przykład damy. Wybijają z ulów na głową pczoły w Rusi, a wybijają co nalepsze, i w miód nabogatsze; i tak tracą wielką część pszczół, a ktemu co narobotniejszych. Więc i tracić tak marnie to tak pożyteczne robactwo, wielka ujma do liczby pasieki, i zasię wybijać co narobotniejsze, a na płód zostawować podlejsze; zda się, i jest pewnie przeciwko rozumowi. W każdej rzeczy żywiącej, co naprzedniejszą rzecz zostawujem na płód, i rozmnożenie, a tu opak. Ale o błedach pisać nie będziemy. czytając o dobrej i porządnej koło pszczół sprawie, sam ujźrzysz, i postrzeżesz błędów zwyczajnych. Ja że tej zazdrości nie mam w
przykład damy. Wybiiáią z vlow ná głową pczoły w Ruśi, á wybiiáią co nalepsze, y w miod nabogátsze; y ták trácą wielką część pczół, á ktemu co narobotnieyszych. Więc y tráćić ták márnie to tak pożyteczne robáctwo, wielka vymá do liczby páśieki, y záśię wybiiáć co narobotnieysze, á ná płód zostáwowáć podleysze; zda się, y iest pewnie przećiwko rozumowi. W káżdey rzeczy żywiącey, co naprzednieyszą rzecz zostáwuiem ná płód, y rozmnożenie, á tu opák. Ale o błedach pisáć nie będziemy. czytáiąc o dobrey y porządney koło pczół spráwie, sam vyźrzysz, y postrzeżesz błędów zwyczáynych. Ia że tey zazdrośći nie mam w
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Av
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
. Noc wielka głos wydaje ale większa trzyma, Świadczę wami Niebianie: czego się chęć ima Tego nie chcę. Hip. Z afektuć słowa ustawają F. Małe myśli się głoszą wielkie zdumiewają. Hip. Zwierz mi się matko myśli, włóż je wuszy moje F. Pyszne imię jest matki, ma powagi swoje, Podlejsze służyć może do afektu mego, Zów mię siostrą, lub sługą Hippolita cnego. Raczej sługą, ja zniosę wszelkie rozkazanie, Nie wstyd mię po głębokich śniegach na twe zdanie, I po górach mroźnego Pindu z tobą chodzić: Pójdę wogięń, przez szyki odważnie przechodzić Będę, na ostre miecze pierś wystawię moję, Weźm berło
. Noc wielka głos wydáie ále większa trzyma, Swiádczę wámi Niebiánie: czego się chęć ima Tego nie chcę. Hip. Z áffektuć słowá ustawáią Ph. Máłe myśli się głoszą wielkie zdumiewáią. Hip. Zwierz mi się mátko mysli, włoż ie wuszy moie Ph. Pyszne imię iest mátki, ma powagi swoie, Podleysze służyć może do áffektu mego, Zow mię siostrą, lub sługą Hippolitá cnego. Rácżey sługą, ia zniosę wszelkie roskazánie, Nie wstyd mię po głębokich sniegách ná twe zdánie, I po gorách mroźnego Pindu z tobą chodźić: Poydę wogięń, przez szyki odważnie przechodźić Będę, ná ostre miecze pierś wystáwię moię, Weźm berło
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 149
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696