spadania względem długości, który kłapeć będzie w miar
dwie wszerz, takowy się zowie szczepny, który trzy miary wszerz, zowie się potrójny, miar cztery wszerz, zowie się poczwórny. Szerszy być nie może, bo kopacz nie zbiłby go całkiem, musiałby się na ścianie targać i psować na sztuki, bo i poczwórne rzadko kiedy całkiem dobrze biorą i zakazują kopaczom pod karaniem zajmować poczwórnego; gdyby mu źle wziął albo się zepsował, karzą stygarowie takich kopaczów bałwanem dwiema z regestru. Na przykład zbije kopacz kłapcia wzdłuż miar 6 a wszerz 4 i trzeba kopaczowi takiego kłapcia pisać za 8 bałwanów, gdy go zbije, urwie i położy dobrze zupełnego
spadania względem długości, który kłapeć będzie w miar
dwie wszerz, takowy się zowie szczepny, który trzy miary wszerz, zowie się potrójny, miar cztery wszerz, zowie się poczwórny. Szerszy być nie może, bo kopacz nie zbiłby go całkiem, musiałby się na ścianie targać i psować na sztuki, bo i poczwórne rzadko kiedy całkiem dobrze biorą i zakazują kopaczom pod karaniem zajmować poczwórnego; gdyby mu źle wziął albo się zepsował, karzą stygarowie takich kopaczów bałwanem dwiema z regestru. Na przykład zbije kopacz kłapcia wzdłuż miar 6 a wszerz 4 i trzeba kopaczowi takiego kłapcia pisać za 8 bałwanów, gdy go zbije, urwie i położy dobrze zupełnego
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 10
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
zatrzymali przez trzy dni, aż dał znać Pan Odrzywolski, że już nieprzyjaciel zwraca się tymże, którym był przyszedł ślakiem. Nieczekając nikogo, poszedł J. M. Pan Hetman w oczy nieprzyjacielowi, i na przeprawie nad Dniestrem pod Martynowem dwie mile wyżej Halicza stanął umyślnie ściśnionym taborem, wozy wszytkie ciężkie poszosne, poczwórne, do zamków pridie poodsyłać rozkazawszy. Przyszedł nazajutrz, to jest, we srzodę po południu nieprzyjaciel, stanął Koszem za Dniestrem, za gorami od nas dwie mili a kilka set dla harcu nadesłał nad wieczorem Tatarów, którzy widząc taboreczek mały, rozumieli że nas tylko kilka set, i lekce nas ważąc, na naszego przy
zatrzymali przez trzy dni, aż dał znać Pan Odrzywolski, że iuż nieprzyiaciel zwraca się tymże, którym był przyszedł ślakiem. Nieczekaiąc nikogo, poszedł J. M. Pan Hetman w oczy nieprzyiacielowi, y na przeprawie nad Dniestrem pod Martynowem dwie mile wyżey Halicza stanął umyślnie ściśnionym taborem, wozy wszytkie ciężkie poszosne, poczworne, do zamkow pridie poodsyłać rozkazawszy. Przyszedł nazaiutrz, to iest, we srzodę po południu nieprzyiaciel, stanął Koszem za Dniestrem, za gorami od nas dwie mili a kilka set dla harcu nadesłał nad wieczorem Tatarow, którzy widząc taboreczek mały, rozumieli że nas tylko kilka set, y lekce nas ważąc, na naszego przy
Skrót tekstu: TatKoniec
Strona: 253
Tytuł:
Pogrom Tatarski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842