słabsze.
9 Grudnia o 2. i 3 ½ z południa trzy gwałtowne trzęsienia w przeciągu pół minuty wielkie gmachy porysowało w Berne, i w Zamkach Lucens, i Nidau. Przed trzęsieniem rzeka Aare okryta była waporami, a woda wrzała: niedaleko tamy bieg jej zastanowił się, w krótce uczuto swąd siarki, wieczor był pochmurny. Tegoż dnia, i godziny tejże trzęsienie dosyć silne w Zossingen w Lagental. w Brugg, koło Arburg, Kenisselden Wildestein, w Walezyj, w Kantonie Sriburg osobliwie zaś w miastach nad wodami leżących, w okolicy Vevej słyszany łoskot niby gradu spadającego, lubo powietrze było spokojne. Tejże godziny w Genewie,
słabsze.
9 Grudnia o 2. y 3 ½ z południa trzy gwałtowne trzęsienia w przeciągu puł minuty wielkie gmachy porysowało w Berne, y w Zamkach Lucens, y Nidau. Przed trzęsieniem rzeka Aare okryta była waporami, á woda wrzała: niedaleko tamy bieg iey zastanowił się, w krotce uczuto swąd siarki, wieczor był pochmurny. Tegoż dnia, y godziny teyże trzęsienie dosyć silne w Zossingen w Lagenthal. w Brugg, koło Arburg, Kenisselden Wildestein, w Walezyi, w Kantonie Sriburg osobliwie zaś w miastach nad wodami leżących, w okolicy Vevey słyszany łoskot niby gradu spadaiącego, lubo powietrze było spokoyne. Teyże godziny w Genewie,
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 211
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wiele szkody poniosło. Powietrze morowe przed pierwszym trzęsieniem zaczęło się w Salonice trzema miesiącami pierwej, i trwało aż do Września. 10 Sierpnia w Bourdeauks zmruczeniem podziemnym trwało trzy drugie minuty, nastąpiły zaraz dwa drugie gwałtowne, sklepienie Kościoła N. Panny rozpadło się. Dom jeden upadł w Larmont o mile od Bourdeauks. Czas był pochmurny tegoż miesiąca w Limoges, i na wielu miejcach w Limousin z mruczeniem podziemnym. W Grudniu w Gottenburgu, Jokopengu, i Orebro we Szwecij, kominy pozrzucało.
Na początku Stycznia, góra nazwana Generals-Bergsand niedaleko Sztokolmu zapadła.
1 Stycznia, w Zamku Tierry kula ognista widziana, której diameter od 12 do 15 był calów
wiele szkody poniosło. Powietrze morowe przed pierwszym trzęsieniem zaczęło się w Salonice trzema miesiącami pierwey, y trwało aż do Września. 10 Sierpnia w Bourdeaux zmruczeniem podziemnym trwało trzy drugie minuty, nastąpiły zaraz dwa drugie gwałtowne, sklepienie Kościoła N. Panny rozpadło się. Dom ieden upadł w Larmont o mile od Bourdeaux. Czas był pochmurny tegoż miesiąca w Limoges, y na wielu mieycach w Limousin z mruczeniem podziemnym. W Grudniu w Gottenburgu, Jokopengu, y Orebro we Szweciy, kominy pozrzucało.
Na początku Stycznia, gora nazwana Generals-Bergsand niedaleko Sztokolmu zapadła.
1 Stycznia, w Zamku Thierry kula ognista widziana, ktorey diameter od 12 do 15 był calow
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 219
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
znaki powietrza, komocyje jeszcze trwające. Saturnus z Jowiszem na wiosnę ognie wojenne zirrytuje i pod jesień uszczerbek w winie spowoduje, kwiat ich zarazi. In julio na pełni zboża grad poprzetłuka; w marcu i podczas wiosny ognia osobliwie przestrzegaj.
1733. Od połowy października aż do wpół prawie listopada zimny, mokry, dżdżysty, pochmurny i wodnisty czas. Saturn na wiosnę w Małej Polsce i Krakowie powietrze wznieci i w Śląsku Górnym; te wszystkie zboża, które kwitnąć będą na koniec czerwca, zarazi. Grady w tym miesiącu i nawałnice zboża popsują. Od dnia 14 lipca, a bardziej jeszcze od 23 tegoż pożary ogniste panować będą.
1734.
znaki powietrza, kommocyje jeszcze trwające. Saturnus z Jowiszem na wiosnę ognie wojenne zirrytuje i pod jesień uszczerbek w winie spowoduje, kwiat ich zarazi. In iulio na pełni zboża grad poprzetłuka; w marcu i podczas wiosny ognia osobliwie przestrzegaj.
1733. Od połowy października aż do wpół prawie listopada zimny, mokry, dżdżysty, pochmurny i wodnisty czas. Saturn na wiosnę w Małej Polsce i Krakowie powietrze wznieci i w Śląsku Górnym; te wszystkie zboża, które kwitnąć będą na koniec czerwca, zarazi. Grady w tym miesiącu i nawałnice zboża popsują. Od dnia 14 lipca, a bardziej jeszcze od 23 tegoż pożary ogniste panować będą.
1734.
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 6
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. Nie widzę nic złego, tylko gdzieniegdzie jeszcze przymrozki, jednak wszystkie wczesne i wiosenne frukta zarazi i w zbożu Syriusz śnieć zrobi. W lutym i marcu ognie częste. Czerwiec i lipiec do tego skłonny. Od połowy września aż do wpół października także.
1735. Wrzesień cały i październik dżdżysty, zimny, mokry, pochmurny, pomieszany. Ostrożnie na wiosnę płyńcie statkami, żeby was wielu nie potonęło. We Lwowie, Zamościu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie i w Wielkiej Polsce zaraza albo powietrze i głód.
Kwadratowy promień Saturna z Jowiszem i Marsa z Księżycem na wiosnę w rewolucji komocyją wojen uczyni, wiele ogniów i przez nie szkody wielkie w
. Nie widzę nic złego, tylko gdzieniegdzie jeszcze przymrozki, jednak wszystkie wczesne i wiosenne frukta zarazi i w zbożu Syriusz śnieć zrobi. W lutym i marcu ognie częste. Czerwiec i lipiec do tego skłonny. Od połowy września aż do wpół października także.
1735. Wrzesień cały i październik dżdżysty, zimny, mokry, pochmurny, pomieszany. Ostrożnie na wiosnę płyńcie statkami, żeby was wielu nie potonęło. We Lwowie, Zamościu, Lublinie, Warszawie, Gnieźnie i w Wielkiej Polsce zaraza albo powietrze i głód.
Kwadratowy promień Saturna z Jowiszem i Marsa z Księżycem na wiosnę w rewolucyi kommocyją wojen uczyni, wiele ogniów i przez nie szkody wielkie w
Skrót tekstu: DuńKal1731Rzecz
Strona: 6
Tytuł:
Praktyka gospodarska każdemu potrzebna
Autor:
Stanisław Duńczewski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1731 a 1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1740
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
, tyle od A. odległy ile A. od B. ogon dłuższy i świetniejszy wydawał się, głowa mała, ale mocno czerwona.
1 Listopada o 6 godzinie 30’ nad ramieniem Wężownika w liniach przez świetną A. Orła, i C Wężownika, i przez E ramienia Herkulesa, i K ramienia Wężownika.
Czas pochmurny przerwał obserwacje. Z tym wszystkim przez perspektywę widziałem ją. 19 Listopada O 6 godzinie 30' między gwiazdami Tarczy Sobieskiego.
Kometa tedy od 8 Sierpnia, aż do 19 Listopada przeszedłszy przez Konstelacje Skopa, Byka, Oriona, Jednorożca, Węża wodnego, albo Hydry, Seksstansu, Panny, Szali, Węża i Wężownika ubiegła
, tyle od A. odległy ile A. od B. ogon dłuższy y świetnieyszy wydawał się, głowa mała, ale mocno czerwona.
1 Listopada o 6 godzinie 30’ nad ramieniem Wężownika w liniach przez świetną A. Orła, y C Wężownika, y przez E ramienia Herkulesa, y K ramienia Wężownika.
Czas pochmurny przerwał obserwacye. Z tym wszystkim przez perspektywę widziałem ią. 19 Listopada O 6 godzinie 30' między gwiazdami Tarczy Sobieskiego.
Kometa tedy od 8 Sierpnia, aż do 19 Listopada przeszedłszy przez Konstellacye Skopa, Byka, Oriona, Iednorożca, Węża wodnego, albo Hydry, Sexstansu, Panny, Szali, Węża y Wężownika ubiegła
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 140
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
. Marynarz żałuje Praksedy i gani jej to, że z Arnolfem jechała. Głupstwu jej wyrozumiewa. Arnolfa zato łaje i na niego za ten grzech przyczynę wszystkich szturmów składa. Bosmanom go z gniewem w łańcuch wsadzić każe. Śmiercią mu grozi. Bosmani Arnolfa do więzienia wzięli. Morze po staremu szturmami nas nosi. Obłok pochmurny z strasznemi wiatrami do szturmów przybywa. Nawałność wielka okrętu, który jak piłka, gdy ją do góry uderzą, podskakiwał. Drugi obłok przypadł, w którym się diabli rzechotali, a ten obłok kilkakroć okręt na bok przechylał. Wszyscy ludzie sfrasowani końca patrzają. Brzeskiego modlitwa, który nie Bogu, ale wiatrom złość przypisuje.
. Marynarz żałuje Praksedy i gani jej to, że z Arnolfem jechała. Głupstwu jej wyrozumiewa. Arnolfa zato łaje i na niego za ten grzech przyczynę wszystkich szturmów składa. Bosmanom go z gniewem w łańcuch wsadzić każe. Śmiercią mu grozi. Bosmani Arnolfa do więzienia wzięli. Morze po staremu szturmami nas nosi. Obłok pochmurny z strasznemi wiatrami do szturmów przybywa. Nawałność wielka okrętu, który jak piłka, gdy ją do góry uderzą, podskakiwał. Drugi obłok przypadł, w którym się diabli rzechotali, a ten obłok kilkakroć okręt na bok przechylał. Wszyscy ludzie sfrasowani końca patrzają. Brzeskiego modlitwa, który nie Bogu, ale wiatrom złość przypisuje.
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 205
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
i mowca/ który prawdę/ bez zdobienia i farbowania słów/ jak się godzi mówi. Agesilaus apud Plutarchum. ¤ Pełnia czerwca która świeci 8. dnia czerwca według nowego/ a 29. Maja podług starego Kalendarza około 6. godz. popół. w 3. stop. Ognistego strzelca/ grozi początek mokry a pochmurny i przeciwny koniec! średnie dni zasię! jako się pokazuje/ mogłyby przy niezłej suchej pogodzie koniec wziąć. Nieprzyjaźni/ między niektóremi celnymi osobami/ roście i mnoży się! Możez jeno dać baczność/ a ujrzyż wysokiego stanu ludzi szcześcze/ zdrowie i dobre powodżenie/ właśnie jak na wierzchołku postawione być! ¤ Ostatnia
y mowcá/ ktory prawdę/ bez zdobienia y fárbowania słow/ iák śię godźi mowi. Agesilaus apud Plutarchum. ¤ Pełnia czerwcá ktora świeći 8. dniá czerwcá według nowego/ á 29. Maiá podług stárego Kálendarzá około 6. godz. popoł. w 3. stop. Ognistego strzelcá/ groźi początek mokry á pochmurny y przećiwny koniec! srzednie dni záśię! iako śię pokázuie/ mogłyby przy niezłey suchey pogodżie koniec wziąć. Nieprzyiaźni/ między niektoremi celnymi osobámi/ rośćie y mnoży śię! Możez ieno dáć báczność/ á uyrzyż wysokiego stanu ludzi scześcze/ zdrowie y dobre powodźenie/ właśnie iak ná wierzchołku postáwione być! ¤ Ostátnia
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: F4
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
Kwadrans na wtórą? Ja rozumiem że jest w pół do trzeciej. Biła czwarta. Już jest bardzo późno. Jeszcze nie ma dwunastej spułnocy. Jeki jest dziś czas. Jest niepogoda. Jest czas piękny do przechadzki. Jest brzydki czas, błota jest wiele. Czy ciepło jest? Jest ciepło nieznośne. Czas jest bardzo pochmurny. Nie jest wielkie zimno. Czas się ucisza. Jest czas bardzo cichy. Czy zimno WmPanu w ręce? Całego mnie zimno przejęło. Niemasz słońca. Marznie na głowę. Rzeki się jeszcze nie scięły. Będzie śnieg, jak mi się zdaje, tej nocy. Nie będzie śniegu, ponieważ miesiąc świeci. Jest
Kwadrans na wtorą? Ja rozumiem że iest w poł do trzeciey. Biła czwarta. Już iest bardzo poźno. Jeszcze nie ma dwunastey zpułnocy. Jeki iest dziś czas. Jest niepogoda. Jest czas piękny do przechadzki. Jest brzydki czas, błota iest wiele. Czy ćiepło iest? Jest ćiepło nieznośne. Czas iest bardzo pochmurny. Nie iest wielkie zimno. Czas się ucisza. Jest czas bardzo cichy. Czy źimno WmPanu w ręce? Całego mnie źimno przeięło. Niemasz słońca. Marźnie na głowę. Rzeki się ieszcze nie zcięły. Będźie śnieg, iak mi się zdaie, tey nocy. Nie będźie śniegu, ponieważ miesiąc świeći. Jest
Skrót tekstu: AkDziec
Strona: 30
Tytuł:
Akademia dziecinna albo zbiór nauk różnych
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia JKM i Rzeczypospolitej Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1761
Data wydania (nie wcześniej niż):
1761
Data wydania (nie później niż):
1761
chodziła i tam w łazience powrotu króla im. czekała.
Przyszła wtem wiadomość z Wiśni przez list pisany imp. chorążego kor., że tego sejmiku dyrektorem stanął.
Tany w wieczór były królewiczów ichm. z damami górnymi, z pań tylko jedna imp. wojewodzina bracławska była na nich. Die 13 ejusdem
Dzień że był pochmurny, nigdzie nie wyjeżdżał j.k.m., ani w zamyśloną drogę do Kukizowa nie odważył się ruszyć za perswazyją pp. doktorów; obiad w swym pokoju publice jadł z królową im. Przed którym przyprowadzono trzech języków, Wołoszy z Budziaków, od stada wziętych; ci nil boni nec mali retulerunt panu, bo
chodziła i tam w łazience powrotu króla jm. czekała.
Przyszła wtem wiadomość z Wiśni przez list pisany jmp. chorążego kor., że tego sejmiku dyrektorem stanął.
Tany w wieczór były królewiców ichm. z damami górnymi, z pań tylko jedna jmp. wojewodzina bracławska była na nich. Die 13 eiusdem
Dzień że był pochmurny, nigdzie nie wyjeżdżał j.k.m., ani w zamyśloną drogę do Kukizowa nie odważył się ruszyć za perswazyją pp. doktorów; obiad w swym pokoju publice jadł z królową jm. Przed którym przyprowadzono trzech języków, Wołoszy z Budziaków, od stada wziętych; ci nil boni nec mali retulerunt panu, bo
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 58
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
sobą w gabinecie królowej im. cieszyli się, w wieczór zaś sam imp. cesarski i brandenburski rezydenci karty grali z ojcem królowej im. Poseł francuski różnymi dyskursami króla im. zabawiał. Die 14 ejusdem
Królestwo ichm. z sobą obiad jedli, nigdzie nie wyjeżdżali na przejażdżkę, bo dzień był bardzo od zimna przykry i pochmurny.
Przyszła wiadomość, że sejmik w Wiśni stanął, posłowie są z niego obrani: z ziemi lwowskiej — imp. chorąży kor. z imp. podkomorzym lwowskim; z ziemi przemyskiej — imp. Wapowski z imp. Stawskim, z ziemi sanockiej — imp. chorąży nadw. kor. z imp. Wolskim stolnikiem halickim
sobą w gabinecie królowej jm. cieszyli się, w wieczór zaś sam jmp. cesarski i brandeburski rezydenci karty grali z ojcem królowej jm. Poseł francuski różnymi dyskursami króla jm. zabawiał. Die 14 eiusdem
Królestwo ichm. z sobą obiad jedli, nigdzie nie wyjeżdżali na przejażdżkę, bo dzień był bardzo od zimna przykry i pochmurny.
Przyszła wiadomość, że sejmik w Wiśni stanął, posłowie są z niego obrani: z ziemi lwowskiej — jmp. chorąży kor. z jmp. podkomorzym lwowskim; z ziemi przemyskiej — jmp. Wapowski z jmp. Stawskim, z ziemi sanockiej — jmp. chorąży nadw. kor. z jmp. Wolskim stolnikiem halickim
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 59
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958