jednak tylko jednego miał, zaprosił znaczny konkurs Polaków do Gniezna na urodzenie Syna w siedm lat po urodzeniu jego, i dał mu Imię MIESZKO. Tym czasem kiedy ochota największa tej publiki trwała, dano znać sfrasowan[...] mu Ksią żęciu Ojca nad śleptą Syna swego, że przejrzał, z radości Ojciec, i Stany Polskie radzą się Wieszczków swoich, coby się przez to znaczyło, odpowiedzieli; że za panowania jego, oświeci się całe Państwo Polskie, jakoż po śmierci Ojca MIESZKO na Tron obrany począł życie swoje szpecić z siedmią nałożnic, które widząc nie płodne, za radą Katolików, przy Dworze jego potajemnie będących, wysłał Posłów do Bolesława Króla Czeskiego
jednak tylko jednego miał, zaprośił znaczny konkurs Polaków do Gniezna na urodzenie Syna w śiedm lat po urodzeniu jego, i dał mu Imię MIESZKO. Tym czasem kiedy ochota naywiększa tey publiki trwała, dano znać sfrasowan[...] mu Xią żęćiu Oyca nad sleptą Syna swego, że przeyrzał, z radośći Oyćiec, i Stany Polskie radzą śię Wieszczków swoich, coby śię przez to znaczyło, odpowiedźieli; że za panowania jego, oświeći śię całe Państwo Polskie, jakoz po śmierći Oyca MIESZKO na Tron obrany począł żyćie swoje szpećić z śiedmią nałożnic, które widząc nie płodne, za radą Katolików, przy Dworze jego potajemnie będących, wysłał Posłów do Bolesława Króla Czeskiego
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 10
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Nosisz na sobie, kochana Jagnieszko, Chociaż to imię nie dosyć wydworne Na twej grzeczności dzieło cudotworne, Bo cię chrzcić było trzeba z mojej rady Imieniem której bogini , Atoli i to niż która bogini, Niż nimfa milszy dźwięk uszom mym czyni. Toż i w mych pieśniach, których wiek nie skruszy, Jeśli nas wieszczków prawdziwy duch puszy, Wolne od zębów będzie niepamięci — Ani go zgryzie czas, ani wiek skręci. Przewyższysz sławą, przewyższysz i laty Ponętę greckiej i trojańskiej straty,
Przejdziesz jej matkę, chociaż dla jej wzięcia Najwyższy z bogów okrył się w łabęcia, I tę, dla której zmienił się w deszcz srogi, , Zaćmisz
Nosisz na sobie, kochana Jagnieszko, Chociaż to imię nie dosyć wydworne Na twej grzeczności dzieło cudotworne, Bo cię chrzcić było trzeba z mojej rady Imieniem której bogini , Atoli i to niż która bogini, Niż nimfa milszy dźwięk uszom mym czyni. Toż i w mych pieśniach, których wiek nie skruszy, Jeśli nas wieszczków prawdziwy duch puszy, Wolne od zębów będzie niepamięci — Ani go zgryzie czas, ani wiek skręci. Przewyższysz sławą, przewyższysz i laty Ponętę greckiej i trojańskiej straty,
Przejdziesz jej matkę, chociaż dla jej wzięcia Najwyższy z bogów okrył się w łabęcia, I tę, dla której zmienił się w deszcz srogi, , Zaćmisz
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 241
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
jest falsitas i nierzetelność eventus pokazał. Choć się czasem sprawdziło, tedy to albo mero casui, albo Sanctitati życia trzebaby przypisać Astrologa, jeżeli dobry Katolik. Ale Alciatus cale nie akceptuje Prognostyków Asłrologicznych mówiąc.
Astrologus caveat quidquam praedicere praeceps. Nam cadit impostor, dum super Astra volat.
To jest:
Niech bez rozmysłu wieszczków, Astrolog nie kleci, Bo latając po Niebach, z tamtąd na łeb zleci.
Do ASTROLOGII należą ANNI CLIMACTERICI, Lata podejzrzane, jaką nie Fortunności pachnące notą, i przywarą; które są jedne HEBDOMATICI, to jest Posiodme, po siedm liczb mające. Drugie ENNEATICI, dziewiąte, alias po 9 liczb mające. W
iest falsitas y nierzetelność eventus pokazał. Choć się czasem zprawdziłò, tedy to albo mero casui, albo Sanctitati życia trzebaby przypisać Astrologa, ieżeli dobry Katolik. Ale Alciatus cale nie akceptuie Prognostykow Asłrologicznych mowiąc.
Astrologus caveat quidquam praedicere praeceps. Nam cadit impostor, dum super Astra volat.
To iest:
Niech bez rozmysłu wieszczkow, Astrolog nie kleci, Bo latáiąc po Niebach, z tamtąd na łeb zleci.
Do ASTROLOGII należą ANNI CLIMACTERICI, Lata podeyzrzane, iaką nie Fortunności pachnące notą, y przywarą; ktore są iedne HEBDOMATICI, to iest Posiodme, pò siedm liczb máiące. Drugie ENNEATICI, dziewiąte, alias po 9 liczb maiące. W
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 178
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w kwadranguł, i okrągłej formy. TARCZA okrągła zowie się Scutum, albo Parma, stąd i pieniądze Scuta, vulgo Szkudy z Włoska, których zażywała na wojnie Kawaleria. PUKLERZ także okrągłej formy, bez żadnego angułu, zowie się Ancile, jakie za Numy Pompiliusza Króla Rzymskiego spadło z Nieba in remedium Powietrza, i z Wieszczków interpretacyj, znaczyło AEvitrtnum Imperium w tej Nacyj, któraby ten Poklerz konferwowała wiecznie. Więc Pompiliusz w Kościele marka Bożka, złożył go, i dwunastu Kapłanów, Salios postanowił, takież Puklerze nosić im każąć, według Owidiusza. FRANCUZÓW zaś z Nieba trzy spuszczone LILIE na Herbowny by cederent Klejnot, Miasto trzech Bufonów,
w kwadranguł, y okrągłey formy. TARCZA okrągła zowie się Scutum, albo Parma, ztąd y pieniądze Scuta, vulgo Szkudy z Włoska, ktorych zażywała na woynie Kawalerya. PUKLERZ także okrągłey formy, bez żadnego angułu, zowie się Ancile, iakie za Numy Pompiliusza Krola Rzymskiego spadło z Nieba in remedium Powietrza, y z Wieszczkow interpretacyi, znaczyło AEvitrtnum Imperium w tey Nacyi, ktoraby ten Poklerz konferwowała wiecznie. Więc Pompiliusz w Kościele marka Bożka, złożył go, y dwunastu Kapłanow, Salios postanowił, takież Puklerze nosić im każąć, według Owidiusza. FRANCUZOW zaś z Nieba trzy spuszczone LILIE na Herbowny by cederent Kleynot, Miasto trzech Bufonow,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 374
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
na aktach weselnych; teraz na takich aktach rozmaryn jest in usu. Oprócz majeranu dawano na wieniec Pannom młodym olim szparagi, wierzbę, czyli koszyczko, na znak, iż w stanie małżeńskim słodycz z gorszkością miesza się. Robiono Wieńce z kwiatu bardzo wonnego Bacearis, to jest szlachtawy, oblapy wonnej; ale niemi koronowano tylko wieszczków głowy, aby od złych języków nie tykani byli. Z Lotos albo obrotnicy ziela, czyli kwiatu w wodzie się rodzącego, formowano korony dla Apollina i Muz; gdyż znaczy lotos wiełkiego umysłu przymioty i ciała piekność, z racyj iż jest kwiat osobliwym kształtem kwitnący; jest koloru purpurowego. Pokazuje się z wschodem słońca, rozkwita
na aktach weselnych; teraz na takich aktach rozmaryn iest in usu. Oprucz maieranu dawano na wieńiec Pannom młodym olim szparagi, wierzbę, cżyli koszyczko, na znak, iż w stanie małżeńskim słodycz z gorszkością miesza się. Robiono Wieńce z kwiatu bardzo wonnego Bacearis, to iest szlachtawy, oblapy wonney; ale niemi koronowano tylko wieszczkow głowy, aby od złych ięzykow nie tykani byli. Z Lotos albo obrotnicy ziela, cżyli kwiatu w wodzie sie rodzącego, formowano korony dla Apollina y Muz; gdyż znacży lotos wiełkiego umysłu przymioty y ciała piekność, z racyi iż iest kwiat osobliwym kształtem kwitnący; iest koloru purpurowego. Pokazuie sie z wschodem słońca, roskwita
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 80
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
swego wygnał, 1. Regum 28. tocznać, że byli i wtedy. Wyraźnie zakazuje Bóg do nich się udawać Exodi 28. Anima quae declinaverit ad Magos et ari- O Maleficjum, albo o czarach co mogą?
olos, interficiam illam. Dusza która się skłoni; uda do czarnoksiężników, czarowników, wróżków, wieszczków, zatracę ją. Mówi jeszcze Wszechmocny Pan Deuteronomii Cap: 18. Nec sit maleficus, nec incantator.
Te Maleficium, alias czary; jedne są przez sen, alias usypiające człeka dla okradzenia go, dla strucia, dla porwania niemowlątka, albo uduszenia go, albo nieczystego sprofanowania. Inne są czary miłosne przez Philira alias
swego wygnał, 1. Regum 28. toćznać, że byli y wtedy. Wyraźnie zakazuie Bog do nich się udawać Exodi 28. Anima quae declinaverit ad Magos et ari- O Maleficium, albo o czarach co mogą?
olos, interficiam illam. Dusza ktora się skłoni; uda do czarnoksiężnikow, czarownikow, wrożkow, wieszczkow, zatracę ią. Mowi ieszcze Wszechmocny Pan Deuteronomii Cap: 18. Nec sit maleficus, nec incantator.
Te Maleficium, alias czary; iedne są przez sen, alias usypiaiące człeka dla okradzenia go, dla strucia, dla porwania niemowlątka, albo uduszenia go, albo nieczystego sprofanowaniá. Inne są czary miłosne przez Philira alias
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 234
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ By go w gniewie zapali/ tym prędzej się zwadził. Czym Żołnierz pobudzony CRASUSA mężnego Bronią srogo morduje/ żonąć duszę jego Na pola ELISEJSKIE: Krótko jest Pamiętna Boleść śmierci/ lecz sława żyje obojętna. Czyli sławy nie doszedł CODRUS on znajomy/ W miłości ku poddanym znacznie doświadczony? Który gdy się dowiedział z Wieszczków mądrej rady/ Ze miał koniec żałosny odnieść swojej zwady. Ze miał lud w boju stracić gdyby się ochraniał/ Wżyciu i przed utarczką umrzeć się sam zbraniał. Zaraz on Król cnotliwy bez wszelakiej trwogi/ Bierze w nocy tajemnie ubior dość ubogi Na członki swe spaniałe/ a w nim w obóz wchodzi Nieprzyjaciół/ na
/ By go w gniewie zápali/ tym prędzey sie zwádźił. Czym Zołnierz pobudzony CRASVSA mężnego Bronią srogo morduie/ żonąć duszę iego Ná polá ELISEYSKIE: Krotko iest Pámiętna Boleść śmierći/ lecz sławá żyie oboiętna. Czyli sławy nie doszedł CODRVS on znáiomy/ W miłości ku poddánym znácznie doświádczony? Ktory gdy sie dowiedźiał z Wiesczkow mądrey rády/ Ze miał koniec żáłosny odnieść swoiey zwády. Ze miał lud w boiu stráćić gdyby sie ochrániał/ Wżyćiu y przed vtarczką vmrzeć się sam zbraniał. Záraz on Krol cnotliwy bez wszelákiey trwogi/ Bierze w nocy táiemnie vbior dość vbogi Ná członki swe spániáłe/ á w nim w oboz wchodźi Nieprzyiaćioł/ ná
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: B2
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wyrastało z jednego źdźbła pełnych i cudnych. 6. Oto też siedm kłosów cienkich i wysuszonych od wiatru wschodniego/ wyrastało za nimi. 7. I pożarły te kłosy cienkie/ siedm onych kłosów pięknych i zupełnych: i ocknął się Farao. 8. A gdy było rano strwożony był Duch jego/ i postawszy wezwał wszystkich wieszczków Egipskich/ i wszystkich mędrców jego: i opowiedział im Farao sny swoje/ a niebyło ktoby je wyłożył Faraonowi. 9.
Zatym rzekł przełożony nad podczaszymi do Faraona/ mówiąc: Grzechy moje ja dziś przypominam sobie. 10. Farao rozgniewawszy się na sługi swe/ dał mię był pod straż do domu Hetmana żołnierzów
wyrastáło z jednego źdźbłá pełnych y cudnych. 6. Oto też śiedm kłosow ćienkich y wysuszonych od wiátru wschodniego/ wyrastáło zá nimi. 7. Y pożárły te kłosy ćienkie/ śiedm onych kłosow pięknych y zupełnych: y ocknął śię Fáráo. 8. A gdy było ráno strwożony był Duch jego/ y postawszy wezwał wszystkich wieszczkow Egipskich/ y wszystkich mędrcow jego: y opowiedźiał im Fáráo sny swoje/ á niebyło ktoby je wyłożył Fáráonowi. 9.
Zátym rzekł przełożony nád podczászymi do Fáráoná/ mowiąc: Grzechy moje ja dźiś przypominam sobie. 10. Fáráo rozgniewawszy śię ná sługi swe/ dał mię był pod straż do domu Hetmáná żołnierzow
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 43
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
bez ciebie? Czyli sny i przestrogi różne Od Bogów, za prawdziwe mam mieć, czy za próżne? Raz bowiem ostre miecze zda się że mam w sobie, To ręce łamiąc w ciężkiej że jestem żałobie. Znowu, jakoby dzikie do piersi przysadzam Zweirzęta, i do Stygu Syna odprowadzam, Proteusz te bojaźni do wieszczków odsyła, I radzi abym Syna w sekretnych obmyła: Oceanu zakrętach; tam gdzie przy zachodni Wpadającego słońca ciepleje pochodni- Gdzie nieznajome Bóstwa biorą swe ofiary, Które trudno wyliczyć. Więc ty na te czary Sam proszę Syna zanies. Tak w ten czas mówiła. Albowiem tego pewna niewątpliwie była, Żeby go był nie wydał
bez ćiebie? Czyli sny y przestrogi rożne Od Bogow, zá prawdźiwe mam mieć, czy zá prożne? Raz bowiem ostre miecze zda się że mam w sobie, To ręce łamiąc w ćięszkiey że iestem żałobie. Znowu, iákoby dźikie do pierśi przysadzam Zweirzętá, y do Stygu Syná odprowadzam, Proteusz te boiáźni do wieszczkow odsyła, Y rádźi ábym Syná w sekretnych obmyłá: Oceanu zakrętách; tám gdźie przy zachodni Wpadáiącego słońcá ćiepleie pochodni- Gdźie nieznáiome Bostwá biorą swe ofiáry, Ktore trudno wyliczyć. Więc ty ná te czáry Sam proszę Syná zánies. Tak w ten czás mowiłá. Albowiem tego pewna niewątpliwie byłá, Zeby go był nie wydał
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 113
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
duchy złymi/ i praktikarz/ i wywiadujący się czego od umarłych. 12. Abowiem jest obrzydliwością Panu/ każdy któryby to czynił: bo dla tych obrzydliwości/ Pan Bóg twój/ wyrzuca te Narody przed tobą. 13. Doskonałym będziesz przed Panem Bogiem twoim. 14. Abowiem Narodowie ci/ które ty opanujesz/ wieszczków i guslarzów słuchają: ale tobie nie dopuszcza tego Pan Bóg twój. Rozd. XVIII. V. Mojżeszowe. Rozd. XIX. 15.
PRoroka z pośrzodku ciebie/ z braci twej/ jakom ja jest, wzbudzi tobie Pan Bóg twój: onego słuchać będziecie: 16. Według tego wszystkiego/ jakoś żądał
duchy złymi/ y práktikarz/ y wywiádujący śię cżego od umárłych. 12. Abowiem jest obrzydliwośćią Pánu/ káżdy ktoryby to cżynił: bo dla tych obrzydliwośći/ Pan Bog twoj/ wyrzuca te Narody przed tobą. 13. Doskonáłym będźiesz przed Pánem Bogiem twojim. 14. Abowiem Narodowie ći/ ktore ty opánujesz/ wieszczkow y guslarzow słucháją: ále tobie nie dopuszcza tego Pan Bog twoj. Rozd. XVIII. V. Mojzeszowe. Rozd. XIX. 15.
PRoroká z pośrzodku ćiebie/ z bráćij twey/ jákom ja jest, wzbudźi tobie Pan Bog twoj: onego słucháć będźiećie: 16. Według tego wszystkiego/ jákoś żądał
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 205
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632