doświadczenie potwierdziło.
Nie na tym się jeszcze kończą skutki nieprawego podejzrzenia, wmawia częstokroć niewierność w małżonkę, uczy ją złego, i obrzydziwszy jej obmierzłe ustawicznej suspicyj jarzmo, sam bywa przywodźcą i pomocnikiem nieszczęścia swego. Znajdzie się przyjaciel niewcześny, któremu zwierzenie się domowych zgrzyzot, może dać wstęp do coraz niebezpieczniejszej poufałości; Będzie na pogotowiu żartownik, który sposób zemsty mniej ostróżnie objawi i poda; lada okazja osłabione kochanie, zmartwioną miłość własną nakłonić potrafi do kroków, o których przystojność, modestya, powinność, myśleć nawet niepozwalała.
Rodzaj zelotypów jest trojaki. Pierwsi są ci którzy defektem wie- ku, stanu, urody strwożeni, rozumieją się być mniej godnemi
doświadczenie potwierdziło.
Nie na tym się ieszcze kończą skutki nieprawego podeyzrzenia, wmawia częstokroć niewierność w małżonkę, uczy ią złego, y obrzydziwszy iey obmierzłe ustawiczney suspicyi iarzmo, sam bywa przywodźcą y pomocnikiem nieszczęścia swego. Znaydzie się przyiaciel niewcześny, ktoremu zwierzenie się domowych zgrzyzot, może dać wstęp do coraz niebeśpiecznieyszey poufałości; Będzie na pogotowiu żartownik, ktory sposob zemsty mniey ostrożnie obiawi y poda; lada okazya osłabione kochanie, zmartwioną miłość własną nakłonić potrafi do krokow, o ktorych przystoyność, modestya, powinność, myśleć nawet niepozwalała.
Rodzay zelotypow iest troiaki. Pierwsi są ci ktorzy defektem wie- ku, stanu, urody strwożeni, rozumieią się bydź mniey godnemi
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 169
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
po com wracał cię do pani?” „Żeby nie u niej, ale ksiądz siedział w plebani. W tym usłuchać, rozumiem, podobniejsza była, Żeby na psie, jakom jej mówił, nie jeździła: Czego ludzie nie czynią i wadzi to zdrowiu, W tym cię nie chciała słuchać; w tamtym pogotowiu.” 73. DO KSIĘŻY
Niechaj to, proszę, nikomu nie wadzi, Że dobre wina księża piją radzi. Gdyby tak inszy jadał ludzkie grzechy, Pewnie by nigdy nie wyszedł spod wiechy. Mają i oni przywileje dawne, Że popijają potrawy niestrawne. 74 (P). HUMOR POLSKI
Gdy jechał Rej do Anglów
po com wracał cię do pani?” „Żeby nie u niej, ale ksiądz siedział w plebani. W tym usłuchać, rozumiem, podobniejsza była, Żeby na psie, jakom jej mówił, nie jeździła: Czego ludzie nie czynią i wadzi to zdrowiu, W tym cię nie chciała słuchać; w tamtym pogotowiu.” 73. DO KSIĘŻY
Niechaj to, proszę, nikomu nie wadzi, Że dobre wina księża piją radzi. Gdyby tak inszy jadał ludzkie grzechy, Pewnie by nigdy nie wyszedł spod wiechy. Mają i oni przywileje dawne, Że popijają potrawy niestrawne. 74 (P). HUMOR POLSKI
Gdy jechał Rej do Anglów
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 234
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przejścia potędze Szwedzkiej, różne Szańce i Baterie porobił. Tym czasem I. M. Pan Feld-Marszałek i Generał Gubernator per Livoniam Graf Dahlberg, zasobliwego swego i wczesnego Starania jako wierny Konsyliarz, I. Król, M. miał wszystkie Kapry, Lodygi, Strugi, Baty i insze tym podobne do przeprawy Wojska Promy, na pogotowiu, które dobrze Działami i polnymi obwarowane i opatrzone byli, i tak przygotowane, że razem kilka tysięcy Wojska piechotnego przeprawić się mogło. Dnia 8. ejusdem, resolwował się Król I. M. iść przez Dźwinę do Nieprzyjaciela, i znim się męsko i adważnie potkać, a lubo przez wszystkie dni od przybycia Króla
przeyściá potędze Szweckiéy, rożne Szance y Baterye porobił. Tym czasem I. M. Pan Feld-Marszałek y Generał Gubernator per Livoniam Graf Dahlberg, zasobliwego swego y wczesnego Stárania jako wierny Consiliarz, I. Krol, M. miał wszystkie Kapry, Lodigi, Strugi, Baty y insze tym podobne do przepráwy Woyská Promy, na pogotowiu, ktore dobrze Dziáłámi i polnymi obwárowáne y opátrzone byli, y ták przygotowáne, że rázem kilká tysięcy Woyska piechotnego przepráwić się mogło. Dniá 8. ejusdem, resolwował się Krol I. M. iść przez Dzwinę do Nieprzyiacielá, y znim się męsko y adważnie potkáć, á lubo przez wszystkie dni od przybycia Krolá
Skrót tekstu: RelRyg
Strona: 1
Tytuł:
Krótka a prawdziwa relacja o akcji wojennej [...] pod Rygą
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1701
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1701
części 1. Aten traktując o gadzie; ale że dies diem docet jeszcze się otych jadowitych tu co powie zwierzętach.
O WĘZACH naturalnie sciendum z mowy 4. Z. Augustyna do Braci mianej na puszczy, że cztery w sobie mają sztuki. Pierwszą, że jad, truciznę, zbierają do gardła, aby na pogotowiu mieli czym się bronić w złym razie; z tej racyj łasiczka w tedy gdy wąż z swej wyłazi jamy, na głowę jego najpierwwej następuje. Drugą mają roztropną sztukę, iż idąc pije wodę, jad swój czyli żądło żostawuję na jakim miejscu, naprzykład na kamieniu, a napiwszy się znowu bierą w siebie.
części 1. Aten traktuiąc o gadzie; ale że dies diem docet ieszcze się otych iadowitych tu co powie zwierzętach.
O WĘZACH naturalnie sciendum z mowy 4. S. Augustyna do Braci mianey na puszczy, że cztery w sobie maią sztuki. Pierwszą, że iad, truciznę, zbieraią do gardła, aby na pogotowiu mieli czym się bronić w złym razie; z tey racyi łasiczka w tedy gdy wąż z swey wyłazi iamy, na głowę iego naypierwwey następuie. Drugą maią rostropną sztukę, iż idąc piie wodę, iad swoy czyli żądło żostawuię na iakim mieyscu, naprzykład na kamieniu, á napiwszy się znowu bierą w siebie.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 312
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
nazwanej. 4. Sławny zwycięstwy, nań bieprzyjacioły Które otrzymał: nie raz bitwy dając. Zakładał Miasta, wystawiał Kościoły, Imieniem nieba samego tykając. Bogaty w skarby, i Królewskie sprzęty; Potężny w spiżę, Wojska i okręty. 5. Ten zawsze lubo rady swoich Panów Chciał kiedy zażyć, miał ich w pogotowiu. Lubo do bitwy walecznych Hetmanów, Którzy przy jego krewby lali zdrowiu: Nieporownany w polu pod czas wojny; I w domu w radę, gdy wiosdł czas spokojny. 6. Takiego Państwa nie mają dziedzica Prócz jednej Córki, którą żale swoje Cieszył: kiedy mu już oblubienica Zmarłszy, żałobą pokryła pkoje: Na
názwáney. 4. Słáwny zwyćięstwy, nán bieprzyiaćioły Ktore otrzymał: nie raz bitwy dáiąc. Zákładał Miástá, wystáwiał Kośćioły, Imieniem niebá samego tykáiąc. Bogáty w skárby, y Krolewskie sprzęty; Potężny w spiżę, Woyská y okręty. 5. Ten záwsze lubo rády swoich Pánow Chćiał kiedy záżyć, miał ich w pogotowiu. Lubo do bitwy walecznych Hetmánow, Ktorzy przy iego krewby lali zdrowiu: Nieporownány w polu pod czás woyny; Y w domu w rádę, gdy wiosdł czás spokoyny. 6. Tákiego Páństwá nie máią dźiedźicá Procz iedney Corki, ktorą żale swoie Cieszył: kiedy mu iuż oblubienica Zmárłszy, żałobą pokryłá pkoie: Ná
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 64
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
do tej rygi nad linią jako tu widzisz/ i będzie na samym spodku taka jako i na wierzchu. o całej Liczbie. Część Pierwsza
nad linią ryga. Resta. Proba. ROZDZIAŁ IV. O Multiplilkacjej, abo Mnożeniu.
I.Kiedyż tej zażywają? A. Niemal zawsze/ b ota musi być na pogotowiu jako kleszcze u kowala/ przetoż trzeba się w niej dobrze ćwiczyć/ a żebyś wiedział/ Multiplicatio nic innego nie jest/ tylko krótko sumować/ abo wiele ryg jednakowych w jedno złożone rozmnożyć/ co abyś lepiej wyrozumiał przykładem objaśnię. Zarobił jeden chłop/ jednego dnia robiąc złotych 4/ które schował dla potrzeby
do tey rygi nád linią iáko tu widźisz/ y będźie ná sámym spodku táká iáko y ná wierzchu. o cáłey Liczbie. Część Pierwsza
nád linią rygá. Restá. Probá. ROZDZIAŁ IV. O Multiplilkácyey, ábo Mnożeniu.
I.Kiedyż tey záżywáią? A. Niemal záwsze/ b otá muśi bydź ná pogotowiu iáko kleszcze v kowalá/ przetoż trzebá się w niey dobrze ćwiczyć/ á żebyś wiedźiał/ Multiplicatio nic innego nie iest/ tylko krotko sumowáć/ ábo wiele ryg iednákowych w iedno złożone rozmnożyć/ co ábyś lepiey wyrozumiał przykładem obiáśnię. Zárobił ieden chłop/ iednego dniá robiąc złotych 4/ ktore schował dla potrzeby
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 22
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
weźcie z okrętu ciężary I wszytkie stawcie na brzegu towary.” „I o to mniejsza” — rzeką. A niewiele Mówiąc ogromni chłopi w swoim ciele, Za pozwoleniem dyrektora nawy Dotargowali wnet z Frydrychem sprawy I na swe co w skok wszytek ciężar plecy Brali i w baty układali rzeczy. A gdy już wszystko w pogotowiu mieli, Frydrycha i nas kilkanaście wzięli Wioząc nas na brzeg, na który z pilnością Patrzym i z wielką płyniemy radością, A chwaląc za to święte Boga imię Prędko z tych batów wychodziem na ziemię, Na której stojąc Frydrych już się kaje Morzem żeglować i wyrok wydaje Na się z przeklęctwem bijąc się rękami Takiemi głosem mówi
weźcie z okrętu ciężary I wszytkie stawcie na brzegu towary.” „I o to mniejsza” — rzeką. A niewiele Mówiąc ogromni chłopi w swoim ciele, Za pozwoleniem dyrektora nawy Dotargowali wnet z Frydrychem sprawy I na swe co w skok wszytek ciężar plecy Brali i w baty układali rzeczy. A gdy już wszystko w pogotowiu mieli, Frydrycha i nas kilkanaście wzięli Wioząc nas na brzeg, na który z pilnością Patrzym i z wielką płyniemy radością, A chwaląc za to święte Boga imię Prędko z tych batów wychodziem na ziemię, Na której stojąc Frydrych już się kaje Morzem żeglować i wyrok wydaje Na się z przeklęctwem bijąc się rękami Takiemi głosem mówi
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 144
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Dziewka gdzie jest? Dzieweczko oto masz na piwo. Sługo/ przywiedź sam konia mego/ aopatrzałeś go tez dobrze? I. Opatrzałem Panie/ nie miał żadne niedostatku. B. Oto/ masz na piwo/ jakomci był przyobiecał. na mnie pamiętał. W. Msc dziękuje mój P. zawsze mię znajdziecie w pogotowiu do posług waszych nie omiajcie tej gospody/ kiedy ta droga jedziecie: bo tu tak dobrze mieć będziecie i tak wam będzie usłużono jako wktórej gospodzie tu w Antorfie może być. Doświadczyłem się te już/ i nigdy jej nie opuszcze dla inszej. Nadchodzą niektóre Modlitwy. Modlitwa pańska.
OJczenasz/ któryś jest w
Dźiewka gdźie iest? Dźiewecżko oto masz ná piwo. Sługo/ przywiedź sam konia mego/ áopatrzáłeś go tez dobrze? I. Opátrzałem Pánie/ nie miał żadne niedostátku. B. Oto/ masz ná piwo/ iákomći był przyobiecáł. na mie pamiętał. W. Msc dziękuie moy P. zawsze mię znaidziecie w pogotowiu do posług wászych nie omiaycie tey gospody/ kiedy ta droga iedźiecie: bo tu tak dobrze mieć będźiećie y tak wam będźie usłużono iako wktorey gospodzie tu w Antorfie może być. Doswiadczyłem sie te iuż/ y nigdy iey nie opuszcze dla inszey. Nadchodzą niektore Modlitwy. Modlitwá pánska.
OYczenasz/ ktoryś iest w
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 131
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
się sobie znacznie oni na nas narzekają że Czatownicy nas kradną My zaś na nich ze nam Zony ich w obozie chleb ziadają Odsunęlismy się tedy od nich trzema Milami i tam postaremu trafiły lubo tak już nieczęsto. Przychodzą interym listy od Króla naszego de Nunciando imminentia na Ojczyznę od Moskwy pericula. Ażeby zapowtórnym ordynansem być na pogotowiu ad Regressum ku Granicy Mnie jedna wielką czyni dystrakcyją owe afektów zawzięcie listy latają częste stamtąd i odemnie w jednej godzinie napadnie myśl że by zostać, w drugiej tego nie czynić znowu koniecznie niemoże być inaczej tylko uczynić bo mi przecię zal było rzucac nietak daleko fortunę jako afekt taki któremu opodobny trudno. Pasuję się tedy
się sobie znacznie oni na nas narzekaią że Czatownicy nas kradną My zas na nich ze nąm Zony ich w obozie chleb ziadaią Odsunęlismy się tedy od nich trzema Milami y tam postaremu trafiły lubo tak iuz nieczęsto. Przychodzą interym listy od Krola naszego de Nunciando imminentia na Oyczyznę od Moskwy pericula. Azeby zapowtornym ordynansem bydz na pogotowiu ad Regressum ku Granicy Mnie iedna wielką czyni dystrakcyią owe affektow zawzięcie listy lataią częste ztamtąd y odemnie w iedney godzinie napadnie mysl że by zostać, w drugiey tego nie czynic znowu koniecznie niemoze bydz inaczey tylko uczynic bo mi przecię zal było rzucac nietak daleko fortunę iako affekt taki ktoremu opodobny trudno. Passuię się tedy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 73v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
prośbami i upominkami traktuje, na ostatek w sam dzień świąteczny poniedziałkowy, województwa ruskiego, najpierwej prywatny głos wybuchnął Andrzeja Maksymiliana Fredrą, kasztelana lwowskiego, mówiącego, że najlepiej sobie poradzimy, kiedy mimo cudzoziemców, przykładem zeszłego króla Michała obierzemy sobie króla ze krwie naszej własnej, człowieka wojennego i zacnego, a tego mamy na pogotowiu, Jana Sobieskiego, marszałka i hetmana wjelkiego koronnego, w świeżej ekspedycji chocimskiej nie tylko Rzeczypospolitej Polskiej, ale i całemu światu wsławionego. Rzecz nowa niektórym zdała się i nieco miła, ale w sobotę przed świętą Trójcą, kiedy w publicznej radzie rzecz przez księdza Stanisława Dąbskiego, biskupa chełmskiego, promulgowana, tak wszystkich
prośbami i upominkami traktuje, na ostatek w sam dzień świąteczny poniedziałkowy, województwa ruskiego, najpierwej prywatny głos wybuchnął Andrzeja Maksymiliana Fredrą, kasztelana lwowskiego, mówiącego, że najlepiej sobie poradzimy, kiedy mimo cudzoziemców, przykładem zeszłego króla Michała obierzemy sobie króla ze krwie naszej własnej, człowieka wojennego i zacnego, a tego mamy na pogotowiu, Jana Sobieskiego, marszałka i hetmana wielkiego koronnego, w świeżej ekspedycyi chocimskiej nie tylko Rzeczypospolitej Polskiej, ale i całemu światu wsławionego. Rzecz nowa niektórym zdała się i nieco miła, ale w sobotę przed świętą Trójcą, kiedy w publicznej radzie rzecz przez księdza Stanisława Dąbskiego, biskupa chełmskiego, promulgowana, tak wszystkich
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 424
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000