Do takiej li zniewagi twoje przyszły prace? Nie czyń tego, Wacławie, o muzy gra chodzi, Wierzże mi, żeć to u nich na potem zaszkodzi. Z początku świata były fraszki, były żarty, Byle w nich Bóg miał pokój. Czyli twoje karty Treny tylko a wojny? Wiesz, że raz pogodno,
Drugi dżdżysto, raz ciepło, a drugi raz chłodno; Raz dniem, drugi raz nocą niebo świat przeplata. Podobała się Bogu taka alternata. W twych księgach (bodaj ten mnich i z swoją przestrogą!) Przy poważniejszych rzeczach fraszki ujść nie mogą? Sławnym wierszem z żabami Homer wojny mysze, Nikczemnego komora Wirgilijusz
Do takiej li zniewagi twoje przyszły prace? Nie czyń tego, Wacławie, o muzy gra chodzi, Wierzże mi, żeć to u nich na potem zaszkodzi. Z początku świata były fraszki, były żarty, Byle w nich Bóg miał pokój. Czyli twoje karty Treny tylko a wojny? Wiesz, że raz pogodno,
Drugi dżdżysto, raz ciepło, a drugi raz chłodno; Raz dniem, drugi raz nocą niebo świat przeplata. Podobała się Bogu taka alternata. W twych księgach (bodaj ten mnich i z swoją przestrogą!) Przy poważniejszych rzeczach fraszki ujść nie mogą? Sławnym wierszem z żabami Homer wojny mysze, Nikczemnego komora Wirgilijusz
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 71
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
byli. Bo tak ekonomikę traktowali siejąc orząc i wszystkiego dostatek mając właśnie jako wdomu. Zonek im tylko niedostawało. Rok Pański 1680.
Zacząłem i ten Rok daj Boże szczęście w Olszowce zaraz na początku tego Roku doczekalismy nowych rzeczy. Bo zima która już była gruntownie stanęła zginęła i stało się tak ciepło tak pogodno że bydła poszły wpole puściły się kwiatki i trawę ziemia wydawała orąno i siano jam przecię długo deliberował się z siewem, ale widząc że ludzie już wpół pozasiewali Jarzyny, jam tez dopiero począł siać. Kiedym jeździł w zapusty z Ludźmi po komendach po węselach. To takie były gorąca że trudno było zażyć
byli. Bo tak aekonomikę traktowali sieiąc orząc y wszystkiego dostatek maiąc własnie iako wdomu. Zonek im tylko niedostawało. Rok Panski 1680.
Zacząłęm y ten Rok day Boze szczęscie w Olszowce zaraz na początku tego Roku doczekalismy nowych rzeczy. Bo zima ktora iuz była gruntownie stanęła zginęła y ztało się tak ciepło tak pogodno że bydła poszły wpole pusciły się kwiatki y trawę zięmia wydawała orąno y siano iam przecię długo deliberował się z siewem, ale widząc że ludzie iuz wpoł pozasiewali Iarzyny, iam tez dopiero począł siać. Kiedym iezdził w zapusty z Ludzmi po kommendach po węselach. To takie były gorąca że trudno było zazyć
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 250v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
po gr. 4. Z tego wszytkiego połowa do dworu, połowa do miasta należeć ma. Tłuki z każdego domu, tak z miasta, przedmieścia, budynków, podmurków, komorników jednym na folwarku sitnińskim w żniwa robić powinni o swojej strawie, tylko z dworu dyskrecja. Siana wszytkie zgrabić i zwieźć swoimi wozami i sprzężajem pogodno powinni do folwarku sitnińskiego, pod winą talerów 10, jeżeli jaka szkoda w sianie względem ich nieposłuszeństwa być miała. Ludzi do niewodu w zimie, co potrzeba, dawać powinni. Czego wszytkiego fiskał dojrzeć i prokurować powinien. B. Jeziora są 3, tak w zamkowym gruncie, jako i w miejskich, z nich wszystka
po gr. 4. Z tego wszytkiego połowa do dworu, połowa do miasta należeć ma. Tłuki z każdego domu, tak z miasta, przedmieścia, budynków, podmurków, komorników jednym na folwarku sitnińskim w żniwa robić powinni o swojej strawie, tylko z dworu dyskrecja. Siana wszytkie zgrabić i zwieźć swoimi wozami i sprzężajem pogodno powinni do folwarku sitnińskiego, pod winą talerów 10, jeżeli jaka szkoda w sianie względem ich nieposłuszeństwa być miała. Ludzi do niewodu w zimie, co potrzeba, dawać powinni. Czego wszytkiego fiskał dojrzeć i prokurować powinien. B. Jeziora są 3, tak w zamkowym groncie, jako i w miejskich, z nich wszystka
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 110
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956