyż dla tej WKM. zdrowie ważyć raczyłeś, będąc po kilkakroć w niebezpieczeństwie, tak od nieprzyjaciela, jako i od morza, ważyłeś sławę, bo jako to pośledniejsze stamtąd zwrócenie kłuszano, raczyłeś WKM. wiedzieć, ważyłeś WKM. i to tu królestwo nie jedno wtenczas, kiedyś je porzucić chciał, ale i odjeżdżając go w wielkich mieszaninach, tak, iż nie jedno sam jaki na WKM. przypadek, ale i wieść tu o nim wielką odmianę mogła
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 279
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
prosił. Aleć jednak upadnę jeśliże ty mnie niebędziesz wspomagać chociabym też z tej choroby wyszedł/ wnetki sobie nową miotłę uwiążę grzechami moimi. Przeto bądź ty moją pociechą i posileniem. Wodź mię twoimi drogami/ abym wolą twoję czynił/ abym więtszej choroby i nieszczęścia nie przywiódł na się/ aby mi pośledniejsze nie było gorsze niż pierwsze/ Amen.
Modlitwa czwarta w chorobie ACh Panie nie karz mię w gniewie twoim/ ani w popędliwości twej. Panie bądź mi miłościw/ abowiem jestem człowiek chory. Ulecz mię Panie/ abowiem się kości moje polękały. Podnieś się Panie/ a wspomóż duszę moję. Pomóż mi dla dobroci twej
prośił. Aleć iednák vpadnę ieśliże ty mnie niebędźiesz wspomagáć choćiabym też z tey choroby wyszedł/ wnetki sobie nową miotłę vwiążę grzechámi moimi. Przeto bądź ty moią poćiechą y pośileniem. Wodź mię twoimi drogámi/ ábym wolą twoię cżynił/ ábym więtszey choroby y nieszcżęśćia nie przywiodł ná się/ áby mi poślednieysze nie było gorsze niż pierwsze/ Amen.
Modlitwá czwarta w chorobie ACh Pánie nie karz mię w gniewie twoim/ áni w popędliwośći twey. Pánie bądź mi miłośćiw/ ábowiem iestem cżłowiek chory. Vlecż mię Pánie/ ábowiem się kośći moie polękáły. Podnieś się Pánie/ á wspomoż duszę moię. Pomoż mi dla dobroći twey
Skrót tekstu: KraDzien
Strona: 240
Tytuł:
Dziennik, to jest modlitwy o krześcijańskie potrzeby
Autor:
Krzysztof Kraiński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
uporne i niezwyciężone przypadki wzniecą. A tak znosząc te skazę/ dwoje rzeczy czynić potrzeba. Materią lipką w której się bawi i karmi od niej odetrzeć/ odciąć/ i z nią wespol zniszczyć: wątrobę która ją w gościnę przyjęła/ do pierwszej miary i pory przywieść. W tych jednak powinnościach pierwsze miejsce ma materia/ pośledniejsze wątroba. Abowiem ta skaza tak się jednoczy i łący z materią/ że niepuściwszy się jej i do dziesiąci lat (jako Autorowie twierdzą) taić się w ciele i kryć może. Druga: Ze najpewniej Franca odchodzi pluciem/ potami/ stolcem/ uryną/ i czyszczeniem ciała. Na co zwykli zażywać dekokrów/ plastrów
uporne y niezwyćiężone przypadki wzniecą. A ták znosząc te skázę/ dwoie rzeczy czynić potrzebá. Máteryą lipką w ktorey się báwi y karmi od niey odetrzeć/ odćiąć/ y z nią wespol zniszczyć: wątrobę ktora ią w gośćinę przyięłá/ do pierwszey miáry y pory przywieść. W tych iednák powinnościách pierwsze mieysce ma máterya/ poślednieysze wątrobá. Abowiem tá skázá ták się iednoczy y łączy z máteryą/ że niepuściwszy się iey y do dźieśiąći lat (iáko Authorowie twierdzą) táić się w ciele y kryć może. Druga: Ze naypewniey Fráncá odchodźi pluciem/ potámi/ stolcem/ uryną/ y czyszczeniem ćiáłá. Ná co zwykli zażywáć dekokrow/ plastrow
Skrót tekstu: PetrJWod
Strona: 19
Tytuł:
O wodach w Drużbaku i Łęckowej
Autor:
Jan Innocenty Petrycy
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635