pomocnikach które mi W. M. posyłasz wprawdzieć potrzebaby ich jako naprędzej/ ponieważ do zabawy pospolitej i ustawicznej z tymi co są w mieście/ przychodzą myśli około pomocy ludzi przyległych przez Wysyłania/ przynamniej raz w miesiąc: aczkolwiek przy tej wszytkiej pilności trafia się że wiele ich przez spowiedzi umiera/ i tymi czasy poślednimi dla niejakich przypadków pospolitych w piersiach/ wiele ich Pan Bóg wziął z tego świata. Sieła też teraz z tych sam Indianów uciekło w góry mil Włoskich sto dwadzieścia od nas/ ale je Hiszpani zaś wrócili/ i w krótkim czasie ochrzcilismy ich pięć set. Wiele ich bez chrztu umierało cośmy im zdołać nie mogli.
pomocnikách ktore mi W. M. posyłasz wprawdźieć potrzebáby ich iáko naprędzey/ ponieważ do zabáwy pospolitey y ustáwiczney z tymi co są w mieśćie/ przychodzą myśli około pomocy ludźi przyległych przez Wysyłánia/ przynamniey raz w mieśiąc: áczkolwiek przy tey wszytkiey pilnośći tráfia się że wiele ich przez spowiedźi umiera/ y tymi czásy poślednimi dla nieiákich przypadkow pospolitych w pierśiách/ wiele ich Pan Bog wźiął z tego świátá. Siełá też teraz z tych sám Indyanow ućiekło w gory mil Włoskich sto dwádźieśćiá od nas/ ále ie Hiszpani záś wroćili/ y w krotkim czáśie ochrzćilismy ich pięć set. Wiele ich bez chrztu umieráło cosmy im zdołáć nie mogli.
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 20.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
bieżała/ trafiło mu się/ że mimo kościół idąc/ usłyszał dźwięk dzwonka (wtym abowiem królestwie nabożeństwo Łacińskimi nie Greckimi obrzędami odprawują) w który dzwoniono ku podnoszeju ciała Pańskiego. Przeto się udał do kościoła wniść/ jednak zewnątrz żeby kije nie wziął/ abo żeby do niewygnano/ nie śmiał/ ale przededrzwiami poślednimi nogami za ziemi klęknął/ a przednie wyniozszy słożone/ z oślej głowy/ cześć naświętszemu Sakramentowi/ przy podnoszeniu jego uczynił. Który cud niektórzy z kupców Genueńskich widząc/ z podziwieniem szli za onym osłem/ rozmawiając sobie/ o onej dziwnej rzeczy. Aż oto czarownica za osłem z kijem bieży. A iż jakochmy powiedzieli
biezáłá/ tráfiło mu sie/ że mimo kośćioł idąc/ vsłyszał dźwięk dzwonká (wtym ábowiem krolestwie nabożeństwo Lácińskimi nie Greckimi obrzędámi odpráwuią) w ktory dzwoniono ku podnoszeiu ciáłá Páńskiego. Przeto się vdał do kośćiołá wniśdź/ iednák zewnątrz żeby kiie nie wźiął/ ábo żeby do niewygnano/ nie śmiał/ ále przededrzwiámi poslednimi nogámi zá źiemi klęknął/ á przednie wyniozszy słożone/ z osley głowy/ cześć naświętszemu Sákrámentowi/ przy podnoszeniu iego vczynił. Ktory cud niektorzy z kupcow Genueńskich widząc/ z podźiwieniem szli zá onym osłem/ rozmawiáiąc sobie/ o oney dźiwney rzeczy. Aż oto cżárownicá zá osłem z kiiem bieży. A iż iákochmy powiedźieli
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 227
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614