którą tu niżej wiernie uczynię, relacji, pierwsza myśl mi przyszła te uwagi, które teraz za Pana Boga łaską i pomocą podaję, nad nędznymi naszymi sejmami i radami napisać i one szlacheckiemu kiedyżkolwiek komunikować stanowi. Nie chciałem tedy kończąc mojej pracy pierwszą część (którą przedsięwziąłem dla przysługi Ojczyzny) zamilczeć najpierwszej przyczyny i pobudki skutecznej, którą miałem do pisania, a która oraz pokaże, co nasze rwie sejmy.
Był to sejm trzeci na konkurencji do buław rwany przed marszałka elekcyją. Bo ponieważ według prawa po obranym marszałku dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcji, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci.
którą tu niżej wiernie uczynię, relacyi, pierwsza myśl mi przyszła te uwagi, które teraz za Pana Boga łaską i pomocą podaję, nad nędznymi naszymi sejmami i radami napisać i one szlacheckiemu kiedyżkolwiek kommunikować stanowi. Nie chciałem tedy kończąc mojej pracy pierwszą część (którą przedsięwziąłem dla przysługi Ojczyzny) zamilczeć najpierwszej przyczyny i pobudki skutecznej, którą miałem do pisania, a która oraz pokaże, co nasze rwie sejmy.
Był to sejm trzeci na konkurrencyi do buław rwany przed marszałka elekcyją. Bo ponieważ według prawa po obranym marszałku dystrybuta powinna nastąpić wakansów, tym trzeba było nie dopuszczać marszałka elekcyi, którzy z rozdania buław być nie mogli kontenci.
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 150
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
nadwerężyłeś, podwiki i burdelu wszetecznie pilnujesz, do cnót, skromności i pobożności ojcowskiej bynajmniej się nie mając i nie ładując. Bo cię też to pani matka z pobocznej zawiązała rozrywki, piastunka zawczasu igrając jak na wabiku przepiórczym wymoderowała, panna służebna w szóstym życia roku na brzuchu swoim pod pierzyną jak na bębnie niedoskonałego do pobudki doboszyka zaprawiła, konniwencja i nieostrożność rodzicielska w zwyczaj i w paskudny nałóg wprowadziła, zbytek z swawoli i wszeteczeństwa wypuścić nie może. I na ciebie, najmilszy mopsiu, nie narzykam, żeś w rzyźwości swojej i roztropności opieszał, jak prośniak głupiuchnym jesteś, będąc dzieckiem jak prosiątko maluchny, bo cię pohane mamki aż do
nadwerężyłeś, podwiki i burdelu wszetecznie pilnujesz, do cnót, skromności i pobożności ojcowskiej bynajmniej się nie mając i nie ładując. Bo cię też to pani matka z pobocznej zawiązała rozrywki, piastunka zawczasu igrając jak na wabiku przepiórczym wymoderowała, panna służebna w szóstym życia roku na brzuchu swoim pod pierzyną jak na bębnie niedoskonałego do pobudki doboszyka zaprawiła, konniwencyja i nieostrożność rodzicielska w zwyczaj i w paskudny nałóg wprowadziła, zbytek z swawoli i wszeteczeństwa wypuścić nie może. I na ciebie, najmilszy mopsiu, nie narzykam, żeś w rzyźwości swojej i roztropności opieszał, jak prośniak głupiuchnym jesteś, będąc dzieckiem jak prosiątko maluchny, bo cię pohane mamki aż do
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 212
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, Boże) jaka, ale rzecz dyskursu prowadzi. Nie ja, nie miejcie za złe, kwestyja moja na plac was wyprowadziła, bo gdy mi się spytać należało, czemu w tych zbytkach i swawolach znajduje się, pomnaża i uporczywie przestawa lud Chrystusów, tedy i odpowiedzieć potrzeba kazała: bo nie ma swojej do dobrego pobudki, przykładu i przewodni. Ale czemu nie ma? pytam się znowu. Odpowie zaraz powołanie wasze, tymczasem pokornie proszę, wierzcie, że nic o was mówić tu nie miałem i nie śmiałem. Inaczej ustąpiliby wam byli miejsca wszyscy, o których się przed wami mówiło, bo was charakter wysoko z monarchami
, Boże) jaka, ale rzecz dyskursu prowadzi. Nie ja, nie miejcie za złe, kwestyja moja na plac was wyprowadziła, bo gdy mi się spytać należało, czemu w tych zbytkach i swawolach znajduje się, pomnaża i uporczywie przestawa lud Chrystusów, tedy i odpowiedzieć potrzeba kazała: bo nie ma swojej do dobrego pobudki, przykładu i przewodni. Ale czemu nie ma? pytam się znowu. Odpowie zaraz powołanie wasze, tymczasem pokornie proszę, wierzcie, że nic o was mówić tu nie miałem i nie śmiałem. Inaczej ustąpiliby wam byli miejsca wszyscy, o których się przed wami mówiło, bo was charakter wysoko z monarchami
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 222
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
jemu znowu dać może. Albo że go w podłości stanu i mizerii drożej nad ciebie szacuje, kocha i dostatniej na wieki ubogacić zamyślił. Nie masz cnoty dozoru dusz sobie powierzonych w napominaniu, w reflektowaniu i prowadzeniu do Boga i chwały Jego, bo nie masz łaski usiłowania według powinności i powołania swojego. Zgoła nie masz pobudki i przykładu do dobrego, bo nie masz cnót, nie masz i łaski żadnej. A cóż wżdy jest przecie dlaboga? Oto jest straszliwe we wszytkim pogorszenie, dusz tysiąców zabójstwo, poganów, heretyków śmiech i głębokie w błędach utwierdzenie, wiary poniżenie, pomnożenie piekła, zgoła nader tyrańskie i nieznośne Krwi i Ciała Boskiego okrucieństwo
jemu znowu dać może. Albo że go w podłości stanu i mizeryi drożej nad ciebie szacuje, kocha i dostatniej na wieki ubogacić zamyślił. Nie masz cnoty dozoru dusz sobie powierzonych w napominaniu, w reflektowaniu i prowadzeniu do Boga i chwały Jego, bo nie masz łaski usiłowania według powinności i powołania swojego. Zgoła nie masz pobudki i przykładu do dobrego, bo nie masz cnót, nie masz i łaski żadnej. A cóż wżdy jest przecie dlaboga? Oto jest straszliwe we wszytkim pogorszenie, dusz tysiąców zabójstwo, poganów, heretyków śmiech i głębokie w błędach utwierdzenie, wiary poniżenie, pomnożenie piekła, zgoła nader tyrańskie i nieznośne Krwi i Ciała Boskiego okrucieństwo
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 227
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
wprzód strawisz, niźli poprawisz kobity, Którą przy rzędzie poczet osiędzie sowity. Bije w psią skórę, aż nad naturą dość z siebie Czyni razowi i pałkierowi w potrzebie. Bij, ty, jak w kotły z lassa nie z miotły, darmo się Spodziewasz czego w takt przyjemnego po głosie. Chyba na smutki z piekła pobudki i grzmotów Dla swych zbytecznych albo wszetecznych obrotów. I ten to wszytek bywa pożytek prędkości. Wiedz, niećwiczona młodzi, że żona nie gości. W pomocy nieba stanu potrzeba nabywać, Bo przez womity trudno kobity pozbywać. OBYCZAJ WIARY I MIŁOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ
– Duszeńko, serce moje, połóżże się od ściany, bo to
wprzód strawisz, niźli poprawisz kobity, Którą przy rzędzie poczet osiędzie sowity. Bije w psią skórę, aż nad naturą dość z siebie Czyni razowi i pałkierowi w potrzebie. Bij, ty, jak w kotły z lassa nie z miotły, darmo się Spodziewasz czego w takt przyjemnego po głosie. Chyba na smutki z piekła pobudki i grzmotów Dla swych zbytecznych albo wszetecznych obrotów. I ten to wszytek bywa pożytek prędkości. Wiedz, niećwiczona młodzi, że żona nie gości. W pomocy nieba stanu potrzeba nabywać, Bo przez womity trudno kobity pozbywać. OBYCZAJ WIARY I MIŁOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ
– Duszeńko, serce moje, połóżże się od ściany, bo to
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 262
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
tak rzetelnie jako słońce południowe daje, a podobno słuszną za grzychy karą Boską inaczej widzieć nie pozwoli w ojczyźnie naszej. Upadła penitus przez ciężar prywatnych obligacji i respektów w powołaniu swoim wyższym, w przyzwoitej independencji i rządzie, w pospolitej miłości, w cenie powagi, w humorze serca władza publiczna, niższa nie ma przykładu i pobudki, posłuszeństwo za rozkazem złe chodzi i postępuje, siła nervum swe utraciła domowa, gościnna ma wszytkiego zbytek, tym się wzmaga pospolite ubóstwo i niedostatek, w niedostatku wygląda zupełna desperacja, która dopiero doskonałą niewczesnego ratunku i jedności zwykła podawać naukę. Płakać cię ustawicznie i niejakokolwiek należy, dawna w władzach, w posłuszeństwach i akcjach
tak rzetelnie jako słońce południowe daje, a podobno słuszną za grzychy karą Boską inaczej widzieć nie pozwoli w ojczyźnie naszej. Upadła penitus przez ciężar prywatnych obligacyi i respektów w powołaniu swoim wyższym, w przyzwoitej independencyi i rządzie, w pospolitej miłości, w cenie powagi, w humorze serca władza publiczna, niższa nie ma przykładu i pobudki, posłuszeństwo za rozkazem złe chodzi i postępuje, siła nervum swe utraciła domowa, gościnna ma wszytkiego zbytek, tym się wzmaga pospolite ubostwo i niedostatek, w niedostatku wygląda zupełna desperacyja, która dopiero doskonałą niewczesnego ratunku i jedności zwykła podawać naukę. Płakać cię ustawicznie i niejakokolwiek należy, dawna w władzach, w posłuszeństwach i akcyjach
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 284
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Cum mihi sufficiat complacuisze bonis. W KRAKOWIEW Drukarni Symona Kempiniego/Roku P. 1609.
Interea pas arua colat, pax candida primum Duxit adaratros sub iuga curua bones, Eibul: Elog. 10 lib. I.
TRąBO któraś do utarczk MARSA pobudzała/ I POKOJ ulubiony w Polsceś rozrywała. Zaniechaj złej pobudki do krwawego boju/ Oto PAN z Poddanymi zażywa Pokoju. Już skronie Laurem wszyscy ozdobione mają/ ZGODę w wiodszy w swe Pańsstwo niechęć wyganiają. Zaczym TRąBO krzykliwie tam gdzie Tytan wstaje./ I gdże bieg swój zachodząc ciemnej Nocy daje. O głoś że cni POLACY Starożytnej Zgody Trzymając się pilnują Koronnej Swobody. Którą przy
Cum mihi sufficiat complacuisze bonis. W KRAKOWIEW Drukárni Symoná Kempiniego/Roku P. 1609.
Interea pas arua colat, pax candida primum Duxit adaratros sub iuga curua bones, Eibul: Elog. 10 lib. I.
TRąBO ktoraś do vtarczk MARSA pobudzáłá/ Y POKOY vlubiony w Polscześ rozrywáłá. Zániechay złey pobudki do krwáwego boiu/ Oto PAN z Poddánymi záżywa Pokoiu. Iuż skronie Laurem wszyscy ozdobione máią/ ZGODę w wiodszy w swe Páńśstwo niechęć wyganiáią. Záczym TRąBO krzykliwie tám gdźie Tytan wstáie./ Y gdźe bieg swoy záchodząc ciemney Nocy dáie. O głoś że cni POLACY Stárożytney Zgody Trzymáiąc się pilnuią Koronney Swobody. Ktorą przy
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: 2
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ jako zbawienie moje potrzebne. Pytam tedy wm:potysiąc kroć pytam: z kim się i czym ma zabawiać człowiek dobrze i świątobliwie codzień: wiedząc iż kto zabaw jakiej pewnej nie ma/ musi próżnowaniu miejsce dawać; które wszystkich grzechów jest przyczyną; jakoć contrazabawka nabożna/ i ś daje pewny powód pobudki/ do cnot rozmaitych. N: Wielceś mnie wm: ucieszył/ tak zbożnym i ś pytaniem swoim na które ochotnie odpowiadam/ i powiadam mówiąc: według zdania ubogiego w duchu św. dowcipu mego: nie zdaje mi żadna lepsza/ i pożyteczniejsza/ i do świątobliwości gruntownej dostąpienia/ nad zabawkę codzienną Adamowi staremu/
/ iako zbáwienie moie potrzebne. Pytám tedy wm:potyśiąc kroć pytám: z kim się y czym má zabawiáć człowiek dobrze y świątobliwie codźień: wiedząc iż kto zabáw iakiey pewney nie má/ muśi prożnowaniu mieysce dawáć; ktore wszystkich grzechow iest przyczyną; iákoć contrazabawká nabożna/ y ś daie pewny powod pobudki/ do cnot rozmaitych. N: Wielceś mie wm: vćieszył/ tak zbożnym y ś pytániem swoim ná ktore ochotnie odpowiadam/ y powiadam mowiąc: według zdánia vbogiego w duchu św. dowćipu mego: nie zdaie mi żadna lepszá/ y pożytecznieyszá/ y do świątobliwosći gruntowney dostąpieniá/ nad zabawkę codzienną Adamowi staremu/
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 235
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Posunie, wszytek w twarzy spłonąwszy i wzroku. Zmilknie kontent Ulisses. Więc znowi zaczyna Diomedes. I owszem o Bogów jedyna Krwie Niebieskich ozdobe, teraz wieku twego Pierwsze namień początki; i Chironowego Co za sposób ćwiczenia? przez które nauki Rozumu, a przez które wzrostu ciała sztuki Przyczyniał? Jakie także podawał do cnoty Pobudki, tym którzy cię słuchają: z ochoty Racz prosiem opowiedzieć; niech się tym nagrodzi Droga nasza do Scyru; komuż bowiem szkodzi Rzeczy swoje wspominać? Przecięż jednak skromnie I jakby z przymruszenia, tak zaczyna. Pomnię Ze skoro mię w dziecinnych przyjął leciech prawie Mistrz Tessalski, ku żadnej zwyczaić potrawie Niechciał;
Posunie, wszytek w twarzy spłonąwszy y wzroku. Zmilknie kontent Vlisses. Więc znowi záczyna Diomedes. Y owszem o Bogow iedyna Krwie Niebieskich ozdobe, teraz wieku twego Pierwsze námień początki; y Chironowego Co zá sposob ćwiczenia? przez ktore náuki Rozumu, á przez ktore wzrostu ćiáłá sztuki Przyczyniał? Iákie tákże podawał do cnoty Pobudki, tym ktorzy ćię słucháią: z ochoty Rácz prośiem opowiedźieć; niech się tym nágrodźi Drogá nászá do Scyru; komuż bowiem szkodźi Rzeczy swoie wspomináć? Przećięż iednák skromnie Y iákby z przymruszenia, ták záczyna. Pomnię Ze skoro mię w dźiećinnych przyiął lećiech práwie Mistrz Tessalski, ku żadney zwyczáić potráwie Niechćiał;
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 155
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
przeszkodzi im mucha I rozerwie do nieba tążącego ducha; Dlategoć to zamykać Pan każe komorę, Zebrać myśli, jako psy rozbieżane w sforę. A ja radzę i oczy, kto chce Bogu służyć, Żeby nie przeszkadzały, do modlitwy mrużyć. Takie Bóg zawsze kochał w modlitwach odludki, Jacy byli na puszczach; żadnej ci pobudki Obrazów, muzyki, ksiąg nie mieli; wżdy szczerze, W sercu to wszytko mając, mówili pacierze. Co my zowiem pobudką z naszego domysłu, Dystrakcja to tylko cielesnego zmysłu. 105 (D). ŻYWOTA ZIEMSKIEGO MIŁOSC PRZED ŻYWOTEM WIECZNYM
Zgadnie kto, ja nie umiem, czym się też to dzieje, Że
przeszkodzi im mucha I rozerwie do nieba tążącego ducha; Dlategoć to zamykać Pan każe komorę, Zebrać myśli, jako psy rozbieżane w sforę. A ja radzę i oczy, kto chce Bogu służyć, Żeby nie przeszkadzały, do modlitwy mrużyć. Takie Bóg zawsze kochał w modlitwach odludki, Jacy byli na puszczach; żadnej ci pobudki Obrazów, muzyki, ksiąg nie mieli; wżdy szczerze, W sercu to wszytko mając, mówili pacierze. Co my zowiem pobudką z naszego domysłu, Dystrakcyja to tylko cielesnego zmysłu. 105 (D). ŻYWOTA ZIEMSKIEGO MIŁOSC PRZED ŻYWOTEM WIECZNYM
Zgadnie kto, ja nie umiem, czym się też to dzieje, Że
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 578
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987