robić. Nie każą mówić, dlaczego tak często podatkujemy; dajemy, tylko simpliciter, abyśmy dali. Więc każą chorobie zabiegać, niebez- pieczeństwom, a nie każą wglądać in originem i fomitem choroby i tak ciężkich niebezpieczeństw. Zgoła za zejściem prawdziwego stróża ojczyzny, jako wiele postronnym wszystkim nieprzyjaciołom serca przybyło, tak zaś nam podowno wiele, rozumieją, że ubyło i że się już marnie obrócić mamy. Bo uważcie WM. dobrze punkty trzy przedniejsze instrukcji, którąśmy na sejmikach tam mieli. Pirwszy, żebychmy nie mówili, jedno o podatku i poborze; drugi, żeby o takim podatku gruntowym, coby trwał i bez sejmu, to
robić. Nie każą mówić, dlaczego tak często podatkujemy; dajemy, tylko simpliciter, abyśmy dali. Więc każą chorobie zabiegać, niebez- pieczeństwom, a nie każą wglądać in originem i fomitem choroby i tak ciężkich niebezpieczeństw. Zgoła za ześciem prawdziwego stróża ojczyzny, jako wiele postronnym wszystkim nieprzyjaciołom serca przybyło, tak zaś nam podowno wiele, rozumieją, że ubyło i że się już marnie obrócić mamy. Bo uważcie WM. dobrze punkty trzy przedniejsze instrukcyi, którąśmy na sejmikach tam mieli. Pirwszy, żebychmy nie mówili, jedno o podatku i poborze; drugi, żeby o takim podatku gruntowym, coby trwał i bez sejmu, to
Skrót tekstu: SkryptSłuszCz_II
Strona: 260
Tytuł:
Skrypt o słuszności zjazdu stężyckiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i dla czego niektórym rzeczom dosyć się stać nie mogło, drugie, że KiM. wykonać jest gotów. Ale i w tym czemuż to teraz dopiero tak poczuwanie pilne, czemu przez lat 18, których to własna powinność była, nie brali się tak gorąco za to? Lecz zgadnąć przyczynę tego łacno: trzeba nam podowno czegoś jeszcze było i nie podżarzyły nas były prywatne urazy.
Prawa, jeśli też doskonale et ad amussim nie odnoszą egzekucyej, i w tym nie samego króla wina. Porachowaćby się z sobą każdemu trzeba, kto się też przyczynia do tego. Czemu zrazu, czemu zawżdy nie mówili, nie radzili o to? Azaż
i dla czego niektórym rzeczom dosyć się stać nie mogło, drugie, że KJM. wykonać jest gotów. Ale i w tym czemuż to teraz dopiero tak poczuwanie pilne, czemu przez lat 18, których to własna powinność była, nie brali się tak gorąco za to? Lecz zgadnąć przyczynę tego łacno: trzeba nam podowno czegoś jeszcze było i nie podżarzyły nas były prywatne urazy.
Prawa, jeśli też doskonale et ad amussim nie odnoszą egzekucyej, i w tym nie samego króla wina. Porachowaćby się z sobą każdemu trzeba, kto się też przyczynia do tego. Czemu zrazu, czemu zawżdy nie mówili, nie radzili o to? Azaż
Skrót tekstu: ZdanieSzlachCz_II
Strona: 416
Tytuł:
Zdanie szlachcica polskiego o rokoszu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
jeśli abo we Włoszech abo z Francuzami i Anglikami zadrze (o co tam nie trudno), ręczę ja, że nie barzo ligi naświętszej ratować będzie mógł, który dla samego Niderlandu podatkami nieznośnymi wszytkie swe państwa ścisnął, które poddanym jego tym cięższe są, im barziej się z Indii panoszyć beły zwykły. Rakuszanie, acz podowno tej, na którą dawno czekają, pogodzie radzi będą, nie wiem jednak, jako się na Polskę ułacnić do końca mogą, bo trzeba się i tym bać, aby ich kłopot doma jaki tymczasem nie zaszedł; poddane też do tego nie wszytkie powolne mieć będą, którzy w zamięszaniu jakim nie mogliby zboża z Polski
jeśli abo we Włoszech abo z Francuzami i Anglikami zadrze (o co tam nie trudno), ręczę ja, że nie barzo ligi naświętszej ratować będzie mógł, który dla samego Niderlandu podatkami nieznośnymi wszytkie swe państwa ścisnął, które poddanym jego tym cięższe są, im barziej się z Indyej panoszyć beły zwykły. Rakuszanie, acz podowno tej, na którą dawno czekają, pogodzie radzi będą, nie wiem jednak, jako się na Polskę ułacnić do końca mogą, bo trzeba się i tym bać, aby ich kłopot doma jaki tymczasem nie zaszedł; poddane też do tego nie wszytkie powolne mieć będą, którzy w zamięszaniu jakim nie mogliby zboża z Polski
Skrót tekstu: List2KontrybCz_III
Strona: 202
Tytuł:
List II, w którym jest dyskurs o tej kontrybucyej pp. duchownych.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tego, że naprawy praw połomanych, a nie pana inszego, chcieliśmy. Takie zawzięli jednak przeciw nam niebraterskie serca ci fatales cives, ci nieszczęśliwi synowie, że im barziej niewola sprośna smakuje, niż prawa, niż swobody ogólne, i triumfują, że wygrali. Gdy niewolą poczują, potym obaczą się, ale niewczas podowno; poczuje ją potomstwo ich, iż wolności ścierpieć nie mogli i tak zacnego boskiego daru wdzięczni być nie umieli. W cięższą ich jeszcze poda Pan Bóg niewolą, jakiej ani przodkowie naszy doznali ani my, da Pan Bóg, doznamy.
Nam jednak nie już ręce opuścić, nie już o sobie zwątpić przystoi; jeszcze nie
tego, że naprawy praw połomanych, a nie pana inszego, chcieliśmy. Takie zawzięli jednak przeciw nam niebraterskie serca ci fatales cives, ci nieszczęśliwi synowie, że im barziej niewola sprośna smakuje, niż prawa, niż swobody ogólne, i tryumfują, że wygrali. Gdy niewolą poczują, potym obaczą się, ale niewczas podowno; poczuje ją potomstwo ich, iż wolności ścierpieć nie mogli i tak zacnego boskiego daru wdzięczni być nie umieli. W cięższą ich jeszcze poda Pan Bóg niewolą, jakiej ani przodkowie naszy doznali ani my, da Pan Bóg, doznamy.
Nam jednak nie już ręce opuścić, nie już o sobie zwątpić przystoi; jeszcze nie
Skrót tekstu: OpisPrawCz_III
Strona: 154
Tytuł:
Opisanie prawdziwe i porządne traktatów pod Janowcem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Jako przeciwko strzałom tatarskim polskie kopie w polu, tak przeciwko praktykom lekarstwo na sejmie jest odkrycie. Skąd poszło, że pan kanclerz nieboszczyk pod Jędrzejowem więcej nie zawarł, jedno starać się, aby sejm był, na sejmie zaś przez dalekie okoliczności do onej sprawoty króla przywiódł, a do którego celu mierzył, nie wiele ich podowno wie. I teraz widzę, że p. Wojewoda podowno chce na tę drogę; ale boję się, by mu nie rzeczono, jako onemu, co drogo szablę kupiwszy, nie mógł tak przeciąć, jako on, co ją przedawał, żem »ci szablę przedał, ale nie rękę; szabla ta, ale
Jako przeciwko strzałom tatarskim polskie kopie w polu, tak przeciwko praktykom lekarstwo na sejmie jest odkrycie. Skąd poszło, że pan kanclerz nieboszczyk pod Jędrzejowem więcej nie zawarł, jedno starać się, aby sejm był, na sejmie zaś przez dalekie okoliczności do onej sprawoty króla przywiódł, a do którego celu mierzył, nie wiele ich podowno wie. I teraz widzę, że p. Wojewoda podowno chce na tę drogę; ale boję się, by mu nie rzeczono, jako onemu, co drogo szablę kupiwszy, nie mógł tak przeciąć, jako on, co ją przedawał, żem »ci szablę przedał, ale nie rękę; szabla ta, ale
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 320
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
praktykom lekarstwo na sejmie jest odkrycie. Skąd poszło, że pan kanclerz nieboszczyk pod Jędrzejowem więcej nie zawarł, jedno starać się, aby sejm był, na sejmie zaś przez dalekie okoliczności do onej sprawoty króla przywiódł, a do którego celu mierzył, nie wiele ich podowno wie. I teraz widzę, że p. Wojewoda podowno chce na tę drogę; ale boję się, by mu nie rzeczono, jako onemu, co drogo szablę kupiwszy, nie mógł tak przeciąć, jako on, co ją przedawał, żem »ci szablę przedał, ale nie rękę; szabla ta, ale ręka nie ta«. Tak tedy sicut aqua ignem extinguit
praktykom lekarstwo na sejmie jest odkrycie. Skąd poszło, że pan kanclerz nieboszczyk pod Jędrzejowem więcej nie zawarł, jedno starać się, aby sejm był, na sejmie zaś przez dalekie okoliczności do onej sprawoty króla przywiódł, a do którego celu mierzył, nie wiele ich podowno wie. I teraz widzę, że p. Wojewoda podowno chce na tę drogę; ale boję się, by mu nie rzeczono, jako onemu, co drogo szablę kupiwszy, nie mógł tak przeciąć, jako on, co ją przedawał, żem »ci szablę przedał, ale nie rękę; szabla ta, ale ręka nie ta«. Tak tedy sicut aqua ignem extinguit
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 320
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, coby in particularibus tak barzo obrażało p. Wojewodę. Ja tak widzę, że król przez ten czas panowania swego ośmiu uczynił pany, których, acz ludźmi zacnemi, ale nie pany zastał: pierwszy sam pan Wojewoda, drugi Pan lwowski, trzeci ksiądz arcybiskup Maciejowski, czwarty ks. Kanclerz i czterzej marszałków. Podowno zgoda, że pan Wojewoda tego nie gani, że panem i szwagrem. Dla Boga, cóż złego, że Maciejowski arcybiskupem? Abo dom jego abo osoba komu nie w smak? o dom żadnego podobieństwa do obrazy, a osoba anioł miedzy ludźmi. Ks. Kanclerz niczym nie podlejszy od Borukowskich, Baranowskich, Tylickich,
, coby in particularibus tak barzo obrażało p. Wojewodę. Ja tak widzę, że król przez ten czas panowania swego ośmiu uczynił pany, których, acz ludźmi zacnemi, ale nie pany zastał: pierwszy sam pan Wojewoda, drugi Pan lwowski, trzeci ksiądz arcybiskup Maciejowski, czwarty ks. Kanclerz i czterzej marszałków. Podowno zgoda, że pan Wojewoda tego nie gani, że panem i szwagrem. Dla Boga, cóż złego, że Maciejowski arcybiskupem? Abo dom jego abo osoba komu nie w smak? o dom żadnego podobieństwa do obrazy, a osoba anioł miedzy ludźmi. Ks. Kanclerz niczym nie podlejszy od Borukowskich, Baranowskich, Tylickich,
Skrót tekstu: DeklPisCz_II
Strona: 324
Tytuł:
Deklaracya pisma pana Wojewody krakowskiego, w Stężycy miedzy ludzie podanego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, na czym widzi, że schodziło niepomału ty R. P. Stądże mieszaniny, stąd niespore rady i zawieranie sejmów albo nierychłe i niewczesne, albo żadne, zjeżdżanie się na sejmi z wielkim kosztem, a rozjeżdżanie z nich z małym albo żadnym pożytkiem. Gdybyście jaki w tym porządek wm. uczynili, podowno i sobie, i potomstwu swemu nieźle byście wm. posłużeli; także i zahamowaniem zbytnich a niepotrzebnych utrat i sumptów, któremi ginie młódź, ba, i starszy bywają obciążeni, a domy i familije starożytne niszczeją. O czym wszystkim wzmiankę J. K. M. jako o rzeczych potrzebnych i należących ad salutem tej
, na czym widzi, że schodziło niepomału ty R. P. Stądże mieszaniny, stąd niespore rady i zawieranie sejmów albo nierychłe i niewczesne, albo żadne, zjeżdżanie się na sejmy z wielgim kosztem, a rozjeżdżanie z nich z małym albo żadnym pożytkiem. Gdybyście jaki w tym porządek wm. uczynili, podowno i sobie, i potomstwu swemu nieźle byście wm. posłużeli; także i zahamowaniem zbytnich a niepotrzebnych utrat i sumptów, któremi ginie młódź, ba, i starszy bywają obciążeni, a domy i familije starożytne niszczeją. O czym wszystkim wzmiankę J. K. M. jako o rzeczych potrzebnych i należących ad salutem tej
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 213
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
, trzeba jakiej wżdy w tym pewności, a pewność być nie może, jeśli kto, co zechce, to będzie mógł czynić przeciw pospolitemu zastanowieniu. Poganin pewnie wymówek nie przymie, jedno co od jednego, od kilku Polaków będzie uczyniono, to wszystkim będzie przyczytał, a gdyby mu do ułacnienia z innych stron przyszło, podowno wprawić by to mogło R. P. w jaką niemałą z nim trudność. Jako rzecz szkodliwą J. K. M. wmciom to przypomina.
Z Tatarzynem także jest niejakie około przymierza zastanowienie. Znosieł się z nim J. K. M. około tego przez posła swego, i choć w swojej ziemiej nie
, trzeba jakiej wżdy w tym pewności, a pewność być nie może, jeśli kto, co zechce, to będzie mógł czynić przeciw pospolitemu zastanowieniu. Poganin pewnie wymówek nie przymie, jedno co od jednego, od kilku Polaków będzie uczyniono, to wszystkim będzie przyczytał, a gdyby mu do ułacnienia z innych stron przyszło, podowno wprawić by to mogło R. P. w jaką niemałą z nim trudność. Jako rzecz szkodliwą J. K. M. wmciom to przypomina.
Z Tatarzynem także jest niejakie około przymierza zastanowienie. Znosieł się z nim J. K. M. około tego przez posła swego, i choć w swojej ziemiej nie
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 214
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
że causa invasionis domus ma swe w prawie opisane solemnitates, jako inter caetera i to, że gdy aktorowi nakażą konwikcją, tedy ma stawić świadków ośminaście szlachciców osiadłych w tymże województwie,
z którychby citatus sześci na pomoženie przysięgi aktorowi obierał. Jakoż te szlachcice osiadłe plebeius post decretam convictionem zwodzić będzie? Czy podowno in favorem Jezuitom te wszytkie solemnitates ustać mają, a iż bez konwikcjej ad nudam actorum quorumvis assertionem mieszczany ścinać i z majętności łupić wolno być ma? Na toć podowno ta wielebna konstytucja miarę bierze. Ale posłuchajmy dalszego jej kontekstu:
»A te, którzy są ad praesens expulsi z kościołów i z szkół, ad exercitationem
że causa invasionis domus ma swe w prawie opisane solemnitates, jako inter caetera i to, że gdy aktorowi nakażą konwikcyą, tedy ma stawić świadków ośminaście szlachciców osiadłych w tymże województwie,
z którychby citatus sześci na pomoženie przysięgi aktorowi obierał. Jakoż te szlachcice osiadłe plebeius post decretam convictionem zwodzić będzie? Czy podowno in favorem Jezuitom te wszytkie solemnitates ustać mają, a iż bez konwikcyej ad nudam actorum quorumvis assertionem mieszczany ścinać i z majętności łupić wolno być ma? Na toć podowno ta wielebna konstytucya miarę bierze. Ale posłuchajmy dalszego jej kontekstu:
»A te, którzy są ad praesens expulsi z kościołów i z szkół, ad exercitationem
Skrót tekstu: UważKonstCz_III
Strona: 306
Tytuł:
Krótkie uważenie konstytucyej nowotniej o Jezuitach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1618