oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale do roku prowizją się kontentował.
Na Wołyniu koło Konstantynowa, jako to w Kołczynie Krasiłowie, Czarnym Ostrowie i po bliższych wsiach panowało powietrze od Chocima przeprowadzone przez tatarów litewskich alias lipków, którzy wadzili, i przez kupców jarmarkowych. Dlatego miasteczka pobliższe w ostrożności były, i my, bo Berdyczew o mil dziesiątek od tych miejsc. Szerzyło się z czasem to powietrze, dla tegośmy wyjechali z Berdyczewa 15 Augusti; w drodze nam córki pochorowały i insi ludzie służący, to na febry, to na zepsowania żołądków, to na krzyżów bole i t. d.
oddania pieniędzy p. Drużbackiemu za Słobodyszcze, to jest ratę drugą 12,560 złotych, ale do roku prowizyą się kontentował.
Na Wołyniu koło Konstantynowa, jako to w Kołczynie Krasiłowie, Czarnym Ostrowie i po bliższych wsiach panowało powietrze od Chocima przeprowadzone przez tatarów litewskich alias lipków, którzy wadzili, i przez kupców jarmarkowych. Dlatego miasteczka pobliższe w ostrożności były, i my, bo Berdyczew o mil dziesiątek od tych miejsc. Szerzyło się z czasem to powietrze, dla tegośmy wyjechali z Berdyczewa 15 Augusti; w drodze nam córki pochorowały i insi ludzie służący, to na febry, to na zepsowania żołądków, to na krzyżów bole i t. d.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 172
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
praesidia z zamków pozwodziwszy Gniew atakował, chcąc nas rozerwać i z słabszemi resolucji zażyć; aza się poda i sposób, że i tamten niezażyje pociechy? Lubo to nieprzyjaciel we włość wszedł, jednak za ustawicznemi czatami głód wielki w obozie swym cierpi, skąd siła ich w choroby wpada i zdychać poczyna; kiedyby województwa pobliższe mogły się prędko ruszyć i choć tylko te tu ściany od Wisły zasłonić, wziąwszy go z tyłu wojsko W. K. Mści mogłoby mu prędko, za pomocą bożą, uczynić koniec. Co niewątpię, że W. K. Mść, Pan mój miłościwy, obmyślać raczysz. Przeszłą pocztą wziąłem pisanie od
praesidia z zamków pozwodziwszy Gniew attakował, chcąc nas rozerwać i z słabszemi resolutiej zażyć; aza się poda i sposób, że i tamten niezażyje pociechy? Lubo to nieprzyjaciel we włość wszedł, jednak za ustawicznemi czatami głód wielki w obozie swym cierpi, zkąd siła ich w choroby wpada i zdychać poczyna; kiedyby województwa pobliższe mogły się prętko ruszyć i choć tylko te tu ściany od Wisły zasłonić, wziąwszy go z tyłu wojsko W. K. Mści mogłoby mu prętko, za pomocą bożą, uczynić koniec. Co niewątpię, że W. K. Mść, Pan mój miłościwy, obmyślać raczysz. Przeszłą pocztą wziąłem pisanie od
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 114
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
resolwować na nas. My nic nad to pożądańszego niemamy i niewyglądamy, w miłosierdziu bożem a w szczęściu i sprawiedliwości Waszej Królewskiej Mości, Pana mego miłościwego, mając nadzieję. Ale mało podobna rzecz iżby tej, którą się chlubi, resolucji mógł zażyć, a od fortelów się swoich oddalić. Gdyby choć te województwa pobliższe mogły w kupie stanąwszy zasłonić tę ścianę swoję, którą ja teraz necessario zasłaniać muszę, a my żebyśmy go z tyłu wzięli, byłaby wielka nadzieja prędkiej i pomyślnej rozprawy. O czem pisałem do Ich Mości Panów Wojewodów, pisałem i do Obywatelów, wszyscy się widzę na uniwersały Waszej Królewskiej Mości, o
resolwować na nas. My nic nad to pożądańszego niemamy i niewyglądamy, w miłosierdziu bożém a w sczęściu i sprawiedliwości Waszéj Królewskiéj Mości, Pana mego miłościwego, mając nadzieję. Ale mało podobna rzecz iżby téj, którą się chlubi, resolutiéj mógł zażyć, a od fortelów się swoich oddalić. Gdyby choć te województwa pobliższe mogły w kupie stanąwszy zasłonić tę ścianę swoję, którą ja teraz necessario zasłaniać muszę, a my żebyśmy go z tyłu wzięli, byłaby wielka nadzieja prędkiéj i pomyślnéj rosprawy. O czém pisałem do Ich Mości Panów Wojewodów, pisałem i do Obywatelów, wszyscy się widzę na uniwersały Waszéj Królewskiéj Mości, o
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 122
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Ich M. M. Panowie komisarze, od Waszej Królewskiej Mści zesłani, niezastali, jeszcze wiadomości niemamy, co z tych traktatów będzie. A ponieważ wojska nieprzyjacielskie na odpoczynek poszły, i naszym za nastąpieniem tak zimnych czasów bardzo się w polu przykrzy,
którego rozłożenie trudne i ciężkie być musi, ponieważ te tu pobliższe kraje zgłodzone, w Księstwo nieprzyjaciel nas uprzedził; niezostaje tylko jeszcze Prabuty a Kwidzyn od nieprzyjaciela wolne: ale i te przez leżenie jego pod Grudziądzem zniesiono. Wielkąby był wygodą sprawom Waszej Królewskiej Mości i Rzeczypospolitej prowiant, kiedyby się był z Sejmu przeszłego obmyślił; mając go łatwiebyśmy byli mogli w kupie
Ich M. M. Panowie kommissarze, od Waszej Królewskiej Mści zesłani, niezastali, jeszcze wiadomości niemamy, co z tych traktatów będzie. A ponieważ wojska nieprzyjacielskie na odpoczynek poszły, i naszym za nastąpieniem tak zimnych czasów bardzo się w polu przykrzy,
którego rozłożenie trudne i ciężkie być musi, ponieważ te tu pobliższe kraje zgłodzone, w Xięstwo nieprzyjaciel nas uprzedził; niezostaje tylko jeszcze Prabuty a Kwidzyn od nieprzyjaciela wolne: ale i te przez leżenie jego pod Grudziądzem zniesiono. Wielkąby był wygodą sprawom Waszéj Królewskiéj Mości i Rzeczypospolitéj prowiant, kiedyby się był z Sejmu przeszłego obmyślił; mając go łatwiebyśmy byli mogli w kupie
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 143
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
wolności swojej, aby w niczym nienaruszona zostawała, skrupulatnie przestrzegający, słowni, zacięci w swoich zdaniach, w wojsku karność z punktualnością zachowujący: w czym się pokazują ich przymioty bardzo zdatne do formowania dobrych Generałów, i dobrych żołnierzy. P. Jak się dzielą Szwajcarowie? O. Dzielą się na trzynaście Kantonów, i niektóre pobliższe Krainy z niemi sprzymierzone: co wszystko wyliczam z przyłączonemitu znakami: I. Kanton BERNEŃSKI. II. BAZYLIEŃSKI. III. ZURYCH. IV. SZAFHUS, wszystkie te cztery są Religii Protestanckiej. V. GLARYS. VI. APENZELsą po połowie Katolicy, po połowie Protestanci. VII. SOLOTURN. VIII. FRYBURG. IV
wolności swoiey, aby w niczym nienaruszona zostawała, skrupulatnie przestrzegaiący, słowni, zacięci w swoich zdaniach, w woysku karność z punktualnością zachowuiący: w czym się pokazuią ich przymioty bardzo zdatne do formowania dobrych Generałow, y dobrych żołnierzy. P. Jak się dzielą Szwaycarowie? O. Dzielą się na trzynaście Kantonow, y niektore pobliższe Krainy z niemi sprzymierzone: co wszystko wyliczam z przyłączonemitu znakami: I. Kanton BERNENSKI. II. BAZYLIENSKI. III. ZURYCH. IV. SZAFHUS, wszystkie te cztery są Religii Protestanckiey. V. GLARIS. VI. APPENZELsą po połowie Katolicy, po połowie Protestanci. VII. SOLOTURN. VIII. FRYBURG. IV
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 55
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
między nią i Warsząwą Stany pod czas Interregnum obierają pod Szopą, umyślnie na ten koniec wystawioną, Króla. Willanów Pałac wspaniały Książąt Czartoryskich, tam Jan III. Sobieski, Król Polski umarł Roku 1696. Ujazdów, wspaniały pałac, którego Król teraźniejszy nabył i znacznym kosztem ozdobnie powiększa go. Prócz tych są i inne miejsca pobliższe do spacjerów, jako to: Marymont, Bielany, Młociny, Fawory, Łazienki, Belweder, etc. ATLAS DZIECINNY. KARTA XVII.
3tio. Dzieli się na 10 Ziem: z których nie mal każda ma swoje Powiaty, jako w szczegolności o każdej mówiąc, pokaże się. I. Ziemia Czerska, ma cztery
między nią y Warsząwą Stany pod czas Interregnum obieraią pod Szopą, umyślnie na ten koniec wystawioną, Krola. Willanow Pałac wspaniały Xiążąt Czartoryskich, tam Jan III. Sobieski, Krol Polski umarł Roku 1696. Uiazdow, wspaniały pałac, ktorego Krol teraźnieyszy nabył y znacznym kosztem ozdobnie powiększa go. Procz tych są y inne mieysca pobliższe do spacyerow, iako to: Marymont, Bielany, Młociny, Fawory, Łazienki, Belweder, etc. ATLAS DZIECINNY. KARTA XVII.
3tio. Dzieli się na 10 Ziem: z ktorych nie mal każda ma swoie Powiaty, iako w szczegolności o każdey mowiąc, pokaże się. I. Ziemia Czerska, ma cztery
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 135
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
wielkie pieniądze francuskie i z kontrybucji konfederackich profitując, koniec tej rewolucji na traktatach Francji z cesarzem, w Polsce na amnestii zakładali. Bardzo mało jednak takich było. Wszyscy, osobliwie z szlachty, prawdziwą miłością
do króla Stanisława i, jak niewyperswadowanie mniemali, do dobra ojczyzny przywiązani byli.
Najpierwszy się skonfederował powiat oszmiański. Potem pobliższe powiaty i zaraz i obrały generalnym marszałkiem Marcjana Ogińskiego, wojewodę witebskiego. Podnieśli województwa i powiaty chorągwie konne z szlachty wyprawne, a piechotę z chłopów wybranych rekrutowano, uchwaliwszy, oprócz prowiantów, po zł pol. szesnaście z dymu. Ale jako strzelby i amunicji nie było, tak też oficerów do piechoty brakowało. Jakoż najwięcej
wielkie pieniądze francuskie i z kontrybucji konfederackich profitując, koniec tej rewolucji na traktatach Francji z cesarzem, w Polszczę na amnestii zakładali. Bardzo mało jednak takich było. Wszyscy, osobliwie z szlachty, prawdziwą miłością
do króla Stanisława i, jak niewyperswadowanie mniemali, do dobra ojczyzny przywiązani byli.
Najpierwszy się skonfederował powiat oszmiański. Potem pobliższe powiaty i zaraz i obrały generalnym marszałkiem Marcjana Ogińskiego, wojewodę witebskiego. Podnieśli województwa i powiaty chorągwie konne z szlachty wyprawne, a piechotę z chłopów wybranych rekrutowano, uchwaliwszy, oprócz prowiantów, po zł pol. szesnaście z dymu. Ale jako strzelby i amunicji nie było, tak też oficerów do piechoty brakowało. Jakoż najwięcej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 79
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kopie, dla samej tylko przysługi Panu Bogu, a na tym świecie nieśmiertelnej sławy poszło, i jako się niżej pokaże, niewymownych męstw dokazowalo. Ktoby też chciał wątpić, iż jaka prywata naród polski podobno uwodziła, a nie tylko sama żarliwość a miłość sławy, niech uważy, iż wszystkie narody insze, nie tylko pobliższe, jako bawarski, saski, etc., ale nawet i dalekie, jako hiszpański, cesarzowi przeciw heretykom pomógłszy, cokolwiek im wzięli, sami trzymają. A cny animusz polski, najwięcej niż kto uczyniwszy, choć nie tylko przyległość sąsiedztwa z Śląskiem, ale nawet i prawo do niego mający, takowego nic nigdy ani kusił
kopie, dla samej tylko przysługi Panu Bogu, a na tym świecie nieśmiertelnej sławy poszło, i jako się niżej pokaże, niewymownych męstw dokazowalo. Ktoby też chciał wątpić, iż jaka prywata naród polski podobno uwodziła, a nie tylko sama żarliwość a miłość sławy, niech uważy, iż wszystkie narody insze, nie tylko pobliższe, jako bawarski, saski, etc., ale nawet i dalekie, jako hiszpański, cesarzowi przeciw heretykom pomógłszy, cokolwiek im wzięli, sami trzymają. A cny animusz polski, najwięcej niż kto uczyniwszy, choć nie tylko przyległość sąsiedztwa z Szląskiem, ale nawet i prawo do niego mający, takowego nic nigdy ani kusił
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 13
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
od tego; co zaś z niemi traktować, to już secretiori consilio być musi.
Co się dotycze Moskwicina, od tego wielki strach beł przed laty i teraz jest; ale daleko większy beł przedtem, kiedy sławnej pamięci król Stefan onego Iwana Wasiłowicza beł nie poskromił. Wielkie szkody i mordy od tej tam strony ponosieły pobliższe temu księstwu miejsca koronne. Beły te consilia Stefana króla wespołek z Sykstem papieżem, gdy o podniesieniu ekspedycjej przeciwko Turkowi zamyśliwali, żeby beło nie tylko tu od nas, ale i od Moskwy przez Persją wojsko przeciwko niemu prowadzić; jakoż już się beł temu fundament założył i Sykst nieboszczyk na to one miliony swe chował.
od tego; co zaś z niemi traktować, to już secretiori consilio być musi.
Co się dotycze Moskwicina, od tego wielki strach beł przed laty i teraz jest; ale daleko większy beł przedtem, kiedy sławnej pamięci król Stefan onego Iwana Wasiłowicza beł nie poskromił. Wielkie szkody i mordy od tej tam strony ponosieły pobliższe temu księstwu miejsca koronne. Beły te consilia Stefana króla wespołek z Sykstem papieżem, gdy o podniesieniu ekspedycyej przeciwko Turkowi zamyśliwali, żeby beło nie tylko tu od nas, ale i od Moskwy przez Persyą wojsko przeciwko niemu prowadzić; jakoż już się beł temu fundament założył i Sykst nieboszczyk na to one miliony swe chował.
Skrót tekstu: MowaZamojCz_II
Strona: 473
Tytuł:
Mowa Zamoyskiego na sejmie 1605 r.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, nasiekł i wziął żywcem pięćdziesiąt.
Z Ukrainy imp. krakowski miał dowodne relacyje, że Moskwa, utraciwszy czterdzieści sześć tysięcy wojska in oppugnatione, jeszcze Ozowa nie wzięli byli, ale car tak się na to zawziął, że i zimować tam chce, i nie odstępować, dokąd go nie dokona. Dlaczego posłał, aby pobliższe pułki
kozackie zadnieprskie przybywały do niego, jako się de facto wybierali i prowianty gotowali.
Poseł tatarski, który tu recenter przyszedł, nie jest od sołtanów, ale tylko od Derwisz murzy z upominkami do różnych panów, aby za fraszki nabrał co dobrego.
Języcy tatarscy twierdzą, że na Budziaku gotuje się dwadzieścia tysięcy ordy zaharę
, nasiekł i wziął żywcem pięćdziesiąt.
Z Ukrainy jmp. krakowski miał dowodne relacyje, że Moskwa, utraciwszy czterdzieści sześć tysięcy wojska in oppugnatione, jeszcze Ozowa nie wzięli byli, ale car tak się na to zawziął, że i zimować tam chce, i nie odstępować, dokąd go nie dokona. Dlaczego posłał, aby pobliższe pułki
kozackie zadnieprskie przybywały do niego, jako się de facto wybierali i prowianty gotowali.
Poseł tatarski, który tu recenter przyszedł, nie jest od sołtanów, ale tylko od Derwisz murzy z upominkami do różnych panów, aby za fraszki nabrał co dobrego.
Języcy tatarscy twierdzą, że na Budziaku gotuje się dwadzieścia tysięcy ordy zaharę
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 386
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958