tak w jedno jako i w drugie oko wpadała radiacja rzeczy widomej. Czwarte są katoptryczno Dioptryczne Polemoscopia nazwane, złożone z szkiełek gołych, i z zwierciadełka. Te gdy są krzywe w anguł krzyżowy złożone, w samej zagięcinie, mają zwierciadełko. Służą do widzenia rzeczy nie w prost, ale albo górnych, albo dolnych albo pobocznych, choć oko w te strony niebędzie obrócone.
XX. Cały zaś fundament sposobu widzenia przez perspektywy jest. Iż species albo obrazki przez radiacją rzeczy widomej wpadające w perspektywę, jedno szkiełko drugiemu podaje, póki do oka niewpadną. Ze zaś w pewnej tylko dystancyj za tymi szkiełkami malują się obrazki przez tę radiacją.
tak w iedno iáko y w drugie oko wpadała radyacya rzeczy widomey. Czwarte są katoptryczno Dyoptryczne Polemoscopia nazwane, złożone z szkiełek gołych, y z zwierciadełka. Te gdy są krzywe w anguł krzyżowy złożone, w samey zágięcinie, maią zwierciadełko. Służą do widzenia rzeczy nie w prost, ale albo gornych, álbo dolnych álbo pobocznych, choć oko w te strony niebędzie obrocone.
XX. Cały zaś fundament sposobu widzenia przez perspektywy iest. Jż species álbo obrazki przez radyacyą rzeczy widomey wpadaiące w perspektywę, iedno szkiełko drugiemu podáie, poki do oka niewpadną. Ze zaś w pewney tylko dystancyi zá tymi szkiełkami maluią się obrazki przez tę radyacyą.
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Y4
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
, daleką, i niedostępną; nawet i niewidzianą z punktu danego (M,) przemierzać przez Tablicę Mierniczą: chociaż słusznego ustępu być niemoże w bok, linią MO, od M: ZE w rozmierzaniu odległości poziomnych niedostępnych, nie zawsze się trafi widzieć termin jeden od drugiego w prost, ale tylko zmiejsc inszych pobocznych. Następującym przemysłem wszelką odległość niedostępną i doźrzaną tak przemierzysz. Niech będzie odległość poziomna terminów MN, i z punktu M, termin N, niedostępny ani widziany; a niech się godzi prześć z punktu M, do punktów O, i Q, danych, abo wolno obranych, z których N widać. Naprzód: W
, dáleką, y niedostępną; náwet y niewidźiáną z punktu dánego (M,) przemierzáć przez Tablicę Mierniczą: choćiaż słusznego vstępu bydź niemoże w bok, liniią MO, od M: ZE w rozmierzániu odległośći poźiomnych niedostępnych, nie záwsze się tráfi widźieć termin ieden od drugiego ẃ prost, ále tylko zmieysc inszych pobocznych. Nástępuiącym przemysłem ẃszelką odległość niedostępną y doźrzáną ták przemierzysz. Niech będźie odległość poźiomna terminow MN, y z punktu M, termin N, niedostępny áni widźiány; á niech się godźi prześć z punktu M, do punktow O, y Q, dánych, ábo wolno obránych, z ktorych N widáć. Naprzod: W
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 19
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Gdzie w budynku ściany są do węgłów krzyżowych, jako teraźniejszych czasów pospolicie bywają. Pomierzywszy ściany spodworza, i miarę ich nanotowawszy na pugilarach, z odległością drzwi walnych D, od węgła jednego C; stan wedrzwiach Siennych D, i wypisz ich szerokość wpugilarach.) (2 Wszedszy do sieni Z, z obydwóch ścian pobocznych LH, FG, z odległością drzwi do izdeb, i czeluści do pieców od ściany pierwszej.) (3. Wtenże sposób przemierz ściany Izdeb abo Pokojów wszytkich, z odległością drzwi, okien, i pieca od kątów; przydawszy okien, i drzwi szerokość) (4. Pomiar ścian odprawiwszy wbudynku; na arkuszu
Gdźie w budynku ściány są do węgłow krzyżowych, iáko teráźnieyszych czásow pospolicie bywáią. Pomierzywszy śćiány zpodworza, y miárę ich nánotowawszy ná pugilarách, z odległośćią drzwi wálnych D, od węgłá iednego C; stan wedrzwiách Siennych D, y wypisz ich szerokość wpugilarach.) (2 Wszedszy do śieni S, z obudwoch śćian pobocznych LH, FG, z odległośćią drzwi do izdeb, y czeluśći do piecow od śćiány pierwszey.) (3. Wtenże sposob przemierz śćiány Izdeb ábo Pokoiow wszytkich, z odległośćią drzwi, okien, y piecá od kątow; przydawszy okien, y drzwi szerokość) (4. Pomiar śćian odpráwiwszy wbudynku; ná árkuszu
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 107
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
przedziałów chodzi. Napomins jeszcze Foebus Faetonta, aby koni z wozem nie prowadził przez pięć przedziałów niebieskich, które zonas, abo pasami zowią: ale tylko torem wskośnym koła zwierzęcego, które nie przechodzi kresu trzech pasów: to jest, idzie tylko przez upalony śrzedni przedział, i określony jest granicą, abo krajem inszych dwu przedziałów pobocznych, które zowią zonas temperatas. F Jest szeroką krzywizną na wskos oddzielony Szlak/ granicą trzech pasów zewsząd ogarniony. Opisuje tu Poeta Circulum Zodiacum, krzywiznę mu przypisując, i określenie z obu stro, krajami dwu pasom abo przedziałów, wyższego i niższego. O czym iż się już wyższej trochę pisało, tu już powtarzać
przedźiáłow chodzi. Nápomins ieszcze Phoebus Pháetontá, áby koni z wozem nie prowádźił przez pięć przedźiałow niebieskich, ktore zonas, ábo pásámi zowią: ále tylko torem wskośnym kołá źwierzęcego, ktore nie przechodźi kresu trzech pásow: to iest, idzie tylko przez vpalony śrzedni przedźiał, y określony iest gránicą, abo kráiem inszych dwu przedźiałow pobocznych, ktore zowią zonas temperatas. Fff Iest szeroką krzywizną ná wskos oddźielony Szlák/ gránicą trzech pásow zewsząd ogárniony. Opisuie tu Poetá Circulum Zodiacum, krzywiznę mu przypisuiąc, y określenie z obu stro, kráiámi dwu pásom ábo przedźiałow, wyższego y niższego. O czym iż się iuż wyższey trochę pisáło, tu iuż powtarzać
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 55
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
czego by nam do zbawienia nie dał? Byliśmy w niewolą zabranymi odkupił nas wyrwał/ na bezpiecznej granicy postawił. Psal: 85. Eruisti animam meam ex inferno inferiori, nec conclusisti me in manibus inimici. Statuisti in loco spatioso pedes meos . Psal: 30. Boimy się z tyłu goniącego nieprzyjaciela/ obawiamy się pobocznych jego zabiegów/ sam prowadzi/ sam zastępuje. Psal: 79. Dux itineris fuisti in conspectu eius, Dominus protectio mea. Ze wszytkich boków Anielską obroną otoczył. Psal: 90. Angelis suis mandavit de te vt custodiant te in omnibus viis tuis. Dał nam samym w rece rozmaite modlitw umartwienia/ i innych sposobów
czego by nam do zbáwienia nie dał? Bylismy w niewolą zábranymi odkupił nás wyrwał/ ná bespieczney gráńicy postawił. Psal: 85. Eruisti animam meam ex inferno inferiori, nec conclusisti me in manibus inimici. Statuisti in loco spatioso pedes meos . Psal: 30. Boimy się z tyłu goniącego nieprzyiáćiela/ obáwiamy się pobocznych iego zabiegow/ sam prowádźi/ sam zástępuie. Psal: 79. Dux itineris fuisti in conspectu eius, Dominus protectio mea. Ze wszytkich bokow Anielską obroną otoczył. Psal: 90. Angelis suis mandavit de te vt custodiant te in omnibus viis tuis. Dał nam samym w rece rozmaite modlitw umártwieniá/ y innych sposobow
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 364
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
setną drugą od ciężkości tychże rzeczy ku polom. Doświadczono zaś, iż pod ekwatorem ziemia 114408. to jest sto czternaście tysięcy czterysta osim stop wypuklejsza jest niż ku polom, to zaś pochodzi od, umniejszenia ciężkości, więc od kolumny wody ważącej na przykład 202 ziarna odejmując jedne tylko ziarno ciężaru, kolumna ta dla ciśnienia pobocznych kolumn podnosłaby się na 114408 stop. Cbcesz teraz wiedzieć wiele potrzeba ująć ciężaru aby się podniosła do stop dziesiąciu, uczyń tę proporcją jako 114408 stop do 1/202 cząstki, tak dziesięć stop do czwartej liczby prowadząc w siebie trzecią i drugą liczbę, a dzieląc przez pierwszą znajdziesz iż dosyć jest ująć tej kolumnie 1/
setną drugą od cięszkości tychże rzeczy ku polom. Doświadczono zaś, iż pod ekwatorem ziemia 114408. to iest sto czternaście tysięcy czterysta osim stop wypukleysza iest niż ku polom, to zaś pochodzi od, umnieyszenia cięszkości, więc od kolumny wody ważącey na przykład 202 ziarna odeymuiąc iedne tylko ziarno ciężaru, kolumna ta dla ciśnienia pobocznych kolumn podnosłaby się na 114408 stop. Cbcesz teraz wiedzieć wiele potrzeba uiąc ciężaru aby się podniosła do stop dziesiąciu, uczyń tę proporcyą iako 114408 stop do 1/202 cząstki, tak dziesięć stop do czwartey liczby prowadząc w siebie trzecią y drugą liczbę, a dzieląc przez pierwszą znaydziesz iż dosyć iest uiąć tey kolumnie 1/
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 267
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
nic się nie przyczyniło dla trzęsienia ziemie/ które tedy i owedy przypadając sklep obaliło w kościele/ że go musieli nowemi filarami podeprzeć. Przeszłego roku pisalismy dwudziestego pierwszego dnia Stycznia/ jako jednym trzęsieniem ziemie sklep więtszy w pośrzodku obalił się: tego zaś roku 1601. szesnastego dnia Grudnia/ gdy drugie trzęsienie przyszło/ więtszą część pobocznych sklepów zrzuciło/ ostatek tak porysowało że go musiano rozbierać. Na te sklepów padania zdarzył Pan Bóg/ że w żadnej osobie szkody nie było/ aczkolwiek to trzęsienie pod ten czas raz przypadało/ gdy ludzie Mszej w kościele słuchali: a drugi raz gdy namniej o tym ludzie nie myślili: jako się też było raz w
nic się nie przyczyniło dla trzęśienia źiemie/ ktore tedy y owedy przypadáiąc sklep obáliło w kośćiele/ że go muśieli nowemi filarámi podeprzeć. Przeszłego roku pisálismy dwudźiestego pierwszego dniá Styczniá/ iáko iednym trzęśieniem źiemie sklep więtszy w pośrzodku obálił się: tego záś roku 1601. szesnastego dniá Grudniá/ gdy drugie trzęśienie przyszło/ więtszą część pobocznych sklepow zrzućiło/ ostátek ták porysowáło że go muśiano rozbieráć. Ná te sklepow pádánia zdárzył Pan Bog/ że w żadney osobie szkody nie było/ áczkolwiek to trzęśienie pod ten czás raz przypadáło/ gdy ludźie Mszey w kośćiele słucháli: á drugi raz gdy namniey o tym ludźie nie myślili: iáko się też było raz w
Skrót tekstu: WaezList
Strona: 46.
Tytuł:
List roczny z wysep Philippin
Autor:
Francisco Vaez
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
tutecznej Obraz Panny Naś. Loretańskiej piękny. Miasta Krakowa
W Chórze małym jest Ołtarz/ i Formy struktury barzo pozornej i pięknej/ pobok Ołtarza wielkiego po lewej ręce przy Zakrystyej jest Cymborium szczerosrebrne/ kosztem wielkim i kształtem pięknym sprawione. W ziemi pod Kościołem wszytkim są sklepy wymurowane/ w których umarłych chowają.
Nie daleko drzwi pobocznych od wschodu słońca/ leży ciało B. Stanisława Kazimirczyka tegoż Zakony/ zmarłego Roku 1389. cudami wielkimi i częstemi (bo ich rachuje Baronius 170. sub Anno 1400.) wsławionego. Temu ś. X. Marcin Kłoczyński Proboszcz tuteczny/ grób zacny zbudował/ i Ciało z Chóru małego do niego przeniósł: jest
tuteczney Obraz Pánny Naś. Loretáńskiey piękny. Miástá Krákowá
W Chorze máłym iest Ołtarz/ y Formy struktury bárzo pozorney y piękney/ pobok Ołtarzá wielkiego po lewey ręce przy Zákrystyey iest Cymboryum szczerosrebrne/ kosztem wielkim y kształtem pięknym spráwione. W źiemi pod Kośćiołem wszytkim są sklepy wymurowáne/ w ktorych vmárłych chowáią.
Nie dáleko drzwi pobocznych od wschodu słońcá/ leży ćiáło B. Stánisłáwá Káźimirczyká tegoż Zakony/ zmárłego Roku 1389. cudámi wielkimi y częstemi (bo ich ráchuie Báronius 170. sub Anno 1400.) wsławionego. Temu ś. X. Marćin Kłoczyński Proboszcz tuteczny/ grob zacny zbudował/ y Ciáło z Choru máłego do niego przeniosł: iest
Skrót tekstu: PruszczKlejn
Strona: 68
Tytuł:
Klejnoty stołecznego miasta Krakowa
Autor:
Piotr Hiacynt Pruszcz
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
, albo Miastem, jest Katedralny Kościoł,Cud Francyj dla wielkości, ozdób, bogactw, magnificencyj, 120. wspartykolumnami, długi na kroków 174. szeroki na kroków 60. wysoki na kroków 100. Bram do Kościoła 11. Drzwi à fronte Kościoła pryncypalne są podwojne statuami misternie wyrzniętemi 28. Królów Francuskich ozdobione. Wież pobocznych ma ten Kościół 4. wysokich na łokci 36. Kaplic w cyrkumferencyj wspaniały ch 45. żelaznemi separowanych kratami. Ab intra misterną kościół adornowany sztukaterią, Historias oboch Testamentów wyrażającą. Na wieży jest Dzwon wielki Maria, 20. chłopów silnych do dzwonienia potrzebujący. Głos jego pod czas pogodnej aury słychać za mil 7.
, albo Miastem, iest Katedrálny Kościoł,Cud Francyi dla wielkości, ozdob, bogactw, magnificencyi, 120. wspartykolumnami, długi ná krokow 174. szeroki ná krokow 60. wysoki ná krokow 100. Bram do Kościoła 11. Drzwi à fronte Kościoła pryncypalne są podwoyne statuami misternie wyrzniętemi 28. Krolow Fráncuskich ozdobione. Wież pobocznych ma ten Kościoł 4. wysokich ná łokci 36. Kaplic w cyrkumferencyi wspaniały ch 45. żelaznemi separowánych krátami. Ab intra misterną kościoł adornowány sztukateryą, Historias oboch Testamentow wyráżaiącą. Ná wieży iest Dzwon wielki Marya, 20. chłopow silnych do dzwonienia potrzebuiący. Głos iego pod czas pogodney aury słychać zá mil 7.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 47
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
/ i tak do drzwiej kościelnych przyszli/ które także mocą się Bożą otworzyły/ i weszli: A gdy go prowadził przez srzodek chóru Konwirsów/ i gdy przed ołtarzem Jana ś. Chrzciciela nisko się pokłonił wedle zwyczaju zakonnego/ on się też pokłonił mówiąc: Dobrześ uczynił żeś tak niską uczciwość uczynił. Przyszedszy do pobocznych drzwiej na południe/ przez które wchodzą do Klasztora. Także też i te drzwi ujrzą być otwarte przez które wychodzą na cmentarz. Widząc to Lifardus barzo się dziwował iż te wszytkie drzwi z pilnością mocno zamykają/ a jednak nie śmiał go pytać ktos jest/ abo dokąd mię prowadzisz? Wyszedszy tedy na cmentarz/ zaraz się
/ y ták do drzwiey kośćielnych przyszli/ ktore także mocą sie Bożą otworzyły/ y weszli: A gdy go prowádźił przez srzodek choru Conwirsow/ y gdy przed ołtarzem Ianá ś. Chrzćićielá nisko sie pokłonił wedle zwyczáiu zakonnego/ on sie też pokłonił mowiąc: Dobrześ vczynił żeś ták niską vczćiwość vczynił. Przyszedszy do pobocżnych drzwiey ná południe/ przez ktore wchodzą do Klasztorá. Tákże też y te drzwi vyrzą być otwárte przez ktore wychodzą ná cmyntarz. Widząc to Lifárdus bárzo sie dźiwował iż te wszytkie drzwi z pilnośćią mocno zámykáią/ á iednák nie śmiał go pytáć ktos iest/ ábo dokąd mię prowádźisz? Wyszedszy tedy ná cmyntarz/ záraz sie
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 44
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612