, Rzymu prawie spatium zabierającym jest tak wiele Pokojów, że za dzień ledwo zlustrujesz. Cztery Sale znaczniejsze, jedna z tych z dołu i od góry miedzią, druga srebrem, trzecia złotem, i szmelcem, czwarta drogiemi Perłami i kamieniami adornowana: Tron Słoniowy, perłowy lsniący się dla większej okazałości, w nocy tylko przy pochodniach Imperator Tron zasiada, dając audiencją, ale cóż po tych bogactwach, kiedy wstępuje do pokoju formą węża w yrobionego, i tak okienkiem w piersiach wężowych widzi Posłów, od nich ledwo przez szkło widziany. Teraz ten Majestat trochę odmienny: Rezydencja z Miasta CAMBALU czyli Pakwinu dla ekskursyj Tatarskiej do Nankwinu przeniesiona, suppono z skarbami
, Rzymu prawie spatium zabieraiącym iest tak wiele Pokoiow, że za dzień ledwo zlustruiesz. Cztery Sale znacznieysze, iedna z tych z dołu y od gory miedzią, druga srebrem, trzecia złotem, y szmelcem, czwarta drogiemi Perłami y kamieniami adornowana: Tron Słoniowy, perłowy lsniący się dla większey okazałości, w nocy tylko przy pochodniach Imperator Tron zasiada, daiąc audyencyą, ale coż po tych bogactwach, kiedy wstępuie do pokoiu formą węża w yrobionego, y tak okienkiem w piersiach wężowych widzi Posłow, od nich ledwo przez szkło widziany. Teraz ten Maiestat trochę odmienny: Rezydencya z Miasta CAMBALU czyli Pakwinu dla exkursyi Tatarskiey do Nankwinu przeniesiona, suppono z skarbami
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 675
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
się rodząca pod Brigantium Miastem. 7 Grotty podziemne, alios Pieczary Najświętszej Panny Balme zwane. 8 Zrzodło winne. 9 Wiatry Niońskie. Grotta Balme tu dopiero wspomniana nie co innego jest tylko podziemne pieczary, na mil 4 od Lugdunu, gdzie po kolumnach wynikają fontanny, dalej jezioro, na którym są Nawy dla pływania przy pochodniach. Podobne pieczary w Hrabstwie Burguńskim długo się ciągnące, źrzodeł chłodnych pełne znajduje się. Tego DELFINATU Stolica jest Vienna nad Rodanem i Gerą rzekami pod górą. Widać tu jeszcze Rzymskie Amphitheatra, Akwedukty, Pałace, Zamki. Pokazują Praetorium, Pałac Piłata tu wygnanego według jednych, według drugich do Lugdunu był wysłany in exilium,
się rodząca pod Brigantium Miastem. 7 Grotty podziemne, alios Pieczary Nayświętszey Pánny Balme zwane. 8 Zrzodło winne. 9 Wiatry Niońskie. Grotta Balme tu dopiero wspomniana nie co innego iest tylko podziemne pieczary, ná mil 4 od Lugdunu, gdzie po kolumnach wynikaią fontanny, daley iezioro, na ktorym są Nawy dla pływaniá przy pochodniach. Podobne pieczary w Hrabstwie Burguńskim długo się ciągnące, źrzodeł chłodnych pełne znayduie się. Tego DELFINATU Stolica iest Vienna nad Rodanem y Gerą rzekami pod gorą. Widać tu ieszcze Rzymskie Amphitheatra, Akwedukty, Páłace, Zamki. Pokazuią Praetorium, Pałac Piłatá tu wygnanego według iednych, według drugich do Lugdunu był wysłany in exilium,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 191
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
sążni. Gurników koło tej roboty jest na 20. tysięcy, nie wiedzących tam w ziemi, kiedy dzień, albo noc, przy świetle robiących godzinami, zrazu gdy tam spuszczeni bywają, womitujących. Białogłowy nawet tamecznego Miasta, chorowite i często przy rodzeniu umierające, z racyj minerałowej ekshalacyj. Bryły, które żelazem łupają przy pochodniach; drudzy górnicy wynoszą na górę po drabinach rzemiennych, troistym ciągiem sporządzonych, po szczeblach w pasy te rzemienne wyciągnione, osadzonych. Na Króla stamtąd Hiszpańskiego idzie srebra Quintal, to jest cześć piąta. Od Roku 1547. do Roku 1585. aliàs in spatio 38. lat wybrali Hiszpani z góry tej Potosi do skarbu III
sążni. Gurnikow koło tey roboty iest na 20. tysięcy, nie wiedzących tam w ziemi, kiedy dzień, albo noc, przy świetle robiących godzinami, zrazu gdy tam spuszczeni bywáią, womituiących. Białogłowy nawet tamecznego Miastá, chorowite y często przy rodzeniu umieraiące, z racyi minerałowey exhalacyi. Bryły, ktore żelazem łupaią przy pochodniach; drudzy gornicy wynoszą na gorę po drabinach rzemiennych, troistym ciągiem sporządzonych, po szczeblach w pasy te rzemienne wyciągnione, osadzonych. Na Krola ztamtąd Hiszpańskiego idzie srebra Quintal, to iest cześć piąta. Od Roku 1547. do Roku 1585. aliàs in spatio 38. lat wybrali Hiszpani z gory tey Potosi do skárbu III
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 611
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
dobrego", i tak o nich zaniedbał. Po tych pokojowych przyprowadzeniu tegoż dnia, w poniedziałek koło dziewiątej godziny z rana ruszył Król z hetmanami i pułkownikami do Widnia na „Te Deum laudamus", do którego nie bramą, bo ich tak prędko odtarasować nłe mogli, ale wycieczką bardzo ciemną, i to przy pochodniach, wjeżdżaliśmy, gdzie Król mszy św. słuchał i „Te Deum laudamus" śpiewano. Po mszy św. Szteremberg, komendant, prosił króla na obiad, gdzie dla samego Króla i hetmanów osobny postawiono stół, a drugie dwa stoły dla pułkowników i innych wojskowych. Jak Król siadł z swemi hetmanami do stołu owego
dobrego", i tak o nich zaniedbał. Po tych pokojowych przyprowadzeniu tegoż dnia, w poniedziałek koło dziewiątej godziny z rana ruszył Król z hetmanami i pułkownikami do Widnia na „Te Deum laudamus", do którego nie bramą, bo ich tak prędko odtarasować nłe mogli, ale wycieczką bardzo ciemną, i to przy pochodniach, wjeżdżaliśmy, gdzie Król mszy św. słuchał i „Te Deum laudamus" śpiewano. Po mszy św. Szteremberg, komendant, prosił króla na obiad, gdzie dla samego Króla i hetmanów osobny postawiono stół, a drugie dwa stoły dla pułkowników i innych wojskowych. Jak Król siadł z swemi hetmanami do stołu owego
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 69
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
ludzie należący do sekty nazwanej Sabin, są Mahometani/ zda się przecię/ że się oddalają od pospolitego rozumienia względem bałwochwalstwa/ któremu się wszyscy drudzy szczyczą być głównemi nieprzyjaciółmi. Trzymają albowiem/ dla influencyj/ które słońce i miesiąc wylewa na wszytkie rzeczy stworzone pod sobą położone/ że się jakieś Bóstwo znajduje w tych dwóch wielkich pochodniach niebieskich. Jest nie co Astrologów i naturalistów/ co tę Sektę wyznawają w Konstantynopolu/ ale daleko więcej i Partów, i Medów, kędy się zwyczajnie Mężczyżny kłaniają słońcu/ a Białejgłowy miesiącowi/ drudzy zaś pewnym stronom nieba. Nie są ci ludzie zbyt ściśli w swoim życiu/ ani barzo surowo zachowują Ceremonie zakonu swego/
ludźie należący do sekty názwáney Sabin, są Máhometáni/ zda się przećię/ że się oddaláią od pospolitego rozumienia względem báłwochwalstwá/ ktoremu się wszyscy drudzy szczyczą bydź głownemi nieprzyiaćiołmi. Trzymáią álbowiem/ dla influencyi/ ktore słońce y mieśiąc wylewa ná wszytkie rzeczy stworzone pod sobą położone/ że się iákieś Bostwo znáyduie w tych dwoch wielkich pochodniách niebieskich. Iest nie co Astrologow y náturálistow/ co tę Sektę wyznawáią w Konstántynopolu/ ále dáleko więcey y Parthow, y Medow, kędy się zwyczáynie Mężczyżny kłániáią słońcu/ á Białeygłowy mieśiącowi/ drudzy záś pewnym stronom niebá. Nie są ći ludźie zbyt śćiśli w swoim żyćiu/ áni bárzo surowo záchowuią Ceremonie zakonu swego/
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 165
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
czysta, tak wielu czystego potomstwa Matka, którym świat wszystek zagęściła: o quam pulchra est casta generatio cum claritate: ta Hetmanka tak wielu szyków Panien świętych, mądra i waleczna, castorum acies ordinata: ta Przedniczka takich kompanek swoich, w doskonałości niedościgła, Klara Święta; ma zapisane imię światłości, imię Klary, w pochodniach dzisiejszych jasno gorających, accipientes lampades suas. Wiecie jako jej Matka, modląc się przed Obrazem Ukrzyżowanego Zbawiciela słyszy głos: urodzisz prawi pochodnią, świecę, którą świat wszytek świetniejszy się stanie. Przychodzi czas rozwiązania jej; aż ona szczęśliwa Matka, wydaje na świat żywą pochodnią, rozświeca lampę, ogniem miłości Boskiej gorająca. Lampades
czystá, ták wielu czystego potomstwá Mátká, ktorym świát wszystek zágęśćiła: o quam pulchra est casta generatio cum claritate: tá Hetmánká ták wielu szykow Páńien świętych, mądra y waleczna, castorum acies ordinata: tá Przedniczká tákich kompanek swoich, w doskonáłośći niedośćigła, Klará Swięta; ma zápisáne imię świátłośći, imię Klary, w pochodniách dźiśieyszych iásno goráiących, accipientes lampades suas. Wiećie iáko iey Mátká, modląc się przed Obrázem Ukrzyżowánego Zbáwićielá słyszy głos: urodźisz práwi pochodnią, świecę, ktorą świát wszytek świętnieyszy się stánie. Przychodźi czás rozwiązánia iey; áż oná szczęśliwa Mátká, wydáie ná świát żywą pochodnią, rozświeca lampę, ogniem miłośći Boskiey goráiąca. Lampades
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 783
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
mu najpierwej przy chwytaniu oderwano.
Trzeciego dnia przyniesiono mu dekret śmierci, nie wyprowadzając go obyczajem innych kryminalistów do słuchania onego w izbie sądowej, a to wszystko dla odsieczy jakiej, której się obawiano. Po przeczytaniu dekretu dysponował się na śmierć z przykładną skruchą i dał szyję pod miecz katowski; ścięty w kordygardzie do dnia przy pochodniach.
Co tylko był porwany z ratusza, brat jego rodzony Sebastian pobiegł do Grodna do króla, tam natenczas agitującemu się sejmowi przytomnego, dla wyrobienia bratu glejtu, czyli listu żelaznego, i powrócił z nim trzema tylko godzinami po ścięciu brata; w tak krótkim czasie obrócił z Piotrkowa do Grodna i na powrót, mil
mu najpierwej przy chwytaniu oderwano.
Trzeciego dnia przyniesiono mu dekret śmierci, nie wyprowadzając go obyczajem innych kryminalistów do słuchania onego w izbie sądowej, a to wszystko dla odsieczy jakiej, której się obawiano. Po przeczytaniu dekretu dysponował się na śmierć z przykładną skruchą i dał szyję pod miecz katowski; ścięty w kordygardzie do dnia przy pochodniach.
Co tylko był porwany z ratusza, brat jego rodzony Sebastian pobiegł do Grodna do króla, tam natenczas agitującemu się sejmowi przytomnego, dla wyrobienia bratu glejtu, czyli listu żelaznego, i powrócił z nim trzema tylko godzinami po ścięciu brata; w tak krótkim czasie obrócił z Piotrkowa do Grodna i na powrót, mil
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 69
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak