Przetoż je Apostoł Z. kładzie miedzy Uczynki ciała; jakoć podobno stąd urosło ono przysłowie; Boni Zechi, magni Moechi: Dobrzy Pijacy wielcy Cudzołożnicy (wszetecznicy.) Galat. 5. v. 19. Genes. 19. v. 30. seqq.
Póki Lot miernie żył: poty miedzy przewrotnymi Sodomczykami pobożnym był; Ale skoro się opił: niezmierne wielkie głupstwo popełnił/ i w pijaństwie z Córkami własnymi porubstwa się dopuścił; albo/ jako jeden Nauczyciel mówi/ z niewiadomości libidini miscuit incestum: kazirodztwem się zmazał. Orig. Homil. 6. in Genes.
Holofernes opiwszy się nierządną był miłością przeciw Z. Paniej Judycie zapalony
Przetoż je Apostoł S. kłádźie miedzy Uczynki ćiáłá; jákoć podobno ztąd urosło ono przysłowie; Boni Zechi, magni Moechi: Dobrzy Pijacy wielcy Cudzołożnicy (wszetecznicy.) Galat. 5. v. 19. Genes. 19. v. 30. seqq.
Poki Lot miernie żył: poty miedzy przewrotnymi Sodomczykámi pobożnym był; Ale skoro śię opił: niezmierne wielkie głupstwo popełnił/ y w pijáństwie z Corkámi własnymi porubstwá śię dopuśćił; álbo/ jáko jeden Náuczyćiel mowi/ z niewiádomośći libidini miscuit incestum: káźirodztwem śię zmázał. Orig. Homil. 6. in Genes.
Holofernes opiwszy śię nierządną był miłośćią przećiw S. Pániey Judyćie zápalony
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 19.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
: tedy wprzód owego aby byli wiernymi/ i prawowiernymi. Wiara bowiem jest fundament/ nadzieja fundamentu tego/ ściany: a miłość/ obojego tego/ pokrycie. Jaktedy pokrycie abo dach bez fundamentu i bez ścian ostać się nie może/ tak ani miłość bez nadzieje/ i bez wiary. Zaczym aby był kto dobrym i pobożnym/ wiernym pierwej ma być: czego żem ja uczyć nie mógł/ bom i sam/ cobym prawo wierzył nie wiedział/ i dobrymi przeto i pobożnymi być im/ uczyć ich nie mogłem/ i oni prawdziwie takimi stać się niemogli. Bo jak ja bez fundamentu i bez ścian pokrycie wystawić
: tedy wprzod owego áby byli wiernymi/ y práwowiernymi. Wiárá bowiem iest fundáment/ nádźieiá fundámentu tego/ śćiány: á miłość/ oboiego tego/ pokryćie. Iáktedy pokryćie ábo dách bez fundámentu y bez śćian ostáć sie nie może/ ták áni miłość bez nádźieie/ y bez wiáry. Záczym áby był kto dobrym y pobożnym/ wiernym pierwey ma bydź: czego żem ia vczyć nie mogł/ bom y sam/ cobym práwo wierzył nie wiedźiał/ y dobrymi przeto y pobożnymi bydź im/ vczyć ich nie mogłem/ y oni prawdźiwie takimi stáć sie niemogli. Bo iák ia bez fundámentu y bez śćian pokryćie wystáwić
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 12
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
pokrycie stanowić. Nie jest to rzecz przystojna/ nie jest i podobna/ aby kto rzecz jaką pierwej ulubił/ niżliby ją jakożkolwiek poznał/ aby jej pierwej pożądał/ niżby o niej wiadomość jaką wziął. Nie jest zaiste i to rzecz przystojna/ nie była rzecz i podobna/ abym ja kogo dobrym i pobożnym być nauczył/ nie nauczywszy go pierwej być wiernym/ i prawowiernem/ bo bez wiary/ a wiary Prawo sławnej Katolickiej/ dobroć i pobożność wszelka zmyślona jest dobroć i pobożność/ a nie prawdziwa: która na tym tylo świecie jest odpłatna/ a na onym wiecznym mękom podlężę. Sine fide enim inpossibile est placere Deo.
pokryćie stánowić. Nie iest to rzecz przystoyna/ nie iest y podobna/ áby kto rzecz iáką pierwey vlubił/ niżliby ią iákożkolwiek poznał/ áby iey pierwey pożądał/ niżby o niey wiádomość iáką wźiął. Nie iest záiste y to rzecz przystoyna/ nie byłá rzecż y podobna/ ábym ia kogo dobrym y pobożnym bydź náuczył/ nie náuczywszy go pierwey bydź wiernym/ y prawowiernem/ bo bez wiáry/ á wiáry Práwo sławney Kátholickiey/ dobroć y pobożność wszelka zmyślona iest dobroć y pobożność/ á nie prawdźiwa: ktora ná tym tylo świećie iest odpłátna/ á ná onym wiecznym mękom podlężę. Sine fide enim inpossibile est placere Deo.
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 12
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. 179. Pag. 197. Pag. 223. Ibid. Pag. 271. Apologia Jakimby sposobem Grekowie z Kościołem Rzymskim do jedności mogli przyść.
MOim zdaniem/ nie mógłby sposób łacniejszy i poważniejszy być/ jak przez nas Ruski naród/ za łaską Bożą/ świebody Chrześcijańskiej/ pod Panem Chrześcijańskim Katolickiem/ pobożnym zażywający. Przez naszę Cerkiew/ swoim zezwoleniem/ siebie i wszytką pod wszytkimi czterma Patriarchami na Wschodzie najdującą się Cerkiew/ z Cerkwią Zachodną z jednoczyć. Oczym znaszej strony nie inszemu komu przemyślać/ starać się/ i pieczołować bliżej należy/ jak tobie prze Oświęcony w głowach/ przy tobie nam Episkopom/ Anchimandrytom/ Igumieniom
. 179. Pag. 197. Pag. 223. Ibid. Pag. 271. Apologia Iákimby sposobem Graekowie z Kośćiołem Rzymskim do iednośći mogli przyść.
MOim zdániem/ nie mogłby sposob łácnieyszy y poważnieyszy bydź/ iák przez nas Ruski narod/ zá łáską Bożą/ świebody Chrześćiáńskiey/ pod Pánem Chrześćiáńskim Kátholickiem/ pobożnym zażywáiący. Przez nászę Cerkiew/ swoim zezwoleniem/ śiebie y wszytką pod wszytkimi cztermá Pátriárchámi ná Wschodźie náyduiącą sie Cerkiew/ z Cerkwią Zachodną z iednocżyć. Ocżym znászey strony nie inszemu komu przemyśláć/ stáráć sie/ y pieczołowáć bliżey należy/ iák tobie prze Oświęcony w głowách/ przy tobie nam Episkopom/ Anchimándrytom/ Igumieniom
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 119
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
, pij podług miary, A tak zdrów będziesz. Przyłóż pilności, zażyj skromności, Bogatym będziesz. Unikaj zmazy, chowaj przykazy, Zbawiony będziesz. Módl się, a często, pracuj, choć ciężko, Godny czci będziesz. Miej serce czyste, a nie żaliste, Podciwym będziesz. Daruj bliźniemu, daj potrzebnemu, Pobożnym będziesz. Miej księgi w głowie, nie huczny w mowie, Roztropnym będziesz. Karz kłamstwa, zdrady, unikaj zwady, Rozsądnym będziesz.
Czcij Boga twego do upadłego, A wiernym będziesz. Radź przyjaciółom, nie dmi w ul pszczołom, To miłym będziesz. Nie budź, siedź cicho, kiedy śpi licho, Szczęśliwym
, pij podług miary, A tak zdrów będziesz. Przyłóż pilności, zażyj skromności, Bogatym będziesz. Unikaj zmazy, chowaj przykazy, Zbawiony będziesz. Módl się, a często, pracuj, choć ciężko, Godny czci będziesz. Miej serce czyste, a nie żaliste, Podciwym będziesz. Daruj bliźniemu, daj potrzebnemu, Pobożnym będziesz. Miej księgi w głowie, nie huczny w mowie, Roztropnym będziesz. Karz kłamstwa, zdrady, unikaj zwady, Rozsądnym będziesz.
Czcij Boga twego do upadłego, A wiernym będziesz. Radź przyjaciołom, nie dmi w ul pszczołom, To miłym będziesz. Nie budź, siedź cicho, kiedy śpi licho, Szczęśliwym
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 609
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
mój, a niech płyną wonności jego.) Duch ś. obwiał/ czegoż innego/ tylko woniej i zapachu przewdzięcznego że miał owoc przynieść spodziewać się było. Mowie Błogosawiony Apostoł z Tarsu: Christi bonus odor sumus aliis in vitam. to jest: Dobrą wonnośćą jesteśmy Chrystusową innym do żywota. Toż ja z każdym pobożnym rzec mogę: Dobry Chrystusów zapach są Święci Ojcowie naszy Pieczarscy/ których przewdzięczna wonność szeroko różniozszy się do onej przedwiecznej wonności Pana Boga/ na którego ungwentów wonie biec mamy wszyscy/ świętobliwych ludzi prowadzi. Na ten to zapach ungwentów tych pośpieszając mianowany Presbyter/ z diaecesanem swoim wszedł co Cerkwie Przeczystej Panny/ w której jakoby się
moy, á niech płyną wonnośći iego.) Duch ś. obwiał/ czegoż inne^o^/ tylko woniey y zapáchu przewdźięczne^o^ że miał owoc przynieśc spodźiewáć się było. Mowie Błogosáwiony Apostoł z Társu: Christi bonus odor sumus aliis in vitam. to iest: Dobrą wonnośćą iestesmy Chrystusową innym do żywotá. Toż ia z káżdym pobożnym rzec mogę: Dobry Chrystusow zapách są Swięći Oycowie nászy Pieczárscy/ ktorych przewdźięczna wonność szyroko rozniozszy się do oney przedwieczney wonnośći Pána Boga/ ná ktorego vngwentow wonie biec mamy wszyscy/ świętobliwych ludźi prowádźi. Ná ten to zapách vngwentow tych pośpieszáiąc miánowány Presbyter/ z diaecesanem swoim wszedł co Cerkwie Przeczystey Pánny/ w ktorey iákoby sie
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 125.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w Egipcie, Pentapolu, Libicy i pod niebem namilszym Braciam, Klerykom, i prawej wiary ludziom, Biskupowie którzy w Nicenie zebrawszy się Synod skończyli, w Panie się radować. Ponieważ łaską Chrystusową, i Bogiem strzeżony Cesarz Koństantyn, zebrał was z różnych krain i miast etc. Równie i z dziejów powszechnego trzeciego Synodu. Pobożnym i Boga miłującym, Teodosiuszowi i Waletinianowi, zwyciężcom i Triumfatorom semper Augustis, święty Synod łaską Bożą i zezwoleniem waszej władzej zebrany w stolecznym mieście Efeskim. A na końcu dziejów świętego powszechnego Synodu czwartego/ Napis Listu tegoż ś. Synodu taki. Święty i Wielki Powszechny Synod, za łaską Bożą i za Przywilejem pobożnych Chrysta
w AEgipćie, Pentapolu, Lybicy y pod niebem namilszym Bráćiam, Clerikom, y práwey wiáry ludziom, Biskupowie ktorzy w Nicenie zebrawszy się Synod skonczyli, w Pánie się rádowáć. Poniewaz łáską Chrystusową, y Bogiem strzeżony Cesarz Koństántyn, zebrał was z roznych kráin y miast etc. Rownie y z dźieiow powszechnego trzeciego Synodu. Pobożnym y Bogá miłuiącym, Theodosiuszowi y Wáletinianowi, zwyćiężcom y Triumphatorom semper Augustis, święty Synod łaską Bożą y zezwoleniem waszey władzey zebrany w stolecżnym mieśćie Epheskim. A ná końcu dźieiow świętego powszechnego Synodu cżwartego/ Napis Listu tegoż ś. Synodu táki. Swięty y Wielki Powszechny Synod, zá łáską Bozą y zá Przywileiem pobożnych Chrystá
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 46v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
po kawałku udzieliła tych Świętych Relikwii, a te w całe Krzyże dla nich się transformowały. Druga racja, że Ciało i Krew Zbawiciela naszego wystarcza na wykarmienie całego Świata, toć taż Krew którą Drzewo Krzyżowe napite, mnoży cudownie też Drzewo, aby Światu ku uzbrojeniu się adversus mála wystarczało, i szło na dystrybutę pobożnym ex Urbe in Orbem, to jest z Rzymu A choćby i tych cudów nie było, mogłoby naturalne te Drzewo Święte wystarczyć na tyle Porcyj i Partykuł po świecie różniesionych, gdyż Krzyża CHRYSTUSOWEGO było na stop 15. według Adrychomiusza; przytym być musiało dla większej CHRYSTUSA obelgi, cale nie ociesane Drzewo, lecz prostej
po kawałku udzieliła tych Swiętych Relikwii, a te w całe Krzyże dla nich się transformowały. Druga racya, że Ciało y Krew Zbawiciela naszego wystarcza na wykarmienie całego Swiata, toć taż Krew ktorą Drzewo Krzyżowe napite, mnoży cudownie też Drzewo, aby Swiatu ku uzbroieniu się adversus mála wystarczało, y szło na dystrybutę pobożnym ex Urbe in Orbem, to iest z Rzymu A chocby y tych cudow nie było, mogłoby naturalne te Drzewo Swięte wystarczyć na tyle Porcyi y Partykuł po świecie rozniesionych, gdyż Krzyża CHRYSTUSOWEGO było na stop 15. według Adrychomiuszà; przytym bydź musiało dla większey CHRYSTUSA obelgi, cale nie ociesane Drzewo, lecz prostey
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 147
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
do wystawienia kościoła i klasztoru kamienieckiego najwięcej we wszystkim dopomógł. Sprawił siła aparatów kościelnych i organy dał do tegoż kościoła, i oprócz tego gotowymi pieniędzmi dawał. Żeby zaś o to matka moja nie była markotna, tedy ociec mój miał zmowę z Piotrem Sufczyńskim, obersztelejtnantem regimentu konnego naówczas w Kamieńcu stojącego, człekiem także barzo pobożnym, i dawał mu karty od siebie niby na winne długi, które potem pieniądze, niby opłacając pomienione karty, dla księdza Giżyckiego dawał.
W dobrach swoich, Szeszowie, Horodyszczu i Rohaczach, nowe cerkwie powystawiał i jałmużnami nadał. Kościołowi janowskiemu dominikańskiemu na reparacją jego kilka tysięcy złotych dał. Na kościoła wilanowskiego reparacją dał tysiąc
do wystawienia kościoła i klasztoru kamienieckiego najwięcej we wszystkim dopomógł. Sprawił siła aparatów kościelnych i organy dał do tegoż kościoła, i oprócz tego gotowymi pieniędzmi dawał. Żeby zaś o to matka moja nie była markotna, tedy ociec mój miał zmowę z Piotrem Suffczyńskim, obersztelejtnantem regimentu konnego naówczas w Kamieńcu stojącego, człekiem także barzo pobożnym, i dawał mu karty od siebie niby na winne długi, które potem pieniądze, niby opłacając pomienione karty, dla księdza Giżyckiego dawał.
W dobrach swoich, Szeszowie, Horodyszczu i Rohaczach, nowe cerkwie powystawiał i jałmużnami nadał. Kościołowi janowskiemu dominikańskiemu na reparacją jego kilka tysięcy złotych dał. Na kościoła wilanowskiego reparacją dał tysiąc
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 399
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
takowych starych znajduje się przy Kościołach, że Panowie BOGA kochający, sumienni, Pismo Z, nie Regestra czytujący, gdziekolwiek ich Ius Collationis było, BOGU swemu, i Pasterzom, nietylko Dziesiątą kopę swej krescencyj, ale dziesiąte bydle w oborze, dziefiątego zrzebca w stadzie, dziesiątą owcę w koszarze owiec etc. Stwórcy swemu pobożnym i pokornym ofiarowali sercem, zato doczesnie i wiecznie od BOGA błogosławieni. Pewnie, nie tak teraźniejsi Fundatorowie, którzy za 300 złotych chcą mieć się za Fundatorów primae Classis: albo by radzi wydrzeć z Kościoła, mówiąc sobie z Heretykami.
Dicite Pontifices, in Templo quid facit aurum?
Jeszcze też same Prawo, jako
takowych starych znayduie się przy Kościołach, że Panowie BOGA kochaiący, sumienni, Pismo S, nie Regestra czytuiący, gdziekolwiek ich Ius Collationis było, BOGU swemu, y Pasterzom, nietylko Dziesiątą kopę swey krescencyi, ale dziesiąte bydle w oborze, dziefiątego zrzebca w stadzie, dziesiątą owcę w koszarze owiec etc. Stworcy swemu pobożnym y pokornym ofiarowali sercem, zato doczesnie y wiecznie od BOGA błogosławieni. Pewnie, nie tak teraznieysi Fundatorowie, ktorzy za 300 złotych chcą mieć się za Fundatorow primae Classis: albo by radzi wydrzeć z Kościoła, mowiąc sobie z Heretykami.
Dicite Pontifices, in Templo quid facit aurum?
Ieszcze też same Prawo, iako
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 497
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754