na chlubę/ Ani słupów drożonych nie kładzie je na zgubę. Nie po grobach wymyślnych w biady Mosiądz lanych/ Nic po pompie zniknionej/ i Trunnach miedzianych. Dość ma człowiek pobożny/ dość ma Mąż cnotliwy/ Gdy o sławie cnej myśli/ póki jedno żywy. I na tym myśl swa pasie by szatańskei siły/[...] Pobożnym życiem jego moc swą utraciły. Lecz niemasz spokojniejszej i lepszej Wolności/ Jedno kiedy myśl wolna czuje się bez złości, Zawsze w weselu żyje zawsze Boskie gody/ Zawsze pieśni opiewa/ i inne Swobody. Odnosi: potajemny gdy jej Mol nie trapi/ Ale owa zła Wolność co nie śpi a sapi. Co owo
ná chlubę/ Ani słupow drożonych nie kłádźie ie ná zgubę. Nie po grobách wymyślnych w biády Mośiądz lanych/ Nic po pompie zniknioney/ y Trunnách miedźiánych. Dość ma człowiek pobożny/ dość ma Mąż cnotliwy/ Gdy o sławie cney myśli/ poki iedno żywy. Y ná tym myśl swa páśie by szátáńskei śiły/[...] Poboznym życiem iego moc swą vtráćiły. Lecz niemász spokoynieyszey y lepszey Wolnośći/ Iedno kiedy myśl wolna czuie się bez złośći, Záwsze w weselu żyie záwsze Boskie gody/ Záwsze pieśni opiewá/ y inne Swobody. Odnośi: potáiemny gdy iey Mol nie trapi/ Ale owá zła WOLNOSC co nie spi á sápi. Co owo
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: C4
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ muszę i to przed wmciami zeznać/ quod conscientia dictat, żem i tym wiele powinien/ non modò priuato, sed et publico nomine; bom przez całe dwanaście lat u nich się uczył; i widzę że wiele dobrego nie tylko wtym Królestwie/ ale i we wszytkim Chrześcijaństwie czynią: które i nauką i pobożnym życiem swym/ i drugich ucząc barzo oświecili i przyozdobili. Nie mielibyśmy byli i my Biskupi/ w Diocezjach naszych wtym królestwie/ i gdzie indziej/ tak wiele kapłanów pobożnych i godnych/ by nie szkoły Jezuickie. Za co samo wielesmy im/ co i sam Kościół Rzymski przyznawa/ powinni. Na obie tedy
/ muszę y to przed wmćiámi zeznáć/ quod conscientia dictat, żem y tym wiele powinien/ non modò priuato, sed et publico nomine; bom przez cáłe dwánáśćie lat v nich sie vczył; y widzę że wiele dobrego nie tylko wtym Krolestwie/ ále y we wszytkim Chrześćiáństwie czynią: ktore y náuką y pobożnym żyćiem swym/ y drugich vcząc bárzo oswiećili y przyozdobili. Nie mielibysmy byli y my Biskupi/ w Dyocezyách nászych wtym krolestwie/ y gdźie indźiey/ ták wiele kapłanow poboznych y godnych/ by nie szkoły Iezuickie. Zá co sámo wielesmy im/ co y sam Kośćioł Rzymski przyznawa/ powinni. Ná obie tedy
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 121
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
rzeczy do zbawienia potrzebnych uczyć/ et ea studia tractare, których w inszych Akademiach świeckich uczą. Cisz Patres Societatis, a diuersis summis Pontificibus, przywileje i wolności otrzymali/ jako na Regułe/ tak i na szkoły swoje: i przyznać to Societati trzeba/ że wiele dobrego nie tylo wtym Królestwie/ ale in tota Christianitate pobożnym życiem swym/ i naukami sprawieła; i my Biskupi powinniśmy ich bronić/ jako tych/ których stolica Apostołska umiłowała/ i którzy nam pracować pomagają in vinea Domini. Miedzy inszymi przywilejmi i wolnościami/ mają i tę od stolice Apostołskiej daną/ że im wolno przy Akademiach Kolegia swoje stanowić/ et studia tractare. Czytał
rzecży do zbáwieniá potrzebnych vczyć/ et ea studia tractare, ktorych w inszych Akádemiách swieckich vczą. Cisz Patres Societatis, a diuersis summis Pontificibus, przywileie y wolnośći otrzymáli/ iáko ná Regułe/ ták y ná szkoły swoie: y przyznáć to Societati trzebá/ że wiele dobrego nie tylo wtym Krolestwie/ ále in tota Christianitate pobożnym żyćiem swym/ y náukámi spráwiełá; y my Biskupi powinnismy ich bronić/ iáko tych/ ktorych stolicá Apostolska vmiłowáłá/ y ktorzy nam prácowáć pomagáią in vinea Domini. Miedzy inszymi przywileymi y wolnośćiámi/ máią y tę od stolice Apostolskiey dáną/ że im wolno przy Akádemiách Collegia swoie stánowić/ et studia tractare. Czytał
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 126
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
ożywił. V. Czemu w grobie leżał dwie nocy/ i dzień jeden? M. Dwie nocy znaczą/ dwie śmierci nasze/ jednę dusze/ przez grzech/ drugą ciała przez rozłączenie ducha od ciała. Dzień zaś jeden/ śmierć Chrystusową/ który był światłem naszej śmierci. Pierwszą z tych zniósł/ wtórą na ćwiczenie pobożnym zostawił/ jednak i te zawtórym przyszciem swym zepsuje. Od trzeciej/ sam się jako ze snu wzbudził. V. Gdzie dusza jego Przenaświętsza/ po wyszciu z ciała była? M. Wstąpiła do Otchłani piekielnych. V. Po co? M. Aby dusze Ojców świętych wybawiła/ aby z czarta przeklętego i
ożywił. V. Czemu w grobie leżał dwie nocy/ y dźień ieden? M. Dwie nocy znáczą/ dwie śmierći násze/ iednę dusze/ przez grzech/ drugą ćiáłá przez rozłączenie duchá od ćiáłá. Dźień záś ieden/ śmierć Chrystusową/ ktory był świátłem nászey śmierći. Pierwszą z tych zniosł/ wtorą ná ćwiczenie poboznym zostáwił/ iednák y te záwtorym przyszćiem swym zepsuie. Od trzećiey/ sam się iáko ze snu wzbudźił. V. Gdźie duszá iego Przenaświętsza/ po wyszćiu z ćiáłá byłá? M. Wstąpiłá do Otchłáni piekielnych. V. Po co? M. Aby dusze Oycow świętych wybáwiłá/ áby z czártá przeklętego y
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 35
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
w kurze upatrował. Tamże kur cesarzowi wrożył o stolicy, Gdy ziarna zobiąc imię zbierał po tablicy. Wojennym swoim bogom, gdy bitwę wygrali, Lakonowie w ofiarę kura oddawali. Nie wspominam pilności, z jaką więc kur chodzi, Gdy po matce żałosny sam sieroty wodzi. Sam jajca odbieżane od matek wylęga, W czym pobożnym afektem człowieka dosięga. Kur z nami wespół oko podnosi do nieba, Słońce w ciemnym obłoku upatrzy jak trzeba. Jego promień wschodzący wita swym śpiewaniem, Dzieli czas południowy, dzieli świt z zmierzkaniem. Straż nocną odprawuje, o północy czuje, Jutrzenkę poprzedzając bliski dzień zwiastuje. Jego głosu rzemieślnik i oracz słuchają, Na głos
w kurze upatrował. Tamże kur cesarzowi wrożył o stolicy, Gdy ziarna zobiąc imię zbierał po tablicy. Wojennym swoim bogom, gdy bitwę wygrali, Lakonowie w ofiarę kura oddawali. Nie wspominam pilności, z jaką więc kur chodzi, Gdy po matce żałosny sam sieroty wodzi. Sam jajca odbieźane od matek wylęga, W czym pobożnym afektem człowieka dosięga. Kur z nami wespoł oko podnosi do nieba, Słońce w ciemnym obłoku upatrzy jak trzeba. Jego promień wschodzący wita swym śpiewaniem, Dzieli czas południowy, dzieli świt z zmierzkaniem. Straż nocną odprawuje, o połnocy czuje, Jutrzenkę poprzedzając blizki dzień zwiastuje. Jego głosu rzemieślnik i oracz słuchają, Na głos
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 299
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
żyjąc pogorszenie Mahometanom czynią/ dlatego Apostoł Paweł do każdego chrześcijana prawowiernego mówi: Który się chlubisz zakonem/ przestępstwem zakonu Boga lżysz/ abowiem Imię Boże dla was bluźnione bywa miedzy pogany. Zaczym powinni chrześcijanie miedzy Mahometanami pobożne życie prowadzić/ bo i Mahometani pobożne uczynki niektóre czynią/ jako tu w różnych jest rozdzałach napisano: tedy pobożnym życiem chrześcijanie mogą do wiary chrześcijańskiej Mahometanów nawrócić/ dla tego Chrystus mówił: Tak niechaj świeci światłość wasza przed ludźmi/ aby widzieli wasze uczynki dobre i chwalili Ojca waszego/ który jest w niebiesiech. Jan ślejdan o nowym świecie list 457. samuel kalwin z micheaszem turczynem ze napisali histor: która kalwino turcismus nazwan: jest
żyiąc pogorszenie Máchometánom czynią/ dlatego Apostoł Páweł do kożdego chrześćiana práwowiernego mowi: Ktory śie chlubisz zakonem/ przestępstwem zakonu Boga lżysz/ ábowiem Imie Boże dla was bluznione bywá miedzy pogány. Záczym powinni chrześćianie miedzy Máchometánami pobożne życie prowádźić/ bo y Máchometáni pobożne vczynki niektore czynią/ iáko tu w roznych iest rozdźáłach napisano: tedy pobożnym żyćiem chrześćiánie mogą do wiáry chrześćiáńskiey Máchometanow nawroćić/ dla tego Chrystus mowił: Ták niecháy świeći świátłość wásza przed ludźmi/ áby widźieli wásze vczynki dobre y chwalili Oyca wászego/ ktory iest w niebieśiech. Ian sleydan o nowym świećie list 457. samuel kalwin z micheászem turczynem ze napisali histor: ktora kalwino turcismus nazwan: iest
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 85
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
, Boga im jednego opowiadał. Monologium Cystersów świadczy, że Mejnard był Mnichem Cystersem; co samo potwierdza Baltasar Russovius stary Dziejopis Inflancki, i wiele innych. Podobieństwo jest, że z Kanonika został Cystersem. Ten Apostoł Inflancki, języka kraju nieco przejąwszy, lud bałwochwalski na drogę Ewangelicznej prawdy gorliwą pilnością nakierował. Pobłogosławił Pan Bóg pobożnym jego usiłowaniom, któremi wielką liczbę Pogan na Wiarę świętą pozyskał. Celował między Neofitami wziętością i godnością Trejdeńskiego traktu w Inflantach Pan i Rządzca Kobbe zwany, który z całą Familią, i z poddaństwem swoim Chrzest przyjął. Krzewiąca się za czasem prawowiernych Liwów liczba za skuteczną Mejnarda perswazją dwa Kościoły; pierwszy w Ukskulu, a drugi
, Boga im jednego opowiadał. Monologium Cystersow świadczy, że Meynard był Mnichem Cystersem; co samo potwierdza Balthasar Russovius stary Dźiejopis Inflantski, y wiele innych. Podobieństwo jest, że z Kanonika został Cystersem. Ten Apostoł Inflantski, języka kraju nieco przejąwszy, lud bałwochwalski ná drogę Ewangeliczney práwdy gorliwą pilnośćią nákierował. Pobłogosławił Pan Bog pobożnym jego uśiłowaniom, ktoremi wielką liczbę Pogan ná Wiarę świętą pozyskał. Celował między Neofitami wźiętośćią y godnośćią Treydeńskiego traktu w Inflantach Pan y Rządzca Kobbe zwany, ktory z całą Familią, y z poddaństwem swoim Chrzest przyjął. Krzewiąca śię zá czasem práwowiernych Liwow liczba zá skuteczną Meynarda perswazyą dwa Kościoły; pierwszy w Uxkulu, á drugi
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 7
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750