będzie o Cenzurę Alec nie ganili chyba że by to tak tylko pochlebiali nie wiem. Mówię tedy w ten sens. Kto by kolwiek lata swoje tym tylko pędził zamysłem aby je samemi pieszczonej świeckiej Marności mógł wytuczyc delicjami nie tylko na swojej zawodzi się imprezie ale ze wszystkich nimal wiecznymi czasu wyzuwa szczęśliwości, Szczęliwy kogo te pochlebne rozkoszy świeckich nie ułowiły Fawory kogo na swojej niezawiodły stateczności, kogo w swoich że własnych wieczną chanbą niezatopiły pieścidłach, Są to prawda bona licita dobra do czasu Człowiekowi powierzone ale onych według samego trzeba zażywać dawce w czym jak kto by najmniej przeciwko wyraznemu wykroczy Ordynansowi w samych tylko nadzie zatopiwszy Marnościach aż już gotowy z
będzie o Cenzurę Alec nie ganili chyba że by to tak tylko pochlebiali nie więm. Mowię tedy w ten sens. Kto by kolwiek lata swoie tym tylko pędził zamysłęm aby ie samemi pieszczoney swieckiey Marnosci mogł wytuczyc delicyami nie tylko na swoiey zawodzi się imprezie ale ze wszystkich nimal wiecznymi czasu wyzuwa szczęsliwosci, Szczęliwy kogo te pochlebne roskoszy swieckich nie ułowiły Fawory kogo na swoiey niezawiodły statecznosci, kogo w swoich że własnych wieczną chanbą niezatopiły piescidłach, Są to prawda bona licita dobra do czasu Człowiekowi powierzone ale onych według samego trzeba zazywać dawce w czym iak kto by naymniey przeciwko wyraznemu wykroczy Ordynansowi w samych tylko nadzie zatopiwszy Marnosciach asz iuz gotowy z
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 281v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
póty spod Zamościa nie ustąpić deklaruje się, póki go albo szturmem nie dobędzie (bo już mu była i armata z piechotami spod Warszawy nadeszła), albo na kilkanaście mil i jednego w dobrach jego nie zostawi. Żartował z tego Zamoyski i powiedział, a za jedno drzewo na zdrajców w lasach moich zostanie. A gdy pochlebne adherentów szwedzkich słowa nawet, ani prośby, ani groźby mężnego i wiernego królowi Kazimierzowi Zamoyskiego serca nakłonić nie mogą, rozgniewany król całą noc wtorkową do miasta szturmuje, kule ogniste i granaty przez przestanku rzucając, które gdy tylko jednej baby trafunkiem życia pozbawiły, a pan na Zamościu nic się nie turbuje, ale ochotny i wesoły
póty spod Zamościa nie ustąpić deklaruje się, póki go albo szturmem nie dobędzie (bo już mu była i armata z piechotami spod Warszawy nadeszła), albo na kilkanaście mil i jednego w dobrach jego nie zostawi. Żartował z tego Zamoyski i powiedział, a za jedno drzewo na zdrajców w lasach moich zostanie. A gdy pochlebne adherentów szwedzkich słowa nawet, ani prośby, ani groźby mężnego i wiernego królowi Kazimierzowi Zamoyskiego serca nakłonić nie mogą, rozgniewany król całą noc wtorkową do miasta szturmuje, kule ogniste i granaty przez przestanku rzucając, które gdy tylko jednej baby trafunkiem życia pozbawiły, a pan na Zamościu nic się nie turbuje, ale ochotny i wesoły
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 177
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
kometa ta zaszczycona imieniem lepiej na ziemi, niż ona, na niebię świecącym, dystyngwowałaby się miedzy Kastorami, Polluksami, Marsami, Jowiszami, Tarczami Sobieskiego, i innemi niebieskiemi istotami od ludzi do familii przysposobionemi. Wszakże Wasza Książęca Mość jako Chrześcijański Filozof słusznie pogardzasz temi zabobonnemi pochwałami: bo wiesz dobrze, iż nie słowa pochlebne, ale sprawy chwalebne dają prawo do Nieba. I przeto życie swe, i majętności łożąc na uszczęśliwienie społobywatelów przez ćwiczenie młodzi, zaprowadzenie i wydoskonalenie nauk i rzemiósł, w tym stanie zostajesz, iż nie potrzebujesz od nas przywilejów na Niebo. Z tym wszystkim niech nie obraża Waszej Książęcej Mości jakby były wyjęte z Dykcionarza pochlebców
kometa ta zaszczycona imieniem lepiey na ziemi, niż ona, na niebię swiecącym, dystyngwowałaby się miedzy Kastorami, Polluxami, Marsami, Jowiszami, Tarczami Sobieskiego, y innemi niebieskiemi istotami od ludzi do familii przysposobionemi. Wszakże Wasza Książęca Mość iako Chrześcianski Filozof słusznie pogardzasz temi zabobonnemi pochwałami: bo wiesz dobrze, iż nie słowa pochlebne, ale sprawy chwalebne daią prawo do Nieba. Y przeto życie swe, y maiętności łożąc na uszczęśliwienie społobywatelow przez ćwiczenie młodzi, zaprowadzenie y wydoskonalenie nauk y rzemiosł, w tym stanie zostaiesz, iż nie potrzebuiesz od nas przywileiow na Niebo. Z tym wszystkim niech nie obraża Waszey Książęcey Mości iakby były wyięte z Dykcionarza pochlebcow
Skrót tekstu: BohJProg_I_Wstęp
Strona: 4
Tytuł:
Bohomolec Jan, Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770, wstęp
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
na Przekorną Prowidencją WMPanów kończę Voto Prosperrimi Successus teraźniejszych obrad z tym dokładem ze in utraq fortuna nie poruszona wemnie ochota na wszelkie rozkazy z należytą Weneracją. Copia Listu Tegoż IMCi P^a^ krakowskiego Het. W. Kor^o^ na Sejmiki Przedsejmowe.
Piękna to panujący. Pochwała gdzie więcej Leges mogą aniżeli Reges, bo tylko zwyczajnie pochlebne pióra wynosic zwykły. Regem supra Legem, prawdziwsza zaś Praktyka, czyli Polityka uczy ze to i samym Berlom królewskim przystoi Dictatura Legum submittere Fasces dla czego należy od Rzptej naszej ae quanimitati Jo K. Mści P^a^ N. M. grata recognitio i Podziękowanie, ze co świze Prawo de Punctualitate Sejmu mieć chce, primus iussa
na Przekorną Prowidencyą WMPanow kończę Voto Prosperrimi Successus teraznieyszych obrad z tym dokładem ze in utraq fortuna nie poruszona wemnie ochota na wszelkie rozkazy z nalezytą Veneracyą. Copia Listu Tegoz JMCi P^a^ krakowskiego Het. W. Kor^o^ na Seymiki Przedseymowe.
Piękna to panuiący. Pochwała gdzie więcey Leges mogą anizeli Reges, bo tylko zwyczaynie pochlebne piora wynosic zwykły. Regem supra Legem, prawdziwsza zas Praktyka, czyli Polityka uczy ze to y samym Berlom krolewskim przystoi Dictatura Legum submittere Fasces dla czego nalezy od Rzptey naszey ae quanimitati Jo K. Mści P^a^ N. M. grata recognitio y Podziękowanie, ze co swize Prawo de Punctualitate Seymu miec chce, primus iussa
Skrót tekstu: RzewKor
Strona: 17.
Tytuł:
Korespondencja
Autor:
Wacław Rzewuski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1720 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1720
Data wydania (nie później niż):
1750
/ od czartów/ od samych siebie przeciwnościach/ siłą i łaską Boga swego Chrystusa uzbrojeni wszytkie pożądliwości i nałogi swe do złego/ wszytkie skłonności/ wszytkie swawole/ wszytkę własną miłość/ i lubieżność/ a do wczasów i honorków własnych chętkę/ wszytkie pokusy i najazdy szatańskie skryte i jawne/ wszytkie języki ludzkie uszczypliwe/ i pochlebne/ wszytkie nadzieje/ obłudy/ obietnice tego świata jako gnój depcą/ jako pajęczynę targają/ jako psa zgniłego nienawidzą/ a przy Bogu swoim ukrzyżowanym/ nagim/ ubogim/ zbolałym/ skrwawionym/ zgardzonym/ zgłupiałym/ umarłym/ nieodmienną wierności i miłości/ i mężności statecznością trwają/ i stoją z-podziwieniem świata/ z
/ od czártow/ od samych śiebie przećiwnośćiách/ śiłą i łáską Bogá swego Chrystusa vzbroieni wszytkie pożądliwośći i nałogi swe do złego/ wszytkie skłonnośći/ wszytkie swawole/ wszytkę własną miłość/ i lubieżność/ á do wczásow i honorkow własnych chętkę/ wszytkie pokusy i náiázdy szátáńskie skryte i iáwne/ wszytkie ięzyki ludzkie vszczypliwe/ i pochlebne/ wszytkie nadźieie/ obłudy/ obietnice tego świátá iáko gnoy depcą/ iáko páięczynę tárgáią/ iáko psá zgniłego nienawidzą/ á przy Bogu swoim vkrzyżowánym/ nágim/ vbogim/ zbolałym/ skrwáwionym/ zgárdzonym/ zgłupiáłym/ vmárłym/ nieodmienną wiernośći i miłośći/ i mężnośći státecznośćią trwáią/ i stoią z-podźiwieniem świátá/ z
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 198
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665
Chrystusa/ który kościołem tym zawiaduje i rządzi/ przez najmędrszą i nieomylną prawdę swoję/ ożywia go też i oczerstwia żywotem miłości spolnej/ ozdabia go zaś pięknością cnot świętych doskonałych/ a bogaci go wysługami i darami swymi/ jako upominkami niebieskimi/ umacnia go naostatek wszechmocną opatrznością swoją/ że mu żadne ani przeczne/ ani pochlebne/ ani skryte/ ani jawne najazdy bram i mocy piekielnych szkody czynić nigdy nie mogą.
4. Nad to wylałeś na ten Kościół twój Ducha twego świętego/ i dałeś mu go jako posag drogi Oblubienicy twojej/ który Duch wszytek Kościół sprawuje/ naucza/ ogrzewa/ oświeca/ poświęca/ umacnia/ broni/
Chrystusá/ ktory kośćiołem tym záwiáduie i rządźi/ przez naymędrszą i nieomylną prawdę swoię/ ożywia go też y oczerstwia żywotem miłośći spolney/ ozdábia go záś pięknośćią cnot świętych doskonáłych/ á bogáći go wysługámi i dárámi swymi/ iáko vpominkámi niebieskimi/ vmacnia go náostátek wszechmocną opátrznośćią swoią/ że mu żadne áni przeczne/ áni pochlebne/ áni skryte/ áni iáwne náiázdy bram i mocy piekielnych szkody czynić nigdy nie mogą.
4. Nad to wylałeś ná ten Kośćioł twoy Duchá twego świętego/ i dałeś mu go iáko posag drogi Oblubienicy twoiey/ ktory Duch wszytek Kośćioł spráwuie/ náucza/ ogrzewa/ oświeca/ poświęca/ vmacnia/ broni/
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 455
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665